• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Wagonowy hyde park (dla konstrukcji sprzed 1945 roku na PKP)

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.387 58 3
Ostatnio edytowane:

wolfik

Znany użytkownik
Reakcje
1.004 1 0
Niedawno wpadło mi ręce zdjęcia z Archiwum Państwowego w Łodzi z kolekcji Przedsiębiorstwa Kanalizacji i Wodociągów w Łodzi przedstawiające zaplecze gospodarcze przy ul. Wierzbowej 52.
39_319_0_-_454_1_56469162_m.jpg

Widać na nim cztery wagony kryte Kd (na drugim planie bo na trzecim to nawet znacznie więcej, nawet jakieś osobowe chyba), przy czym pierwszy wagon z lewej ledwie wystaje za budynku. I właśnie ten wagon zwrócił moją uwagę. Po bliższym przyjrzeniu się widać charakterystyczne duże okno i drzwi wagonu podzielone na trzy sekcje. Wirtemberczyk!
39_319_0_-_454_1_56469162-kadr napis.jpg

Tylko który? Mieliśmy już kilka postów wcześniej (tu i tu) spotkanie z dwoma wagonami tego pochodzenia:
wirtemberski Gm.jpg

PIC_1-G-4805-2-kadr.jpg

przy czym ten pierwszy nie ma takiego okna, a poza tym między oknem a ścianą szczytową jest jeszcze jedno wąskie pole ściany bocznej. Bardziej pasuje tu wagon drugi (Kds) ma takie samo okno i drzwi. Ale tu też jest problem, bo odsunięte drzwi nie sięgałyby do samego okna - ja na naszym zdjęciu. Musi więc to być coś podobnego ale krótszego. Taki wagon znalazłem kiedyś przy poszukiwaniu zdjęć tego Kds'a - zachowany egzemplarz wirtemberskiej odmiany wagonu G10, przy czym ten na zdjęciu z Łodzi albo nie ma budki, albo znajduje się ona po drugiej stronie:
gedeckter-gueterwagen-typ-g10-mit-508094.jpg
 

wolfik

Znany użytkownik
Reakcje
1.004 1 0
Ten na zdjęciu czarnym jest wagonem dłuższym od G10 ale wirtemberski najprawdopodobniej typu Gml. Należały na DRG do typu Gl Dresden/Stettin.
A masz jakieś schematy potwierdzające tę "dłuższość"?
Kiedyś znalazłem relację jakiegoś modelarza z Niemiec (już jej chyba nie ma), który przebudowywał model Brawy na starszą wersję i zamieścił tam poniższy rysunek:
rys_Gm.jpg

Konfrontując go ze schematem G10 chociażby ze strony Froklera:
G10.jpg

wychodzi, że wymiary są jednakowe. Jednakże G10 miał powierzchnię ładunkową 21,3 m.kw. natomiast na modelu Brawy jest 24 m.kw - skąd więc ta różnica w powierzchni?
Wracając jeszcze do naszego wagonu Gm, to raczej prezentowałby starszą odmianę niż Brawa. Możemy chyba również przyjąć, że na PKP miałby oznaczenie Kds, podobnie jak ten długi z ukośnymi wzmocnieniami.
A tak już zupełnie przypadkiem to poniższym zdjęciu zapożyczonym od Piaskowego znajduje się chyba właśnie taki wagon (Gm/Kds), w najstarszej odmianie (chociaż nie jestem tego pewien):
Tr20 i Kds - Piaskowy.jpg
 

Załączniki

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.692 37 4
Tu zdjęcie oryginału i modelu. Wagony powyżej ładowności 15 m2 miały oznaczenia DRG jako Stettin/ Dresden.
Model:
wuertt-gml model.jpg

i oryginał. Czy dotrwały do epoki 3 chyba nie,
wuertt-gml orginal.jpg

A to że ktoś przerabiał to każdy może. Wagony te w modelu weszły z produkcji na rynek około 2000 roku w epoce I i II. Producent Märklin.
A wagony zakwalifikowane do Grupy Hannover, Stettin - G02 DB to wagony podobne do G10 ale tzw Länderbahnwagen (nie Verbandbauart) były mieszanką wagonów kolei krajowych przejętych przez DRG w liczbie ok. 50 tyś. A ten powyżej to wagon tzw Grossraumwagen.
 

