• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Nowości nie-PKP 2022

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.377 111 11
OP
OP
Remaj12

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.150 131 19
fajnie tylko wegierskie cysterny 406R były z pierwszej serii produkcyjenj ze stara ramą - prostą, czyli wariantu ktorego ani PIKO ani ROBO nie zrobił
Wychodzi na to, że Węgrzy otrzymali po prostu "przemalowankę" polskiego wagonu. Poniżej fotografia pierwowzoru modelu (wagonu o tym samym numerze):

37193_58458_id=30254.jpg

- https://www.piko-shop.de
 

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.541 252 31
Niestety Broadway LTD tu się nie popisał. Parowóz brzydki od początku, ale wyglądał by o wiele lepiej gdyby pilot był poprawnie niżej w stosunku do szyn. Tak wygląda jak by ktoś wziął i ciągnął za nos do góry, a-la Bachmann K4.
Wytłumacz , gdzie jest błąd. Co znaczy ,, pilot był poprawnie niżej w stosunku do szyn.''
Za to po raz pierwszy widzę , aby pogięta/przesilona blacha otuliny aerodynamicznej była odwzorowana jak w rzeczywistości.
 

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.127 149 7
Czy któryś z Kolegów doradziłby lokomotywa jakiego przewoźnika moze te wagony ciągnąć?
Już sobie sam odpowiedziałem. Ciągnie Vectron DB Schenker Polska, od minuty 7:48. Zdecydowanie te wagony będą w mojej kolekcji i dołączą do węglarek DB Schenker Polska, wagonów z Zabrza od Rivarossi, Protoru i RKM od AM, oczywiście na haku Vectrona DB Schenker Polska :).
 
Ostatnio edytowane:

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.377 111 11
Wytłumacz , gdzie jest błąd. Co znaczy ,, pilot był poprawnie niżej w stosunku do szyn.''
Za to po raz pierwszy widzę , aby pogięta/przesilona blacha otuliny aerodynamicznej była odwzorowana jak w rzeczywistości.
Ten niski fartuch z przodu Amerykanie nazywają "pilot", lub blacha pilota. Nie wiem jak to po Polsku nazwać. W tym modelu jest po prostu obcięty za wysoko i psuje to ogólny wygląd. Nie wiem dla czego niektóre firmy tak to robią, ale chyba w obawie o zaczepianie o nierówne szyny. Ja w swoich modelach zawsze robię jak w prawdziwych, czy to zgarniacze, czy ta blacha i jakoś nie mam problemów z zahaczaniem o szyny podczas jazdy, może od czasu do czasu na naprawdę ostrym nagłym podjeździe, ale to raczej otarcie i tyle. Kilka zdjęć prawdziwego:
20th_Century_Limited_pulled_by_Commodore_Vanderbilt_1935.jpeg.jpg
20141015.jpg

https://forum.modelarstwo.info/atta...926933/?hash=0c5d446e89103cb173f61570aa1f93a0
https://images.app.goo.gl/CGjnsptGuZfADh688
 
Ostatnio edytowane:

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Nie wiem jak to po Polsku nazwać. W tym modelu jest po prostu obcięty za wysoko i psuje to ogólny wygląd. Nie wiem dla czego niektóre firmy tak to robią, ale chyba w obawie o zaczepianie o nierówne szyny.
Ciekawy temat. Myślę, że polskiego odpowiednika dla słowa „pilot” (w tym konkretnym znaczeniu !), czyli inaczej „cow catcher” nie znajdziemy, bo u nas (i w reszcie Europy ?) stosowano zwykle zgarniacze, czy to zwykle, czy lemieszowe.
Faktem jest, że w przypadku amerykańskich parowozów odbudowanych otuliną odległość „pilota” od szyn dużo bardziej rzuca się w oczy, niż w bardziej tradycyjnych konstrukcjach. Ale sam temat dotyczy oczywiście także tych drugich, więc postanowiłem, tak na szybko, się temu przyjrzeć. Motywowało do tego m.in. sformułowanie :
Tak wygląda jak by ktoś wziął i ciągnął za nos do góry, a-la Bachmann K4
Tak więc spójrzmy na dwie wersje PRR K4 :

443EB26E-8497-436E-8ED1-3DD0FCAF0A46.jpeg


Różnice pomiędzy tymi dwoma wielkoseryjnymi modelami Bachmanna stają się jeszcze bardziej widoczne, gdy przyjrzymy się im z bliska - sądzę, że w kontekście odległości „pilota” od szyn nowszej wersji trudno jest coś zarzucić.

