• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Realistyczne zestawianie modelowych pociągów pasażerskich z epoki VI

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.006 63 25
Ale macie rozkmine. Dziś skład jedzie z wagonami z stacji x... Na grupie po trasie okaże się że jakiś wagon się zesrał to jutro pojedzie w skladzie z wagonami z stacji x i y. I nadal Wy myślicie ze ktoś się przejmuje tym??? Nadal nie potraficie ogarnąć, że czasy kiedy stacja wystawiała, dbala o przeglądy, rewizje itd się już skończyły?! Nadal drążycie dziure w...
Składów gdzie są nawet 3 bądź 4 stacje macierzyste jest mnogo. Jedyne jest pilnowane aby było x sztuk 2kl i x sztuk 1kl w składzie. Nawet już na typ wagonu nie patrzą... :X3:

Poza tym to temat o wagonach od ROBO, a nie o zestawieniu składów. Stałe te same osoby robią syf. Jak nie w jednym to innym temacie.
Proszę więc moderatora i wydzielenie wpisów (w tym i mojego) nie dotyczących tematu wątku.
 

Bolutek

Znany użytkownik
Reakcje
1.634 381 7
Ale macie rozkmine. Dziś skład jedzie z wagonami z stacji x... Na grupie po trasie okaże się że jakiś wagon się zesrał to jutro pojedzie w skladzie z wagonami z stacji x i y. I nadal Wy myślicie ze ktoś się przejmuje tym??? Nadal nie potraficie ogarnąć, że czasy kiedy stacja wystawiała, dbala o przeglądy, rewizje itd się już skończyły?! Nadal drążycie dziure w...
Składów gdzie są nawet 3 bądź 4 stacje macierzyste jest mnogo. Jedyne jest pilnowane aby było x sztuk 2kl i x sztuk 1kl w składzie. Nawet już na typ wagonu nie patrzą... :X3:

Poza tym to temat o wagonach od ROBO, a nie o zestawieniu składów. Stałe te same osoby robią syf. Jak nie w jednym to innym temacie.
Proszę więc moderatora i wydzielenie wpisów (w tym i mojego) nie dotyczących tematu wątku.
Bingo! Lepiej bym tego nie ujął. Fakt - przy każdym wątku - ktoś chce udowodnić przysłowiową "wyższość jednych świąt nad drugimi" i robi się targowisko w Wąchocku...
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.282 32 10
I nadal Wy myślicie ze ktoś się przejmuje tym?
Jakoś te składy się łaczą jak na zestawieniach, więc dyspozytor albo ktoś wykonujący te obowiązki ma stres w pracy
czasy kiedy stacja wystawiała, dbala o przeglądy, rewizje itd się już skończyły?
Kiedy dokładnie? Aktualnie wałkujemy modele odwzorowujące stan z lat 2011-2012. Czy wtedy jeszcze było ok?
Składów gdzie są nawet 3 bądź 4 stacje macierzyste jest mnogo
Mnogo? Więcej, niż takich w których skład (lub grupa w przypadku łączonych) jest z jednej stacji? Znów - o jakim okresie myślisz?
Oczywiście takie przypadki są i były: nawet ten który opisałem (możliwy pierwowzór dla zapowiedzianych zestawów Robo), z komentarzem jaka jest różnica z 'mieszaniem do woli'. To, że występują takie zestawienia, nie implikuje, że wszystkie pociągi PKP IC w dowolnym okresie czasu tak wyglądają.
Nawet już na typ wagonu nie patrzą...
Na typ chyba nigdy specjalnie nie patrzyli, ale na właściwości użytkowe (można powiedzieć, że serię) jak najbardziej.
Poza tym to temat o wagonach od ROBO, a nie o zestawieniu składów
Robo zapowiedział składy pociągów TLK Mazury i TLK Przemyślanin. Zatem dodanie do dyskusji zgodności modelu z oryginałem aspektu zgodności oferty z rzeczywistymi składami wydaje się usprawiedliwione.
Stałe te same osoby robią syf. Jak nie w jednym to innym temacie.
Tak, @Pantograf i @Bolutek

