• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii Pm2

jack_flash

Aktywny użytkownik
Reakcje
742 83 8
Tak, to prawda. Sam zamówiłem dwa komplety na Ty2 i Tr203. Do dziś leżą bo wzrok mi się posypał i na razie dałem sobie spokój z konwersjami.

Natomiast w przypadku seryjnych modeli produkowanych przez PIKO czy innego producenta trzeba spojrzeć na sprawę nieco inaczej. Seryjne wyprodukowanie takiego reflektora było z całą pewnością dużo tańsze niż reflektory z manufaktury. Druga sprawa, że jako klient otrzymałbym satysfakcjonujący mnie model od razu od sprzedawcy końcowego. W obecnej sytuacji otrzymałem model niedorobiony (bo tak to trzeba nazwać) za cenę taką samą jaką zapłacił Niemiec za model dorobiony zgodny z ich oświetleniem + rewizyjne. Chcąc mieć model który by mnie satysfakcjonował muszę we własnym zakresie zapłacić za lampy z manufaktury i do tego założyć oświetlenie rewizyjne. Zakładając, że sam już nie dam rady tego zrobić to jest dodatkowy +/- 1000 złotych jakie muszę dołożyć do tego modelu. W takiej sytuacji wolałbym dopłacić jednak do gotowego modelu te 200 czy nawet 400 złotych byle bym miał model dopracowany.



Naprawdę Kolega to poważnie pisze? Czemu mam się czuć gorszym od Niemca i płacić dodatkowo grube pieniądze za model zgodny z polskimi przepisami? Przecież Niemiec otrzymał swój model za taką samą ceną jak ja i ma wszystko zrobione jak należy!
Nawiązując do kasy, PIKO mogłoby dołóżyć metalowe tabliczki. ROCO na to stać, za mniej.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.124 503 30
Żeby odejść choć na chwilę od problemu "niechęci wrednych, zagranicznych (czytaj: niemieckich) producentów, traktujących polskich klientów jak drugi sort" (to nie był cytat, tylko moja interpretacja tych wszystkich żalów, wyrażonych wielokrotnie na forum) powróćmy do kwestii technicznych modelu, abstrahując od przyczyn takiego, a nie innego wykonaniu modelu Pm2-21.

Nie chcę zaśmiecać wątku dotyczącego kolekcji kolegi @MIKOT 1, dlatego do poniższych wpisów odniosę się w tym wątku.
podjedź po wywietrznik dachowy w nowym roku. Pogadamy o bezinwazyjnym montażu. Bez rozbierania i malowania.
Prośba do kolegi @FENIX, czy nie mógłby się z nami podzielić swoim pomysłem na wykonanie wywietrznika bez konieczności rozbierania i malowania modelu? Myślę, że wszyscy bylibyśmy koledze Januszowi wdzięczni za taką poradę.
Niestety, ta Pm2 PIKO to kolejny przykład gdzie tzw. kompromisy nadal idą zbyt daleko i model pozbawiony jest dość widocznych charakterystycznych detali dla PKP.
Czy kolega @garou zechciałby się z nami podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jakich to "dość widocznych charakterystycznych detali dla PKP" brakuje w modelu Pm2-21? To, co zrobiono w modelu dla upodobnienia go do wyglądu tych parowozów na PKP, wymieniłem już wcześniej w tym samym wątku. Teraz chciałby podzielić się z Wami swoimi uwagami na temat tego, czego nie zrobiono, albo zrobiono nieprawidłowo. Na początek muszę jednak stwierdzić, że nie zgadzam się z opinią kolegi @garou, iż kompromisy idą za daleko. Uważam, że Piko zrobiło bardzo dużo i w mojej opinii jest to najlepiej "spolonizowany" wielkoseryjny model parowozu niemieckiej budowy, jaki ukazał się dotąd na rynku. Co nie zmienia jednak faktu, że pewnych rzeczy nie wykonano, a inne wykonano nie do końca prawidłowo. Wynika to jednak, moim zdaniem, nie ze zbyt daleko idących kompromisów, a raczej z niedostatecznej dbałości projektantów modelu o wierne odtworzenie polskich detali, bądź też po prostu z niewiedzy i zbyt pobieżnego przeanalizowania dostępnych materiałów, przede wszystkim dokumentacji oryginalnego parowozu BR 03 i zdjęć prawdziwych parowozów Pm2, zwłaszcza tego konkretnego Pm2-21.

