• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Parowozy Kolekcja taka sobie, czyli na 3

OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Mala uwaga MTH to najwieksze dziadostwo w USA. Malo to ma wspolnego z modelami
Nie czuję się wystarczająco kompetentny, aby zająć stanowisko. Faktem jest, że płynność jazdy jest lepsza - szczególnie przy małych prędkościach. Z mojego Triplex jestem bardzo zadowolony. Nie jestem specjalistą, lecz sądząc po zdjęciach oryginału specjalnych błędów w odwzorowaniu nie zauważyłem (ale też specjalnie nie szukałem). Na amerykańskich forach znalazłem zarówno bardzo złe, jak i bardzo dobre opinie. Neutralnych prawie brak (być może moja byłaby pierwsza :niepewny: ).
Czasem bywają
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s...dson-nyc-4-6-4-neuzustand/2260919115-249-5127
 
W

wajchowy

Gość
Nie znam nikogo kto by o MTH mial dobre zdanie a jezdzilem na rozne wystawy modelarskie. Modele sa topornie wykonane bez dbalosci o detale ale faktem jest ze ich wlasciwisci jezdne sa bardzo dobre. Pan Wolf znany byl z tego ze czepial sie innych a sam w swoich katalogach przynajmniej 2 razy zamieszczal zdjecia modeli Overlandu oczywiscie bez ich zgody. Robil toy trains w duzej skali a pozniej wszedl w HO bo duze skale zaczely tracic klientow. Dla mnie MTH to takie PIKO z lat 60/70 albo i gorzej.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Dla mnie MTH to takie PIKO z lat 60/70 albo i gorzej.

Przyznam, że zainteresowała mnie aż tak negatywna opinia. Naturalnie nie zamierzam ani z nią polemizować, ani „kruszyć kopii” o wizerunek MTH - jest to przecież opinia subiektywna („dla mnie …”), a do takiej każdy ma prawo.
Ale samo zainteresowanie skłoniło mnie tak do wykonania bezpośredniego porównania, jak i dokonania małych poszukiwań w internecie.
Jako przykładowe „obiekty” wybrałem model czteroosiowego parowozu Piko z przełomu lat 60/70 - tych ubiegłego wieku BR 55.25-56 oraz również czteroosiową lokomotywę MTH (PRR H10).
Poszukiwanie w internecie obiektywnej oceny modelu Piko jest raczej bezcelowe, gdyż internetu wówczas jeszcze nie było, więc pozostaję przy mojej, jak mam nadzieję w miarę obiektywnej ocenie widocznej w zlinkowanym powyżej wpisie. Natomiast H10 MTH było oceniane przez znane pismo Model Railroader TU . Dla nieznających języka angielskiego i nie chcących tracić czasu na tłumacza Google - opinia bardzo pozytywna pod kątem wiernego odwzorowania oryginału, dokładności wykonania i jakości statycznej i dynamicznej samego modelu.

A jak wygląda bezpośrednie porównanie statyczne cytowanych modeli (porównanie dynamiczne sterowanego cyfrowo modelu z analogowym antykiem nie ma raczej sensu) ?
Zacząć należy od tego, że obydwa odwzorowują faktycznie istniejące typy parowozów.
Nie są to więc fikcyjne modele (zabawki ?), takie jak choćby produkował Bachmann UP FEF 1 , Mantua LV N-1 czy IHC / Mechano SP M4 itd. OK, wszystkie powyżej wymienione to istotnie temat do wiecznej dyskusji „jeszcze zabawki, czy już modele” ?
Ale podobne „problemy” z ogólną choćby wiernością historyczną znajdziemy także w palecie dobrej skądinąd firmy Broadway Limited, która np. oferowała model USRA Light Pacific w malowaniu NYC .
Czyli z tego punktu widzenia zarówno model Piko jak i MTH są OK.

Co do dokładności odwzorowania szczegółów (np. czy armatura kotła wykonana jako plastikowy odlew, czy oddzielnie montowana, odwzorowanie hamulców, wysokość obrzeży kół , odwzorowanie budki załogi , oświetlenie itd. Itd. ) każdy może sam oceniać na podstawie kilku zdjęć porównawczych poniżej.

