Relacja Opowieści dziwnej treści czyli Piotra i Pawła kolejowe peregrynacje

[Kpt. Nemo]

Że jeszcze nikt nie zainteresował się produktem żelaznym... Niepijąca okolica czy jak (ostatnie zdjęcie)?

Nie wszystkich jednaką swoją miarą mierzyć można.

Układ torowy o ile udało nam się go dokładnie obejrzeć jest kompletny jeno zarośnięty okrutnie.

Bocznica opodal budynku stacyjnego do nieistniejących magazynów GS-u

Wyjazd w stronę świata wielkiego.

Lokomotywownia.

Koziołek, słupek i cecha.

Magazyn i ?

Budynek stacyjny, o jakiś młodzieniec mi w kadr się .. wszedł.

Artefakt.

 

[Kpt. Nemo]

Kotek trzyłapek ofiara wypadku komunikacyjnego.

Nie do końca oryginalna stara pompa.

Szyny na rampie magazynu, mizerne i bez cech.

Sprawy logistyki pozostawiliśmy Piotrkowi bo nikomu nie wychodzi tak jak jemu, no i czas na nas bo jeszcze tyle atrakcji przed nami.
Psiajuchy ukradli wiadukt.

CDN.

 

[daromaro]

Turek... chyba stacja jest pod opieką SKPL. To pewnie tory też?

Budynek stacyjny przypomina architekturą ten z Tułowic Sochaczewskich (oczywiście stary). Ciekawe dlaczego? Ten sam architekt projektował?

 

[Harry Potter]

Pawle, zdjęcia zacne...
Pozdrowienia spod.semafora Warszawie.Głównej Towarowej... o nieludzkiej dla niektórych porze,...

 

[Kpt. Nemo]

Dzisiejszy odcinek bardziej krajoznawczy jest niż kolejowy, ale tez nie tak do końca, mkniemy jak szczała mijamy szykowną bramę do no ładną w Kościelcu.

Cel przeprawa promowa w miejscowości Waki, dojeżdża się do niej odrobinę pod górkę i w łuku, Przemo dał popis szybkiej jazdy i na szczycie górki już o mało co się nie .... zresztą on tez bo wyglądało że za wzniesieniem jest już woda, całe szczęście nie, za to prom stał na "kołkach".

TZW. okoliczności przyrody.

Nic to jest przeprawa druga niedaleko jedziemy. Miejscowość Pogorzałki a my ciągle o suchym pysku, ale o tym na końcu, noż k...a tu też nieczynny.

Piotrek jako naczelny nawigator melduje że po drodze jest w miejscowości Paprotnia wieża widokowa, czy chcemy, no pewnie, oto i ona.

Długi płot z podkładów, ot niespodzianka i w wielu z nich gwoździe, z ta samą data i numerem producenta.

W dolinie chyba tor do jazdy.

Widok z wieży powalający.

Trochę nasza podróż sprawia wrażenie chaotycznej, ale nie jest taką , jest plan i my go realizujemy bo podjęliśmy zobowiązanie.
Gosławice trzy kominy jeden rozbierają, na potężnym wysięgniku kosz a w nim Pan az planikiem tnie stalowe elementy komina, robi wrażenie.

Po drugiej stronie ulicy tor, ryzykując życie przebiegam przed tymi co na mnie polują żeby cyknąć fotkę w obie strony, tor jeżdżony.

Wjechaliśmy w miasto nie wiem jakie chyba Konin i doszliśmy sobie z buta do torów, gdzie pod semaforem stał "Krokodyl" 07

Jak to powiedział Piotrek teraz trójkąt w Łężynie, po drodze bez łokno w ałtku cykam 13, tę którą już pokazywałem, co za spotkanie i nie ostatnie.

Na miejscu dwa składy.

Tory w stronę czubka/końca trójkąta.

CDN.

 

[Kpt. Nemo]

Tu oto ten trójkąt.

Idziemy z Przemkiem, Piotrek się gdzieś schował.

Po drodze.

Powoli dochodzimy do końca.

Dwa kozły oporowe jeden nie taki zwykły.

Drugi bardziej standardowy.

I znów cecha z maja 81 roku.

Wracamy pod nastawnię łącząc siły.

No tak verboten, może naślą na nas policję.

Piotrek rozmawia z Panem z nastawni, zupełnie inne podejście do człowieka, pogadaliśmy sobie w tym czasie podjechał już dziś widziany krokodylek.