W swoich rozważaniach opierałem się głównie o dostępne w literaturze i w internecie zdjęcia Pm2, zwłaszcza Pm2-21. Należy wziąć pod uwagę, że na zdjęcia można zobaczyć Pm2-21 w różnych latach, kiedy wygląd parowozu nieco się różnił. Te różnice dotyczą przede wszystkim umieszczenia i rodzaju uchwytów na sygnały umieszczonych na przedniej czołownicy parowozu. Należy także przyjąć jakieś założenia dotyczące okresu, z jakiego odwzorowano parowóz w modelu. Na modelu nie ma daty rewizji, ale z faktu umieszczenia napisu "DOPK Gdańsk Par. Bydg. Gł." wynika jednoznacznie, że chodzi o okres do 1975 roku. Biorąc pod uwagę wyposażenie parowozu, w tym modyfikacje wykonywane na PKP, możemy przyjąć, że model może być umieszczony w okresie od mniej więcej połowy lat 60. do roku 1975, kiedy nastąpiła reforma administracyjna PKP i powstały nowe DOKP, a Bydgoszcz znalazła się w Północnej DOKP. Ponieważ w modelu czołownice są pomarańczowe, okres ten należy jeszcze zawęzić do pierwszej połowy lat 70. XX wieku. Biorąc pod uwagę to, że większość dostępnych zdjęć Pm2-21 pochodzi z drugiej połowy lat 70. z ostatniego okresu eksploatacji tej maszyny, należy dość ostrożnie podchodzić do tego porównania, ale niestety, nie dysponujemy innym materiałem porównawczym. Swoją drogą ciekawe, dlaczego Piko zdecydowało się na umieszczenie napisu "DOKP Gdańsk", zamiast "Północna DOKP" lub "PDOKP w Gdańsku".

Muszę też zaznaczyć, że nie czuję się ekspertem w dziedzinie budowy parowozów i nie znam wszystkich szczegółów konstrukcji i terminologii, dlatego też w moich uwagach mogą się pojawić określenia niefachowe, za co z góry przepraszam. Na poniższych zdjęciach modelu zaznaczyłem elementy moim zdaniem błędne. Zaznaczam, że nie brałem pod uwagę jakości odwzorowania poszczególnych detali, a jedynie sam fakt obecności lub braku koniecznego detalu w określonym miejscu. Nie uwzględniłem też poprawności koloru danego elementu. Jeśli o to chodzi, to zauważyłem jeden błąd: stopnie przy przedniej czołownicy nie powinny być pomarańczowe, a czarne. Kolor niektórych innych elementów jest dyskusyjny, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki byłby właściwy. Mam tu na myśli takie elementy, jak klocki hamulcowe czy rama przedniego wózka. Numery poszczególnych pozycji w opisie niżej odpowiadają numerom na zdjęciach.

