• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta modułowa wg norm Wysoka Gorzowska

drab

Aktywny użytkownik
Reakcje
2 0 0
#61
Miałbym pytanie, segmenty mają długość 95 cm, czy ciąłeś tor/szyny na krótsze odcinki aby były szczeliny dylatacyjne?
Nie widać tego na zdjęciach z postu z 21 maja 2020

Natomiast na tym zdjęciu widać łączenia szyn. To jest "prawdziwe" łączenie (w sensie tu jest rozcięta szyna), czy tylko podkłady są tutaj dosunięte do siebie, aby imitowały łączenie?

Pytam, bo zastanawia mnie jak to zrobić u siebie.
Dobre praktyki radzą stosować przerwę (bo rozszerzalność metalu). Ale można to zrobić jak w realu (czyli i szyna rozcięta i podkłady dosunięte) - jeśli tniemy to może nie w połowie modułu (co około 45 cm), ale w dwóch miejscach (co około 33 cm) .
Jak to będzie u Ciebie?

Może przesadzam - bo za dużo połączeń elektrycznych (w sensie lutowań do szyn, a każde lutowanie może być zawodne/awaryjne).
No i oczywiście to zależy od epoki jaką chcemy odwzorować na module.

Gdybym robił współczesne klimaty to wstawjałbym odcinki po ok, 90 cm na betonowych podkładach i odpuścił był cięcia.
Co o tym sądzicie?

.... Wyprzedzając pytania, tory nie są jeszcze ostatecznie wykończone.

Zobacz załącznik 766511
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#62
Miałbym pytanie, segmenty mają długość 95 cm, czy ciąłeś tor/szyny na krótsze odcinki aby były szczeliny dylatacyjne?
Nie widać tego na zdjęciach z postu z 21 maja 2020

Natomiast na tym zdjęciu widać łączenia szyn. To jest "prawdziwe" łączenie (w sensie tu jest rozcięta szyna), czy tylko podkłady są tutaj dosunięte do siebie, aby imitowały łączenie?

Pytam, bo zastanawia mnie jak to zrobić u siebie.
Dobre praktyki radzą stosować przerwę (bo rozszerzalność metalu). Ale można to zrobić jak w realu (czyli i szyna rozcięta i podkłady dosunięte) - jeśli tniemy to może nie w połowie modułu (co około 45 cm), ale w dwóch miejscach (co około 33 cm) .
Jak to będzie u Ciebie?

Może przesadzam - bo za dużo połączeń elektrycznych (w sensie lutowań do szyn, a każde lutowanie może być zawodne/awaryjne).
No i oczywiście to zależy od epoki jaką chcemy odwzorować na module.

Gdybym robił współczesne klimaty to wstawjałbym odcinki po ok, 90 cm na betonowych podkładach i odpuścił był cięcia.
Co o tym sądzicie?

Na segmentach, gdzie występuje odcinek toru bez rozjazdu zastosowałem szyny w jednym kawałku. Razem z kolegą posiadamy kilka segmentów o długości około 90 cm i nie zauważyliśmy problemu z rozszerzalnością temperaturową szyn. Szyny mamy na końcach segmentów dolutowane do trzpieni wpuszczonych w profile czołowe. Tor po nałożeniu tłucznia został zalany klejem. To co widać na zdjęciu to jest imitacja połączenia szyn. Zostały zsunięte dwa podkłady. Piłką włosową wykonałem płytkie nacięcia główki imitujące styk szyn. Dodatkowo aby zachować realizm nawierzchni torowej na podrzędnej linii kolejowej, miejsca styków potraktowałem zaostrzonym kawałkiem drewna i młotkiem. W ten sposób "zakłóciłem" idealną linię szyn.

Sądzę, że rozszerzalność temperaturowa szyn bardziej da się we znaki przy węższych segmentach. Jedna z naszych stacji technicznych ma szerokość około 15 cm (mijanka z dwoma torami) i długość 115 cm. Po wychłodzeniu w aucie i ustawieniu w nagrzanej sali okazało się, że szyny (długości około 80 cm straciły na złączce przerwę przed rozjazdami, wypaczając je. Po kliku godzinach w sali przerwa pojawiła się ponownie. Jak napisałem na początku na segmentach szerokich na 50 cm nie zauważyliśmy takiego zjawiska.
 

drab

Aktywny użytkownik
Reakcje
2 0 0
#63
Dziękuje za odpowiedz, naprawde wiele mi wyjaśniłeś i uspokoiłeś.
W normach (FREMO , PMM) raz ten zapis się pojawiał, raz znikał.

W tym wątku (strasznie stary) ten temat też był "męczony" .
http://forum.modelarstwo.info/threads/pytania-o-moduły.8776/#post-174624

Być może rozszerzalnością temperaturową szyn nie ma dużego znaczenia w przypadku segmentów o długości ok. 90 cm, natomiast pojawia się już przy 115 cm długości (może te dodatkowe kilkanaście cm przeważa sprawę).
W moim przypadku zastanawiałem się nad przechowywaniem zimą segmentów o szerokości 25 cm w nieogrzewanym pomieszczeniu.