wolfik

Znany użytkownik
Reakcje
1.004 1 0
Chyba nam się trochę dyskusja rozjechała.
Ten który pokazałeś to jest u Marklina. A ja piszę o wagonie Gm, który zrobiła Brawa - wstawię jeszcze raz fotkę:
BRW_48264.jpg

I ta przeróbka o której pisałem wyżej dotyczyła właśnie tego modelu.
Tylko tym razem ja dałem ciała, bo właśnie jeszcze raz sprawdziłem powierzchnię ładunkową na modelu i jest 15,4m.kw - czyli nasz Kd. Nie wiem skąd mi się wzięło 24 - chyba już było późno po prostu :oops:
 

kilanziom

Znany użytkownik
Reakcje
859 9 0
Z lekkim opóźnieniem względem daty wykonania fotografii... produkt polskiej międzywojennej inżynierii kolejowej zagubiony na obczyźnie:

DSC00938.jpg

50 80 20-11 131-8 Büe 371 / Dillingen/Saar / 18.09.2022

Późny, spawany egzemplarz, wyprodukowany w 1936 roku w poznańskich zakładach H. Cegielskiego jako przedziałowy klasy 3 typu A-VIa, pracujący w latach 1936-1939 na PKP z oznaczeniem 15 844 Chxz. W 1939 roku wagon anektowano na potrzeby DRB z nadaniem oznaczenia 250 586 C4ü. W 1945 roku znalazł się w amerykańskiej strefie okupacyjnej Niemiec, a co za tym idzie nigdy już nie powrócił do macierzy. W 1954 roku (a więc w rok po zakończeniu wszelkich negocjacji na temat ewentualnej wymiany taboru między poszczególnymi państwami europejskimi) przeszedł naprawę główną (ściślej w zakładach Fuchs). Od 1968 roku pracował z oznaczeniem 51 80 20-11 131-7 Büe 371, natomiast po zdegradowaniu wyłącznie do ruchu krajowego (1971) otrzymał oznaczenie 50 80 20-11 131-8 Büe 371 - które zachował do dziś. Po wycofaniu z eksploatacji pod szyldem DB w marcu 1982 roku, trafił do stowarzyszenia Museums-Eisenbahn-Club z miejscowości Losheim am See, gdzie z powodzeniem pracował jako czynny egzemplarz historyczny do około 2006 roku. W kolejnych latach, w niezupełnie zrozumiałych okolicznościach trafił jako stacjonarny bufet na stację Dillingen/Saar, gdzie uległ postępującej dewastacji. Jest to obecnie najbardziej zdemolowany egzemplarz "polskiego hechta" zachowany na terenie Niemiec. Może jeszcze będzie mu dane powrócić do sprawności, to się okaże.

Dla śledzących temat, więcej informacji dotyczących innych wagonów tej rodziny "zagubionych" poza granicami Polski po roku 1945 opisałem w ramach cyklu artykułów temu poświęconych na łamach miesięcznika "Świat Kolei" - m. in. o reliktach w Niemczech (nr 6/2021), reliktach w Rumunii (nr 2/2022), erracie na temat Niemiec (nr 9/2022), pozostałościach salonki w Petersburgu (nr 10/2022), kilkudziesięciu egzemplarzach zagubionych na kolejach czechosłowackich (nr 1/2023) oraz wagonie typu A-VIa który przetrwał do dziś w Luksemburgu (nr 4/2023).

