• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii Pm2

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30

KronosVV

Użytkownik
Reakcje
76 7 0
.... Jakoś przeżyję nawet niepomalowane druciki, jeżeli nie uda się tego zrobić pędzelkiem na gotowym modelu.
Na podstawie tej pogrubionej części wcześniejszej wypowiedzi powyżej, i tego co przed chwilą napisałeś, wynika że już zdecydowałeś spróbować malowanie bez rozkładania. Poproszę o zdjęcia efektu. Zamówiłem ten model, ale w e.III, jestem ciekawy jak dużo jest z tym kłopotu gdybym wymyślił coś pokombinować. ;)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Poproszę o zdjęcia efektu.
Nie mogę niczego obiecać, a już na pewno nie szybko. Po pierwsze, nie planuję tego próbować w najbliższym czasie, po drugie nie mogę zagwarantować, że będzie cokolwiek do pokazania, jeżeli nawet ostatecznie spróbuję to pomalować. A po trzecie nie wiem, czy będę miał ochotę chwalić się efektami prób, niezależnie od tego, jakie one będą. Ale po co koledze @KronosVV efekty moich wysiłków? Może lepiej skorzystać z dobrych rad, żeby pomalować przewody przed zamontowaniem całości do modelu.
 

KronosVV

Użytkownik
Reakcje
76 7 0
Nie mam jeszcze tego modelu i zdaje się że jeszcze potrwa minimum dwa miesiące zanim go będę miał, wiec pośpiechu nie ma. Gdy go dostanę i obejrzę na żywo oraz w oparciu o wasze doświadczenia, zdecyduję co chce z tym zrobić. Po to właśnie.
Kolega @MIKOT 1 już kiedyś ten model rozkładał, inna osoba podmieniała diodę paleniska, teraz jest Twoja relacja. Im więcej doświadczeń tym lepiej. A każde z nich daje możliwość wyciągnięcia wniosków. Jeśli przypadkiem pomalujesz koła i pokażesz zdjęcie że jest trudno to zrobić albo należy użyć innego typu pędzla, tak, jest to przydatna informacja. I jest się czym pochwalić, bo daję to wiedzę. Być może nie trzeba wszystkiego kompletnie rozkładać. Może da się coś zrobić inaczej.
Jak nic nie pokarzesz to trudno, świat się nie zawali przecież.
 
Ostatnio edytowane:

mareknyc

Aktywny użytkownik
Reakcje
68 8 0
Nie mam jeszcze tego modelu i zdaje się że jeszcze potrwa minimum dwa miesiące zanim go będę miał, wiec pośpiechu nie ma. Gdy go dostanę i obejrzę na żywo oraz w oparciu o wasze doświadczenia, zdecyduję co chce z tym zrobić. Po to właśnie.
Kolega @MIKOT 1 już kiedyś ten model rozkładał, inna osoba podmieniała diodę paleniska, teraz jest Twoja relacja. Im więcej doświadczeń tym lepiej. A każde z nich daje możliwość wyciągnięcia wniosków. Jeśli przypadkiem pomalujesz koła i pokażesz zdjęcie że jest trudno to zrobić albo należy użyć innego typu pędzla, tak, jest to przydatna informacja. I jest się czym pochwalić, bo daję to wiedzę. Być może nie trzeba wszystkiego kompletnie rozkładać. Może da się coś zrobić inaczej.
Jak nic nie pokarzesz to trudno, świat się nie zawali przecież.
Może kolega nie będzie musiał. Nie wiadomo czy następny nie będzie wydany z zainstalowanym fabrycznie oświetleniem rewizyjnym.
 

