Konwersja Konwersje modeli ,,Kaczajewo'' BR 52 na Ty2, BR 03 na Pm2...

[daromaro]

@Ranger przed chwilą podał cenę swojej konwersji tr203-325 H0 na 5000 PLN. (https://forum.modelarstwo.info/threads/umf-konwersje-modeli-taboru.21212/page-23#post-1033045). Jeżeli to nie tajemnica, to ile kosztowało to u Ciebie?

 

[SD]

Ranger napisał "koszt", a nie "cena".... A to dwie różne rzeczy.

 

[daromaro]

@SD "podał cenę swojej konwersji" - cena/koszt
Nie pisałem i nie pytałem o cenę końcową gotowego modelu.

 

[Andrzej Harassek]

@SD "podał cenę swojej konwersji" - cena/koszt
Nie pisałem i nie pytałem o cenę końcową gotowego modelu.

Ale koledze @SD miał chyba na myśli coś innego: różnicę między kosztem jakie poniósł wykonawca, a ceną, jaką płaci klient za przeróbkę (nie: wartość całego modelu po przeróbce) - cena jest zawsze wyższa o zysk wykonawcy. Ale podejrzewam, że kolega @Ranger pisząc o koszcie konwersji miał na myśli sumę, jaką zapłacił klient za przebudowę modelu, a nie koszty materiałów i robocizny.

 

[FENIX]

Dżentelmeni o monecie nie rozmawiają

 

[Tempest]

Dżentelmeni o monecie nie rozmawiają

Dżentelmeni to w Wielkiej Brytanii kiedyś w XIX wieku zamieszkiwali, obecnie to chyba jest już gatunek wymarły

...napisał "koszt", a nie "cena"

... a ceną, jaką płaci klient za przeróbkę

Mam pewnie z kilkadziesiąt a może i więcej - bo nie liczyłem - modeli kolejowych różnych producentów, zakupionych a nie własnoręcznie zrobionych, ale jakie by one piękne i wspaniałe nie były to nie umywają się do tego co własnymi rencami posklejałem (no gotowców jednak użyłem), choćby to były modele takie jak te albo ten że o moim ulubionym nie wspomnę.

I gdyby kiedyś jakieś wrogie wojska nawiedziły mój dom i zdeptały swoimi buciorami te wszystkie zakupione modele to pewnie jakoś bym to przeżył ale gdyby zdeptały to co własnoręcznie zbudowałem to zmiłowania by nie było.

 

[jack]

Hi there,

I would like to know the parts list to make this Gultzold base TY2. in which year this tender was no longer used?

Especially a number to redo the real, thank you

 

[teigrekty2]

Hi there,

I would like to know the parts list to make this Gultzold base TY2. in which year this tender was no longer used?

Zobacz załącznik 942599

Zobacz załącznik 942600

Especially a number to redo the real, thank you

The ones which had this tender pretty much retained it untill retirement in late 1980s and early 90s. Not many were saved, but one which i know of, that has been saved is now in railway museum in Chabówka: Ty2-50. Most likely there are several pictures on internet which can be helpfull.

 

[Arturp]

Hi there,

I would like to know the parts list to make this Gultzold base TY2. in which year this tender was no longer used?

Zobacz załącznik 942599

Zobacz załącznik 942600

Especially a number to redo the real, thank you

If you prefer to build your own here is the tender kit from UMF. I built his kits before and I have to say they are great.
https://www.eaos.pl/tender-sztywnoramowy-h0/

 

[FENIX]

W 2023 roku ma się pojawić BR52 z tendrem sztywno ramowym z TRIX'a. O napędzie z silnikiem FAULHABERA w kotle nie wspominam. Proponuje Gutzolda odłożyć na półkę. To miniona epoka.
In 2023, the BR52 with a rigid frame tender from TRIX is to appear. I do not mention the drive with the FAULHABER engine in the boiler. I suggest putting Gutzold on the shelf. It's a bygone era.
Pamiętam męczarnie z Gutzoldem. Very hard work with Gutzold.
To już równe 10 lat temu. Dziś inne techniki. Was done 10 years ago. There are other techniques today
Pamiętam cud ,,noje,, napęd, jak Niemiec sprzedawał to płakał-zdjęcia zębatek . bez tłumaczenia.

 

[PP1970]

W Gützold, który praktycznie nie jeździł, musiałem wymieniać zębatki po kilkunastu latach. Pękły ze starości.

