Dzisiejszy "spacer" to nic w porównaniu z poniedziałkowym marszobiegiem na orientację, ale temat męczył mnie od dawna.
Tematem będą poszukiwania odrobinę kolejowe, odrobinę wodne, i tak ogólnie bez szczególnie męczących filozoficznych refleksji.
Otóż po publikacji relacji z mojej wyprawy do połączenia dwóch rzek, Jasienia i Karolewki napisał do mnie Kolega Jarząbek z pytaniem czy przez prezentowany na zdjęciu most przechodziła trasa wąskotorówki cegielnianej, podesłał mi skan starego planu Łodzi bodajże z 1940 roku, przynajmniej ja mam z tego roku i wygląda tak samo.
Ulica w kształcie widełek to dzisiejsza ul. Obywatelska, poniżej rzeka Jasień na której jest mnóstwo mostów, w górnym zakolu linii kolejowej widać sygnaturę Zgl. od niemieckiego słowa Zegielei oznaczającego cegielnię.
Na drugiej wcześniejszej mapie rosyjskiej co prawda nie ma przebiegu wąskotorówki, ale za to są wyszczególnione cegielnie w ilości dużo mówiącej o rozwoju Łodzi w tych ciężkich czasach, są oznaczone skrótem ( po polsku kir. lub kirp. od rosyjskiej nazwy cegielni "Кирпичный завод").
W międzyczasie znalazłem w necie fotoblog na którym zobaczyłem ruiny dawnej cegielni Józefa Kluki, nie patrząc na mapę wydumałem sobie że to do niej była ta linia a miejsce oznaczone symbolem "Zgl" to wyrobisko, Pawełku hola hola nie tak szybko, niestety po dokładnej analizie map doszedłem do wniosku że to niemożliwe, i tu zaczynamy nasza przechadzkę od tradycyjnie stacji Łódź Chojny.
Czy i dziś widok towarowego pociągu będzie dobrą wróżbą.
ET22-1113
Idę na peron bo za kilka minut mam pociąg na przystanek szumnie zwany stacją Łódź Pabianicka, czekam na zapowiedziany jużociąg, a z drugiej strony nadjeżdża skład z cysternami prowadzony EU07-1527.
Jaki człek może być gapowaty niech świadczy fakt że po wjeździe pociągu PR nie wsiałem do niego bo byłem przekonany że jadę ŁKA, ten cierpliwie stoi, sprawdzam w rozkładzie i biegiem, pociąg rusza, kasowanie bilety trwało wieki, miałem tramwajowy, który jest w granicach miasta honorowany przez PR-y, ale trzeba opisać bilet, kiedy wsiada żeby mógł dalej jechać, czekam jak mus to mus.
Jadę EN57AL-1222.
Już na Pabianickiej, idę do ul.Św.Franciszka z Asyżu.
Na estakadzie kolejna ŁKA.
Kto czytał moją relację z tamtej wyprawy, pamięta zdjęcie budynku fabrycznego którego przeznaczenia nie udało mi się ustalić, dziś cykam jedną fotkę ponad płotem.
Opodal kapliczka z typu nadrzewnych, ale chyba za wesoło w tym kraju nie jest skoro opuścił ja nawet lokator.
Lokalizacja cegielni i folwarku Józefa Kluki pod numerem dziewiątym na wspomnianej ulicy.
Tu więcej zdjęć, z wnętrz i wiadomości na temat cegielni o której wspominałem.
http://ot-foto.blogspot.com/2013/11/tajemnice-cegielni-jozefa-kluki.html
I kilka moich zdjęć niestety tylko z zewnątrz.
Już miałem nadzieję że to dziura w płocie, niestety tylko nisza w ogrodzeniu.
Co pozostanie po nas, czy tylko ruiny, czy ulotna pamięć i nieotwierające się zdjęcia z twardych dysków, więc jaki to mam sens, to całe nasze egzystowanie, czy ma.