KronosVV

Użytkownik
Reakcje
76 7 0
Rzeczywiście, jest notka na stronie producenta :). Było by miło jeśli to prawda, bo na razie jest tylko wizualizacja 3D jako zapowiedź.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Po zamontowaniu oświetlenia serwisowego (podpomostowego) i zamontowaniu głośnika należało w końcu do dekodera wgrać odpowiedni projekt dźwiękowy. Ze strony ESU ściągnąłem projekt dźwiękowy do BR 03. Na razie nie próbowałem modyfikować żadnych dźwięków, jedyne, co zrobiłem, to podczas mapowania usunąłem niepasujące dźwięki, jak odgłos pompy wodnej, czy niemieckojęzyczne rozmowy maszynistów i zapowiedzi stacyjne. Nie próbowałem też na razie ustawiać właściwości jezdnych. Przy firmowych (ESU) ustawieniach dekodera rozruch i hamowanie wydają się OK, sprawdzenia będzie jednak wymagała największa prędkość oraz synchronizacja dźwięku wydmuchów z obrotami kół. Ale na to wszystko przyjdzie jeszcze czas. Na razie postanowiłem pobawić się trochę ustawieniami dekodera, odpowiedzialnymi za działanie świateł. Na początek dwie uwagi:
1. W swoim modelu mam dekoder ESU LokSound 5. Sądzę, że podobne możliwości są dostępne w dekoderach innych producentów, w tym w fabrycznym dekoderze Piko, ale nie mam na ten temat żadnej wiedzy. Wszelkie informacje, jakie podaję niżej, dotyczą wyłącznie dekoderów ESU.
2. Do zmiany ustawień używałem Lokprogrammera (ESU 53451 wersja 2.6.x) z zainstalowanym w komputerze programem w wersji 5.2.6 w wersji angielskojęzycznej. Teoretycznie wszelkich ustawień można dokonać przez zmianę odpowiednich CV. W dekoderach ESU serii od V4.0 wzwyż jest to jednak bardzo uciążliwe, ja tego robić nie umiem, więc nie jestem w stanie opisać, jak wszystko, co zrobiłem, można wykonać przez zmianę CV.

W pierwszej kolejności postanowiłem wypróbować funkcję przyciemniania świateł. Działa to w ten sposób, że po uruchomieniu funkcji logicznej "przyciemnianie" (dimmer), przez naciśnięcie odpowiedniego przycisku funkcyjnego, światła, dla których ustawiono taką możliwość, zostają przyciemnione. Stopień przyciemnienia można wcześniej ustawić, ale będzie to działało tak samo dla wszystkich świateł, w których tę funkcję uruchomiono. Przyciemnienie zastosowałem tylko do głównych reflektorów - wyjścia "światła przednie" i "światła tylne". Na stronie głównej programu, w pierwszej kolumnie wybieramy menu "Decoder".

Strona główna Lokprogrammer.jpg


Następnie w drugiej kolumnie wybieramy "Function settings". Tu możemy ustawić ogólne parametry fizyczne wszystkich wyjść funkcyjnych dekodera - parametry te będą takie same dla wszystkich wyjść. Niżej wycinek z interesującymi nas ustawieniami. W tym kroku ustawiamy, do jakiego stopnia mają być przyciemnione światła - ja po kilku próbach ustawiłem ustawiłem stopień 35, co redukuje jasność do 27,34% pełnej mocy.

(1) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - ustawienia wyjść ogólne (przyciemnianie 35).jpg


Następnie przystąpiłem do ustawiania parametrów poszczególnych wyjść funkcyjnych. Wchodzimy w menu "Function outputs" i podświetlając odpowiednie wiersze ustawiamy parametry poszczególnych wyjść funkcyjnych. Zacząłem od świateł przednich (Front light) i tylnych (Rear light) - tu ustawienia będą takie same.

(2) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście świateł przednich (tylne takie same).jpg


Najpierw wybrałem efekt świetlny "Dimmeable headlight (fade in/out)" czyli światła przednie, które można przyciemniać, ze stopniowym rozświetlaniem i gaśnięciem (fade in/out) przy włączaniu i wyłączaniu. Czas rozświetlania i gaśnięcia można ustawić w poprzednim menu ("Function settings - General physical output settings"), ale ja nie zmieniałem ustawień fabrycznych. Ustawiłem też opóźnienie przy włączaniu (2,05 s) i wyłączaniu (0,82 s). Wreszcie zaznaczyłem okienko "Dimmer", co powoduje, że światła można przyciemnić po naciśnięciu właściwego przycisku F. Dokładnie takie same ustawienia zastosowałem dla wyjścia świateł tylnych (Rear light).

W kolejnym kroku ustawiłem parametry wyjść AUX 1 i AUX 2, które w modelu Pm2-21 Piko sterują światłami czerwonymi - osobno po lewej i po prawej stronie parowozu. Ponieważ nie widzę potrzeby oddzielnego włączania lewego i prawego światła (w sytuacji, gdy nie da się oddzielnie włączać świateł białych), oba wyjścia podłączyłem do jednego przycisku F. Żeby jednak światła włączały się kolejno, najpierw lewe, potem prawe, ustawiłem różne czasy opóźnienia przy włączaniu i wyłączaniu AUX 1 i AUX 2. Zmniejszyłem też jasność świateł czerwonych. Niestety, w modelu Piko światła czerwone działają tylko wtedy, gdy są włączone światła główne (białe przód/tył), poza tym są zależne od kierunku jazdy. Tak więc nie da się włączyć światła czerwonego z przodu (patrząc w kierunku jazdy), np. dla uzyskania sygnału Pc 2). Mapowanie funkcji w dekoderze i ustawienia wyjść AUX 1 i 2 niczego nie zmieniają, bo sprawę załatwia elektronika modelu, więc do zmiany konieczne byłoby zmodyfikowanie fabrycznej płytki elektronicznej - na to się jednak nie porywam. Przy światłach czerwonych nie zastosowałem możliwości przyciemniania.