Wracając do innego zasyfionego tematu:
Skoro chcesz się dobrze bawić i żeby zestawienie było kolorowe, to dorabianie do tego ideologii jest zupełnie zbędne.
Gwarantuję, że za każdym razem kiedy spotkam nieprawdziwą (a co najmniej wątpliwą) wypowiedź na temat zestawiania składów, to ją skomentuję.
Skoro modelarstwo ma w idei odzworowywać rzeczywistość i sam producent modeli oferuje kompletne składy, to nie jest to temat do zignorowania.
Każdego dnia dołączają do forum nowi uzytkownicy, o różnym poziomie znajomości zagadnień kolejowych, i wielka byłaby szkoda, gdyby ich wiedza opierała się na wielokrotnie powtarzanych opiniach czy wprost nieprawdach.

Również poproszę moderatora o 48h sławy a potem wyczyszczenie tego i 'realistycznego' wątku.
 
Ostatnio edytowane:

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.006 63 25
@OLF nadal nie rozumiesz ze zestawienie jedno a życie drugie? Powtarzam. To nie temat na dyskusje o zestawieniach. Macie temat utworzony i tam sobie dyskutujcie. Nic nikomu do tego. Tu jednak spodziewam się info o kolejnych modelach Robo. A nie czy rura od kibla na być w przud czy tył wygięta-(sarkazm).
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.282 32 10
Na serio to piszesz? Masa służbowa wagonu to ok. 40 ton i te kilkanaście osób, średnio powiedzmy po 80kg miałaby takie znaczenie? Nawet pełne obłożenie czyli 60 osób to ok. 5 ton, czyli ok.12% masy służbowej. I od tego miałoby zależeć czy koła się blokują przy hamowaniu czy nie?
141A-20.jpg

Ok, przypadek:
- masa próżna 41t
- obłożenie 0 w klasie 1
- obłożenie 50% (równomierne) w klasie 2> 48 miejsc x 50% x 80kg = 1.92 t, przy czym na prawdę powinno być 12x80kg = 0.92t, bo środkowe rzędy siedzeń obciążą oba wózki równomiernie. Do zablokowania dojdzie jeśli siła hamowna na kole przekroczy wartość siły tarcia tocznego (o szynę), ta zaś jest proporcjonalna do nacisku na koło. Przy nierównomiernym nacisku warunek jest spełniony wcześniej dla mniej obciążonego wózka. Zatem tak, na serio uważam że wspomniana teoria ma sens. Wiele wagonów (pasażerskich czy towarowych) miewa problemy z zablokowaniem kół (dokładnie z powodu tej samej fizyki), ale wagon 141A-20 jest szczególnym przypadkiem, gdzie nierównomierne obciążenie (pochodna polityki taryfowej, ale to inna dyskusja) jest typowe a i archaiczna konstrukcja wózka i układu hamulcowego nie pomaga.

Tak czy owak nie ma to NIC wspólnego z tym czy wagon jest próżny czy pełny.
Oczywiście że nie, ja piszę o wagonie nierównomiernie obciążonym.
 

grosiszcze

Znany użytkownik
Reakcje
1.259 225 2
Ok, przypadek:
- masa próżna 41t
- obłożenie 0 w klasie 1
- obłożenie 50% (równomierne) w klasie 2> 48 miejsc x 50% x 80kg = 1.92 t, przy czym na prawdę powinno być 12x80kg = 0.92t, bo środkowe rzędy siedzeń obciążą oba wózki równomiernie. Do zablokowania dojdzie jeśli siła hamowna na kole przekroczy wartość siły tarcia tocznego (o szynę), ta zaś jest proporcjonalna do nacisku na koło. Przy nierównomiernym nacisku warunek jest spełniony wcześniej dla mniej obciążonego wózka. Zatem tak, na serio uważam że wspomniana teoria ma sens.
Ale wiesz że to co tu piszesz nie ma kompletnie znaczenia? Układ hamulcowy wagonów pasażerskich ma urządzenia zapobiegające ślizganiu się kół przy hamowaniu. Z układem hamulcowym w wagonach 141A-20, 111A-20 jest inny problem. By wagon spełnił warunki obecnie obowiązujących przepisów siła hamowania musiała być zwiększona, co za tym idzie wzrosła siła nacisku wstawki hamulcowej na obręcz koła, co za tym idzie wzrosła siła tarcia, co za tym idzie temperatura która wstawek przy hamowaniu jest wyższa, a wstawki są te same co przy starych ygrekach. Przy pełnym hamowaniu temperatura na powierzchni styku wstawki hamulcowej z obręczą koła jest tak wysoka że metal z którego jest odlana wstawka hamulcowa staje się płynny i zaczyna oblepiać powierzchnię toczną obręczy koła. A że oblepia nierównomiernie to na powierzchni tocznej powstają "górki", oczywiście część z tych "górek" jest zeszlifowywana przez wstawkę ale zawsze coś zostaje.
ham1.jpg

