Jeszcze dla maniaków motoryzacji: silnik wolnossący (tylko na pół martwi muszą być wentylowani ) V16 o poj. 18,6 l
https://en.wikipedia.org/wiki/Detroit_Diesel_Series_71
https://en.wikipedia.org/wiki/Detroit_Diesel_Series_71
Dziś klasyka klasyki pożarniczej Jelcz 005. Opisywany już w tym wątku, kiedyś model wycinany laserem, dziś wydruki Korabit. Muszę przyznać, że lepsze jest wrogiem dobrego. Detal w wydrukach Henryka jest kosmiczny. Składały się jak klocki Lego.
Żeby się nie powtarzać opis pierwowzoru w telegraficznym skrócie. Jelcz 005 zwany przez strażaków; Colą, Pepsą, Tarką. Przez wielu starszych strażaków uważany za najlepszy samochód pożarniczy wszech czasów. Do dziś można usłyszeć stwierdzenia, że "Cola to by tam bez problemu wjechała" czy "z Colą nie było takich problemów". Nieosiągalny dziś standard wyposażenia w pożarnictwie bo w latach 80 pewnie każda zawodowa jednostka w Polsce miała Colę. Wiele z nich służy do dzisiaj w rękach ochotników. Kilkanaście przekazano na Ukrainę Faktycznie był to prosty i dość wszechstronny średni samochód gaśniczy o świetnych własnościach terenowych.
Modele przedstawiają dwie wersje produkcyjne; z przed 87 roku z działkiem na dachu i starszym rodzajem kabiny i po 87 z nowszym modelem kabiny. Oba modele noszą oznaczenia oddziału VIII łódzkiej straży pożarnej. Co ciekawe w budynku zajmowanym przez tą jednostkę znajdowała się przez kilka lat po wojnie Szkoła Oficerów Pożarnictwa nr 2.
Zapraszam do oglądania:
- 8
- 3
- Pokaż wszystkie