(1) Najważniejszym błędem jest wygląd tylnego kołpaka kotła i obecność armatury po prawej stronie kołpaka, podczas gdy w tej (starszej) wersji kotła przy tylnym kołpaku nie było żadnej armatury. Wyjątkowo dla porównania z modelem zamieszczę tu wycinki dwóch zdjęć prawdziwego Pm2-21, znalezionych kiedyś w internecie, autorstwa znanych braci Brutzer. Lewa strona modelu odpowiada z grubsza prawdziwej lokomotywie:

IMG_2314a.JPG

Pm2-21 Poznan 30.05.77 W+H Brutzer (a).jpg


Niestety, po prawej stronie modelu odwzorowano nowszą wersję kotła:

IMG_2315a.JPG

Pm2-21 Glogow 30.05.77 W+H Brutzer (1b).jpg


Należy przy tym zauważyć, że żaden parowóz 03 DR/DB ani Pm2 PKP nie mógł mieć takiego kotła, w którym lewa strona byłaby wykonana według starego wzoru, a nowa według nowego. To oczywiście już tylko moje spekulacje, ale przypuszczam, że projektanci modelu zasugerowali się zdjęciami (w większości dostępne są zdjęcia lewej strony lokomotywy), nie analizując oryginalnej dokumentacji parowozu BR 03, z której jasno wynika, że jeżeli z lewej strony jest tak, jak w modelu, to i z prawej strony przy tylnym kołpaku niczego nie powinno być i jednocześnie nie zwrócili uwagi na nieliczne, dostępne fotografie prawej strony tego konkretnego parowozu. Niestety, poprawa tego w modelu nie będzie łatwa, ponieważ poza usunięciem zbędnych elementów, konieczne będzie zaszpachlowanie otworu w samym kołpaku, ale także prostokątnego wgłębienia w otulinie kotła pod kołpakiem.

(2) Ze zbędnym osprzętem tylnego kołpaka wiąże się też przerwa w rurze/poręczy biegnącej od budki aż do dymnicy - w realu ta rura/poręcz była ciągła.

(3) Jednym ze zbędnych elementów przy tylnym kołpaku jest gwizdawka typu DR/DB. W modelu brak za to gwizdawki typu PKP (4), umieszczonej na kotle między budką a tylnym kołpakiem.

(5) Brak wywietrznika z odsuwaną klapą. Ten element można było wykonać chociażby jako "przetłoczenie" powierzchni dachu, w pozycji zamkniętej. Zrobienie otwartej czy do połowy odsuniętej klapy może być trudne ze względu na umieszczenie wewnątrz oświetlenia budki.

(6) Prasa smarna (element wykonany specjalnie na potrzeby modelu w wersji PKP) powinien być po lewej stronie parowozu, gdzie w modelu jej nie ma (7), bo tak było w tym konkretnym egzemplarzu. Faktem jest, że w różnych egzemplarzach Pm2 te prasy były różnie montowane, tylko po lewej stronie, tylko po prawej, albo były dwie, po obu stronach.

(8) Brak dodatkowego oszalowania skrzyni węglowej tendra, co występowało w wielu parowozach PKP, w tym w większości Pm2.

(9) Brak "lemieszy" zgarniaczy, zarówno z przodu, jak i z tyłu parowozu - element typowy dla parowozów PKP w IV epoce.

(10) Na wszystkich znanych mi zdjęciach Pm2-21 za kominem widać rurkę, która od góry obejmuje kocioł. Nie wiem, do czego ta rurka służy, ani skąd i dokąd ona biegła, ale w modelu tego elementu nie ma.

(11) Cienka rurka (kabel?) biegnący po lewej stronie kotła od budki aż do dymnicy (znika za wiatrownicą) powinna być wyżej, ponad stopniem na boku kotła.

(12) Brak rurki zasilającej parą prądnicę, wraz z zaworem i cięgnem od budki (jeżeli mylę się co do funkcji tych brakujących elementów, byłbym wdzięczny za sprostowanie)

(13) Zbędny napęd prędkościomierza (czy prasy smarnej?) od wiązara lewego koła trzeciej osi wiązanej - w parowozach PKP te urządzenia były likwidowane.

(14) Brak uchwytów na sygnały z przodu parowozu. W oryginale były trzy: dwa na czołownicy (w różnych okresach w różnej formie) i jedna w górnej części drzwi dymnicy - w modelu nie ma żadnego.

