No i znowu niestety niezrozumienie tematu - proszę wybaczyć ten zwrot.
Koleje Deutsche Reichsbahn powstały ok 1925 roku, i praktycznie do ustalenia nomenklatury czyli trzeciego i ostatecznego przenumerowania wszystkich pojazdów trakcyjnych jeździły one z oznaczeniem i w barwach oryginalnych. Przydziałów praktycznie nie zmieniano i würt. C nie opuściła nigdy rejonu Wirtembergii. Jeździła tylko w okolicach Ulm, Stuttgartu i maks. do Monachium w przeciwieństwie do badeńskich IVh, która ciągnęła planowo Rheingolda. Stąd taki wpis, że w Prusach jej nigdy nie było, no może okolice Frankfurtu nad Menem, gdzie okazjonalnie mogła dojechać. Co innego np z bawarską S3/6 późniejszą 18-tką, która de facto stała się pierwszym znormalizowanym parowozem DRG, gdyż po plajcie Krauss-Maffei produkcję przejął Henschel i produkowana była do pierwszej połowy lat 30-tych i stacjonowały nawet w Prusach - w zagłębiu Rury, Kolonii czy w Kędzierzynie Koźlu. A więc 1926 rok to dopiero początek przenumerowywania i to z pierwszej propozycji, gdzie nasze Pt1 było 19-tką a nie jak ostatecznie 39-tką. Tak to wygląda.
A co szanowny adwersarz w dyskusji ma na myśli ? Bo już się pogubiłem. Wyraźnie napisałem w poprzednim wpisie, kończąc nijako wątek, że:
Oczywiście sprawa wyjaśniła się, więc wszystko to tylko moje bajania i "marzenia"
Temu nie do końca rozumiem, co mają udowadniać (moją kompletną niewiedzę o parowozach ?) dalsze wywody, zwłaszcza uwagi o barwach i przenumerowaniach na DR (interesujące, ale nie będące sednem sprawy), tym bardziej, że potwierdzone jest w nich, że seria C stacjonowała np. w Ulm, czy Stuttgarcie, czyli na południu Niemiec, a którędy mogła przecież prowadzić droga z Paryża do Polski (hipotetycznie oczywiście). Czy parowozy tej serii docierały do Prus, czy nie, nie będę się odnosił, bo podany Frankfurt nad Menem jest przecież miastem na terenie ówczesnych Prus. Moim zdaniem z Bw Stuttgart seria C, mogła spokojnie dotrzeć też do Bonn czy Kolonii. Czy mój adwersarz w dyskusji pewny jest na 100 %, że wirtemberskie parowozy pośpieszne nie gościły na tych stacjach ?
Podobnie kwestia przenumerowań DR (które powołano już w 1920, a nie ok. 1925), nie do końca wiem co mają znaczyć te uwagi. Czy jest pewność, że w 1926 wirtemberska seria C nie została jeszcze przenumerowana w całości na 18.1 (co mogło nastąpić np. we wrześniu, a nawet grudniu) ? Są przecież źródła niemieckie, które wymieniają rok 1925, a nawet 1923, jako rok wdrożenia nowego systemu oznaczeń (np. Eisenbahn Journal Band No1 -
Typenblatter BR 01-59, i Band No2 -
Typenblatter BR 60-99). Oczywiście sam system nadawania numeracji też podlegał ewolucji. Co do poruszonej kwestii serii 19 / 39, to zarówno w BR19 jak i w BR39 umieszczono parowozy z układem osi Mikado (1-4-1) i widocznie ostatecznie zdecydowano, że P10 nie będzie należeć do BR19, gdzie były parowozy pośpieszne, a do BR 39 którą przypisano parowozom osobowym (nawet oznaczenie pruskie P10 oznaczało, że jest to parowóz osobowy), a wszystko obiło się zapewne o średnicę kół napędowych (nomen omen, na PKP określono je serią Pt, widocznie Polacy też mieli z tym pewien problem). Nie kojarzę, aby takie „zawirowania” były w BR18, do której – taką przynajmniej mam wiedzę na ten temat – od samego początku przypisano pośpieszne „pacyfiki” (saksoński, wirtemberski, badeńskie i bawarskie, str. 73 – 87 w/w źródła), czyli parowozy w układzie osi 2-3-1. Ja wiem, że przenumerowanie na DR było rozciągnięte w czasie, podobnie jak w Polsce rozciagnięte w czasie było nadawanie nowych nazw parowozom PKP wg opracowanego w 1922 systemu. Jeżeli jesteś pewien, kiedy dokładnie została przenumerowana wirtemberska seria C, i że nie byl to 1926 r., to uprzejmie proszę podziel się z nami tą informacją i podaj jej źródło.
