• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Opowieści dziwnej treści czyli Piotra i Pawła kolejowe peregrynacje

sluzbowo

Znany użytkownik
Reakcje
137 1 0
#62
Idzie nowe. Od 2 lat na Ukrainie formowana jest policja, która docelowo ma zastąpić działającą obecnie milicję.
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.862 386 20
#64
Piękna opowieść Pawle. Pojazdy rzeczywiście takie jak w czasach PRL-owskich. Piękne fotki. Gratuluję wyprawy. (y) Nalewam sobie szklaneczkę wody rozmownej i czekam na kolejny odcinek. :)
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#66
Super opowieść, już zazdroszczę, że tam z Wami nie byłem.

Ale na wozach bojowych stoi POLICJA.
Dziękuję za czujność, mój błąd oczywiście to Policja, nawet na budynku jest taki napis,zasugerowała mnie tablica wywieszona na dworcu, czasami mózg coś rejestruje bez naszego udziału.

DSC_0474.JPG

[DOUBLEPOST=1494014482][/DOUBLEPOST]
Piękna opowieść Pawle. Pojazdy rzeczywiście takie jak w czasach PRL-owskich. Piękne fotki. Gratuluję wyprawy. (y) Nalewam sobie szklaneczkę wody rozmownej i czekam na kolejny odcinek. :)
Wrzucę potem wszystkie zdjęcia samochodów jakie zrobiliśmy, choć My to mniej ale Piotrek jako "samochodziarz" dużo więcej, może nawet w Waszym dziale, żeby tu bałaganu nie robić, oczywiście jeśli się zgodzicie.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#67
W czwartej wstaliśmy lekko popsuci, i nie tak wcześnie jak zazwyczaj, zjedliśmy śniadanie, i tu muszę się pochwalić, od szczenięcych lat miałem uczulenie na jajka, na miękko lub sadzone lub smażone, specyficzną bo objawiającą się nie możliwością utrzymania zjedzonego pokarmu, zawsze wracał.
Przekornie zamówiłem omlet, z pomidorami i serem, zjadłem, powoli, i zwyciężyłem, nie wrócił, otwierają się przede mną nowe horyzonty, już nie będę musiał patrzeć jak ludzi jedzą jajecznicę, mogę też,:) niby pierdoła, a jak cieszy.
Zjedliśmy spokojnie śniadanko, ponieważ dzień zapowiadał się niespecjalnie, bo w czwartki kolejka w Antonowce nie pracuje, a na nic się zdały próby załatwienia prywatnego przejazdu na choćby części trasy, musieliśmy sobie zorganizować czas, plan jet prosty idziemy na dworzec i gdzieś jedziemy.
Wiśta wio, łatwo powiedzieć nie sposób zrobić.
Przed wyjściem fotka widoku z okna hotelu, takie złomowsika są bardzo popularne, widzieliśmy ich kilkanaście, ale zawsze były ukryte za wysokim płotem.

DSC_0098.JPG


Po sformowaniu kolumny która i tak się rozlazła, poszliśmy na dworzec, zahaczając o sklep przy piekarni, duży asortyment pieczywa, przeważa ciemne,bardzo smaczne, nie gorzej niż u nas, bardzo dobre "bułeczki" smażone z nadzieniem ziemniaczano=boczkowym.

Mijamy skwer z oryginalną ławeczką.

DSC_0102.JPG


I deptak w centrum z bardzo ważnym pomnikiem, niestety brak nam wiedzy aby jednoznacznie zakwalifikować znalezisko.