Na zakończenie, moje wyrazy uznania - piękna praca (kolejna po Karninie Gorzowskim).
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
H0e
Reakcje
7.794 138 3
#64
Rozszerzalność ma zaznaczenie nawet na segmentach 80cm. Otóż moje doświadczenie jest takie że:
Roco Line - do 2mm
Tillig Elite - 1-1,5mm

Natomiast mamy też segmenty gdzie mocujemy do miedzianych gwoździ szyny na krawędzi segmentów. Natomiast wtedy zalecane jest przeciąć na środku segmentu szyny. Inaczej węże wyłażą ;]]
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#65
Moim zdaniem trzeba na zagadnienie zmiany długości szyn popatrzeć z innej strony. Szyna prawdopodobnie nie zmienia się aż tak mocno. Rozszerzalność bardziej dotyczy drewna z którego wykonano konstrukcję segmentu. Na jego pracę może mieć też jakiś wpływ fakt polakierowania lub nie drewna. Wtedy dochodzi jeszcze aspekt wilgotności. Jest to pewnie złożona sprawa. Tak jak napisałem w poprzednim wpisie, na naszych segmentach nie zauważyliśmy problemu. Może dlatego, że temperatura przechowywania makiety, jednak nigdy nie zbliżała się do 0 stopni C. Najniższa mogła wynosić odrobinę poniżej 10 stopni.
Dwa razy spotkałem się ze zmianą długości szyn. Obydwa miały miejsce na wystawie w niemieckim Lahnstein koło Koblencji. Kolega Marcin opowiadał jak po rozstawieniu swojej makiety zauważył, że coś niedobrego robi się z szynami, które zaczęły wychodzić poza obrys profilu. Oraz nasz Karnin i segment stacji technicznej o którym wspomniałem. Wystawa za każdym razem odbywała się w okolicach marca, byliśmy ustawiani w tym samym miejscu, przy nieźle grzejącym grzejniku. Rano,w dzień rozpoczęcia wystawy sytuacja z długością szyn normowała się.

Myślę też, że w podłużu makiety warto jest robić trochę większe otwory do przepuszczenia dolutowanego do szyny kabla zasilającego. Nawet jeśli coś "zapracuje", to zmniejszy się wtedy ryzyko "ścięcia" lutu. Osobiście tak robię, na wszelki wypadek.
 
Ostatnio edytowane:

drab

Aktywny użytkownik
Reakcje
2 0 0
#67
Kolega Marcin opowiadał jak po rozstawieniu swojej makiety zauważył, że coś niedobrego robi się z szynami, które zaczęły wychodzić poza obrys profilu.
Hmm..., czyli musiałby być nieźle "nagrzane" jeśli weżmiemy pod uwagę rozszerzalność metalu.

W tym miejscu przepraszam kolege Flotoma za być może odbieganie od tematu (ale myslę, ze wielce edukacyjne) i "psucie humor" tymi rozważaniami ;-) ( w sensie, że człowiek pózniej kombinuje, że zrobił coś żle).

Myślę też, że w podłużu makiety warto jest robić trochę większe otwory do przepuszczenia dolutowanego do szyny kabla zasilającego. Nawet jeśli coś "zapracuje", to zmniejszy się wtedy ryzyko "ścięcia" lutu. Osobiście tak robię, na wszelki wypadek.
Tak, tez tak myślę.
Czyli, aby być maksymalnie asekuracyjnym i zabezpieczonym, należałoby
przy szynach na końcach segmentów dolutowanych do gwoździ/trzpenii, przeciąć szyny w połowie, a przewody doprowadzające zasilanoe do torów przylutowąć do do szyn też możliwie jak najbliżej końców segmentów (i przygotować wspomniane większe otwory aby nie ścieły lutu).
W ten sposób szyny miałby możliwość swobodnego rozszerzania się do środka - tutaj przerwa też nie może być za duza ze względów estetycznych (można byłoby założyć, że 0,5 mm wystarczy).
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#70
W 1997 roku, zaraz po maturze i otrzymaniu potwierdzenia, że dostałem się na wybrane studia postanowiłem się "odprężyć". Wtedy przyszła myśl, że kolejnym etapem rozwoju modelarskiego hobby byłaby budowa modułowej makiety stacji Wysoka Gorzowska. Zrobiłem pomiary oryginalnej stacji, trochę obfotografowałem szczegóły. Jako pierwszy obiekt pod koniec 1997 roku powstał budynek wagi samochodowej. W międzyczasie poniewierał się trochę na półkach, przeżył trzy kolejne witryny w mieszkaniu. Wczoraj, po prawie 24 latach od stworzenia, uroczyście jako pierwszy obiekt trafił na makietę :)