Dwa składy tam stojące stoją od zeszłej soboty, źle to rokuje, po rozmowie z Panem z trzynastki mamy pewność że nic dziś nie będzie jechało, zwiedzamy kabinę i jedziemy dalej, fotka rodzinna z nastawnią w tle.

Gaj czy Pątnów, na starej nastawni jest Pątnów.

Gdyby wybić większe okienka byłaby zgrabna chałupka do pomieszkiwania co nie.

CDN.

 

[daromaro]

Na upartego i w tej można było by pomieszkiwać. Na dachu panele SOL a w środku jarzeniówki LED.

 

[Harry Potter]

Na upartego i w tej można było by pomieszkiwać. Na dachu panele SOL a w środku jarzeniówki LED.

...czyli tzw offgrid...

Pawle, na Twe ręce skladam podziękowania za relację z wypadu... Ciekawe kadry, pewnie jak tak dalej pójdzie niedługo historyczne..., choć przynajmniej Ty tą historię zmacać mogłeś...

Pozdr,...

 

[Kpt. Nemo]

Koziołek obok nastawni.

Piotrek widział światła no jedzie "krokodyl" poszliśmy nad "jezioro w poszukiwaniu super miejscówki, no coś tam rzeczywiście widać ale lokomotywy kopalniane nie mają trzeciego światła.
W tle stoi krokodyl któremu zdjęcie już robiliśmy.

To sieciowy pociąg jak się okazało, coś tam Panowie naprawiali i raczej nie powinniśmy się spodziewać ich wizyty.
Gdyby była lepsza pogoda, klimat jest.

Wracamy jeszcze pińcet zdjęć S200-247 i można jechać, oczywiście to teren kopalni więc veroboten.

Jeszcze chwila na bocznicy w Gosławicach, ale nic z tego płot brama zasieki gniazda karabinów, Pan drze ryja, słabo słyszę, robięzdjęcia koziołków i szyn i powoli koniec naszej wycieczki.

Jedziemy, nic po drodze prócz "węglówki" na którą dojedziemy już po zmroku nie ma, Poddębice sobie darujemy.

Gwóźdź z podkładów w płocie obok wieży widokowej w Paprotni, już nie taki młody.

Harry są tacy co wiedza więcej i mają więcej zdjęć, ale jak to zazwyczaj bywa trzymają w szufladzie, z tego co usłyszeliśmy to na razie na trzy lata jest wyrok odroczony, co będzie potem, może kraj zaleją mikro reaktory produkujące osiem razy więcej odpadów niż te dorosłe, może pławić się będziemy w darmowej energii, ja tego chyba już nie doczekam, wyjazd choć krótki i taki pobieżny pozwolił mi niesłychanie zregenerować nadszarpnięty układ nerwowy, po kilku miesiącach pracy w środowisku "gazel intelektu i absolwentów Colegium Humanum te kilka godzin spędzone z chłopakami okazało się bezcenne, za co im dziękuję z całego serca, dawno tak nie odpocząłem i nie uśmiałem się, poza tym to pierwsza wycieczka odkąd pamiętam bez alkoholizacyjnego aspektu, ot podupadlim z Pietrkiem trochę na zdrowiu w ostatnich czasach, a Przemo raczej abstynencjum ślubował, no i tak to było.
Planów co niemiara, byle tylko życia starczyło i sił.
Chłopacy dziękuję Wam, niebawem znów na szlaku, jak mniemam.

A Wam drodzy moi czytelnicy dziękuję za uwagę, mam nadzieję że choć przez chwilę Was zainteresowałem.

PS.Tor w elektrowni który pokazałem nie biegł jak pisałem do magazynów/fabryki IKEI była podobno inna bocznica dokąd biegł ten nie wiem, jak na razie nie znalazłem układu torowego tej okolicy, w okolicy przejazdu przez ulice Przemysłową rzeczywiście była stacja? lub coś w tym stylu.

Czekam niecierpliwie jak Piter się ogarnie i wrzuci suplement ze zdjęciami które pokażą dawny świat.