(15) Skrzynka na wąż ppoż w tym konkretnym parowozie umieszczona byłą niesymetrycznie, po lewej stronie tylnej ścianki skrzyni węglowej. Obok niej widać na zdjęciach jakiś okrągły zbiornik lub beczka.

(16) Na znanym mi zdjęciu tyłu tendra Pm2-21 nie dostrzegam tych owalnych klap (?), ale na tendrach innych parowozów takie klapy widziałem. Nie mam więc pewności, czy w Pm2-21 te elementy były, czy nie.

(17) Brak mechanizmu otwierania klap wlewu wody do tendra. Trudno oczekiwać od wielkoseryjnego producenta działającego mechanizmu i otwieranych klap, ale można byłoby to chociaż jakoś zamarkować.

IMG_2302.JPG

IMG_2299.JPG

IMG_2304.JPG

IMG_2305.JPG
 
Ostatnio edytowane:

Robert Reschka

Znany użytkownik
Reakcje
3.051 259 17
Szkoda. Tak jak mi się podobała BR03, to ten model ma za dużo braków. Dla Niemiec full detal, dla Polaczków... eh, it tak kupią. Co tam się będzie inwestowało. Sprzeda się no bo to (FIRMA). A fototrawione tabliczki dołożyć, to jest naprawde wyzwanie... Widać że Polska wersja była robiona jako odpad Niemca.
 

Marcub85

Aktywny użytkownik
Reakcje
291 8 1
Post powyżej to kawał merytorycznej, sensownej roboty. Nie tylko trzeba to wszystko wiedzieć ale tez poświęcić trochę czasu (liczone w godzinach raczej niż w minutach) żeby nam to tak rozrysować graficznie.

Czapka z głowy Panie Andrzeju, bo ta łapka w górę to nieco za mało. Ktoś na tej podstawie właśnie zamawia a ktoś właśnie rezygnuje z zakupu.
I to jest wartość tego forum.
 

garcia ramirez

Znany użytkownik
Reakcje
1.203 51 6
No a ja mam inaczej. Gdyby nie wartościowe wpisy, jakie przedstawił @Andrzej Harassek ( o dużej wartości merytorycznej - tu zero wątpliwości ) w życiu bym nie zauważył tych wszystkich niedoskonałości. Celowo nie piszę błędów, czy braków, bo ja odbieram model nieco inaczej. Patrzę na wygląd "ogólny" ( wiem, brzydko brzmi) na bryłę, na koła, na malowanie, na napisy. Nie znam się na tyle na parowozach, żeby wiedzieć po której stronie była prasa smarna, czy jaki był rodzaj gwizdawki. Model oglądałem w sklepie i mi się podoba. Czy przez takie spojrzenie kwalifikuję się do gorszej kategorii. Do innej raczej.
Pewnie że szkoda tych polskich zgarniaczy, szkoda oświetlenia serwisowego, ale jak dla mnie - ładna rzecz i na mojej makiecie zrobi swoje kilometry.
 
Ostatnio edytowane:

KoVaL

Znany użytkownik
Reakcje
2.706 56 5
Andrzej wykonał kawał "roboty" ,a widzę ,że niektórym się to nie podoba. Co do skrzyni na tendrze to w innych egzemplarzach były montowane centralnie. Ale do rzeczy mam fotkę niestety słabej jakości (jak ma ktoś lepszą to proszę wrzucić) ,zdjęcie wykonane jest w tym czasie co większość kolorowych Pm2-21 z roku 1976 z pociągiem z turystami z Niemiec i co mnie zdziwiło ma chyba oryginalną syrenę dźwiękową.
images.jpg
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.114 87 0
Kolego @Andrzej Harassek wielkie dzięki za tak szczegółową analizę modelu. Możliwość zdobycia takiej wiedzy, to największa zaleta tego forum.


Sprzeda się, bo jest do kupienia. Nie ma co dorabiać teorii. Przy takiej "powodzi" modeli parowozów pospiesznych PKP na rynku, nie ma znaczenia, kto wyprodukował.
 
