Om101, pomimo długiej pracy na PKP (od 1919 do 1939), to nadal bardzo enigmatyczny parowóz, a większość informacji dotyczy ogólnie wirtemberskiej serii C, a nie sensu stricte Om101 i jej służbie na PKP. Stąd w powyższym wpisie zaznaczyłem, że jak na lekarstwo jest informacji dotyczących tej tematyki, bo o samych parowozach serii C wiadomo znacznie więcej. Nie wiemy nawet jak zmieniał się jego wygląd w służbie PKP, a zmieniać się musiał. Np. trzy lata temu zamieściłem w niniejszym temacie wpis
#1.823, gdzie powiększyłem fragment znanej od lat fotografii, do której link podał Kolega
Szwed1978, a która, zanim trafiła na Forum, pojawiła się na stronie NAC. Tak więc nieco "irytujące" jest, że jakby nie patrzeć, jeden z najbardziej reprezentacyjnych parowozów PKP (obok Pn11 i Pn12, do czasu pojawienia się serii Pu29, Pt31 i Pm36), widnieje tylko na
jednej znanej fotografii (na tę chwilę). Niewiele o nim wiadomo, oprócz np. miejsca stacjonowania i paru nie do końca potwierdzonych informacji, zaczerpniętych z opracowań niemieckich.
Dlatego zamieściłem notatkę z "Techniki parowozowej" bo jest to chyba jedyna (?) znana notatka, dotycząca tematyki obsługi i codziennej pracy Om101. Podane jest też nazwisko maszynisty, Jan Godlewski. Kto wie, czy potomkowie pana Jana, nie żyją do dziś, i nie mają np. w albumie rodzinnym, zdjęć pradziadka z Om101 w tle, nie przypuszczając nawet, jakie "perełki" pod względem historii PKP posiadają. Może komuś wyda się to śmieszne, ale jest to jakiś trop do dalszych poszukiwań. Osobiście pytałem już kolegę, który nosi nazwisko Godlewski, czy przypadkiem jego rodzina, przed wojną, nie mieszkała w Łodzi, a jego pradziadek nie miał czegoś wspólnego z koleją
Pewnie Kolega już to widział, ale na wikipedii jest nieco informacji, a nawet zdjęcie
Tak, widziałem. Zdjęcie nie przedstawia Om101, a konkretnych informacji o służbie na PKP jest, nijako tradycyjnie, bardzo mało, a i one dają dużo do życzenia. Po pierwsze, na PKP parowóz służył początkowo ze swoim starym, wirtemberskim numerem, czyli jako "2010" (o czym jest też w notatce z 1927 r. jaką zamieściłem wyżej). Nazwa Om101-1 pojawiła się na budce maszynisty zapewne ok. 1922/23 r. kiedy przenumerowywano na PKP starsze parowozy, na opracowany w Polsce system oznaczeń. Po drugie, jeszcze u Piwowońskiego (w "Parowozach kolei polskich", podanych na Wiki w bibliografii) jest informacja, że został on kupiony (pozyskany) we Francji (a więc do tego kraju trafiły 4 szt., a nie 3), z czego nie skorzystał autor artykułu na Wiki. Jest to znany fakt (opisywany w przedwojennej prasie i literaturze [np. czasopismo "Inżynier Kolejowy" nr 11(51)/1928 str. 407, książki traktujące o 10-leciu Kolei Polskich], że przyszły Om101 (opisywany jako "Pacific"), wraz z 19 parowozami serii P8 (Ok1) oraz 80 serii G8 (Tp4) (niekiedy "dorzucany" jest do tej grupy także "rodzynek" Ty1), został pozyskany we Francji w połowie 1919 r., a w 1920 r. tabor ten zaliczono do należnej nam ilości z tytułu reparacji niemieckich (do końca nie wiadomo, czy parowozy kupiono od Francuzów za gotówkę, czy w ramach jakieś umowy bezgotówkowej, przypominającej np. zakup szyny typu Goliat z Belgii (od firmy Cockerill), za złom szynowy z Polski). W "Inżynierze Kolejowym", napisane jest np to, że w/w parowozy pozyskano we Francji
"po wielu zabiegach", a "Pacific" był
"wzięty jako wzór według którego, miano później budować w kraju parowozy pośpieszne".
Spekulacje co do przejęcia Om101 po 16 września 1939 przez ZSRR, są tylko niepotwierdzoną hipotezą, taką jak to, że parowóz znalazł się na terytorium Rumunii i tam pozostał (skoro był wcielony na stan CFR), już we wrześniu 1939 r., w trakcie ewakuacji np. złota Banku Polskiego. Myślę, że w temacie parowozu Om101-1 wiele rzeczy jest gdzieś "pod nosem", ale nie umiemy ich dostrzec albo odszukać. We wspólnym działaniu jest jednak siła. Temu, tak mimochodem
przypomniałem temat "Pięknej Wirtemberki" na forum.