0500A7B0-B80D-441F-B122-ED525496A77E.jpeg


4331D6E2-5A1F-4B0F-AE1F-1FB830291C4B.jpeg


38222990-00D8-4646-9612-F7AEDC9960F7.jpeg


D898CBE3-110B-4C57-94FE-1061611821B0.jpeg


0DBBA24C-FEC8-4E9B-97F8-45379037DB42.jpeg


97308DA3-F50A-421A-B926-4330BC9D70E3.jpeg


02548223-570F-4F28-832F-0EC8920F0174.jpeg


5D68E3AA-5809-445E-A51F-7A330C906A65.jpeg


7FECC415-EE0E-4DC5-8921-18E38DD0C7D3.jpeg


F5A0E74E-61EF-49AD-B8D1-0755940FD601.jpeg


6429A3AF-C000-4E39-B179-FFF7309ED673.jpeg


6CBB885D-585D-4B98-B26C-C7B39CEAF2B7.jpeg
 
W

wajchowy

Gość
Masz prawo miec swoje zdanie. Zyjemy w wolnym swiecie. Dla jednego maluch bedzie porzadnym autem dla innego nic ponizej Mercedesa i to klasy S. Taki jest swiat. Niech beda rozne zdania. Dla mnie i wszystkich znanych mi modelarzy i kolekcjonerow w USA MTH to nawet nie dolna polka. Woolf na poczatku produkowal toy trains w duzych skalach. W USA istnieje Toy Trains i Model Trains. Wolf siedzial w Toy Trains. Pozniej wszedl w skale HO ale wypuszczal gnioty jak np. turbiny UP czy Bi Polar Milwaukee Road. Znam sporo ludzi w tej branzy i bylem na wielu targach modelarskich. Zla opinia o "modelach" MTH i ich szefie nie jest tylko moja. Powiem wiecej te produkty byly o wiele za drogie w stosunku to jakosci. Opinia Model Railroader nie jest dla mnie miarodajna. Mike sie tam mocno reklamowal czyli im sporo placil. To mieli o jego modelach pisac zle? Troche wiem jak to dziala. Dajesz na reklame to zawsze masz super recenzje. Dlaczego nie ma tam i nigdy nie bylo recenzji modeli z gornej polki? A propos MR to nie jest najlepsze pismo. Duzo lepsze jest RMC a takze wydawnictwa stowarzyszen milosnikow poszczegolnych linii. Nigdy tez nie spotkalem na wystawach modelarskich konwersji produktow pana Wolfa. Dlaczego?
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Masz prawo miec swoje zdanie
Oczywiście że tak :cool:
Wprawdzie z Twojej wypowiedzi nie dowiedziałem się niczego konkretnego na temat złej jakości modeli MTH, ale to ma też pozytywną stronę - zachęca do dalszych poszukiwań ;)
W efekcie trafiłem na chyba najlepsze źródło informacji jeżeli chodzi o PRR - The PENNSYLVANIA RAILROAD TECHNICAL and HISTORICAL SOCIETY.
A w ich wydawnictwie na test / ocenę H 10 w porównaniu do modelu BLI : TU - zachęcam do czytania !
W skrócie - w modelu MTH znaleziono więcej niedokładności / błędów , niż w BLI.
W efekcie model BLI został uznany bardziej dokładany (z mniejszą ilością błędów).
Tak więc dowiedziałem się sporo, ale nic generalnie dyskwalifikującego model :)
 
