Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
... że doczekał się swojej miniatury w skali H0 w wykonaniu manufaktury TMF, z jedną drobną uwagą. Ci, którzy chcieliby mieć wierną replikę powinni wymienić kominek wentylacji typu "Torpedo" na niemiecki typu "Wendler", co jest widoczne zarówno na zdjęciu PrezesaTS jak i na współczesnych
Żeby jednak tradycji stało się zadość musi być i pytanie - te charakterystyczne kominki na dachu to była jakaś wentylacja mechaniczna? I jak toto się fachowo nazywało?
Andrzej - nie był byś sobą ...
Niestety, nie pomogę Ci - bo nie wiem (jestem za "cienki" ) ale zmusiłeś mnie do szukania "w papierach", konkretnie w przedwojennym katalogu PINTSCH-a. Kominka o tym kształcie - nie ma (może to rodzima konstrukcja ?).
Sądzę, że nie była to wentylacja mechaniczna a tradycyjna - grawitacyjna.
Nie mogę się niestety z tym zgodzić. Zdecydowanie była to wentylacja wymuszona, mechaniczna (być może elektryczna?).
Polskie wagony P-VII były, jak na owe czasy, wagonami bardzo nowoczesnymi, co przyznawali nawet sami Niemcy, przejmując (kradnąc!) te wagony w roku 1939, a także zamawiając je później w zakładach Zieleniewskiego w roku 1941 dla Deutsche Post Osten.
Spróbuję ustalić w najbliższych dniach, czy ten system wentylacji miał jakąś nazwę "własną".
O, to jest chyba odpowiedni temat do poruszenia pewnej nurtującej mnie kwestii. Mniej więcej 2 lata temu odwiedzając leżącą pod Wiedniem lokomotywownię Strasshof zanotowałem tam odstawiony na jednym z torów dawny 4-osiowy wagon pocztowy pełniący obecnie rolę salonu z makietą kolejową:
Niestety w austriackich źródłach wagon ten (jako jeden z nielicznych) nie został w ogóle rozpoznany i jedyne co o nim wiadomo, to że obecnie nosi ozn. ÖSEK 101. W zeszłym tygodniu miałem okazję ponownie odwiedzić Strasshof i przyjrzałem się bliżej temu konkretnemu wagonowi,
ÖSEK 101 / Strasshof-an-der-Nordbahn / 24.09.2016
W najbardziej niedostępnym kącie zachowała się tabliczka z opisem, zdaje się Post4-21/21.6 / NR. 5890. Ponieważ jest to ponad wszelką wątpliwość wagon pochodzenia niemieckiego, usiłowałem ustalić do jakiego pierwotnie należał typu. Niestety dostępna wiedza na ten temat jest stosunkowo skąpa i udało mi się jedynie dogrzebać do wagonu z poniższej fotografii, opisanego jako Post-a/21:
Co ciekawe, zarówno te wagony, jak również ich młodsza odmiana (zapewne budowy wojennej) po 1945 r. z pewnością znajdowały się na ilostanie PKP. Odnaleźć je można m. in. w "Charakterystykach", a także na pewnej dobrze znanej fotografii historycznej z kolekcji COBiRTK,
*Tu z dopiskiem że zbudowany w Crede & Co w 1944 r.
http://jareks.zonk.pl/am/am-059a.jpg
A tu ze zbioru A. Massela. Drugie zdjęcie z tej samej serii o wiele lepiej ilustrujące idący za parowozem wagon pocztowy tego typu opublikowano na s. 171 książki "Poznański węzeł kolejowy wczoraj i dziś" (R. Kroma, J. Sosiński), ze zbiorów COBiRTK.
Na fotografii z COBiRTK ewidentnie widać analogiczny wagon jak ten z muzeum w Strasshof, tyle że w PKP-owskim malowaniu i znakowaniu, natomiast rysunek z "Charakterystyk" przedstawia młodszą odmianę z 1944 r. Są dwie kluczowe różnice wizualne które z miejsca pozwalają rozróżnić "starszy" i "młodszy" egzemplarz. Starsze mają stały przekrój dachu od jednego czoła po drugie, a same czoła są płasko zakończone (równo z dachem), analogicznie jak w wagonach rodziny '28'. Młodsze natomiast mają cechy typowe dla rodziny 35/36/37, jak obniżający się profil dachu w sąsiedztwie czoła, a także lekkie wycofanie samych ścian czołowych w formie niewielkiej wnęki względem krawędzi dachu.
