Trochę jednak tych szczelin Jelczyk ma... natomiast owe listwy, które przykrywają łączenia blach - robiłem w sposób następujący (bardziej w makieciarstwie architektonicznym niż w modelarstwie, gdzie potrzebowałem cienki, minimalny wypust) :
brałem hips bodaj 0,5x0,5mm - taki gotowy profil, przyklejałem go w docelowym miejscu, ale że za mocno odstawał (potrzebowałem tak na oko 0,2mm a taki pasek przy cięciu skręcał się w spiralę) musiałem go zeszlifować - aby to zrobić, po obu stronach owego profilu przymocowałem płaskie hipsy 0,2mm - szerokie paski, być może nawet docelowo je przykleiłem punktowo, by je później odkleić. Inną metodą było przymocowanie obu warstw do blatu. Po czym papierkiem szlifowałem profil 0,5x0,5mm aby licował się z 0,2mm. Usuwałem pomocnicze hipsy i pozostawała mi listwa przyklejona do korpusu. efekt był super. W ten sposób robiłem zawiasy w bramach, szprosy w oknach itp. - dziś pewnie zrobiłbym z blaszek... ale wtedy ich nie było. Nawet nie jestem pewien, czy to tworzywo to był hips już wtedy czy jakiś inny cudaczny materiał.
Nawet jak miejscowo nierówno się przykleiło z powodu grubszej warstwy kleju, to szlifowanie wyrównało straty.
Zawsze też można uzyć płaskich hipsów jako "szalunku" dla szpachli, ale nie wiem jak się zachowa ona przy odklejaniu owego szalunku od szpachlowej listwy - może popękać, albo się poszczerbić.