W

wajchowy

Gość
Ja mowie ogolnie a nie o tym konkretnym modelu. Trafiaja sie lepsze i gorsze produkty. Ogolnie modele maja slaby detal. Sa bardzo topornie wykonane a uzywanie die cast do produkcji to glupota. A ze ludzie kupuja....Wszystko mozna sprzedac.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Na początku drugiej dekady XX wieku koleje szwedzkie miały problem z obsługą coraz cięższych pociągów pasażerskich. Z tej przyczyny postanowiono zbudować nowe, znacznie mocniejsze od już posiadanych, parowozy przeznaczone do obsługi głównych tras Stockholm - Göteborg oraz Stockholm - Malmö. Wg. wielu źródeł konstruując nową lokomotywę oparto się na istniejących wzorcach niemieckich, a konkretnie na wirtemberskiej C .
Wprawdzie parowozy wyglądają moim zdaniem zupełnie inaczej, ale mają podobną wielkość i podobne rozwiązanie napędu z dwustopniowym rozprężaniem pary. Całkiem inaczej wyglądał też tender, którego konstrukcję oparto na wzorcach amerykańskich (choć tam, jeżeli już, to raczej używano tendrów beczkowych, a nie wannowych). W szwedzkiej nomenklaturze nowy, wyprodukowany przez Nydquist & Holm AB (później znana jako NOHAB), parowóz otrzymał oznaczenie F i w testach nie tylko wypełnił założenie konstrukcyjne, ale też zdecydowanie je przekroczył osiągając z ciężkim składem pasażerskim 120 km/godz. W praktyce nie było jednak wówczas możliwe w codziennej eksploatacji osiąganie takich prędkości, gdyż w Szwecji obowiązywało ograniczenie do 90 km/godz.
Nietypowy wygląd parowozu podkreślało skośne ustawienie zewnętrznych cylindrów oraz zewnętrzne ułożyskowanie wszystkich osi tocznych.
Już w drugiej połowie lat 20-tych rozpoczęto elektryfikację głównych tras kolejowych i w 1935 roku relatywnie nowe jeszcze lokomotywy F straciły zajęcie.
W tym samym czasie z problemem wzrostu masy pociągów borykały się koleje Danii. Ich zarząd doszedł do wniosku, że zamiast zamawiania nowych, mocnych parowozów można nabyć znacznie niższym kosztem relatywnie nowe F ze Szwecji. Tak doszło w 1937 roku do transakcji, w ramach której za cenę jednej nowej lokomotywy nabyto wszystkie 11 ze Szwecji. W kolejach Danii otrzymały one oznakowanie E (Litra E). Po niewielkich przeróbkach wynikających z obowiązującego prawostronnego ruchu pociągów (w Szwecji lewostronny) i wymianie drewnianych kabin załogi na stalowe rozpoczęto eksploatację. Lokomotywy spisywały się tak dobrze, że w późniejszym okresie na bazie otrzymanych od Szwedów planów zbudowano kolejne 25 sztuk.
W DSB Litra E pracowały do końca lat 60-tych ubiegłego wieku.
Dwa parowozy spośród 11 zakupionych w Szwecji powróciły jako egzemplarze muzealne do swej ojczyzny, jeden znalazł się w Anglii, kilka pozostało zachowanych w Danii.

Ważący 457 gram model był oferowany w 2022 roku przez firmę Trix z okazji rocznicy 175 lat kolei Danii i odwzorowuje istniejący do dziś egzemplarz muzealny (E 991). Bardzo ładnie wykonany model został dobrze przedstawiony ramach prezentacji unboxing . Model jeździ cicho (przy wyłączonym głośniku), pewnie i bardzo płynnie, nawet przy najmniejszych prędkościach. Trzecia oś wiązana jest wyposażona w gumki trakcyjne, co zapewnia dobry uciąg nie powodując jednocześnie kompromisów w odbiorze prądu. Swego rodzaju gadżetem jest cyfrowo sterowane oświetlenie paleniska, ale w sumie model wyposażono w mniej sterowalnych funkcji (dźwięków) niż np. model S 3/6 tego samego producenta. Na jednym zdjęciu ująłem bohaterkę tego wpisu wspólnie ze wspomnianą powyżej wirtemberską C. Tym razem w tabelce umieściłem tylko parowozy z układem osi 2-3-1 oraz jeden parowóz 1-3-2, a jako lokomotywę ”porównawczą” wybrałem naszą Pt 31.
 

Załączniki

OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Jako że ilość zdjęć w jednym wpisie jest ograniczona, a parowóz nadzwyczaj interesujący, tutaj dodatkowe zdjęcia (porównawcze z wirtemberską C oraz ujęcia oświetlenia ).