Tak wygląda powierzchnia toczna koła wózka 4ANc po zerwaniu hamulca bezpieczeństwa. W czerwonych okręgach zaznaczyłem powstałe nalepy.

ham2.jpg

A tak wygląda koło po paru tygodniach eksploatacji. Te czarne nieregularne plamy to wżery, czyli wyłupane fragmenty powierzchni tocznej obręczy powstałe w wyniku przehartowania miejscowego powierzchni w wyniku nalepienia się w tych miejscach rozgrzanego metalu z wstawek hamulcowych.
Ta jak sobie wyobrażasz by na takich "kwadratowych" kołach wagon miałby się toczyć cicho przy 160km/h
 

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.351 473 107
Na tym filmie przy wjeździe pociągu do Poznania sa jeszcze dwa wagony wrocławskie, bez tablic kierunkowych i numerów w składzie, jednak przy wyjeździe ich już brak. Na innych filmach można spotkać też pojedyncze wagony w malowaniu TLK, jednak generalnie 'dwójki' są zielono-kremowe.
Na filmie również tablica kierunkowa jak na zajawce modeli (a w postaci nieruchomej tutaj)

Robo aktualnie proponuje:
50 51 20-08 316-5 B10ou PRZEMYŚL REV 30.03.12
50 51 20-00 074-8 B10o PRZEMYŚL REV 13.08.11
oraz
51 51 20-81 016-0 B10ou KRAKÓW REV Bg 29.06.11
Malowania (i daty napraw) zgadzają się idealnie, przydziały dwóch pierwszych również, wagon 111Ag 50 51 20 00 074-8 dał się nawet uwiecznić na filmie - to jest realizm!
Czy te wrocławskie były podczepiane we Wrocławiu czy może przepinane z innego składu i dojeżdżały tylko do Poznania ?

A jest jakieś wytłumaczenie tego krakowskiego wagonu w składzie Przemyślanina ?
 

przemas22223

Aktywny użytkownik
Reakcje
126 16 3
W przypadku pociągu TLK Przemyślanin, stacjonowanie wagonów było różne. Czasami były to wagony ze Szczecina, Gdyni, Krakowa, Katowic, Wrocławia, a czasem trafiały się nawet i z Warszawy Grochów.
 
Reakcje
110 25 2
W przypadku pociągu TLK Przemyślanin, stacjonowanie wagonów było różne. Czasami były to wagony ze Szczecina, Gdyni, Krakowa, Katowic, Wrocławia, a czasem trafiały się nawet i z Warszawy Grochów.
Witam
Może wiesz ile skladów do obslugi tego pociagu było w obiegu ? Czy możliwe żeby te składy były złożone zawsze z tych samych wagonów w okresie obowiązującego rozkladu jazdy ? Dyskusja na temat zestawień pociągów może dotyczyć konkretnego dnia, a niektórym kolegom wydaje się że prawdziwa kolej to jest kolekcja upragnionych modeli. I biją piane bez sensu
 

