Witaj klint
Warsztat modelarski masz opanowany na przyzwoitym poziomie, ale to malowanie jest moim zdaniem najsłabszą stroną tego modelu. Budka wygląda jak pomalowana plakatówkami. Brudzenie jest mało realistyczne. Nie sztuką jest upaprać model. Starasz się, szlifujesz, pasujesz a potem wszystko to ginie z powodu niedostatków malowania. Tylko nie bardzo rozumiem dlaczego w Twoim modelu są takie dysproporcje w malowaniu np. tendra i budki. Co to za farba ta zielona i jak ją nakładałeś? Nie chodzi mi tu o czepiactwo, ale podnoszenie standardu klejenia modeli kartonowych, na czym mi szczególnie zależy. Jeśli nawet mógłbym zaakceptować ten sposób brudzenia, to musisz być konsekwentny. Parowóz o tak zaniedbanym podwoziu nie może mieć czystej góry. Jeśli farba odpryskuje i rdzewieje to nie jest to proces równomierny. Rozumiem, że prześledziłeś relacje Mariusza Precyzyjnego i znasz je na pamięć. Ja bym zwrócił większą uwagę na malowanie. Jeśli brudzisz jakieś elementy suchą pastelą i robisz je jako zardzewiałe, to spod tej rdzy nie może przebijać błyszcząca czarna farba itd. Na usprawiedliwienie powiem, że malowanie i brudzenie modeli jest trudną sztuką i każdy sam, a czasem z pomocą innych musi się tego nauczyć. No i dlatego zabieram swój skromny głos.
Pozdrawiam