61546468-6FEF-465A-B39F-40DCE1B86937.jpeg


Można to też dodatkowo zweryfikować przez porównanie z budowanym w niewielkiej serii przez koreańską firmę Samhongsa dla Pacific Fast Mail modelem GN G-3. Praktycznie bez różnicy …

BDFBAC12-A1F8-4B6F-85ED-11B9B3D1A31B.jpeg


28301A62-2407-4385-916E-872FC2589102.jpeg


Finalnie sprawdzimy jeszcze jeden model małoseryjny, chyba rekordowy pod tym względem - GN-S2 , również zbudowanym przez Samhongsa, ale dla Oriental Limited :

46911FDC-518D-4E7B-8D91-3BE637AE5886.jpeg


8E9ECE2A-703B-41FC-89DC-F011AA81A805.jpeg


Oczywiście otwartym pozostanie pytanie, na ile tak nisko umieszczony „pilot” będzie ew. przeszkadzał ma nierównych torach …
Wracając jednak do głównego tematu, czyli Commodore Vanderbilt. W mojej opinii pilot jest istotnie umieszczony trochę zbyt wysoko. Trudno jednak ocenić, czy na zdjęciu jest już wersja produkcyjna oraz na ile ew. fragment opisu modelu : „We will deliver the models ready to run on 18" curves. To accomplish this, we have removed two small pieces of shrouding at the front…” może mieć wpływ na finalny wygląd.
 
Ostatnio edytowane:

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.377 111 11
Ciekawy temat. Myślę, że polskiego odpowiednika dla słowa „pilot” (w tym konkretnym znaczeniu !), czyli inaczej „cow catcher” nie znajdziemy, bo u nas (i w reszcie Europy ?) stosowano zwykle zgarniacze, czy to zwykle, czy lemieszowe.
Faktem jest, że w przypadku amerykańskich parowozów odbudowanych otuliną odległość „pilota” od szyn dużo bardziej rzuca się w oczy, niż w bardziej tradycyjnych konstrukcjach. Ale sam temat dotyczy oczywiście także tych drugich, więc postanowiłem, tak na szybko, się temu przyjrzeć. Motywowało do tego m.in. sformułowanie :


Tak więc spójrzmy na dwie wersje PRR K4 :

Zobacz załącznik 926942

Różnice pomiędzy tymi dwoma wielkoseryjnymi modelami Bachmanna stają się jeszcze bardziej widoczne, gdy przyjrzymy się im z bliska - sądzę, że w kontekście odległości „pilota” od szyn nowszej wersji trudno jest coś zarzucić.

Zobacz załącznik 926943

Można to też dodatkowo zweryfikować przez porównanie z budowanym w niewielkiej serii przez koreańską firmę Samhongsa dla Pacific Fast Mail modelem GN G-3. Praktycznie bez różnicy …

Zobacz załącznik 926944

Zobacz załącznik 926945

Finalnie sprawdzimy jeszcze jeden model małoseryjny, chyba rekordowy pod tym względem - GN-S2 , również zbudowanym przez Samhongsa, ale dla Oriental Limited :

Zobacz załącznik 926946

Zobacz załącznik 926947

Oczywiście otwartym pozostanie pytanie, na ile tak nisko umieszczony „pilot” będzie ew. przeszkadzał ma nierównych torach …
Wracając jednak do głównego tematu, czyli Commodore Vanderbilt. W mojej opinii pilot jest istotnie umieszczony trochę zbyt wysoko. Trudno jednak ocenić, czy na zdjęciu jest już wersja produkcyjna oraz na ile ew. fragment opisu modelu : „We will deliver the models ready to run on 18" curves. To accomplish this, we have removed two small pieces of shrouding at the front…” może mieć wpływ na finalny wygląd.
Super porőwnania. Samhongsa jest akurat tą renomowaną firmą gdzie w zasadzie modelują tak jak być powinno. Według tego ostatniego opisu "Commodore Vanderbilt" celowo obcięto imitacje opływowej otuliny aby lokomotywa mogła jeździć po tortach. Tu zdjęcia prawdziwego pilota lokomotywy Pennsylvania Railroad w muzeum w Strasburgu:
20220424_135608.jpg
20220424_135558.jpg

Na Pennsylvania RR były to ciężkie odlane konstrukcje zakładane po wojnie. W przeciwieństwie do modelów gdzie za Pilotem jest pusto, na prawdziwych parowozach zaraz za ozdobną blacharką jest ciężka konstrukcja ze stalowych kątowników i wszystko razem pełni rolę pługa oraz odepchania przeszkody nawet takiej jak samochód. Celem oczywiście jest możliwie zminimalizowane ryzyko wykolejenia ciężkiej lokomotywy. W tamtych latach pociągi pasażerskie jechały przez miasta galopem, przejazdy, czy nie przejazdy. Tu jeszcze jeden przykład z jakże wspaniałego okresu stylu "Art Deco":
20220612_134413.jpg
20220612_134023.jpg

C&O opływowy "Hudson" w muzeum w Baltimore.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 154
Tabor 209
Tabor 151
Tabor 297
Tabor 187

Podobne wątki