przemas22223

Aktywny użytkownik
Reakcje
126 16 3
Mimo że jestem ze Szczecina, to czasami skład był co trzeci dzień odjeżdżał. Np Wyjechał w poniedziałek, to dopiero w środę rano był z powrotem.
I wtedy wagony miały drobne przeglądy i decydowali osoby za dopuszczanie do ruchu. W czasie manewrów wyłączali np wagon z Krakowa a jego miejsce włączali np wagon z Katowic czy z Gdyni a czasem z Warszawy czy ze Szczecina. Tak naprawdę pociąg TLK Przemyślanin to był skład składak z różnych wagonów i miejscowości stacjonowania wagonów. To samo dotyczy pociągu TLK co jechał do Zakopanego obecny IC Podhalanin. stacjonowanie bardzo podobne było wagonów.
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.282 32 10
Dzięki za wytłumaczenie tego mechanizmu uszkodzeń obręczy!
Możliwe że nie miałem racji, cytowane przez mnie uzasadnienie jak pokazałem powyżej jest sensowne - choć jak piszesz, zastosowania raczej nie ma.
Układ hamulcowy wagonów pasażerskich ma urządzenia zapobiegające ślizganiu się kół przy hamowaniu
To jeszcze z ciekawości, czy to urządzenie w modernizowanych wagonach rodziny 111A działa na każdą oś z osobna, na wózek, czy cylinder?
Jaka jest zasada działania czujnika obrotu osi?
 

Kriz8

Aktywny użytkownik
Reakcje
465 5 3
Mimo że jestem ze Szczecina, to czasami skład był co trzeci dzień odjeżdżał. Np Wyjechał w poniedziałek, to dopiero w środę rano był z powrotem.
I wtedy wagony miały drobne przeglądy i decydowali osoby za dopuszczanie do ruchu. W czasie manewrów wyłączali np wagon z Krakowa a jego miejsce włączali np wagon z Katowic czy z Gdyni a czasem z Warszawy czy ze Szczecina. Tak naprawdę pociąg TLK Przemyślanin to był skład składak z różnych wagonów i miejscowości stacjonowania wagonów. To samo dotyczy pociągu TLK co jechał do Zakopanego obecny IC Podhalanin. stacjonowanie bardzo podobne było wagonów.
Proponuję jednak pisać o tym, o czym ma się pojęcie. A nie o tym, co mi się wydaje. I tym chętnie się podzielę.
Jeżeli skład wyjeżdżał w poniedziałek, to faktycznie w środę rano był z powrotem. Ale w tą samą środę wieczorem wyjeżdżał znów w trasę do Przemyśla, więc skład był "poniedziałkowy". Czyli wystarczyły 2 składy w obiegu.

Zresztą jak każdy dopisze swoje "ale", to i tak to nic nie da. Bo coś takiego jak "Przemyślanin", funkcjonuje już co najmniej 20 lat.
Ja mogę napisać, że pamiętam "Przemyślanina" na 15 pudłach: 3 niebieskie, 3 "zielone", 3 "czerwone" (ale nie identycznie), 3 "zielone", 3 granatowe.
Ale tak po prawdzie, co to wnosi do wątku, skoro każdy pisze o zupełnie innych okresach funkcjonowania czy eksploatacji. Więc każdy kolejny wpis nie ma żadnego odniesienia do poprzedniego.
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.282 32 10
Mimo że jestem ze Szczecina, to czasami skład był co trzeci dzień odjeżdżał
Czy możesz przepisać to zdanie, żeby nie było wątpliwości jaki ma sens?

W czasie manewrów wyłączali np wagon z Krakowa a jego miejsce włączali np wagon z Katowic czy z Gdyni a czasem z Warszawy czy ze Szczecina. Tak naprawdę pociąg TLK Przemyślanin to był skład składak z różnych wagonów i miejscowości stacjonowania wagonów
Ok, gratuluję świetnej pamięci.
Niemniej dla konkretnego przypadku pociągu z wakacji 2012 (bo takie modele zapowiedział Robo) nie będzie to stwierdzenie prawdziwe. Poprosiłem wujka Gogla i wyciągnął conieco z Tuby. Co prawda ówczesny sprzęt oraz pora przejazdu nie sprzyjały dobrej jakości nagraniom, ale znalazło się kilka wystarczająco czytelnych:
https://www.youtube.com/watch?v=2aiCs5Xw1O4
https://www.youtube.com/watch?v=9_nuCTZ7t_o
Z wagonów 1 i 2 klasy jest bodajże jeden przypadek Krakowa i jedna Gdynia (choć tu po 'zawartości' i braku numeru w składzie podejrzewam podstawiona dla kolonii) - a tak to do znudzenia Przemyśl. Nawet wagony 1/2 klasy są przemyskie, czyli moje pierwotne znalezisko z krakowskim 112Am (112At) wygląda teraz na wyjątek.
 