P4170056_.JPG
20210824_220502.jpg
20210825_230206.jpg
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
H0e
Reakcje
7.794 138 3
#71
No nieźle ja chyba nie znajdę nic z tak odległego czasu co mógłbym umieścić na makiecie :)) l

Czy po takim czasie jakoś odświeżyłeś ten budynek?
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#72
Czy po takim czasie jakoś odświeżyłeś ten budynek?
Arturze, dachówkę na dachu potraktowałem warstwą bezbarwnego matu, bo od przestawiania przez tyle lat dach wybłyszczył się :) Muszę napisać, że dzisiaj trochę inaczej zbudowałbym tą szopkę, ale postanowiłem, że zostawiam i nic nie zmieniam. To w końcu jest już kawałek historii, niech zostanie.
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#75
Budynek z blachy falistej widoczny na zdjęciu oryginału i makiety po prawej stronie to typowa niemiecka konstrukcja pamiętająca przedwojenne czasy. Znajdował się tu magazynek łatwopalnych materiałów. Oczywiście, obmierzyłem go. Na potrzeby makiety został narysowany i później wytrawiony w blasze. Jego zaprojektowaniem zajął się kolega Romek.

IMG_3067_TF.JPG
IMG_0628_TF.JPG
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#77
Dokładnie rok temu zaprezentowałem konstrukcję "zapadni" do wieży ciśnień:
http://forum.modelarstwo.info/threads/wysoka-gorzowska.50231/post-896341
Dzisiaj to miejsce jest już wykończone. Powstał sąsiedni budynek,w którym kiedyś mieściła się studnia i pompa zasilająca wieżę w wodę oraz mieszkanie torowego.

Po opuszczeniu wieży w głąb makiety dach będzie przechowywany w przygotowanym pojemniku dokręcanym od spodu segmentu. Dach od strony wnętrza wyposażyłem w rodzaj swożnia, który wsuwa się w rurkę umieszczoną w pojemniku. Dzięki temu nie ulegnie uszkodzeniu.

20211113_200418.jpg
20211113_200237.jpg
20211113_195954.jpg
20211113_195851.jpg
20211113_200953.jpg
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#79
Prace trwają.
Stworzona jakiś czas temu barierka przy rampie poległa po jednym nieostrożnym dotknięciu podczas operowania sitkiem przy sypaniu piasku. Zabazowałem ją kiedyś na podwójnym teowniku z tworzywa sztucznego - tak było w oryginale. Wtedy nie miałem w zbiorach takiego z mosiądzu. Podczas odtwarzania barierki na nowo okazało się, że nie da się kupić tak małego podwójnego teownika mosiężnego. Prawdopodobnie ciężko jest wyfrezować drugą stronę i nikt nie bierze się za to. Musi wystarczyć ceownik. Teraz przynajmniej wytrzyma działania wandali :)

20211118_230719.jpg



Na stacji od początku, za niemieckich czasów została stworzona instalacja do nawadniania parowozów (wieża ciśnień, żurawie). Po wojne wedle relacji dziadka żurawi już nie uruchomiono. Do dzisiaj zostały po nich fundamenty. Na mojej makiecie żurawie pojawią się. Planuję wykonać do nich napęd. Dlatego odpowiednio zmodyfikowałem fabryczny model Auhagena. Dodatkowo ma przewierconą wylewkę, tak, abym mógł poprowadzić wewnątrz przewód do oświetlenia latarni.

20211119_193302.jpg



Na stacji znajdował się kiedyś magazyn drogowców. Dominowały poukładane w sterty podkłady. Nie może zabraknąć ich na makiecie. Powstały z drewnianych listewek. Dla redukcji masy i oszczędności materiału sterty wewnątrz są puste. Podkłady na zewnątrz to wycinane laserowo w drewnie podkłady producenta z Czech.

20211124_205642.jpg



Obecnie trwa sianie trawy w okolicach rampy.

20211127_212239.jpg
 
OP
OP
Flotoma

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.504 5 0
#80
Chciałoby się zacytować klasyka z filmu: "może ty się jeszcze zajmiesz hodowlą jedwabników?".
Tego to nie, ale hodowlą pszczół na makiecie już muszę :) Naprzeciwko rampy zaraz przy torze znajdowała się działka a na niej były kolejarz urządził altanę i ule.
Konstrukcja moich uli powstała z hipsu. Przydała się szlifierka z Lidla. Czasami można trafić ją po obniżonej cenie. Polecam zakup. Ma niezaprzeczalną zaletę, można regulować w niej obroty. W niskim zakresie nie stopi tworzywa sztucznego podczas szlifowania.

20211219_191819.jpg
20211219_232256.jpg
20211215_233523.jpg
20211215_220251.jpg
20211215_220349.jpg