• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Podróże małe i duże

OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Już myślałem że ten parowozik to jakiś rodzynek pozostawiony po tamtejszych kopalniach. Niestety część kotła z drewna zdradziła składankę:
20220820_110229.jpg
20220820_110142.jpg

Dalej jeszce więcej samochodów za tym garażem ze znakiem Shell:
20220820_110925.jpg

Ta karetka była tak długa jak autobus;
20220820_110945.jpg
20220820_111045.jpg
20220820_111024.jpg
20220820_111131.jpg

A przed remizą taki wóz jak by gotowy do akcji:
20220820_111325.jpg

Wyjazd z Goldfield w stronę głównego celu-Dolina Śmierci (Death Valley)
20220820_124457.jpg

Dwa następne zdjęcia już w Dolinie. Niedospany i wymęczony cało dzienną jazdą (klimy nie używam), postanowiłem i tak iść z plecakiem na małą wycieczkę rozpoznawczą. Dało w skórę, temperatura około 48°C:
20220820_152718.jpg
20220820_152703.jpg

W Dolinie Śmierci jest też najgłębsza depresja na kontynencie, około 300 stóp, czyli gdzieś 85 metrów. Po wyjeździe z doliny mała miejscowość gdzie zapoznałem się z bardzo koleżeńskim towarzystwem;
20220820_132320.jpg
20220820_132353.jpg