Kriz8

Aktywny użytkownik
Reakcje
465 5 3
Ale macie rozkmine. Dziś skład jedzie z wagonami z stacji x... Na grupie po trasie okaże się że jakiś wagon się zesrał to jutro pojedzie w skladzie z wagonami z stacji x i y. I nadal Wy myślicie ze ktoś się przejmuje tym??? Nadal nie potraficie ogarnąć, że czasy kiedy stacja wystawiała, dbala o przeglądy, rewizje itd się już skończyły?! Nadal drążycie dziure w...
Składów gdzie są nawet 3 bądź 4 stacje macierzyste jest mnogo. Jedyne jest pilnowane aby było x sztuk 2kl i x sztuk 1kl w składzie. Nawet już na typ wagonu nie patrzą... :X3:
Kolego @Pantograf. Kolejny już raz "gardłujesz" w sprawie, o której nie masz pojęcia. I w związku z tym, raczej niewielu innych interesuje twoje zdanie czy podejście, skoro nie masz racji. To, że nasadzisz kolejny wpis "bukwami", nie sprawi, że będziesz bardziej słyszalny. Faktów nie przekrzyczysz.

Założeniem nr 1 jest to, o czym kilku Kolegów już pisało, i ja również. To, że aktualnie jest bałagan z zestawieniem składów, i nawet jeżeli trwa to już od kilku lat, to nie oznacza, że było tak zawsze. Owszem, po przejęciu OPM przez PIC, w zasadzie nawet kilkanaście miesięcy po tym fakcie, sytuacja była dość podobna. Stąd między innymi spora ilość kuszetek dysponowana do jazdy dziennej jako wagony drugiej klasy. Polityka taborowa PKP IC nie jest sendem sprawy czy wątku. To, że tak było, jest faktem, ale to nie oznacza, że można to przełożyć na dowolny inny okres/czas/rozkład na przestrzeni ostatnich 20 lat.
Stąd też wpisy różnych użytkowników, wyjaśniające sprawę. Czyli osób, które jednak jakieś większe pojęcie w temacie mają.

Założenie nr 2: poziom odzwierciedlenia rzeczywistości, przynajmniej w kontekście poprawności zestawienia składów. To, że ty masz do tego luźne podejście i swoją wizję, to nie oznacza, że takie podejście muszą mieć wszyscy. Są na Forum osoby, które posiadają odpowiednią wiedzę i podzielą się nią. Więc zamiast okazać minimum szacunku, że: po pierwsze - są osoby, co jednak coś wiedzą; po drugie - dzielą się to wiedzą z użytkownikami (a wcale by nie musiały), to jednak w odpowiedzi dowiadują się, że mają rozkminę. Mimo, że nie mają rozkminy, tylko mają fakty w ręku.
To, że tobie wystarczy odwzorowanie na poziomie, np. 2, nie oznacza, że ktoś by nie chciał odwzorować czegoś na poziomie 10. Ale żeby to zrobić, ta wiedza musi do niego trafić. Jeżeli nawet ma to być jedna osoba, to warto się tą wiedzą podzielić. Czyli: jak było, jak mogło być, a jak nie było na pewno. Przynajmniej dla mnie jest/będzie to fajne, że chociaż jedna osoba pomyśli: "przydała mi się ta informacja, co ten gość napisał".