 

[Harry Potter]

Panowie, Szacun

 

[newermind]

Pora na historyczny suplement, związany z opisywaną wycieczką.
Akcja działa się w roku 2004-tym, a dokładnie czternastego lipca i była związana z transportem mebli dla szwedzkiej sieci, z fabryki mającej siedzibę w okolicach elektrowni Adamów, wykonywanym siłami i środkami ówczesnego stowarzyszenia -SKPL ze Zbierska.
W tym celu kilka miesięcy wcześniej, wybudowano wąskotorową bocznicę szlakową, prowadzącą pod magazyn wspomnianego producenta, z nadzieją na długoletnią współpracę.
Podobno kilka-kilkanaście takich transportów zostało zrealizowane, jednak wraz z upływem czasu, kolejka stopniowo zaprzestawała działalności i ostatecznie odcinek od stacji w Turku do elektrowni, został rozebrany.
Mapka z roku 2009 pokazuje przebieg wąskiego toru, od ładowni z mijanką przy ul. Przemysłowej ( w żółtym zaznaczeniu), do omawianego magazynu ( ślad po torze zaznaczony na niebiesko) i dalej na teren elektrowni. Zaznaczenie czerwoną linią, poprowadziłem nieco orientacyjnie poniżej właściwego przebiegu , żeby go nie zamazywać.

Autorem tej porcji zdjęć - jeśli nie zaznaczyłem inaczej - jest mój kompan i towarzysz kilkunastu wypraw - Robert Wolski.

Wjazd na stację w Turku. Na pierwszym zdjęciu, trzymam w ręku klucze zwrotnicowe.

Skład na stacji Turek.

Widok z budynkiem stacyjnym.

Na ładowni przy ul. Przemysłowej (żółte zaznaczenie), następuje przekonfigurowanie składu i dalej lokomotywa będzie pchała skład do celu.
Karol przy sprzęgach.

No to pchamy! W tle widać chłodnie kominową i kawałek budynków elektrowni.

Zjazd po nowym rozjeździe, na bocznicę pod magazyn (niebieska krecha na mapce). Po prawo widoczny tor biegnący dalej, na teren elektrowni (czerwone zaznaczenie).

Widok do tyłu, w kierunku rozjazdu szlakowego.

Widok na skład SKPL przy rampie. Zdjęcie z pomostu pod chłodnią kominową.

W kolejnej odsłonie pokażę kilka ujęć, z wizyty na sieci kolei elektrowni Adamów, która miała miejsce tego samego dnia.
CDN.

 

[Kpt. Nemo]

Zdjęcie z pomostu pod chłodnią kominową , czemu mnie to nie dziwi, inne przy oknie na piętrze w lokomotywowni w Pyskowicach coby coś zobaczyć w środku , jeszcze inne w Sierpcu na cysternie, no cały Piotrek, gdzie diobeł nie może nie posyła baby jeno Pietrka.

 

[Harry Potter]

Pora na historyczny suplement, związany z opisywaną wycieczką.
Akcja działa się w roku 2004-tym, a dokładnie czternastego lipca i była związana z transportem mebli dla szwedzkiej sieci, z fabryki mającej siedzibę w okolicach elektrowni Adamów, wykonywanym siłami i środkami ówczesnego stowarzyszenia -SKPL ze Zbierska.
W tym celu kilka miesięcy wcześniej, wybudowano wąskotorową bocznicę szlakową, prowadzącą pod magazyn wspomnianego producenta, z nadzieją na długoletnią współpracę.
Podobno kilka-kilkanaście takich transportów zostało zrealizowane, jednak wraz z upływem czasu, kolejka stopniowo zaprzestawała działalności i ostatecznie odcinek od stacji w Turku do elektrowni, został rozebrany.
Mapka z roku 2009 pokazuje przebieg wąskiego toru, od ładowni z mijanką przy ul. Przemysłowej ( w żółtym zaznaczeniu), do omawianego magazynu ( ślad po torze zaznaczony na niebiesko) i dalej na teren elektrowni. Zaznaczenie czerwoną linią, poprowadziłem nieco orientacyjnie poniżej właściwego przebiegu , żeby go nie zamazywać.
Zobacz załącznik 1041816
Autorem tej porcji zdjęć - jeśli nie zaznaczyłem inaczej - jest mój kompan i towarzysz kilkunastu wypraw - Robert Wolski.