I teraz tak: czy ktoś orientuje się jak rzeczywiście brzmiało pierwotne oznaczenie wagonów tego typu (zarówno wg "młodszej" jak i "starszej" odmiany)? Druga sprawa - ile takich wagonów trafiło na PKP po 1945 r. i czy któryś być może doczekał się w eksploatacji ujednoliconych oznaczeń stosowanych po 1967 r. ? Nie pogardziłbym też ew. sugestią jak taki numer i oznaczenie mogły wyglądać.
W najbardziej niedostępnym kącie zachowała się tabliczka z opisem, zdaje się Post4-21/21.6 / NR. 5890. Ponieważ jest to ponad wszelką wątpliwość wagon pochodzenia niemieckiego, usiłowałem ustalić do jakiego pierwotnie należał typu.
Zastanowił mnie mocno ten stosunkowo wysoki numer inwentarzowy wagonu ze Strasshof-u. Niebardzo on mi pasował do czegokolwiek, z czym wcześniej się spotkałem, a wręcz sugerował powojenny rodowód tego wagonu. Po "pogrzebaniu" okazuje się, że faktycznie Deutsche Post (West) w roku 1948 zamówiła dostawę wagonów jeszcze według planów konstrukcyjnych przed- i wojennych. Znalazło się w tym zamówieniu m.in. 56 wagonów oznaczonych typem 4-a/21,6 oraz 12 typu 4-bI/21,6 i moim zdaniem w tej grupie szukałbym pochodzenia wagonu "austriackiego". Przy okazji dziwi mnie trochę fakt "nierozpoznania" tego pojazdu w Austrii - aż nieprawdopodobne.
Są dwie kluczowe różnice wizualne które z miejsca pozwalają rozróżnić "starszy" i "młodszy" egzemplarz. Starsze mają stały przekrój dachu od jednego czoła po drugie, a same czoła są płasko zakończone (równo z dachem), analogicznie jak w wagonach rodziny '28'. Młodsze natomiast mają cechy typowe dla rodziny 35/36/37, jak obniżający się profil dachu w sąsiedztwie czoła, a także lekkie wycofanie samych ścian czołowych w formie niewielkiej wnęki względem krawędzi dachu.
Trochę chyba tu Piotrze namieszałeś. Z tego co wiem, to wszystkie serie wagonów pocztowych budowanych od 1936 roku (tu przypomnijmy te, które również po 1945 roku znalazły się na PKP)
miały właśnie zaokrąglone końce dachów i wnęki na harmonie w związku z wyposażeniem ich w mostki przejściowe. Piękne zdjęcie takiego typu z produkcji 1938 masz w książce Theurich-a (ja mam 150 lecie i u mnie na stronie 115, nie wiem jak było w drugim wydaniu). W późniejszych konstrukcjach (od 1939 roku) doszły jeszcze fartuchy osłaniające podwozie i kształty "aerodynamiczne". Dopiero w 1943 roku w związku z oszczędnościami wojennymi wprowadzono "wzory wojenne" i to w nich zniknęła opcja "aero", fartuchy podwozia, wywietrzniki dachowe, mostki przejściowe, a pojawiły się proste końcówki dachów i ściany czołowe. Z tych konstrukcji wojennych musiał się właśnie wywodzić wagon PP ze zdjęcia "poznańskiego".
-Możliwe że Austriak ze Strasshofu jest młodszy niż się spodziewałem, ale tu powstaje prozaiczne pytanie: co wagon zbudowany po wojnie w Niemczech na podstawie przedwojennych/wojennych niemieckich planów robiłby w Austrii? Bo przecież nie mógł się w tej sytuacji zaliczać to taboru przejętego przez ÖBB od DRB w 1945 r.
