Gdy podamy nazwę niemieckiej lokomotywy BR 01.10, znawcy tematu natychmiast skojarzą ją z kolejnym parowozem o aerodynamicznej sylwetce. Nasz parowóz wygląda jednak całkiem konwencjonalnie. Aby to wyjaśnić pokrótce prześledzimy historię tej serii. W 1939 roku powstały pierwsze BR 01.10. Przyczyną było zapotrzebowanie na mocne lokomotywy, które mogłyby osiągać prędkości do 150 km/godz prowadząc pociągi pospieszne. Wprawdzie koleje niemieckie posiadały już dobre parowozy serii 01, ale przy wyższych prędkościach cechował je niespokojny bieg, wynikający z zastosowania tylko 2 cylindrów. Aby temu zaradzić nowe konstrukcje miały bazować ma rozwiązaniu z 3 cylindrami, zapewniającym bardziej równomierny rozkład sił (środkowy cylinder napędzał pierwszą oś wiązaną). Ponadto, bazując na testach przeprowadzonych z aerodynamicznymi otulinami w BR 03, nowe parowozy miały otrzymać podobne usprawnienie. Zamówiono 204 lokomotywy tej serii, lecz ze względu na wybuch wojny zrealizowanych zostało tylko 55. Po wojnie stan techniczny 01.10 był bardzo zły, więc zapadła decyzja o zakończeniu ich eksploatacji. Problem w tym, że koleje posiadały zdecydowanie za mało parowozów w stosunku do szybko rosnących potrzeb transportowych. W efekcie w 1949 roku decyzja ta została zmieniona i za wyjątkiem jednego wszystkie inne zostały przywrócone po renowacji, która objęła też demontaż otuliny i zamontowanie wiatrownic typu Witte. Wkrótce wystąpiła jednak konieczność wymiany kotłów, których jakość od początku nie była dobra. Przy tej okazji przeanalizowano także sprawność całego parowozu i podjęto decyzję o zmianach konstrukcyjnych. W przypadku kotłów dotyczyło to szczególnie innego kształtu skrzyni ogniowej, która została przedłużona powiększając radiacyjną powierzchnię grzewczą (aspekt konstrukcyjny stosowany w USA już w okresie pierwszej wojny, podczas gdy w konstrukcjach niemieckich dopiero teraz znalazł zastosowanie). Nowe kotły wyprodukowano w latach 1953-56 w firmie Henschel, a ich instalacji dokonano w zakładach remontowych kolei w Brunszwiku.
W 1956 roku w parowozie 01 1100 zamontowano system opalania kotła ciężkim olejem, zamiast węglem. Operacja była udana, gdyż zoptymalizowano proces spalania, co podwyższyło moc maksymalną lokomotywy. W 1968 roku zmieniono system oznakowania lokomotyw, w efekcie którego parowozy 01.10 spalające węgiel otrzymały znaki 011, te opalane olejem 012.
Parowozy pracowały do połowy lat 70-tych na niezelektryfikowanych trasach Niemiec.
Model takiej właśnie lokomotywy z tendrem olejowym produkowała w latach 1984-93 firma Märklin. Ważący 542 gramy model jest zgodnie z tradycją firmy wykonany z metalu. Oznakowanie jest bardzo starannie wykonane. Umieszczony w kotle silnik napędza przez zębatki wszystkie osie wiązane, z których jedna jest wyposażona w gumki trakcyjne. Napęd nie należy do cichych, sterowanie prędkością jest umiarkowanie dokładne, jazda bardzo pewna.
W 1956 roku w parowozie 01 1100 zamontowano system opalania kotła ciężkim olejem, zamiast węglem. Operacja była udana, gdyż zoptymalizowano proces spalania, co podwyższyło moc maksymalną lokomotywy. W 1968 roku zmieniono system oznakowania lokomotyw, w efekcie którego parowozy 01.10 spalające węgiel otrzymały znaki 011, te opalane olejem 012.
Parowozy pracowały do połowy lat 70-tych na niezelektryfikowanych trasach Niemiec.
Model takiej właśnie lokomotywy z tendrem olejowym produkowała w latach 1984-93 firma Märklin. Ważący 542 gramy model jest zgodnie z tradycją firmy wykonany z metalu. Oznakowanie jest bardzo starannie wykonane. Umieszczony w kotle silnik napędza przez zębatki wszystkie osie wiązane, z których jedna jest wyposażona w gumki trakcyjne. Napęd nie należy do cichych, sterowanie prędkością jest umiarkowanie dokładne, jazda bardzo pewna.
Załączniki
-
600,6 KB Wyświetleń: 91
-
190,9 KB Wyświetleń: 128
-
272,1 KB Wyświetleń: 134
-
266,5 KB Wyświetleń: 115
-
470,6 KB Wyświetleń: 92
-
209,1 KB Wyświetleń: 89
-
387 KB Wyświetleń: 77
-
449,8 KB Wyświetleń: 81
-
409,8 KB Wyświetleń: 83
-
381,7 KB Wyświetleń: 79
- 6
- 3
- Pokaż wszystkie