Ustawienia AUX 1 (światło czerwone lewe):

(3) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście światła czerwonego lewego.jpg


I AUX 2 (światła czerwone prawe):

(4) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście światła czerwonego prawego.jpg


Teraz kolej na pozostałe wyjścia świateł. AUX 3 odpowiada za oświetlenie budki. Tu zmniejszyłem tylko jasność, bo była za duża. Efekt świetlny "Dimmeable headlight", ale bez "fade in/out".

(5) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście oświetlenia budki.jpg


AUX 4 - oświetlenie paleniska. W tym wypadku trzeba ustawić inny efekt świetlny: "Firebox", który daje migotanie światła. Również tu trochę zmniejszyłem jasność. Na wymianę czerwonego LED-a na pomarańczowy się nie zdecydowałem, bo nie umiem lutować takich małych elementów. Zastanawiam się, czy nie dałoby się podmalować tej diody jakąś transparentną żółta farbą?

(6) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście oświetlenia paleniska.jpg


I ostatnie wyjście świateł: AUX 6, które steruje oświetleniem rewizyjnym (podpomostowym). Tu również nie zmieniałem niczego poza jasnością światła.

(7) Pm2-21 Piko (LokSound 5) - wyjście oświetlenia rewizyjnego.jpg


Po zrobieniu tego wszystkiego pozostało tylko przypisać odpowiednie funkcje do odpowiednich klawiszy. Tu też się trochę pobawiłem, a rezultaty są na poniższym obrazku. Opis świateł włączanych przez AUX 3, 4 i 6 dodałem w programie Paint, zaznaczyłem też ważniejsze funkcje, jakie ustawiłem. Jak napisałem na wstępie, odłączyłem od przycisków funkcyjnych zbędne moim zdaniem dźwięki, ale są one cały czas dostępne w dekoderze i zawsze można je podłączyć do jakichś przycisków F. F1 włącza dźwięki, F2 to gwizdawka, F3 włącza światła czerwone z tyłu (zależnie od kierunku). Pod klawisz F4 podłączyłem funkcję przyciemniania (dimmer) - naciśnięcie tego przycisku, przy włączonych światłach głównych (białych) powoduje ich przyciemnienie. Naciśnięcie któregokolwiek klawisza włączającego światło powoduje też włączenie odgłosu turbogeneratora - w parowozie nie ma akumulatorów. Oczywiście nie dotyczy to oświetlenia paleniska, za to zgodnie z sugestią kolegi @Jacek765 doszedłem do wniosku, że wciśnięcie F9, poza uruchomieniem AUX 4, powinno włączyć też dźwięk szuflowania, ponieważ w zasadzie nie otwiera się drzwiczek paleniska w innych sytuacjach. W dekoderze ESU przycisk F23 powoduje włączenie wszystkich czterech świateł białych, z przodu i z tyłu. Pozostawiłem tę funkcję, dodałem tylko do F23 włączanie odgłosu turbogeneratora.

(8) Pm2-21 (LokSound 5) - mapowanie funkcji.jpg


Na koniec tej przydługiej opowieści fotki, na których kiepsko, ale jakoś widać efekt przyciemniania świateł białych oraz oświetlenie budki parowozu.