Ostatnio edytowane:

jack_flash

Aktywny użytkownik
Reakcje
742 83 8
Proponuje, by pan @Andrzej Harassek wysłał swoje uwagi do Tech support PIKO. Oczywiście dołączając ten szczegółowy opis jako dowód rzeczowy. PIKO Polska też powinno zabrać głos.
Nawiasem, moja przeróbka Fleischmanna BR03 na Pm2 nie gorsza i kosztowała mnie dużo mniej, niż musiałabym zapłacić za tę nowość. Chętni zawsze mogą pokombinować, „aftermarket” części czeka.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.124 503 30
Ale do rzeczy mam fotkę niestety słabej jakości (jak ma ktoś lepszą to proszę wrzucić) ,zdjęcie wykonane jest w tym czasie co większość kolorowych Pm2-21 z roku 1976 z pociągiem z turystami z Niemiec i co mnie zdziwiło ma chyba oryginalną syrenę dźwiękową.
Tyle, że to nie jest Pm2-21, a Pm2-8. Zdjęcie pochodzi z Flickra.
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.842 15 1
(10) Na wszystkich znanych mi zdjęciach Pm2-21 za kominem widać rurkę, która od góry obejmuje kocioł. Nie wiem, do czego ta rurka służy, ani skąd i dokąd ona biegła, ale w modelu tego elementu nie ma.
Ciężko wyrokować. Rura ta wychodzi z dwuzaworowej odbiornicy pary która jest umieszczona na dymnicy. Do jej zaworów prowadzą dwa drągi biegnące z budki maszynisty przez cały kocioł. Jeden z zaworów z całą pewnością obsługiwał tzw sztuczny ciąg. Drugi mógł obsługiwać sprężarkę i to może być właśnie ta rura. W wersji zrobionej przez PIKO zawór sprężarki jest przy tym kołpaku z syreną niskotonową. Jednak analizując zdjęcia jestem niemal pewien, że to właśnie rura zasilająca sprężarkę.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.124 503 30
Pm2-8 miał syrenę, ale miał też polską gwizdawką. No ale co to ma do modelu Pm2-21 Piko? Każdy parowóz wyglądał inaczej, różniły się wieloma detalami, więc to, że akurat ósemka miała syrenę niczego nie wnosi do dyskusji o Pm2-21 i jego odwzorowaniu w modelu. Nie zamulajmy wątku.
Jednak analizując zdjęcia jestem niemal pewien, że to właśnie rura zasilająca sprężarkę.
Pm2-21 miał sprężarkę wiszącą z pomostu po prawej stronie między drugą i trzecią osią wiązaną - czy mogła być zasilana z tej rury?
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.405 27 1
Odnośnie tej rury na kotle za kominem. Zdjęcia oryginału od góry pewnie brak.
Tu na giełdzie jeden z kolegów @darekgol sprzedaje model Pm2-21 wykonany przez Andrzeja Kuligowskiego (PMK).
Nie wyrokuję, ale pewnie wykonał on ten model bardzo należycie.
Na zdjęciu widać dokładnie rzeczoną rurę.
IMG_6112.jpg IMG_6112a.jpg
 
Ostatnio edytowane:

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.346 473 107
Żeby odejść choć na chwilę od problemu "niechęci wrednych, zagranicznych (czytaj: niemieckich) producentów, traktujących polskich klientów jak drugi sort" (to nie był cytat, tylko moja interpretacja tych wszystkich żalów, wyrażonych wielokrotnie na forum) powróćmy do kwestii technicznych modelu, abstrahując od przyczyn takiego, a nie innego wykonaniu modelu Pm2-21.

Nie chcę zaśmiecać wątku dotyczącego kolekcji kolegi @MIKOT 1, dlatego do poniższych wpisów odniosę się w tym wątku.