8246339C-6FEA-4236-8D94-F97038DD878F.jpeg
 

Załączniki

Reakcje
38 3 0
Chyba można mówić o szwedzkiej szkole budowy parowozów. Swego czasu obfotografowałem taki stojący jako pomnik w miejscowości Mora (tam gdzie wyrabiają czerwone koniki-garbuski). Typ B, nr 1282 rok budowy 1916. Układ 2-3-0 ale te same cechy, skośne cylindry, zewnętrzna ostoja przedniego wózka, stożkowa dymnica, skośna przednia ściana budki, tender niby beczkowy ale na solidnych belkach. Mogę wrzucić zdjęcia, ale najpierw muszę je przerobić bo są z lustrzanki w max rozdzielczości.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Chyba można mówić o szwedzkiej szkole budowy parowozów. Swego czasu obfotografowałem taki stojący jako pomnik w miejscowości Mora (tam gdzie wyrabiają czerwone koniki-garbuski). Typ B, nr 1282 rok budowy 1916. Układ 2-3-0 ale te same cechy, skośne cylindry, zewnętrzna ostoja przedniego wózka, stożkowa dymnica, skośna przednia ściana budki, tender niby beczkowy ale na solidnych belkach. Mogę wrzucić zdjęcia, ale najpierw muszę je przerobić bo są z lustrzanki w max rozdzielczości.
Zdjęcia SJ B (II) można znaleźć na stronie poświęconej szwedzkim lokomotywom. Konkretnie link do serii B : https://www.svenska-lok.se/damp.php?s=19&litra=B&typenr=2
Z całej listy te parowozy, przy których jest literka F na żółtym tle, posiadają też zdjęcia - przykład poniżej :
7B6D9C0C-3E96-4E8D-9B97-5842DB469AA3.jpeg


Myślę, że ukośnie ustawione cylindry mogą mieć związek z zewnętrznym ułożyskowaniem osi przedniego wózka.
Technicznie seria B (II) była inna, niż opisana F - podobno inspirowana pruską P 8 miała tylko jednostopniowe rozprężanie pary i dwa cylindry.
Spośród licznie w Szwecji używanych parowozów seria E miała wewnętrzne cylindry , seria L miała tylko jedną oś toczną i poziome cylindry.
Co oczywiście nie wyklucza cech wspólnych parowozów szwedzkich (= szkoły szwedzkiej), ale sądzę że raczej nie tylko na podstawie ułożenia cylindrów dwóch typów lokomotyw, czy też kształtu kabiny tych typów.

Można jeszcze w tym miejscu dodać zdjęcia modelu podobnej lokomotywy norweskiej Sb firmy NMJ (ze strony producenta) :
EA737D20-0964-4556-B17B-CC2E6C3B450F.jpeg


Oraz popularnej w Szwecji serii E
16BA095C-3832-4477-AF79-326140A65DD9.jpeg
 
Ostatnio edytowane:
Reakcje
38 3 0
No widzisz, to o czym piszę to ani to ani to. Chyba przeskaluję te zdjęcia (jaki format dopuszcza forum?). Normalnie aparat jest ustawiony na zdjęcia obiektów których rozmiar mierzy się w latach świetlnych.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Typ B, nr 1282 rok budowy 1916.
No widzisz, to o czym piszę to ani to ani to.
To nie całkiem tak. Najpierw podałem link do strony ze szwedzkimi parowozami. Tam też, jak pisałem, można znaleźć parowozy serii B łącznie z rzeczoną lokomotywą o numerze 1282 :
https://www.svenska-lok.se/damp_solo.php?s=19&lokid=3861
A zdjęcie z powyższego linku wygląda tak :
C0705999-78EC-4A6C-AA5D-2A91DB930DFB.jpeg


Zdjęcia modeli NMJ załączyłem tylko dlatego, że nawiązują do tematu i … są po prostu ładnie wykonane :cool:
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.976 10 2
Jako że umieszczony w poprzednim wpisie parowóz nie był łatwy do zidentyfikowania, a jednocześnie model zasługuje na uzupełnienie informacji o oświetleniu i funkcjach sterowania cyfrowego, poniżej garść zdjęć uzupełniających. Lokomotywa to bardzo ładna włoska 691 . Gdy publikowałem cytowany powyżej wpis nie miałem jeszcze możliwości sprawdzenia wszystkich funkcji modelu. Tym razem wpisując je do systemu musiałem - podobnie jak w przypadku holenderskiej 6300 - ponownie sięgnąć do tłumacz Google. Wprawdzie większość opisów w języku włoskim zrozumiałem, ale jednak nie wszystkie …:niepewny:
Sterowany cyfrowo model spisuje się jeszcze lepiej, niż przy sterowaniu analogowym, a paleta realistycznych (jak sądzę) dźwięków ESU uzupełnia pozytywne wrażenia.
 

Załączniki

Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Kolekcje 41
Kolekcje 0
Kolekcje 18
Kolekcje 3
Kolekcje 4

Podobne wątki