Niby dzike:)
20220820_132345.jpg
20220820_132339.jpg
20220820_132334.jpg
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.443 31 4
Kolejne świetne fotki. Ten samochód "Mad Max" wygląda jak tzw. "art car", z Burning Man w Nevada. Ma na szybie nawet naklejkę, tyle że w telefonie nie mogę doczytać czy to BBC, czy BRC? Jak to drugie to Black Rock City. Sporo tego typu wehikułów jest na wspomnianym wydarzeniu. Ambulans świetny. Aż wyślę chyba fotkę znajomemu, emerytowanemu kierowcy ciężarówek który bodaj 40lat jeździł po USA i prowadził ultra ciekawa relację na swoim forum.
Czekam na kolejne relacje. (y)
Z pozdrowieniami.
Maciek "Magic"
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.443 31 4
Nie. To wydarzenie kulturalne na 80 tysięcy osób. Środek pustyni Black Rock Desert w Nevadzie. W ostatni weekend sierpnia się zaczyna. Niesamowity event. Robię tam zdjęcia w zespole dokumentalistów. I tam właśnie poniekąd jest klimat jak z "Mad Max". Tyle że bardziej artystyczny, kolorowy, niż apokaliptyczny. A takich pojazdów jest pełno :) W 2019 była nawet symulacja katastrofy kolejowej, z tym że w takim fantazyjnym stylu. Są filmy na YouTube.
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Nie. To wydarzenie kulturalne na 80 tysięcy osób. Środek pustyni Black Rock Desert w Nevadzie. W ostatni weekend sierpnia się zaczyna. Niesamowity event. Robię tam zdjęcia w zespole dokumentalistów. I tam właśnie poniekąd jest klimat jak z "Mad Max". Tyle że bardziej artystyczny, kolorowy, niż apokaliptyczny. A takich pojazdów jest pełno :) W 2019 była nawet symulacja katastrofy kolejowej, z tym że w takim fantazyjnym stylu. Są filmy na YouTube.
No to trawką chyba jara po całej pustyni. Nocne myszy i grzechotniki nawet chyba tańczą:D
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.443 31 4
A powiem Koledze, że specjalnych ekscesów nie widziałem przez całe 7 lat. Inna sprawa, że w Nevadzie nie wiem czy legalne jest palenie "marihuanen". Po za tym od groma kontroli po drodze, mnie z K-9 sprawdzali. Owszem są normalne imprezy tematyczne, muzyczne, filmowe i jakie dusza zapragnie, jednak generalnie przy alkoholu, drinkach wszelakiej maści. Nawet ja dla swojego obozu aż z Chicago wiozłem ... żubrówkę i sok jabłkowy z Polish Deli ;) Mieliśmy normalna kuchnię w namiocie i nawet polskie przyprawy zabrałem, czyli polskie jedzonko było. Fajna forma integracji bo ludzi mieliśmy z Chin, Singapuru, Meksyku, Holandii, Włoch i masy innych miejsc. Naprawdę ciekawa rzecz. Dużo się można dowiedzieć, technicznych spraw również, gdyż cały czas coś się buduje. Tak więc spawanie, konstrukcje z drewna czy elektryka są tam na porządku dziennym. Z tym, że to skala większa niż 1:1 ;)
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
A powiem Koledze, że specjalnych ekscesów nie widziałem przez całe 7 lat. Inna sprawa, że w Nevadzie nie wiem czy legalne jest palenie "marihuanen". Po za tym od groma kontroli po drodze, mnie z K-9 sprawdzali. Owszem są normalne imprezy tematyczne, muzyczne, filmowe i jakie dusza zapragnie, jednak generalnie przy alkoholu, drinkach wszelakiej maści. Nawet ja dla swojego obozu aż z Chicago wiozłem ... żubrówkę i sok jabłkowy z Polish Deli ;) Mieliśmy normalna kuchnię w namiocie i nawet polskie przyprawy zabrałem, czyli polskie jedzonko było. Fajna forma integracji bo ludzi mieliśmy z Chin, Singapuru, Meksyku, Holandii, Włoch i masy innych miejsc. Naprawdę ciekawa rzecz. Dużo się można dowiedzieć, technicznych spraw również, gdyż cały czas coś się buduje. Tak więc spawanie, konstrukcje z drewna czy elektryka są tam na porządku dziennym. Z tym, że to skala większa niż 1:1 ;)
No to wygląda ciekawie, chociaż ja nie jestem ogromnyn zwolennikiem ustrajania tak samochodów jak ten Volvo. Jednak tacy ludzie mają ogrom talentu i to takiego talentu jakiego brak w ogromnych korporacjach. Uważam że tacy ludzie są bardzo ciekawi. Mój sąsiad ma 1939r. Chevroleta którego odrestaurował i zrobił na Hot Rod, ale nie przesadził tylko tak w sam raz. Będziemy musieli się kiedyś tam spotkać.
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.443 31 4
Te auta nie mają dopuszczenia do ruchu. Zwozi się je ciężarówkami i po evencie tak też zabiera. Niektóre są ogromne i sam nie wiem jak są transportowane. Jako ciekawostkę podaję, że bodaj w 2017 przywieźli tam samolot Boeing. Nie pamiętam modelu. Miał ścięte skrzydła i ogon i był przerobiony na wielką imprezownię muzyczną. Osobliwy widok w środku pustyni. Generalnie w sezonie letnim jest tam taki skwar, że nie ma tam robalstwa nie wspominając o zwierzątkach. Niektóre z takich aut, głównie stare busy szkolne, mają dopuszczenie do ruchu. Bodaj w 2016. Miałem przyjemność podróżować takim. Grat kompletny, ale w środku mieszkanie. A na dachu przespawany... VW ogórek, sama buda z ogromnym szyberdachem. Była tam sypialnia, i w trakcie jazdy otwierając szyberdach widoki niesamowite a i przygoda. Wisienka na torcie jak nam się rozszczelniła rura wydechowa i spaliny szły do kabiny. Pomysł padł na owinięcie koszulką. W parę minut zrobione i jazda dalej. Jednak kawałek dalej już nie spaliny szły do kabiny a dym ;) Koszulka się po prostu zapaliła ;) No ale udało się ogarnąć wszystko, naprawić rurę i dojechaliśmy gdzie trzeba.
Przepraszam, że się rozgadałem u kolegi w wątku. Jak kolega uzna to skasujemy. A na event zapraszam. Droga zabawa,
ale warto.
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Nie ma co przepraszać, niezły dodatek do pustynnej Nevady. Z resztą większość ludzi ma głowach że nic się na pustyni nie dzieje, a jest odwrotnie. Gdzieś w 2004 kiedy pierwszy raz wybrałem się na dziki zachód samodzielnie, moim celem była właśnie Dolina Śmierci. Wracając drogą US50 z Tonopah, zajechałem do nieznanej mi miejscowości Ely, w samym środku stanu. Patrzę-tory. Zaciekawiony znalazłem stacje, a tam same klasyki. Jest to kolej turystyczna gdzie jedną z atrakcji jest opłata za cały dzień za sterami parowozu. Był to już zimny listopad i kolej zakończyła sezon. Ale następnym razem zajechałem w lecie, niezły widok parowozu w pustynnym krajobrazie. Można kupić bilet na caboose także, co właśnie zrobiłem i jak konduktor oglądałem skład przed sobą siedząc oczywiście na piętrze w kupoli.
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Pod wieczór w ten dzień zajechałem do Las Vegas, do znajomych. Polacy, za tem fajnie się gadało ojczystym językiem daleko od domu. Na następny dzień po południu wybraliśmy się do tzw. Valley of Fire-Dolina Ognia (te nazwy na dzikim zachodzie:)). Była dziwna pogoda bo zanosiło się na deszcz, ale jak słońce wyszło to widoki przepiękne:
20220821_191137.jpg
20220821_184038.jpg
20220821_183929.jpg
20220821_183446.jpg