Prośba do kolegi @FENIX, czy nie mógłby się z nami podzielić swoim pomysłem na wykonanie wywietrznika bez konieczności rozbierania i malowania modelu? Myślę, że wszyscy bylibyśmy koledze Januszowi wdzięczni za taką poradę.

Czy kolega @garou zechciałby się z nami podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jakich to "dość widocznych charakterystycznych detali dla PKP" brakuje w modelu Pm2-21? To, co zrobiono w modelu dla upodobnienia go do wyglądu tych parowozów na PKP, wymieniłem już wcześniej w tym samym wątku. Teraz chciałby podzielić się z Wami swoimi uwagami na temat tego, czego nie zrobiono, albo zrobiono nieprawidłowo. Na początek muszę jednak stwierdzić, że nie zgadzam się z opinią kolegi @garou, iż kompromisy idą za daleko. Uważam, że Piko zrobiło bardzo dużo i w mojej opinii jest to najlepiej "spolonizowany" wielkoseryjny model parowozu niemieckiej budowy, jaki ukazał się dotąd na rynku. Co nie zmienia jednak faktu, że pewnych rzeczy nie wykonano, a inne wykonano nie do końca prawidłowo. Wynika to jednak, moim zdaniem, nie ze zbyt daleko idących kompromisów, a raczej z niedostatecznej dbałości projektantów modelu o wierne odtworzenie polskich detali, bądź też po prostu z niewiedzy i zbyt pobieżnego przeanalizowania dostępnych materiałów, przede wszystkim dokumentacji oryginalnego parowozu BR 03 i zdjęć prawdziwych parowozów Pm2, zwłaszcza tego konkretnego Pm2-21.

W swoich rozważaniach opierałem się głównie o dostępne w literaturze i w internecie zdjęcia Pm2, zwłaszcza Pm2-21. Należy wziąć pod uwagę, że na zdjęcia można zobaczyć Pm2-21 w różnych latach, kiedy wygląd parowozu nieco się różnił. Te różnice dotyczą przede wszystkim umieszczenia i rodzaju uchwytów na sygnały umieszczonych na przedniej czołownicy parowozu. Należy także przyjąć jakieś założenia dotyczące okresu, z jakiego odwzorowano parowóz w modelu. Na modelu nie ma daty rewizji, ale z faktu umieszczenia napisu "DOPK Gdańsk Par. Bydg. Gł." wynika jednoznacznie, że chodzi o okres do 1975 roku. Biorąc pod uwagę wyposażenie parowozu, w tym modyfikacje wykonywane na PKP, możemy przyjąć, że model może być umieszczony w okresie od mniej więcej połowy lat 60. do roku 1975, kiedy nastąpiła reforma administracyjna PKP i powstały nowe DOKP, a Bydgoszcz znalazła się w Północnej DOKP. Ponieważ w modelu czołownice są pomarańczowe, okres ten należy jeszcze zawęzić do pierwszej połowy lat 70. XX wieku. Biorąc pod uwagę to, że większość dostępnych zdjęć Pm2-21 pochodzi z drugiej połowy lat 70. z ostatniego okresu eksploatacji tej maszyny, należy dość ostrożnie podchodzić do tego porównania, ale niestety, nie dysponujemy innym materiałem porównawczym. Swoją drogą ciekawe, dlaczego Piko zdecydowało się na umieszczenie napisu "DOKP Gdańsk", zamiast "Północna DOKP" lub "PDOKP w Gdańsku".