Jako klient konwersji, zdecydowanie staram się mieć nową, technicznie sprawną bazę. Inaczej szkoda mojej kasy i roboty Mistrza.

 

[jack]

Thank you very much

 

[DRACULA]

W 2023 roku ma się pojawić BR52 z tendrem sztywno ramowym z TRIX'a. O napędzie z silnikiem FAULHABERA w kotle nie wspominam. Proponuje Gutzolda odłożyć na półkę. To miniona epoka.

Czy silnik "Fauci" w kotle i metalowe elementy to jedyne atuty tego "Floridsdorfa" ?
Mam na myśli sekwencyjjne wydmuchy pary przynajmniej z komina ewentualnie jeszcze z pod cylindrów ....
Mamy prawie za sobą pierwszą ćwierć XXI w, więc wypadałoby ...

 

[FENIX]

Witajcie pasjonaci, temat Pt31 z Brawy , temat stary , ale jak wino , im starszy tym więcej czego? problemów . Samo przybycie modelu to już na wstępie niespodzianka , większość albo ma ułamaną śrubę łączącą tender z lokomotywą , lub zgiętą , co owocuje połamanym łącznikiem. Dalej to rozklejanie , kleju nie szczędzą, później walka z powłoką lakierniczą , jest na tyle gruba i ufajdana klejami , że tylko mycie wchodzi w grę. Bloki silników mocarnie wklejone w ostoję , co skutkuje utrudnionym malowaniem -trzy kolory , zatem dużo podwójnego maskowania . Tu kolejny próg ,mianowicie farba jest mocna , schodzi dopiero od odpowiedniej wrednej chemii , która to zjada/rozpuszcza , co niektóre części , szczególnie z białego tworzywa. A także moje drogi oddechowe. No i kolejny smaczek, koła , już w późniejszych edycjach nie mają równego rowka oddzielającego białe obrzeże od reszty, co powoduje ,że malowanie klasyczne ręczne nie będzie perfekcyjne. A to skutkuje niestety tamponowaniem precyzyjnym. Ale już , puszczamy tę męczarnię w niepamięć.

 

[baktrian]

I tak z każdego g...a zrobisz cudo...

 

[Dariusz71]

Mistrz

 

[Wojtek_Kraków]

Jak zawsze bardzo schludnie, czysto i imponująco.
Tak z ciekawości ile zajmuje Ci to czasu? Zrobienie modelu od stanu wyjściowego do końcowego? Wiem, że na pewno zależy od stopnia skomplikowania ale np ile to zajęło w tym przypadku?

 

[FENIX]

witaj , miesiąc z okładem przeleci, o resztę nie pytaj. Ogólnie około 250 godzin.

 

[BoGneR]

Witajcie pasjonaci, temat Pt31 z Brawy , temat stary , ale jak wino , im starszy tym więcej czego? problemów . Samo przybycie modelu to już na wstępie niespodzianka , większość albo ma ułamaną śrubę łączącą tender z lokomotywą , lub zgiętą , co owocuje połamanym łącznikiem. Dalej to rozklejanie , kleju nie szczędzą, później walka z powłoką lakierniczą , jest na tyle gruba i ufajdana klejami , że tylko mycie wchodzi w grę. Bloki silników mocarnie wklejone w ostoję , co skutkuje utrudnionym malowaniem -trzy kolory , zatem dużo podwójnego maskowania . Tu kolejny próg ,mianowicie farba jest mocna , schodzi dopiero od odpowiedniej wrednej chemii , która to zjada/rozpuszcza , co niektóre części , szczególnie z białego tworzywa. A także moje drogi oddechowe. No i kolejny smaczek, koła , już w późniejszych edycjach nie mają równego rowka oddzielającego białe obrzeże od reszty, co powoduje ,że malowanie klasyczne ręczne nie będzie perfekcyjne.

Witaj! A czym, że to zmywasz te okrutne powłoki farb? U mnie stoją 3 sztuki z nadzieją, że kiedyś dostaną tabliczki PKP, ale czy to się stanie...
Jak zawsze wspaniała, czysta, estetyczna robota! Czy Tobie te kolejne słowa ochów i achów coś dadzą? No cóż! Naprawdę jest wspaniale! Nie piszę już, bo degustuję! dej no Pan Bócku i mie kiedy takie cuda stworzyć...

 

[Robert Reschka]

[…]Ale już , puszczamy tę męczarnię w niepamięć.

Miał bym jeszcze dwie… ;-) czarną i zieloną.