Ponieważ ostatnią partię zdjęć modeli do pokazania "w przebłysku geniuszu" skasowałem zanim je wrzuciłem na forum to obraziłem się na aparat (jakby to była jego wina) i była mała przerwa w prezentacjach.
Wczoraj zeszły z warsztatu fajne modele, z aparatem już sobie wszystko wyjaśniliśmy więc jedziemy z koksem.
Dziś na tapecie Jelcz 004. Każdy chyba kiedyś widział. Na przełomie lat 80/90 miało je na wyposażeniu 98% jednostek zawodowych i równie wielka rzesza OSP.
Pierwsze Jelcze 004 wyprodukowano w 1974 roku. Była to konstrukcja przełomowa dla polskich strażaków. Do tej pory używano w Polsce tylko nielicznych ciężkich samochodów gaśniczych pochodzących z importu. Teraz strażacy mieli do dyspozycji krajowy, stosunkowo tani i masowo dostępny pojazd.
Na czym polegała przełomowość 004. Miał do dyspozycji trzy razy większy zapas wody niż najnowszy wtedy standardowy Jelcz 003 na Starze 26. Autopompa miała wydajność 3200 l/min w porównaniu z 800 l/min Jelcza 003 (+ kolejne 800 l/min motopompa). Duża wydajność autopompy umożliwiała walkę z dużymi pożarami.
Jelcz 004 miał też wady. Nadwozie nieco bezsensownie wzorowano na nadwoziu pożarniczym Tatry 138/148. O ile w Tatrze tylny podest ze skrytkami miał sens bo służył do przewozu dwóch strażaków a skrytki dostępne z podestu umożliwiały przygotowanie niezbędnego sprzętu jeszcze w czasie jazdy o tyle skopiowanie go przez inżynierów Jelcza było czystym gwałtem na ergonomii. Zresztą podest ten był często zabudowywany w jednostkach, żeby zwiększyć pojemność skrytek na sprzęt i poprawić jego dostępność.
Inną wadą będącą dla mnie ikoną PRLowskiego bezwładu i jakości projektowania było podwieszenie zbiornika na środek pianotwórczy wewnątrz zbiornika na wodę. Inżynierowie nie przewidzieli, że samochód pożarniczy może też czasem jeździć bez wody. Wtedy zbiornik środka pozbawiony wyporu wody lubił się urywać. Przez niemal 30 lat produkcji 004 nasz potentat produkcji ciężarówek nie był w stanie tej wady usunąć.
Mimo tego samochód był nową jakością i dawał nowe możliwości strażakom. Stanowił drugi rzut niemal każdej jednostki zapewniając zapas wody gaśniczej i umożliwiając intensywne gaszenie większych pożarów. Zabezpieczał zakłady przemysłowe, kolej i niemal wszystkie wojskowe lotniska.
Ostatni Jelcz 004 został wycofany z PSP w 2020 roku. W OSP to nadal częsty widok.
Model przedstawia Jelcza 004 pierwszych serii produkcyjnych. Świadczy o tym importowane działko firmy Rosenbauer. Na pewno był to jeden z pierwszych, być może pierwszy 004 w Łodzi. Czarne zderzaki i nadkola wskazują na okres służby jeszcze w latach 70.
Drugi model to Jelcz 003 na Starze 26P. Moje kolejne podejście do tego tematu gdyż z poprzednich nie byłem do końca zadowolony. Oba modele noszą oznaczenia oddziału VIII łódzkiej straży pożarnej.
Zobacz załącznik 978049
Zobacz załącznik 978050
Zobacz załącznik 978051
Zobacz załącznik 978052
Zobacz załącznik 978053
Zobacz załącznik 978054
Zobacz załącznik 978055
Zobacz załącznik 978056
Oba Jelcze dołączą do zestawu modeli z oddziału VIII z przełomu lat 80/90.
Dla przypomnienia:
Zobacz załącznik 978059
Zobacz załącznik 978060
Zobacz załącznik 978062