Muszę też zaznaczyć, że nie czuję się ekspertem w dziedzinie budowy parowozów i nie znam wszystkich szczegółów konstrukcji i terminologii, dlatego też w moich uwagach mogą się pojawić określenia niefachowe, za co z góry przepraszam. Na poniższych zdjęciach modelu zaznaczyłem elementy moim zdaniem błędne. Zaznaczam, że nie brałem pod uwagę jakości odwzorowania poszczególnych detali, a jedynie sam fakt obecności lub braku koniecznego detalu w określonym miejscu. Nie uwzględniłem też poprawności koloru danego elementu. Jeśli o to chodzi, to zauważyłem jeden błąd: stopnie przy przedniej czołownicy nie powinny być pomarańczowe, a czarne. Kolor niektórych innych elementów jest dyskusyjny, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki byłby właściwy. Mam tu na myśli takie elementy, jak klocki hamulcowe czy rama przedniego wózka. Numery poszczególnych pozycji w opisie niżej odpowiadają numerom na zdjęciach.

(1) Najważniejszym błędem jest wygląd tylnego kołpaka kotła i obecność armatury po prawej stronie kołpaka, podczas gdy w tej (starszej) wersji kotła przy tylnym kołpaku nie było żadnej armatury. Wyjątkowo dla porównania z modelem zamieszczę tu wycinki dwóch zdjęć prawdziwego Pm2-21, znalezionych kiedyś w internecie, autorstwa znanych braci Brutzer. Lewa strona modelu odpowiada z grubsza prawdziwej lokomotywie:

Zobacz załącznik 1021879
Zobacz załącznik 1021880

Niestety, po prawej stronie modelu odwzorowano nowszą wersję kotła:

Zobacz załącznik 1021884
Zobacz załącznik 1021886

Należy przy tym zauważyć, że żaden parowóz 03 DR/DB ani Pm2 PKP nie mógł mieć takiego kotła, w którym lewa strona byłaby wykonana według starego wzoru, a nowa według nowego. To oczywiście już tylko moje spekulacje, ale przypuszczam, że projektanci modelu zasugerowali się zdjęciami (w większości dostępne są zdjęcia lewej strony lokomotywy), nie analizując oryginalnej dokumentacji parowozu BR 03, z której jasno wynika, że jeżeli z lewej strony jest tak, jak w modelu, to i z prawej strony przy tylnym kołpaku niczego nie powinno być i jednocześnie nie zwrócili uwagi na nieliczne, dostępne fotografie prawej strony tego konkretnego parowozu. Niestety, poprawa tego w modelu nie będzie łatwa, ponieważ poza usunięciem zbędnych elementów, konieczne będzie zaszpachlowanie otworu w samym kołpaku, ale także prostokątnego wgłębienia w otulinie kotła pod kołpakiem.

(2) Ze zbędnym osprzętem tylnego kołpaka wiąże się też przerwa w rurze/poręczy biegnącej od budki aż do dymnicy - w realu ta rura/poręcz była ciągła.

(3) Jednym ze zbędnych elementów przy tylnym kołpaku jest gwizdawka typu DR/DB. W modelu brak za to gwizdawki typu PKP (4), umieszczonej na kotle między budką a tylnym kołpakiem.

(5) Brak wywietrznika z odsuwaną klapą. Ten element można było wykonać chociażby jako "przetłoczenie" powierzchni dachu, w pozycji zamkniętej. Zrobienie otwartej czy do połowy odsuniętej klapy może być trudne ze względu na umieszczenie wewnątrz oświetlenia budki.

(6) Prasa smarna (element wykonany specjalnie na potrzeby modelu w wersji PKP) powinien być po lewej stronie parowozu, gdzie w modelu jej nie ma (7), bo tak było w tym konkretnym egzemplarzu. Faktem jest, że w różnych egzemplarzach Pm2 te prasy były różnie montowane, tylko po lewej stronie, tylko po prawej, albo były dwie, po obu stronach.

(8) Brak dodatkowego oszalowania skrzyni węglowej tendra, co występowało w wielu parowozach PKP, w tym w większości Pm2.

(9) Brak "lemieszy" zgarniaczy, zarówno z przodu, jak i z tyłu parowozu - element typowy dla parowozów PKP w IV epoce.