DSC_0099.JPG


Jesteśmy na stacji, i tu pierwsze tego dnia niepowodzenie, nie ma jeszcze południa, a najbliższy pociąg o szesnastej, rozkład bardzo ubogi, trzeba zmienić plany.
Postanawiamy iść pod "naz" most i tam jakoś spędzić ten dzień.
Najgorsze że runął nasz plan dojazdu do Antonowki pociągiem, wszędzie tak wychwalane połączenie, nie ma praktycznie żadnej wartości, ponieważ pociąg odjeżdża około trzeciej nad ranem, biorąc pod uwagę że idziemy do dworca około godziny, musielibyśmy wstać około pierwszej, żeby się zdążyć wygmyrać.
Maciek dzwoni do recepcji i po krótkiej wymianie uprzejmości zamawia dla nas bus, który zawiezie nas do Antonowki, za jedyne 500 Hrywien (85 zł) po kurskie po którym je kupowałem w Łodzi.
Kilka fotek z dworca, mało bo trochę jesteśmy poirytowani, nie wiem czy nie jet to syndrom gwałtownego odstawienia.

DSC_0108.JPG


DSC_0109.JPG


DSC_0110.JPG


DSC_0112.JPG


Podobnie jak i u nas zawsze można komuś oddać hołd i upamiętnić go w godny sposób.

DSC_0107-crop.JPG


Wszędzie pełno tablic ostrzegawczych.

DSC_0113.JPG


I dlatego, a także z powodu że zostaliśmy ostrzeżeni przed ochroną, nie odważyliśmy się iść do szopy, i tak przyzwyczajeni do zachowania akceptowanego u nas, choć też nie wszędzie, wzbudzaliśmy swoją śmiałością co najmniej zdziwienie.
Piotrek robi zdjęcia wagonów, wszak są inne niż nasze, stacja jak wszędzie, trochę porządku, trochę bałaganu, różnica to inny tabor.

DSC_0116.JPG


DSC_0117.JPG


DSC_0468.JPG


CDN.
 

Załączniki

OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#69
Ciąg dalszy następuje.

I jeszcze kilka wagonów.

DSC_0469.JPG


DSC_0470.JPG


DSC_0471.JPG


I panoram, malutka.

DSC_0472.JPG


Poszliśmy dookoła stacji, bo tam była droga, niewiele widzieliśmy, bo wszystko ogrodzone wysokim betonowym płotem, co jakiś czas z rozmieszczonych wszędzie megafonów, bełkotliwie podawane były komunikaty nie sposób było je zrozumieć.
Po drodze minęliśmy coś co mogło być wieżą ciśnień, ale też zupełnie czymś innym, moje słabe zdjęcie, pod słońce.

DSC_0118.JPG


Po wejściu na wiadukt, mieliśmy widok na prawie całą stację, dostrzegliśmy pociąg p.poż. w sobotę zrobiliśmy mu dokładne zdjęcia.

DSC_0119.JPG


Podkusiło nas żeby przejść przez jednię na wiadukcie, czekaliśmy prawie osiem minut, nieiewleka próbka tego co nas chciało rozjechać.

DSC_0126.JPG


DSC_0128.JPG


DSC_0502.JPG


DSC_0495.JPG


DSC_0494.JPG


Udało się prawie biegiem, i słyszymy charakterystyczny dźwięk którego nie można pomylić z niczym innym, no wreszcie jakiś pozytyw.

DSC_0121.JPG


DSC_0483.JPG


I pojechał, to samo trzech autorów.

DSC_0486.JPG


Schodzimy na dół, spotykamy na bocznym torze dźwig, niedaleko charakterystyczny dla tej okolicy kozioł oporowy, zobaczymy jeszcze jeden typ, ale o tym w następnym odcinku.

DSC_0130.JPG


DSC_0134.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#70
Mijamy jakąś fabrykę, po lewej stronie pole uprawne, zwróćcie uwagę na kolor gleby, w dotyku jest aż tłusta, żyzna ukraińska gleba.

DSC_0133.JPG


DSC_0132.JPG


Mostki, przepusty i maszerującego z boku Piotrka.