Wjazd na stację w Turku. Na pierwszym zdjęciu, trzymam w ręku klucze zwrotnicowe.
Zobacz załącznik 1041802
Skład na stacji Turek.
Zobacz załącznik 1041803
Widok z budynkiem stacyjnym. Zobacz załącznik 1041804
Na ładowni przy ul. Przemysłowej (żółte zaznaczenie), następuje przekonfigurowanie składu i dalej lokomotywa będzie pchała skład do celu.
Karol przy sprzęgach.
Zobacz załącznik 1041805
No to pchamy! W tle widać chłodnie kominową i kawałek budynków elektrowni.
Zobacz załącznik 1041807
Zjazd po nowym rozjeździe, na bocznicę pod magazyn (niebieska krecha na mapce). Po prawo widoczny tor biegnący dalej, na teren elektrowni (czerwone zaznaczenie).
Zobacz załącznik 1041808
Zobacz załącznik 1041813
Widok do tyłu, w kierunku rozjazdu szlakowego.
Zobacz załącznik 1041814
Widok na skład SKPL przy rampie. Zdjęcie z pomostu pod chłodnią kominową.
Zobacz załącznik 1041815
W kolejnej odsłonie pokażę kilka ujęć, z wizyty na sieci kolei elektrowni Adamów, która miała miejsce tego samego dnia.
CDN.

Piotrek, szacun... Zdjęcia rewela

Pozdr,...

 

[newermind]

Podczas załadunku wagonów oczywistym było, że poleziemy "na krokodyle". Ponieważ nie można było przejść na skróty przez teren elektrowni, więc nadrabiając spory kawał drogi, dotarliśmy z Robertem i Karolem, w okolice znanego mostu na Kiełbasie!
Szybki spacerek na nasyp, rozmowa z pracownikami torowymi i - Cyk! jedziemy krokodylem!
Oczywiście ustaliliśmy dokąd jedzie który skład i za ile możemy być z powrotem, tak żeby zdążyć wrócić ze składem do Zbierska. Skład na ładownię Bogdałów jedzie około 20-30 minut, więc z przesiadką na skład powrotny, zdążymy do naszego Rumuna w półtorej godziny!
W tamtym czasie była jeszcze czynna ładownia Rusocice, do której dojazd zajmował blisko trzy razy więcej czasu, więc decyzja była oczywista.
Mapka pokazuje przebieg linii i usytuowanie wspomnianych ładowni.
Zdjęcia - jeśli nie zaznaczyłem inaczej- również autorstwa Roberta Wolskiego.

Ładowna "dwunastka" przyjeżdża z Rusocic.

Ładowna "dwójka" z Bogdałowa, zmierza w kierunku estakady rozładowczej. Niebawem stanie się naszą "taksówką", tylko jeszcze jeden skład z Bogdałowa musi zjechać.

Oczekiwany skład z "piątką" .

Manewry na estakadzie.

Jedziemy dwójką do Bogdałowa.

Ładownia Bogdałów.

Wracamy "trzynastką".

Pożegnalna fotka "trzynastego" krokodyla i zmykamy do ul. Górniczej.

Skład transporterowy już czekał na nas i po kilkunastu minutach ruszyliśmy w drogę powrotną do Zbierska.

Cała sytuacja miała miejsce dwadzieścia lat temu, dokładnie w dzień po moich trzydziestych piątych urodzinach. To tak w kwestii cyferek i statystyki.

 

[newermind]

Nie wiem czemu nie załadowała się mapka !?

 

[Andrzej Harassek]

Cała sytuacja miała miejsce dwadzieścia lat temu, dokładnie w dzień po moich trzydziestych piątych urodzinach.

Tylko pozazdrościć takiego urodzinowego prezentu.

 

[Kpt. Nemo]

Ło matko, Karol i Robert jakie młodziaki, no i Pietrek taki drobniutki, tylko lub aż dwajścia lat.

 

[Harry Potter]

(Przepraszam z góry, ale...) żal d... ściska, jak człowiek pomysli ile go ominęlo, bo był zbyt ułozonym dziciakiem i niezobaczył wielu rzeczy na.wlasne oczy... Dzięki Panowie, chociaż Wasze relacje sprzed lat można zobaczyć...

Pozdr,...

 

[jack_flash]

Kiedyś to jeden pracował, a dwóch się patrzyło. Teraz wszyscy trzej się patrzą.

 

[Kpt. Nemo]

Pora się obudzić, zaropiałe oczka umyć, i zrobić to co rano się powinno zrobić, no i w drogę, najsamprzód 26 minut w autobusie z innymi ludźmi, wyzwanie, dam radę, chyba, a potem konsorcjum 2P bo Pietrka nie będzie dziś z nami, pojedzie w świat, spróbujemy zerknąć na to czego już nie ma.
Ostrzegam relacja jak zwykle nudna i pełna emocji i nie do końca akceptowalnych poglądów, niektórzy niech się zastanowią czy czytać. Ale to za chwilę. Miłego dnia.