Pm2-21 światła.jpg

Pm2-21 oświetlenie budki.jpg


Mam nadzieję, że moje doświadczenia komuś się przydadzą. Mam też pytanie do Kolegów lepiej znających się na elektronice modeli, czy nie dałoby się w Pm2 Piko uruchomić oświetlenia manewrowego? Pytanie, czy na płytkach elektronicznych świateł przednich i tylnych światła białe są rozdzielone, czy nie? Z płytki przednich świateł wychodzi 5 przewodów, co sugeruje, że także światła białe są rozdzielone, ale nie sprawdzałem tego. Jeżeli światła faktycznie są rozdzielone, to czy nie dałoby się podłączyć wolnego wyjścia funkcyjnego (np. AUX 5, lub AUX 7 jeżeli nie podłącza się generatora dymu) do reflektorów po stronie maszynisty? Wymagałoby to oczywiście pewnej modyfikacji płytki modelu, żeby z gniazda dekodera wyprowadzić odpowiedni przewód, konieczne byłoby też dołożenie rezystorów i diod prostowniczych, żeby obwód nie zamknął się przez lampy, które nie powinny świecić. Ja zrobiłem taki układ w innym modelu, gdzie mam dekoder 8-pinowy i poza wyjściami do świateł przednich i tylnych wykorzystałem tylko AUX 1 do oświetlenia manewrowego (w tym modelu w ogóle nie ma czerwonych świateł). No ale to już temat na oddzielną dyskusję.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Ja zrobiłem taki układ w innym modelu, gdzie mam dekoder 8-pinowy i poza wyjściami do świateł przednich i tylnych wykorzystałem tylko AUX 1 do oświetlenia manewrowego (w tym modelu w ogóle nie ma czerwonych świateł). No ale to już temat na oddzielną dyskusję.
Opisałem ten układ w innym wątku w dziale DCC.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Dalszy ciąg moich drobnych poprawek Pm2-21. Założyłem imitację wywietrznika dachowego. W odróżnieniu od niektórych kolegów ;), nie ukrywam źródła: wywietrzniki (kupiłem trzy, dwa na przyszłość) pochodzą od kolegi @Ranger (UMF). W celu łatwiejszego zamontowania można zdjąć dach budki. Dach był (przynajmniej w moim egzemplarzu) przyklejony czterema kroplami kleju i dość łatwo odskoczył po podważeniu paznokciem. Przygotowania do montażu: dach zdjęty, jeden wywietrznik wycięty z formatki, zagięty i pomalowany podkładem.

Klapa 1.jpg


W dachu należy wywiercić cztery otwory o średnicy 0,5 mm. Dach gotowy (jakiś włos się przyczepił do dachu ;)) i wywietrznik pomalowany na czarno.

Klapa 4.jpg


I gotowe, dach z powrotem przyklejony do budki.

Klapa 6.jpg


Przy okazji również usunąłem zbędny napęd (chyba prędkościomierza?) od ostatniej osi wiązanej, po lewej stronie parowozu. Ten mechanizm był demontowany na naszych Pm2 po 1945 roku i w IV epoce już nie występował. Te elementy trzeba zdemontować:

Napęd 1.JPG


Oprócz zespołu dźwigni (delikatnie przyklejonych do pomostu) należy też usunąć napędzającą je korbę z czopu wiązara (element 2 na rysunku wyżej). Korba wygląda tak (wycinek z listy części zamiennych):

korba i czopy wiązarów.jpg


Jest to zestaw części nr 80, w którego skład wchodzą czopy wiązarów i ta korba. Na lewym kole ostatniej osi wiązanej jest z tego powodu dłuższy czop. Żeby zrobić modyfikację w 100% prawidłową, należałoby wyjąć ten dłuższy czop, zdjąć całą korbę i założyć z powrotem normalny, krótszy czop - w tym celu należałoby kupić cały zestaw części nr 8, bo potrzebny byłby dodatkowy krótki czop. Ja poszedłem na skróty bo nie mam zapasowych czopów i po prostu nożykiem uciąłem korbę w miejscu, zaznaczonym zieloną linią na zdjęciu wyżej. Efekt jest jak dla mnie do przyjęcia (ucięty fragment korby widać na dole, a w powiększeniu w prawym dolnym rogu):

Napęd 2.jpg
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Przy okazji również usunąłem zbędny napęd (chyba prędkościomierza?) od ostatniej osi wiązanej, po lewej stronie parowozu.
Nie dawało mi spokoju przeznaczenie tego napędu, więc poszperałem trochę w literaturze. W książce "Baureihe 03" (Transpress Verlag 2006) znalazłem taki opis przy zdjęciu lewego koła ostatniej osi wiązanej, na którym widać korbę i drążek napędzający: "Antrieb des Bosch-Ölers vom linken hinteren Kuppelrad", co należy tłumaczyć jako "Napęd oliwiarki Bosch od lewego koła tylnej osi wiązanej". Wynika z tego jasno, że myliłem się co do zastosowania wspomnianego urządzenia, które w rzeczywistości napędzało umieszczoną w budce pompę olejową Boscha, służącą do smarowania mechanizmów parowozu. Napęd prędkościomierza w lokomotywach serii 03 był rozwiązany w inny, ciekawy sposób, o czym informację znalazłem w tej samej książce: "Die Lokomotiven besaßen einen Geschwindigkeitsmesser Bauart Deuta-Werke, der mit einer Gliederwelle vom rechten Rad des Schleppradsatzes angetrieben wurde" - "Lokomotywy miały prędkościomierz typu Deuta-Werke, który napędzany był wałkiem odchodzącym od prawego koła tylnej osi tocznej" (dosłownie: "od prawego koła zestawu kołowego ciągnionego"). Wałek napędzający prędkościomierz był giętki, przymocowany bezpośrednio do końcówki osi tocznej, a następnie był zagięty w górę pod kątem prostym i połączony ze sztywnym pionowym wałkiem wchodzącym od dołu do budki. Zarówno napęd pompy smarnej od lewego koła ostatnie osi wiązanej, jak i napęd prędkościomierza były na PKP demontowane i w latach 70. XX wieku już tego na Pm2 nie było.