DSC_0131.JPG


Spotykamy pokaźną grupę roboczą coś majstrującą przy torach, słyszymy "Cześć chłopaki" rozglądamy się, Artiom i Oleg, witamy się ze wszystkimi, z początku nieufni, po opowieści Olega jesteśmy traktowani jak swoi, dowiadujemy się że mamy wyjątkowego pecha do szesnastej szlak będzie zamknięty, no bajka, jak by mogło być inaczej, jedź taki kawał drogi i Ci zamkną szlak.
Idziemy dalej, zrobiliśmy naszym znajomym zdjęcie przy pracy z naszego wiaduktu, kierownik nie pozwolił z bliska.

DSC_0513.JPG


DSC_0517.JPG


Potem dowiedzieliśmy się że wymieniali mocno zużyty kawałek szyny.
Na dole szlak zamknięty ale na górze nie, czekamy.

DSC_8985.JPG


Prawda że wyglądają podejrzanie.

DSC_0146.JPG


Jest, jest, naz ukochany pociąg, nasz jedyny prawie dziś pociąg.

DSC_0597.JPG


DSC_0613.JPG




DSC_0173.JPG


DSC_0177.JPG


Prawda że śliczny.
Idziemy dalej, Kwiatek znalazł jakiś przystanek osobowy dwa kilometry od nas, a w oddali coś się dzieje bo widać dym, mimo protestów części naszej drużyny postanawiamy przeprowadzić zwiad.
Przed odejściem robimy sobie fotkę.

000001115584.Jpeg


Spory kawałek od wiadukty słyszymy lokomotywę, cholera nie zdążymy dobiec, strzelcy w pogotowiu, ubezpieczenie ich fotografuje.

DSC_0149.JPG


DSC_0518.JPG


DSC_0520.JPG


Po chwili docieramy do przystanku z bardzo enigmatyczną nazwą, podobne będziemy jeszcze widzieć niejednokrotnie.

DSC_0152.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#71
Mamy zdecydowanie ładniejszą wersję tego przystanku.

DSC_8973.JPG


Kiedyś był tu dość rozbudowany układ torowy, wycięty po obu stronach.

DSC_0154.JPG


Relaksujemy się, a w oddali się dymi.

DSC_8975.JPG


DSC_0155.JPG


Ponapijaliśmy się, jak jeden mąż, jak jedna żona i z Kwiatkiem pomaszerowaliśmy dalej, ale nie za blisko, bo robotnik który zwiózł tam tarczę zamknięcia szlaku, ostrzegł nas że przyjechała Policjo-Milicja, nie chcieliśmy dać się zamknąć za szpiegostwo.

DSC_0157.JPG


To w oddali to pociąg gaśniczy z Kowla, dziwne tu stoi a z daleka przyjeżdża, ale kto by to zrozumiał.
Wracamy pod wiadukt, w samą porę bo stojąc na górze obserwujemy robotników wracających do bazy, znaczy otworzą szlak.
Bardzo nam się podobała taczka pchana po jednej szynie.

DSC_0544.JPG


Leżymy na trawce, choć chłodno mimo przygrzewającego słonka, tak na oko dziesięć stopni jak zwykle.
Słychać dudnienie, jedzie towar, czekamy i zza drzew wyłania się piękny mieszany skład, oczywiście Piter foci wszystkie ciekawe wagony, wieżę mu na słowo że są ciekawe.

DSC_0180.JPG


DSC_0661.JPG


DSC_0662.JPG


DSC_0666.JPG


DSC_0667.JPG


I koniec pociągu.

DSC_0670.JPG


Po kilku minutach znów nasz stary znajomy, w trzech odsłonach.

DSC_0167.JPG


DSC_0561.JPG


DSC_8989.JPG


Siedzimy i siedzimy, wszytko chyba już pojechało, część ekipy wraca do hotelu, reszta pełna nadziei zostaje, niestety czekamy bezskutecznie prawie dwie godziny, też powoli wracamy, tym bardziej że trzeba iść do sklepu kupić na jutro, dzień oczekiwany, prowiant i napoje chłodzące, w razie gdyby temperatura gwałtownie wzrosła.

Jeszcze znalazłem jedną dziwną fotkę, cała nasza ekipa, w dziwnych pozach.