Na następny poranek, śniadanko, kawóńka i pożegnanie. Cel...miałem kilka pomysłów. Prosto do Utah, lub do Arizony. Daaawno już nie byłem na słynnej drodze numer 66. Jest to taka kultowa trasa i jedna z pierwszych transkontynentalnych przez Stany. Oczywiście przez lata wiele zakrętów było prostowanych i miejscami jedzie się nowym asfaltem, a nie daleko widać oryginalną nawierzchnię. Za tem Arizona i możliwości fotografowania także kultowej głównej linii kolejowej Santa Fe. Gdybym miał do wyboru modelowanie południowo zachodnich klimatów kolejowych, to wybrał bym właśnie Santa Fe. Masa wspaniałych i wściekłych rozwiązań technicznych, takich jak kocioł przegubowy na parowozach i dużej ilości malletów wszekiego rodzaju (chyba nikt więcej nie miał). Semafory kształtowe gdzie niegdzie istniejące jeszcze kilka lat temu. Wspaniała architektóra stacyjna, tzw. Mission Style, czyli w stylu hiszpańskich kościołów jakie zakładali tu konkwistadorzy...oops misjonarze;). Dodać do tego chyba najbardziej rozpoznawalne (nawet na świecie) kolory lokomotyw spalinowych i ma się piękny obraz. Pierwsze spotkanie z drogą 66 i Santa Fe-Kingman, Arizona. Nie daleko stacji stoi parowóz z serii 3700:
20220822_124618.jpg
20220822_124513.jpg
20220822_124343.jpg
20220822_124258.jpg

Ale czy nadal można spotkać lokomotywy Santa Fe na szlaku? Dziś jak wiadomo jest to BNSF, czyli zmodyfikowana wersja schematu Great Northern. Stacja jest w pobliżu i zatrzymuje się tu także Amtrak z ich Southwest Chief (chyba tak się teraz nazywa).
20220822_125305.jpg

Bystre oko zobaczy oprucz budynku stacji, zbiorniki na wodę dla parowozów zaraz za stacją.
20220822_130950.jpg
20220822_130955.jpg
20220822_130958.jpg

Kontenerowiec a trzeci spalinowóz właśnie Santa Fe, faktycznie chyba jeden z serii wczesnego malowania BNSF prosto z fabryki General Electric. Następnie bardziej pospolity skład BNSF na zachód:
20220822_131329.jpg

Za Kingman pojechałem trochę na 66, po drodze takie antkwariaty:
20220822_134257.jpg
chce ktoś Corvette policyjnego? Lub starego VW:
20220822_134326.jpg
albo taki amerykański jacht za nim. Niedługo po tym zjechałem z asfaltu aby jechać blisko torów.
20220822_140125.jpg
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Kontynuacja jazdy po drodze bitej wzdłuż kolei Santa Fe i natrafiłem na taki smaczek modelarski:
20220822_143022.jpg
20220822_143154.jpg

Most nad kanałem zbudowany ze starej platformy. Pod spodem nie pomalowana i widać doskonale numer wagonu;
20220822_143211.jpg
20220822_143225.jpg

Wagon a jakże, Atkinson, Topeka and Santa Fe.
20220822_143505.jpg
20220822_143249.jpg

Jedziemy dalej i następny kolega, ale z jakiegoś powodu nie był zadowolony jak go próbowałem złapać.
20220822_143741.jpg
Problem że nigdzie żadnych drzew i nie było jak znaleść gałęzi z ktòrej można by było zrobić widełki aby przytrzymac za szyję, a patyczek który znalazłem po prostu złamał. Ten nie tylko syczał ale jeszcze harczał z wściekłości
20220822_143853.jpg

20220822_145949.jpg

Powyżej dla koneserów żeby wiadomo było że można. Dalej z powrotem na drodze 66 i Santa Fe blisko:
20220822_153354.jpg
20220822_154002.jpg
20220822_170211.jpg

Dojazd do Williams, Arizona. Z tąd idzie kolej turystyczna do Grand Canyõn. Jeszcze nie dawno pociągi prowadzone były parowozem, teraz nie wiem, chyba tylko sporadycznie. W miasteczku gwar i akurat się załapałem na przyjazd pociągu turystycznego. W roli głównej F40PH chyba byłe Amtrak.
20220822_174143.jpg
20220822_173736.jpg
20220822_173719.jpg
 

