I znów nabrałem ochoty do pracy nad makietą zachęcony nowymi kępkami trawy, zatem jedziemy dalej... Targi targami ale żeby nie było że tutaj się nic nie dzieje! Oto powstają kolejne trzy skrzynki. Są już przejezdne, teren wstępnie ukształtowany ze styroduru. Teraz na to przyjdzie wypełnienie gipsem i potem malowanie na zielono tak jak ta jedna skrzynka. Następnie malowanie torów, szutrowanie i roślinność. Nad konkretami jeszcze myślę. Kolejna skrzynka, której nie widać na zdjęciach, będzie trochę urozmaicona bo będzie przepust z małą rzeczką. Nareszcie woda!
W zamiarze są też moduły wąskotorowe. I tu pojawia się pytanie... Otóż nie ma na rynku dobrego parowozu wąskotorowego. Wiem że niektórzy tu na forum zbudowali Px48 albo Lasy i inne Rysie. Do te sztuki mi jeszcze daleko

Roco ostatnio wypuściło na rynek model parowozu wąskotorowego.
Na przykład na makiecie PMM jeździ podobny spolszczony. Na makiecie ŁKMK również jest kilka parowozów które są wynikiem konwersji lub spolszczenia parowozów niemieckich pod znanym tytułem "Jak wyglądałby ten parowóz gdyby jeździł na PKP". Waham się nad zakupem i przeróbkami takimi jak:
- białe bandaże na kołach
- wymiana lamp na świecące i duże, takie jak na PKP
- usunięcie dzwonu
- usunięcie tablicy z numerem na drzwiach dymnicy
- pewnie przesunięcie prądnicy
- odpowiednie malowanie kotła, dymnicy itd.
- usunięcie niemieckich napisów i dodanie tablicy z orłem PKP i kalkomanie z serią i numerem.
Czy to w ogóle ma sens? Czy szkoda pieniędzy? Fajnie by było mieć parowozik wąskotorowy z tendrem (taki tendrzaczek ROCO już mam ale on by dziwnie wyglądał z wagonami osobowymi lub transporterami) ale nie do końca jestem przekonany. Porady?