DSC_0145.JPG


Po zakupach spotykamy się w hotelu, na kolacji, która zamienia się w prawdziwą ucztę, w nagrodę za dobre sprawowanie zostaję mianowany dyżurnym kompanii z poleceniem obudzenia drużyny, ku chwale ojczyzny, idziemy spać, jutro clou programu.
[DOUBLEPOST=1494076937][/DOUBLEPOST] To cudo ma kilka mylących elementów, wiedział, ale my wątpiliśmy.
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#73
Dziś początek.
Piątek 21.04 godzina 4.30 kompania pobudka, pobudka, czas do apelu piętnaście minut.
Kiepsko spałem tej nocy, chyba się przejąłem za bardzo, budzę "delikatnym" pukaniem lokatorów pokoi nr 20 i 12, mimo pozornej ospałości, zjawiamy się na zbiórce przed hotelem o czasie, ciemnawo, temperatura około jednego stopnia.
Pakujemy się do busa i po niecałych czterdziestu minutach jesteśmy na miejscu.
Wita na bajkowy widok.

DSC_9027.JPG


Powoli w Antonowce budzi się dzień.

DSC_0192.JPG


Idziemy do lokomotywowni, tam TU2 na zewnętrznym kanale rewizyjnym, mechanik smaruje wytrwale co tylko może.

DSC_0683.JPG


Po niezbędnych czynnościach"Tutka" zjeżdża z kanału, zaczynają się manewry.

DSC_0196.JPG


Po podpięciu niestety tylko dwóch wagonów, skład wjeżdża tyłem na ślepy tor obok stacji normalnotorowej.

DSC_0205.JPG


DSC_0209.JPG


DSC_0211.JPG



Podróżni już czekają, mam wrażenie że temperatura ciągle spada.

DSC_5705.JPG


Wsiadamy, hm, okna są jakie są, nie będzie łatwo robić zdjęcia, w środku zimno jak w lodówce, Pani konduktorka twierdzi że skończył się sezon grzewczy, choć węgiel czeka w pogotowiu a piec też wygląda na sprawny.

DSC_0792.JPG


DSC_0225.JPG


DSC_0776.JPG


Wagon prawie pusty, siadamy gdzie popadnie.

DSC_0228.JPG


Jest tak zimno że wszyscy założyliśmy zimowe czapki i rękawice.
Z zaciekawieniem obserwujemy widoki za oknem, a niektórzy uzależnieni od FB już wrzucają zdjęcia z wycieczki.

DSC_0854.JPG


DSC_0841.JPG


Obserwujemy Piotrka.

DSC_0868.JPG


I jego wyczyny, wszędzie musi wleźć gadzina, a dzięki temu mamy niepowtarzalne zdjęcia.

DSC_0233.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#74
Za oknem całe kilometry lasu zniszczonego przez poszukiwaczy bursztynu, to nie są nocne skryte poszukiwania, to dobrze zorganizowana akcja przeprowadzona w biały dzień, widok przygnębiający nawet dla takich mieszczuchów jak my.

DSC_0217.JPG


DSC_0220.JPG


Autobus skomunikowany z naszym pociągiem, wyjeżdża nagle z lasu i tak samo niepostrzeżenie znika.

DSC_0229.JPG


Za oknami kolejne stacje i wiejskie klimaty, jakże podobne do naszych, może z wyjątkiem porządku jaki tam panuje, bieda nie oznacza bałaganu.

DSC_0235.JPG


DSC_0238.JPG


DSC_0259.JPG


DSC_0281.JPG


DSC_0292.JPG


W przypadku większości z nich, nawet nazwa przystanek jest zbyt łaskawa, ot tablica w środku lasu, żadnej drogi,żadnego śladu człowieka.

DSC_0293.JPG


DSC_0294.JPG


Ale są i prawdziwe stacje, gdzie pociąg odprawia prawdziwy zawiadowca.