Załączniki

OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Z Williams jazda na wschód w stronę Flagstaff i Góry San Francisco z najwyższym szczytem w Arizonie-Humphreys Peak. Cały ten region to jak by wielka oaza w środku pustyni, ponieważ wjeżdża się w góry już w Williams i czuć jak się zmienia klimat. Jest zielono i cały czas się czuje zapach drzew iglastych. Słońce już zachodziło i postanowiłem na szybki wypad na stacji w mieście, a nuż coś będzie. Już kilka razy byłem przejazdem we Flagstaff, ale nigdy się nie zatrzymałem na stacji.
20220822_183146.jpg
20220822_182916.jpg
20220822_182540.jpg
20220822_182544.jpg

Nie zabrakło parowozu. Ten służył przy scinaniu drzewa w okolicy i według opisu został kupiony przez miasto w 1995r i wystawiony jako pomnik.
20220822_184225.jpg
20220822_184208.jpg
20220822_184139.jpg
20220822_184124.jpg
20220822_184056.jpg

20220822_184324.jpg
20220822_184431.jpg

Z Flagstaf kierowałem się na północ drogą US 89, do US 160 w stronę Kayenta i ewentualnie Utah. Spanie w Monument Valley już po stronie Utah i piękny czysty poranek:
20220823_052239.jpg

Monument Valley i okolica jest pokazana w wielu znanych filmach, takich jak "Powrót do przyszłości", czy "Forest Gump". Następnea scena gdzie to Forest Gump zdecydował że miał już dość biegania i zawrócił w stronę domu:
20220823_054525.jpg

Niżej na znaku jest napisane-
UWAGA NA SKAŁY NA DRODZE
NASTĘPNE 1/2 MILI
Gdybyś się nie wyrobił, nie ma zmartwień, ktoś już czeka aby Cię mieć na objad. Na pustyni nic się nie marnuje:
20220823_062313.jpg

Jeszcze przed południem wjechałem do La Plata Canyõn w swoje upatrzone miejsce na kamping;
20220823_094109.jpg

Tu plan trochę po górach połazić, i to nie byle jakich. Sam kamping jest prawie na 3000m n.p.m
20220823_171311.jpg
 
OP
OP
teigrekty2

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
3.860 111 7
Nie daleko mojego kampingu w La Plata canyõn jest miasto Durango, obecnie dom kolei turystycznej Durango and Silverton. Dawniej była to część rozległej sieci wąskotorowej Rio Grande w południowo zachodniej części stanu, idącej także do Nowego Meksyku. Z Durango pociągiem jedzie się na północ do Silverton, i tam właśnie postanowiłem złapać pociągi turystyczne. Zdjęcia tej pięknej kolei dawałem już na forum, ale zawsze jak tam jestem to wymyślam nowe miejsca na fotografowanie, a jest gdzie chodzić. Pogoda była znakomita:
20220824_100240.jpg
20220824_100324.jpg

Pociąg techniczny jak się domyślam do pryskania przy torach. Tu wyszedłem z Silverton torami aby dojść do kanyonu rzeki Animas:
20220824_101117.jpg
20220824_101123.jpg

Pierwszy pociąg jaki nadjechał był ciągnięty przez nowo zakupionego i pomalowanego diesla z Yukon. Niestety filmik z tego przejazdu szlag trafił. Ale za to miałem niespodziankę z drugiego pociągu, ponieważ był to 15 wagonowy skład prowadzony dwoma parowozami:
20220824_113544.jpg
20220824_113551.jpg
20220824_113556.jpg
20220824_113650.jpg

20220824_114437.jpg

Następne zdjęcie trochę "podrobione". Mając ze sobą okulary słoneczne polaryzujące, przystawiłem szkiełko przed telefonem:)
20220824_115825.jpg

Z powrotem w Silverton gdzie obracano skład na trójkącie:
20220824_121621.jpg
20220824_121624.jpg
20220824_121632.jpg

Koleje wąskotorowe w Górach Skalistych są bardzo popularnym tematem na wielu makietach i wielu modelarzy kolei współczesnych, będąc tu osobiście, "nawróciło się" po czym zaczęli modelować właśnie część tego krajobrazu wraz z parowozami. Przyznam że mnie także korciło aby spróbować po części zachodnio amerykańskich klimatów wąskotorowych, ale wszystkiego na raz mieć nie można. Ale temat jak rzeka.
20220824_122346.jpg
20220824_122324.jpg
20220824_122034.jpg
 
Ostatnio edytowane:

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.443 31 4
Relacja jak zawsze niezwykle ciekawa.(y)
Mała prośba o w miarę możliwości podawanie daty wycieczki. Bo idzie się pogubić, czy to aktualnie teraz, czy zeszłe lata.
Tradycyjnie...wincyj....wiiincyj ;)
Z pozdrowieniami.
Maciek "Magic"
 

Podobne wątki