Może się to wydać swego rodzaju paradoksem, ale najpoważniejszy z artykułów jakie miałem dotychczas okazję poświęcić tej rodzinie wagonów ukazał się przed kilkoma dniami w Czechach, na łamach czasopisma "Svět železnice" (nr 86). Liczy okragłe 20 stron plus rozkładówka będąca osobistą zasługa Pana Krzysztofa Koja oraz zupełnie ciekawa ikonografia ze zbiorów rozmaitych autorów z całej Europy. Życzę miłej lektury koneserom wagonowej historii i nie tylko.

To zapewne jednak nie będzie koniec prac nad międzywojennymi wagonami z polskich fabryk. W dalszej kolejności na uwagę zasługują jakże charakterystyczne dwuosiowe wagony pocztowe typu P-VII, których sumarycznie powstało 64 szt. a po 1945 roku do Polski powróciło ledwie 26. Spośród pozostałych, osiem egzemplarzy również trafiło na koleje Czechosłowackie... co stanowić może przyczynek do napisania czegoś więcej. Jeden z nich przetrwał do czasów współczesnych i stanowi własność Muzeum Poczty Kolejowej. Aktualnie znajduje się w końcowej fazie remontu z przywróceniem do sprawności eksploatacyjnej, także... kolejny produkt polskiej międzywojennej inżynierii kolejowej powraca na szlak - choć wcale nie w Polsce,

image65096.jpg

F5-0671 / Lužná u Rakovníka / 25.09.2016

Kilka słów na jego temat poświęciłem niegdyś na łamach ŚK 1/2018. W wielkim skrócie - egzemplarz na zdjęciu powstał w 1941 roku w sanockiej wytwórni L. Zieleniewski i Fitzner-Gamper, z pierwotnym oznaczeniem 30 614 Gmw. Po 1945 roku trafił na koleje Czechosłowackie, gdzie otrzymał oznaczenie F5-0671, zmienione po 1967 roku na ujednolicony dwunastocyfrowy numer 50 54 00-20 064-3 F. Co ciekawe, przetrwał w eksploatacji handlowej do wiosny 1989 roku, co stanowi życiorys imponującej długości w kontekście kolei czechosłowackich, które gro taboru wojennej i przedwojennej budowy wycofały z eksploatacji już w drugiej połowie lat 60. XX wieku. A teraz.... powróci w roli czynnego eksponatu. Znakomicie.
 
Ostatnio edytowane:

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.571 120 86
Czyli jak tu "widać" na załaczonym obrazku - nawet pierwotny dobry stan nie ratuje przed pożniejszą dewastacją z powodu braku funduszy. Tak jak już gdzieś tu na forum pisalem - nie sztuka odrestaurować. Sztuka długoterminowo utrzymywać obiekt w nienagannym stanie...
 

kilanziom

Znany użytkownik
Reakcje
859 9 0
ten wyżej to polski szczupak?
Tak, w przywołanych powyżej artykułach możesz sobie o tym poczytać. Ta ksywa jest o wiele młodsza niż same wagony, została rozpropagowana stosunkowo późno, wiele lat po zakończeniu drugiej wojny światowej, głównie w środowiskach niemieckich kolejarzy i sympatyków kolei, gdzie wagony o przewężonych pudłach w pobliżu przedsionków wejściowych żargonowo określać zaczęto jako "Hecht" lub "Hechte" (co w wolnym tłumaczeniu na polski oznacza "szczupak". Niemcy dla odróżnienia wagony wywodzące się z Polski określali jako "Polenhecht" albo "Polnische hechte", co w ciągu kolejnych dekad znalazło swój odpowiednik w Kraju nad Wisłą, tj właśnie "szczupak". Podkreślić jednak należy, że pod względem chronologii, określenie to jest stosunkowo świeże, jego rozpowszechnienie w istocie wiązać należy z prełomem lat 80. i 90. XX wieku. Przed rokiem 1939 wagony takie w Polsce określano po prostu jako "Czteroosiowe wagony osobowe budowy stalowej".