-Co do dachów, ciekawa obserwacja, nie wiedziałem, że wagony budowane pod koniec wojny były w taki sposób upraszczane. Co prawda nie jest to ten sam temat, ale o ile mi wiadomo 'eilzugi' rodziny '42' do samego końca (w tym zarówno w 1943 jak i 1944 r.) budowano zgodnie z oryginalnym projektem i nie było tam żadnego upraszczania. Wg mojej wiedzy sytuacja tak samo prezentowała się z C4i-36, czy C4ü-36, nawet w schyłkowym okresie ich produkcji (to samo dot. wagonów ogrzewczych, nawet tych budowanych w 1944 r.). Również nie przypominam sobie, by jakiekolwiek uproszczenia (nawet w 1944 i 1945 r.) wprowadzano w budowanych wówczas "schurzenwagenach", nadal otrzymywały fartuchy, jak również zaokrąglenia czoła i charakterystyczne wnęki. Mając powyższe na uwadze, nie spodziewałem się, że w innych konstrukcjach coś takiego mogło mieć miejsce. Wagon pocztowy ze Strasshof, analogicznie jak ten ze zdjęcia COBiRTK z Poznania posiada zdecydowanie równą linię dachu i płaskie czoło, wzmocnione jedynie dwoma profilami pionowymi, a co za tym idzie na pierwszy rzut oka zdecydowanie przypomina wagony rodziny '28', niż wszelkie młodsze. Cechą, która natomiast zwraca uwagę zarówno w wagonie ze Strasshof jak i z Poznania są nisko zakończone dolne krawędzie burt ukrywające boczną powierzchnię ramy, jak również brak nitowania na poszyciu pudła. Tego typu wykończenie pudła było dla typowych '28ek' czymś obcym, pojawiło się natomiast w schyłkowym etapie ich produkcji około 1933-1934 r., o czym wspominałem w tym temacie:
Taki zlep detali jest dla mnie osobiście dość mylący, a że nie udało mi się odnaleźć na ten temat jakiegoś sensownego źródła wiedzy, postanowiłem "wynurzyć się" z tematem właśnie tu na forum. Spójrzmy może w powiększeniu na przywołane zdjęcia (mimo słabej jakości, kiedyś dostępne były w internecie):
Fragment fotografii COBiRTK z Poznania (w tle hala ZNTK), na pierwszym planie omawiany wagon pocztowy w barwach PKP.
Ilustracja fabryczna (1938 r.) wagonu # Berlin 4621 (typ Post4ü-bII/21) z archiwum zakładowego VEB Görlitz.
I garść obserwacji bieżących:
-Wydaje mi się, że jednak nie chodzi o uproszczenie wojenne, a jednak o dwa podobne, ale jednak odmienne wagony. Wagony ze Strasshof/Poznania i ten z fotografii zakładowej z Görlitz różnią się nie tylko wnęką na czole i profilem dachu. Wśród dalszych różnic już na pierwszy rzut oka wymienić można odmienny układ i rozmieszczenie okien, odmienne rozwiązanie drzwi wejściowych we wnękach u styku z czołem, odmienne rozwiązanie rynienek ponad drzwiami do przedziału pocztowego, czy charakterystyczne otwory wentylacyjne ponad oknami w wagonie z fotografii zakładowej. A żeby jeszcze utrudnić sprawę, polecam spojrzeć na załączony w moim poprzednim wpisie rysunek z "Charakterystyk...". Mamy tam wagon który zdecydowanie ma obniżający się profil dachu w sąsiedztwie czoła, wnęki na tymże czole, natomiast układ okien i drzwi wygląda tam raczej tak jak w wagonie ze Strasshof, niż w tym z fotografii zakładowej. Co ciekawe, rysunek posiada dopisek, że prezentuje wagon zbudowany w 1944 r., a zatem w schyłkowym okresie wojny (i mimo to ma zarówno obniżający się profil dachu, jak i wnękę na czole). No i jestem w kropce... ma ktoś pomysł jak to wszystko wyjaśnić?
Pod tym linkiem byłem już sporo razy i są tam bardzo ciekawe wagony, ale akurat nie ma egzemplarza tego typu. Na podstawie tamtych, domyślać się można jedynie, iż wagony pocztowe budowy przedwojennej i wojennej mogły po 1968 r. figurować w zakresie 00-18 lub 00-20.
Jeszcze szperając po zbiorach rozmaitych muzeów wygrzebałem jeden egzemplarz wagonu takiego, jak ten z rysunku w "Charakterystyki...". Znajduje się on w muzeum IG 3-Seenbahn e.V. w miejscowości Seebrugg i należy do odmiany Post 4ü-a/21,6 (Crede 1937 r.):
-Możliwe że Austriak ze Strasshofu jest młodszy niż się spodziewałem, ale tu powstaje prozaiczne pytanie: co wagon zbudowany po wojnie w Niemczech na podstawie przedwojennych/wojennych niemieckich planów robiłby w Austrii? Bo przecież nie mógł się w tej sytuacji zaliczać to taboru przejętego przez ÖBB od DRB w 1945 r.