Odbiegamy jednak od sedna sprawy, którą jest możliwość przybycia parowozu „o własnych siłach” z Francji do Polski. Po prostu ja dopuszczałem taką możliwość, choć bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, że prawdopodobieństwo tego mogło być minimalne (w 1926), czy wręcz zerowe. Rozumiem, że są tacy co daliby sobie „rękę obciąć”, że jest to niemożliwe. Mamy przecież przykład dotarcia parowozów z Francji do Polski, właśnie wspomnianego, przyszłego Om101 (i np. przyszłego Ty1, który też pozyskaliśmy z Francji), przy czym nie rozstrzygam, czy odbyło się to o własnych siłach, czy w jakimś składzie roboczym, i co ciągnęło ten skład roboczy, bo tego nie wiem. Tak więc, pisanie, że parowóz taki jak Om101 i jemu podobne, kategorycznie nie mógłby poruszać się na dalsze odległości bez ciągnięcia za sobą „dwóch węglarek części zamiennych” (jak padło w jednej z wypowiedzi wyżej), i że, na 100 % żadne punkty „po drodze”, nie mogłyby go oporządzić, zaopatrzyć w węgiel i wodę, jest moim zdaniem całkowitym „zamknięciem się” na inne, niestandardowe możliwości. Wg mnie różne rzeczy działy się w niespokojnych latach 20-tych, a akurat mam takie „natręctwo” (może „dziwactwo”), że wszystko co mnie interesuje staram się rozważać w kontekście czasowym, politycznym i historycznym. Lata 20-te są bardzo ciekawe nie tylko w odniesieniu do Polski (o czym częściowo wspomniałem we wcześniejszym wpisie), ale też np. Republiki Weimarskiej. Np. dopiero w 1925 zakończyła się okupacja Zagłębia Ruhry, w tym przez armię francuską (francuski zasięg okupacji kończył się np. w pobliżu w/w Frankfurtu nad Menem, i ok. 40 km. od w/w Stuttgartu), a np. w Zagłębiu Saary Francuzi „siedzieli” do 1935.
Nie jedno mnie już „zdziwiło / zaskoczyło” w różnych tematach, także kolejowych, temu zazwyczaj staram się zachować pewien margines możliwości, choćby możliwości te wyglądały absurdalnie z punktu widzenia innych. I to zaznaczałem w moich wpisach dotyczących tego wątku, a nie upierałem się przy czymś, dając sobie "rękę obciąć". Kończąc, jeszcze raz zacytuję siebie samego:
Oczywiście sprawa wyjaśniła się, więc wszystko to tylko moje bajania i "marzenia"
Na koniec strony 207-212 artykułu z "Inżyniera Kolejowego" nr 13 [9/1925] czyli z września 1925, obrazujące, że
już w 1925 Koleje Niemieckie miały jasno sprecyzowany podział, wg nowego systemu (i to w kwietniu 1925 bo w artykule opublikowano referat wygłosozny w IV 1925), gdzie pruska P10 była już przypisana do BR39. Jest to frgm. artykułu w którym autor (inż S. Kołomyjski) rozważa, nowy system oznaczeń parowozów w Polsce na tle oznaczeń w innych krajach.
Miłej lektury życzę.