Gwoli aktualizacji danych odnośnie egzemplarzy "posianych" na terenie Republiki Federalnej Niemiec, dwa inne przykłady z ostatniej wycieczki tamże:

DSC00913.jpg

75 80 89-53 003-7 WGüe / Würzburg-Zell / 17.09.2022

Można zaryzykować stwierdzenie, że w Würzburgu bez zmian od 2015 roku - wagon nadal oczekuje ukończenia remontu, który od tamtej pory nie posunął się nawet o milmetr do przodu. W kadrze oglądamy należący do typu A-IX dawny wagon 11 283 BChuxz, wyprodukowany dla PKP w 1935 roku w warszawskich zakładach Lilpop, Rau & Loewenstein. W trakcie działań wojennych adaptowany został na wagon salonowo-sztabowy (z wymianą wózków na niemieckie typu Görlitz III Leicht. Po 1945 pozostał w Zachodnich Niemczech gdzie do 1980 roku pełnił rolę salonowego, a następnie został skreślony z inwentarza i przeznaczony na cele techniczno-gospodarcze. Co ciekawe, jego obecny właściciel, tj. Eisenbahnmuseum Würzburg (DGEG - http://www.bw-wuerzburg.de/ ) posiada błędne rozpoznanie przedmiotowego wagonu jako rzekomy produkt zakładów L. Zieleniewskiego w Sanoku - co nie mogło się w istocie wydarzyć, gdyż wagony "miękkie" (czyli również A-IX) produkowano przed 1945 rokiem dla PKP wyłącznie w warszawskiej fabryce LRL. Tego rodzaju pomyłki się jednak zdarzają, co nie powinno dziwić mając na uwadze wielokrotne zmiany właścicieli i numerów tych wagonów z lat 1939-1945 oraz ich bogate wówczas życiorysy na kolejach niemal całej Europy.

DSC01570.jpg

60 80 99-11 019-9 Unterrichtswagen 338 / Freienfels / 24.09.2022

Ten wagon, choć mniej oczywisty, wyróżnia się na tle całej reszty stosunkowo sensacyjną historią. W kadrze oglądamy dawny bezprzedziałowo-przedziałowy wagon osobowy klasy 3 typu A-VI serii Chrx wyprodukowany w 1931 roku w warszawskiej wytwórni Lilpop, Rau & Loewenstein. Jego pierwotny numer PKP pozostaje jak dotąd nieustalony (jego ślady na pudle nie przetrwały). W latach 1942-1943 został on jednak adaptowany do roli salonowego na osobiste potrzeby generalnego gubernatora Hansa Franka, otrzymując indywidualnie opracowane rozwiązanie funkcjonalno-przestrzenne wnętrz a także ich wysokiej próby wystrój, analogiczny względem innych wagonów salonowych dygnitarzy politycznych Trzeciej Rzeszy. Podobnie jak ten z poprzedniej fotografii, wtórnie wyposażony został wówczas w wózki niemieckie typu Görlitz III Leicht (co wiązało się przede wszystkim z preferowanym na DRB rodzajem hamulca, zwłaszcza w wagonach salonowych czy socjalnych). Po 1945 roku trafił na DB, gdzie pracował jako salonowy do roku 1961, następnie został skreślony z inwentarza i przeznaczony na cele techniczno-gospodarcze. W tej roli przetrwał do roku 1990, po czym długie lata oczekiwał dalszych losów. Ostatecznie trafił na dawną stację Freienfels (w ciągu rozebranej w 1990 roku linii kolejowej Grävenwiesbach-Weilburg), gdzie pełni rolę kawiarni/restauracji. Warto odnotować, że wystrój i wyposażenie z czasów Hansa Franka w większości przetrwało do chwili obecnej.

Jeszcze kilka ich przetrwało w RFN, ale pozostałe może zostawmy sobie na inną okazję. Można o nich nawiasem mówiąc więcej poczytać w ŚK 6/2021.
 