(10) Na wszystkich znanych mi zdjęciach Pm2-21 za kominem widać rurkę, która od góry obejmuje kocioł. Nie wiem, do czego ta rurka służy, ani skąd i dokąd ona biegła, ale w modelu tego elementu nie ma.

(11) Cienka rurka (kabel?) biegnący po lewej stronie kotła od budki aż do dymnicy (znika za wiatrownicą) powinna być wyżej, ponad stopniem na boku kotła.

(12) Brak rurki zasilającej parą prądnicę, wraz z zaworem i cięgnem od budki (jeżeli mylę się co do funkcji tych brakujących elementów, byłbym wdzięczny za sprostowanie)

(13) Zbędny napęd prędkościomierza (czy prasy smarnej?) od wiązara lewego koła trzeciej osi wiązanej - w parowozach PKP te urządzenia były likwidowane.

(14) Brak uchwytów na sygnały z przodu parowozu. W oryginale były trzy: dwa na czołownicy (w różnych okresach w różnej formie) i jedna w górnej części drzwi dymnicy - w modelu nie ma żadnego.

(15) Skrzynka na wąż ppoż w tym konkretnym parowozie umieszczona byłą niesymetrycznie, po lewej stronie tylnej ścianki skrzyni węglowej. Obok niej widać na zdjęciach jakiś okrągły zbiornik lub beczka.

(16) Na znanym mi zdjęciu tyłu tendra Pm2-21 nie dostrzegam tych owalnych klap (?), ale na tendrach innych parowozów takie klapy widziałem. Nie mam więc pewności, czy w Pm2-21 te elementy były, czy nie.

(17) Brak mechanizmu otwierania klap wlewu wody do tendra. Trudno oczekiwać od wielkoseryjnego producenta działającego mechanizmu i otwieranych klap, ale można byłoby to chociaż jakoś zamarkować.

Zobacz załącznik 1021989
Zobacz załącznik 1021990
Zobacz załącznik 1021891
Zobacz załącznik 1021991
Fantastyczne opracowanie. A czy w jakiejś perspektywie czasowej jest Pan w stanie wykonać podobną analizę obrazującą te elementy które zostały wykonane poprawnie, a które są typowe dla PKP IV epoki ? Stanowiło by to w sumie najbardziej kompletną analizę modelu PKP jaka powstała :D
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.690 37 4
Tylko z jakiego okresu model jest odwzorowany. Bo zdjęcie z 20 maja 1977 roku pokazana na stronie 1 autorstwa Pana Brutzera lokomotywa ma dwa małe wsporniki pod szachownice pod reflektorami i haczyk nad tabliczką na drzwiach dymnicy a zrobione 25 maja 1976 roku przez Pana Phillipa czyli rok wcześniej ma normalny odlewany wspornik przykręcony do wspornika przyspawanego na zderzaku, bo blachy wystającej spod latarni i wystającej do przodu na którym te wsporniki były montowane nie widać. I wspornik jest tylko przy prawym światle czy świetle?, ale na drzwiach dymnicy jest wspornik taki sam jak rok wcześniej. Więc można przyjąć, że skoro nie ma wsporników jak z tyłu, tych odlewanych to jest rok 1977.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.124 503 30
A czy w jakiejś perspektywie czasowej jest Pan w stanie wykonać podobną analizę obrazującą te elementy które zostały wykonane poprawnie, a które są typowe dla PKP IV epoki ?
Listę tych elementów, które zauważyłem, już podałem, link do niej też, ale powtórzę. Może w wolnej chwili spróbuję to zaznaczyć na tych samych zdjęciach, ale nie obiecuję, że zaraz. ;)
Więc można przyjąć, że skoro nie ma wsporników jak z tyłu, tych odlewanych to jest rok 1977.
Temu przeczy napis "DOKP Gdańsk". W 1977 roku powinno być Północna DOKP lub PDOKP. Gdańsk jako siedziba mógł być też wymieniony, ale nazwa to "Północna DOKP".
 

Podobne wątki