Wieża ciśnień.
Oprowadzała nas urocza Pani, cholera nie spytałem jak ma na imię, ale jeszcze tam pojedziemy żeby sobie wąskotorówką pojeździć, pozwoliła wejść Przemkowi na górę, tu na fotce właśnie wraca, ja sobie dałem spokój.
Wnętrze budynku wagi wagonowej i rupieciarnia.
Cuda i magiczne kulki.
I co to jest.
Niewielki fragment ekspozycji w budynku, na zachętę, takie rzeczy najlepiej oglądać samodzielnie.
Rozkład jazdy.
Po prawej bębnowe rozkłady jazdy, kto pamięta.
Wrócimy tu jak czek bez pokrycia, to pewne jak śmierć i podatki.
Następna stacja to Binino, tą mogliśmy sobie obejrzeć zza płotu ponieważ jest prywatną własnością w trakcie remontu i już.
Wzdłuż płotu poszliśmy na peron, no kiedyś był.
Teraz moja narracja przyspieszy znacznie, ponieważ w Dobrojewie nie udało nam się znaleźć śladów choćby przystanku, dwie z pozostałych trzech stacji są w rekach prywatnych, a Szamotuły takie bardziej po remoncie, a takich nie lubię.
Cierpliwości.
Oprowadzała nas urocza Pani, cholera nie spytałem jak ma na imię, ale jeszcze tam pojedziemy żeby sobie wąskotorówką pojeździć, pozwoliła wejść Przemkowi na górę, tu na fotce właśnie wraca, ja sobie dałem spokój.
Wnętrze budynku wagi wagonowej i rupieciarnia.
Cuda i magiczne kulki.
I co to jest.
Niewielki fragment ekspozycji w budynku, na zachętę, takie rzeczy najlepiej oglądać samodzielnie.
Rozkład jazdy.
Po prawej bębnowe rozkłady jazdy, kto pamięta.
Wrócimy tu jak czek bez pokrycia, to pewne jak śmierć i podatki.
Następna stacja to Binino, tą mogliśmy sobie obejrzeć zza płotu ponieważ jest prywatną własnością w trakcie remontu i już.
Wzdłuż płotu poszliśmy na peron, no kiedyś był.
Teraz moja narracja przyspieszy znacznie, ponieważ w Dobrojewie nie udało nam się znaleźć śladów choćby przystanku, dwie z pozostałych trzech stacji są w rekach prywatnych, a Szamotuły takie bardziej po remoncie, a takich nie lubię.
Cierpliwości.
- 11
- 1
- 1
- Pokaż wszystkie