Ostatnio edytowane:

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.571 120 86
Kiedyś miałem taki pomysł żeby postawić taki wagon historyczny na stacji Gdańsk Główny w postaci "Resaurant" albo "Poczta" (sprzedaż pocztówek, znaczķów itp.). No ale to duża sprawa.

1. Najpierw trzeba mieć wagon
2. Odrestaurować/przerobić go pod użytek
3. Mieć "kilogram zgód (PKP, PLK, Sanepid etc.)
4. Pewnie DG albo Fundacje do fakturowania i wyplacania pensji
5. Ludzi, ktorzy by tam pracowali

Spore wyzwanie...
 

wolfik

Znany użytkownik
Reakcje
1.004 1 0
@kilanziom , tak się zastanawiam, może w końcu jakiś duży artykuł z "całą prawdą" o polskich przedwojennych wagonach?

Swoimi wpisami tutaj, a także na facebooku odnośnie zdjęcia zamieszczonego przez Kartę, wywołałeś we mnie potrzebę usystematyzowania wiedzy na temat polskich wagonów 4-ro osiowych.
Pierwszą taką próbę na forum podjął Andrzej Jaroszewicz (tu i tu). Ale mam pewne wątpliwości.
W pierwszym wpisie napisał, że wszystkie typy od A IV w górę to już polskie szczupaki (będę używał tej nazwy bo jest krótsza niż oficjalna polska), ale w kolejnym podsumowaniu, że wagony stalowe reprezentują typy od A V. Czym więc był typ A IV? Szczupaki były budowane od 1928 roku, natomiast A IV to rok 1926 r.

Chciałbym się również odnieść do twierdzenia, że

wagony "miękkie" (czyli również A-IX) produkowano przed 1945 rokiem dla PKP wyłącznie w warszawskiej fabryce LRL
A co z typem A VIa (seria Chxz)? Według wzmiankowanych wyżej wpisów produkowały je zakłady HCP i Zieleniewskiego (po 10 sztuk) w 1928 roku. Czy ta informacja jest do korekty?

Jakie konkretnie mogą być to wagony Fghx, które znajdziemy choćby w zestawieniach pociągów na kresach
Wychodzi na to, że to przebudowane wagony Bredy. Nie wiem czy zewnętrznie się czymś różniły od tych sprzed przebudowy (może dodane wrzutnie na listy, czy coś więcej?), ale pewnie modyfikacja dotyczyła głównie wnętrza.
 

kilanziom

Znany użytkownik
Reakcje
859 9 0
@kilanziom , tak się zastanawiam, może w końcu jakiś duży artykuł z "całą prawdą" o polskich przedwojennych wagonach?
Domyślam się, że może to nie być odpowiedź na jaką Kolega liczył, ale taki artykuł właśnie kilka dni temu się ukazał (o czym zdawkowo wspomniałem w poprzednim wpisie). Opublikowany został w numerze 86 kwartalnika "Svět železnice", liczy 20 stron, zawiera bogatą ikonografię z całej Europy oraz tzw. "rozkładówkę" z rysunkiem technicznym wagonu typu A-IX w wersji wykonania pudeł typowej dla lat 1931-1935. Za ten ostatni element szczególne wyrazy wdzięczności należą się Panu Krzysztofowi Kojowi. Także zachęcam do lektury -> https://www.kosmas.cz/knihy/525465/svet-zeleznice-86-kveten-2023/

Na drugie pytanie odpowiedź jest następująca: wagony typu A-VIa zaliczają się do tzw. "twardych", także nie widzę tu nieścisłości - były produkowane we wszystkich wytwórniach. Do "miękkich" zaliczały się natomiast A-V, A-VII, A-VIII i A-IX - i te produkowano wyłącznie w warszawskich zakładach Lilpop, Rau & Loewenstein.
 

Podobne wątki