A co robi w Austrii Pt47? Być może wagon został pozyskany na zasadzie "bo jest taki sam jak ten co u nas kiedyś jeździł". Wydaje mi się, że całą wiedzę na ten temat musi posiadać muzeum w Strasshofie. Ja przedstawiłem tylko wnioski, które na podstawie skromnych źródeł mi się nasunęły.
Wagony ze Strasshof/Poznania i ten z fotografii zakładowej z Görlitz różnią się nie tylko wnęką na czole i profilem dachu. Wśród dalszych różnic już na pierwszy rzut oka wymienić można odmienny układ i rozmieszczenie okien, odmienne rozwiązanie drzwi wejściowych we wnękach u styku z czołem, odmienne rozwiązanie rynienek ponad drzwiami do przedziału pocztowego, czy charakterystyczne otwory wentylacyjne ponad oknami w wagonie z fotografii zakładowej
Chyba znowu Piotrze zbyt dosłownie podszedłeś do interpretacji. Wagon z Görlitz przywołałem jedynie jako wzór "ogólnej koncepcji budowy" z tych lat produkcji. Oprócz wymienionych przez Ciebie cech posiada również m.in. dużo szerzej rozstawione drzwi ładunkowe, ale to wszystko wynika poniekąd z jego klasyfikacji - bII. Była to grupa wagonów z dwoma przedziałami paczkowymi i umieszczonym w środku wagonu przedziałem listowym/kancelaryjnym. Stąd taka, a nie inna budowa wagonu i stąd m.in. podwójne drzwi we wnękach skrajnych również służące do załadunku paczek. Przemysł przedwojenny był dużo bardziej elastyczny niż później i każda z wersji - a, bI, bII (lub według wcześniejszej klasyfikacji a, b, c) różniły się między sobą. To samo dotyczyło polskiego przemysłu - dokładnie przecież tą samą koncepcję zrealizował Lilpop budując serię wagonów P-II w wersjach P-IIa, P-IIb oraz P-IIc.
żeby jeszcze utrudnić sprawę, polecam spojrzeć na załączony w moim poprzednim wpisie rysunek z "Charakterystyk...". Mamy tam wagon który zdecydowanie ma obniżający się profil dachu w sąsiedztwie czoła, wnęki na tymże czole, natomiast układ okien i drzwi wygląda tam raczej tak jak w wagonie ze Strasshof, niż w tym z fotografii zakładowej. Co ciekawe, rysunek posiada dopisek, że prezentuje wagon zbudowany w 1944 r., a zatem w schyłkowym okresie wojny (i mimo to ma zarówno obniżający się profil dachu, jak i wnękę na czole).
Niestety podchodziłbym do tego opracowania z dużą rezerwą. W zasadzie wszystkie schematy niemieckich wagonów są "przerysowanymi" wersjami niemieckich blatów, z tym że nie wiadomo czy do końca odpowiedniej wersji . Poniżej przykładowy rysunek z niemieckiego źródła ze specjalnie pozostawionym przeze mnie opisem obejmującym lata budowy. Poza oczywistą różnicą w planie wagonu (niemiecki w wersji a, czyli "listowej", polski? albo po przebudowie, albo wersja b) można pobawić się w "znajdź pięć różnic".
*) Na koniec ostrzeżenie - są to tylko luźne dywagacje na temat, nie poparte żadną wiedzą i nie należy do nich podchodzić zbyt poważnie .
Próbowałem sobie ostatnio poukładać trochę okres międzywojenny i napotkałem ciekawy (?) problem. Okazuje się, że najmniej wiadomo o wagonie pocztowym zbudowanym w największej ilości dla PKP(A). Owym tajemniczym wagonem był oczywiście typ P-V budowany przez Hutę Królewską w ilości 105 egzemplarzy od 1929 roku jako konstrukcja całkowicie stalowa. Symptomatyczne jest to, że całkowicie na jego temat milczy monografia zakładów Konstal. Znane jest jedno zdjęcie z artykułu o wagonach P-VII, ale niewiele ono pokazuje. Jeśli dobrze kombinuję, to dwie poniższe fotki z zasobów NAC pokazują właśnie ten typ w odsłonie międzywojennej
Z kolei na dwóch zdjęciach Geoffa Plumba z lat siedemdziesiątych utrwaliły się najprawdopodobniej wagony już po przebudowie (likwidacja świetlika dachowego)
Ponieważ pudło jednego takiego wagonu przetrwało do dzisiaj i dzięki pomocy i uprzejmości Rysia Boduszka mam jego zdjęcia, łącznie z zachowanym numerem, liczę na pomoc niezastąpionego Jarząbka - pewnie po numerze wagonu uda się ustalić, czy faktycznie jest to produkt Huty Królewskiej.