Każdy ma swój określony poziom, głównie kompromisu, między rzeczywistością, a pomniejszeniem (Dyskusję na temat "śladów eksploatacji" czy poziomu/jakości modeli proszę sobie odpuścić, nie o to tu chodzi). U kogoś będzie to pełna zgodność, u kogoś mniejsza, a u innego żadna. To jest tylko hobby i/lub zabawa. Nikt nikomu nie będzie zaglądał do szafy, gabloty, na podłogę czy makietę. "Wolnoć Tomku w swoim domku", tak niesie porzekadło. Nikt nikogo nie będzie rozliczał. Ale nie odbieraj tym osobom, które chcą (więcej), dostępu do informacji. Jeżeli ty "składasz" po swojemu, twoje prawo. W zasadzie to nawet nie będą informacje dla ciebie, bo cię to nie interesuje. Nie musisz czytać tego, co ktoś napisze. Bo przecież masz swoją wizję, więc dana informacja nie jest dla ciebie istotna.

To, że może pewien "przykład" idzie z góry, vide pojedyncze, nie do końca zdefiniowane wpisy kol. Robo, to też nie znaczy, że tak jest. Bo poza tym, że "coś" pasuje do "czegoś", tak naprawdę nie wiadomo czy faktycznie, i co ewentualnie miałoby odzwierciedlać. Informacje z tej strony są po prostu niejasne.
Żeby nie było, że sobie tylko "śmieszkuję" z tegoż Producenta, w najbliższych dniach pozwolę sobie skreślić parę zdań w osobnym (nowym) wątku.
Modele wagonów rodziny "Y" produkowane są już przez kilka lat, więc małe podsumowanie można zrobić. Opinia będzie subiektywna, ale zbudowana na obiektywiźmie, oparta merytorycznie i parę faktów może też się trafi.
Tym bardziej, że pewne decyzje z tego czasu wydają się być "irracjonalne", polityka wydawnicza momentami absurdalna, a para idzie w gwizdek. Potencjał jest duży, moim zdaniem póki co w dużej mierze nie wykorzystany (na szczęście, jeszcze nie zmarnowany). Kibicuję temu "projektowi", kibicuję "naszym", kibicuję "mniejszym". Wesprzeć, chociażby merytorycznym zdaniem "z boku" też mogę. Tym bardziej, że perspektywy wydają się być dobre. Projekt jest teraz jeden krok przed konkurencją. A kolejne kroki są zapowiedziane, więc potencjalnie dystans się powiększy. Można faktycznie odjechać o kilka długości, wieść prym, kreować rynek i nie przejmować się innymi. A przede wszystkim, przy bieżącym poziomie nakładów. Byleby z głową i porządnie, bez zbędnych emocji, "mokrych snów" i głosów "szeptuch" .
Polskie "igreki", to jak już kiedyś pisałem, temat niezwykle obszerny, ciekawy, wieloletni, wdzięczny, bliski, itp. Przy merytorycznym i metodycznym podejściu można się "ustawić" na kolejne dziesięć lat, i konkurencja nie piśnie. Tym bardziej, że u konkurencji "kalkulator" pokazuje wciąż ten sam wynik, co nie jest niczym dziwnym, skoro takie "dane wsadowe" zostały przyjęte. Chcieliby coś więcej, ale raczej niczego spektakularnego w pewnych "kolorowych" kwestiach nie zrobią. Potencjalnie będą "rzeźbić" z tego co mają. Kombinować nie będą, bo raczej nikt się pod tym nie "podpisze". A jak zaczną kombinować, to dostaną szybkiego "pstryczka w nos", bo teraz są takie czasy, że jednak znajdzie się ktoś, kto powie "sprawdzam".
 
OP
OP
M

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 35 1
Jakby Robo chciał wydać "Posejdona", to trzeba by 4 pudełka po 4 wagony:
na początku 5 wagonów ma przydział wrocławki (część "helska"), a reszta od zielonej dwójki to Warszawa Grochów (nawet czcionka nazwy stacji macierzystej jest różna na poszczególnych wagonach - albo tylko duże litery albo tylko pierwsza litera duża). "Przemyślanin" przy nim to "cienki bolek". ;)
 

Podobne wątki