DSC_0766.JPG


Pociąg jedzie z dość dużą prędkością, chwilami ponad 30km/h ludzie wsiadają, mijamy wsie, kolejni podróżni opuszczają pociąg.

DSC_0825.JPG


DSC_0795.JPG


DSC_0800.JPG


DSC_0796.JPG


DSC_0901.JPG
 
OP
OP
Kpt. Nemo

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#75
Podróżowanie koleją ma zalety i wady, jedni wolą gonić pociąg, co w naszym przypadku było trudne, z powodu nie posiadania transportu i słabo rozwiniętej sieci dróg, które biegły wszędzie tylko nie wzdłuż torów,dlatego takie znaczenie dla okolicznej ludności.
I dlatego taka relacja może wydawać się nudna, bo i wydarzeń jak na lekarstwo i widoki raczej ograniczone,no ale na lepszą trzeba poczekać do przyszłego roku.
Kolejna stacja i kilka widoków, między innymi fotografowane przez Piotrka ze stopni pociągu.

DSC_0822.JPG


DSC_0827.JPG


DSC_0839.JPG


DSC_0875.JPG


DSC_0912.JPG


Wysiada tajny kurier carski z zaplombowanym workiem, pełnym tajnych ukazów.
Posilamy się już odrobinę rozgrzani,uzupełniamy płyny mniej lub bardziej wyskokowe.

DSC_0821.JPG


DSC_9037.JPG


DSC_9043.JPG


Ileż radości może dać człowiekowi podróż pociągiem z kolegami.

DSC_0287.JPG


Sympatyczne dwie młode dziewczęta, które dzielnie znosiły nasze towarzystwo i opowieści o dzieciach, wnukach i innych ważnych rzeczach.

DSC_0923.JPG


A ta nie mniej sympatyczna Pani to konduktorka, solidna kobieta, takie lubię.

DSC_0918.JPG


jeszcze jeden konik. jedna suwnica i jesteśmy na miejscu.

DSC_0934-crop.JPG


DSC_0961.JPG


DSC_0297.JPG


Jechaliśmy niecałe cztery godziny, na zewnątrz całkiem przyjemnie, dalszy ciąg pełen nieoczekiwanych wydarzeń i zwrotów nastąpi niebawem.
Z początku trochę dziwnie i nieufnie odnosili się do nas nasi współpasażerowie, z upływem kilometrów przestaliśmy być grupą dziwaków, zaczęto nas traktować jak zwykłych podróżnych, ludzie z nami rozmawiali, żartowali, razem pomstowaliśmy na zły świat, jechaliśmy po prostu razem.

Dziękuję za uwagę.
[DOUBLEPOST=1494174836][/DOUBLEPOST]
Super opowieść, już zazdroszczę, że tam z Wami nie byłem.
Takie słowa to dla mnie największa nagroda.
Dziękuję w imieniu swoim i moich przyjaciół.
 

Alan LDZ

Aktywny użytkownik
Reakcje
318 2 0
#76
Przeczytałem od dechy do dechy. Dawno takiego reportażu nie czytałem, pisane fajnym naturalnym językiem i do tego fotki. Wyszła wspaniała relacja.
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.862 386 20
#77
Podróżowanie koleją ma zalety i wady, jedni wolą gonić pociąg, co w naszym przypadku było trudne, z powodu nie posiadania transportu i słabo rozwiniętej sieci dróg, które biegły wszędzie tylko nie wzdłuż torów,dlatego takie znaczenie dla okolicznej ludności.
I dlatego taka relacja może wydawać się nudna, bo i wydarzeń jak na lekarstwo i widoki raczej ograniczone,no ale na lepszą trzeba poczekać do przyszłego roku.
To nie jest nudne Pawle... Zdjęcia świetnie oddają klimat tamtych regionów, a i Twój epicki dodatek pozwala choć trochę poczuć klimat, w jakim zwiedzaliście te piękne okolice. Gratuluję i trochę zazdroszczę... Może kiedyś i mnie będzie dane na własne oczy zobaczyć tamte wioski. :)