Dziękuję Jarząbku za pomoc! Okazuje się jednak, że z jeszcze jednym mam problem. Czym tak naprawdę różniły się między sobą typy P-IV i P-VI? Czy można je odróżnić wizualnie, czy też jest to tylko kwestia zawarta w numerach inwentarzowych? I w końcu - czy zdjęcia wagonów w które tak się namiętnie wpatruję od dłuższego czasu (30390 i 30392) to produkcja z 1928 czy z 1932 roku?
Toś mi teraz klina zabił. Ale mam nadzieję, że informacja ta nawet w najmniejszym stopniu nie przyczyni się do pogorszenia Twojego zdrówka.
Tak na wszelki wypadek, skoro mowa o klinie. Na zdrówko!
P-IV - to był dwumagazynowy wagon sanocki ze świetlikiem.
Witam ,co prawda jest to wątek dotyczący wagonów pocztowych,ale na poprzedniej stronie jest zdjęcie Tkt 48 a z nią wagon Pwgs 41 bagażowy /prawdopodobnie/,mam pytanie czy występowały tego typu wagony w ep 4.
Tak, czego oczywistym dowodem jest zdjęcie o które pytasz - wszystkie wagony są oznaczone nowymi dwunastocyfrowymi numerami UIC, a dodatkową podpowiedzią był tytuł zdjęcia - TKt48-110 Sucha 1973.jpg. A i jeszcze jedno - wagon był z całą pewnością bagażowy .
Dziękuję za odpowiedz ,nie dopisałem 4b stąd nie preczyzjne pytanie,ale jeśli drążyć temat mam pytanie - kiedy zostały wycofane i jakie miały oznaczenie serii i numer UIC/nigdzie nie mogę nic znaleść jedynie to zdjęcie i fotka wraku w Jaworzynie/ - a chciałem oznaczyć ten wagon w 4ep obojętnie czy 4a czy 4b, pozdr PW.
Znowu jestem zmuszony wygrzebać temat, bowiem od dłuższego czasu gryzie mnie pewien wagon uwieczniony w 1976 roku przez Helmuta Philippa na stacji w Pile:
Po drugiej wojnie tabor PPTiT, myślę o wagonach wyprodukowanych przed wojną, składał się głównie z dawnych wagonów niemieckich i polskich. Oczywiście trafiali się jacyś indywidualiści austriaccy, belgijscy, francuscy, rumuńscy czy węgierscy ale to jednostkowe historie.
trochę próbowałem sam pogrzebać. Patrząc na charakterystyczną wnękę drzwiową (na PKP już zaślepioną) najpierw pomyślałem, że to jakiś "bratanek"
jednak zupełnie inny podział blach poszycia i sposób nitowania raczej wykluczył tą koncepcję. Wagon późniejszy wygląda już na spawany co go zupełnie eliminuje. A więc to nie ten trop. Popatrzałem wtedy trochę na wagony rumuńskie i tu już jakby lepiej:
Pasuje wnęka drzwiowa (skrajna), pasuje sposób nitowania i łączenia blach poszycia, pasuje w końcu równie charakterystyczne osadzenie drzwi suwanych do magazynu. Wagon Poczty Polskiej ewidentnie był przebudowany w zakresie drugich drzwi (odchylnych) do kancelarii, tak samo zresztą jak "francuz". Wagony powyższe były budowane przez firmę ASTRA w Aradzie w 1935 roku. Niestety na zdjęciach Helmuta nie da się odczytać żadnych danych typu numer wagonu, bądź przydział,ale uwzględniając że wagon był na stacji Piła wpinany do pociągu relacji Bydgoszcz - Szczecin myślę iż można zaryzykować stwierdzenie, że w tym czasie był przypisany do UP Szczecin 2. Może na tej podstawie da się ustalić jakieś dalsze dane tego pojazdu?