Widzę, że wystarczyła chwila, żeby narosło sporo nieporozumień. Przykro mi to pisać, ale niektórzy z Was niewiele wiedzą o parowozach BR 03 i nawet o naszych Pm2. Jeżeli ktoś chciałby naprawdę dowiedzieć się czegoś więcej, proponuję poszukać "Stalowych szlaków" nr 150 (numer świąteczny z 2021 roku), a także gdzieś artykułów sprzed prawie ćwierćwiecza, "Kolei małych i dużych" nr 2-2000 i "Świata kolei" nr 1 z 2001 roku. Wyjaśnione są tam m.in. różnice między kolejnymi seriami produkcyjnymi parowozów 03. O podstawowych różnicach między kolejnymi seriami już tu pisałem i nie będę tego powtarzał. Z tych różnic wynika m.in. to, że model Piko w żadnej wersji nie nadaje się na model Pm2-34. A to, że pewne elementy Pm2-34 są takie same jak był w Pm2-21, pozwala na przyjrzenie się im i wzięcie tego pod uwagę przy projektowaniu modelu innego Pm2, nawet takiego, który oryginalnie pochodził z innej, wcześniejszej serii produkcyjnej (Pm2-34 to przedstawiciel ostatniej serii produkcyjnej i różni się od wersji, z której pochodził Pm2-21). Natomiast tendry były często zamieniane między poszczególnymi parowozami, więc też nie ma nawet pewności, czy Pm2-34 jeździł cały czas z tym tendrem, z którym jest teraz w muzeum. Z tego też powodu pomysł
jest całkowicie chybiony.
A skąd założenie, że model ma przedstawiać stan z lat po 1975 roku, a zwłaszcza z roku 1977? Tylko dlatego, że akurat z tego roku jest najwięcej zdjęć? Faktem jednak jest, że wygląd parowozu, a zwłaszcza "zdobienia" (czerwone elementy na kotle i tendrze, strzałki na wiatrownicach itp.) mogą to sugerować.
Nic podobnego, Pm2-34 ma znacznie więcej różnic od prawdziwego Pm2-21 i od modelu Piko, To, że akurat wygląd prawej strony kotła jest podobny, to trochę za mało.
Pm2-34 dalej ma to samo, co miała w Bydgoszczy. Też już o tym pisałem, kocioł modelu Pm2-21 Piko to hybryda lewej strony starej wersji i prawej strony nowej wersji kotła - takiego parowozu nigdy nie było ani na DR/DB, ani na PKP.
Po raz kolejny napiszę, że moim zdaniem takie wykonanie modelu w większości elementów nie wynika z chęci oszczędności, a tym bardziej ze złośliwości producenta, a raczej z niewiedzy projektantów i niewystarczającego przestudiowania zarówno oryginalnej dokumentacji parowozów BR 03 (żeby stwierdzić, że taka hybryda kotła nie miała prawa się pojawić), jak i dostępnych materiałów, przede wszystkim zdjęć naszych Pm2. Trudno oszczędnością tłumaczyć brak świateł rewizyjnych, skoro zostało to już opracowane do wersji DR i DB, a tym bardziej dziwny, nietypowy wygląd kotła Pm2-21 - uważam, że po prostu komuś z nieznanych nam przyczyn wydawało się, że tak właśnie wyglądał Pm2-21.
Zdaję sobie sprawę, że swoimi postami mogłem sprawić, że niektórzy z Was zrezygnowali z kupna - szkoda, bo moim zdaniem mimo wszystko jest warty zakupu, a powodzenie handlowe może zachęcić producenta do dalszych, miejmy nadzieję coraz lepszych modeli parowozów PKP, nawet, jeżeli miałyby to być tylko polskie wersje parowozów niemieckich.