Napęd prędkościomierza w naszych Pm2 był z prawej strony i wyglądał inaczej. Tak to wygląda w Pm2-34 w Muzeum Kolejnictwa:

napęd prędkościomierza (2).jpg


W modelu Piko jest ten napęd odwzorowany, ale bez elementu na wiązarze i korby napędzającej:

IMG_2323b.JPG
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Wyżej podałem parę drobnych informacji i wskazówek, dotyczących drobnych modyfikacji modelu Pm2-21, ale teraz sam potrzebuję rady kolegów doświadczonych w przeróbkach i konwersjach modeli. Chodzi o poprawę najważniejszego i najbardziej widocznego błędu modelu, to znaczy niewłaściwego osprzętu po prawej stronie kotła, przede wszystkim przy tylnym kołpaku. Jestem ciekaw, czy ktoś już przymierzał się do takiej modyfikacji modelu i czy da się to wykonać bez całkowitej rozbiórki kotła, polegającej na usunięciu całego osprzętu, przynajmniej po prawej stronie, wykonaniu poprawek samego kotła i tylnego kołpaka, a następnie wykonania nowego lub zmodyfikowanego osprzętu (wszelkie rurki, poręcze, zawory itp.). Głównym problemem jest tu fakt, iż kocioł jest odlewem metalowym, więc wszelkie przeróbki sa trudniejsze, niż przy elementach z tworzywa sztucznego. Ja nie mam doświadczenia z takimi przeróbkami i obawiam się, że sam nie byłbym w stanie tego zrobić, ale wszelkie porady i podpowiedzi będą mile widziane.
 

MIKOT 1

Znany użytkownik
Reakcje
4.380 99 132
Wyżej podałem parę drobnych informacji i wskazówek, dotyczących drobnych modyfikacji modelu Pm2-21, ale teraz sam potrzebuję rady kolegów doświadczonych w przeróbkach i konwersjach modeli. Chodzi o poprawę najważniejszego i najbardziej widocznego błędu modelu, to znaczy niewłaściwego osprzętu po prawej stronie kotła, przede wszystkim przy tylnym kołpaku. Jestem ciekaw, czy ktoś już przymierzał się do takiej modyfikacji modelu i czy da się to wykonać bez całkowitej rozbiórki kotła, polegającej na usunięciu całego osprzętu, przynajmniej po prawej stronie, wykonaniu poprawek samego kotła i tylnego kołpaka, a następnie wykonania nowego lub zmodyfikowanego osprzętu (wszelkie rurki, poręcze, zawory itp.). Głównym problemem jest tu fakt, iż kocioł jest odlewem metalowym, więc wszelkie przeróbki sa trudniejsze, niż przy elementach z tworzywa sztucznego. Ja nie mam doświadczenia z takimi przeróbkami i obawiam się, że sam nie byłbym w stanie tego zrobić, ale wszelkie porady i podpowiedzi będą mile widziane.
Niestety bez demontażu wszystkich elementów, szpachlowaniu, szlifowaniu i malowaniu całego kotła się nie obejdzie. Do tego dochodzi jeszcze nowa armatura, w tym przeniesienie gwizdawki.
 
OP
OP
Remaj12

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.130 129 19
Rzeczywiście :) ... jest oliwkowa :D ... oliwkowa Pm2-14 z parowozowni Toruń Główny :love: ! Ciekawe jakie wagony do niej pasują... a może pasujące dopiero powstaną :niepewny: ? Czy są gdzieś dostępne fotografie pierwowzoru? Pod względem wyposażenia, typowo III-epokowa maszyna - nitowany tender z wózkami z łożyskami ślizgowymi, lampy starego typu (niemieckiego), wypukłe drzwi dymnicy, brak inżektora, prądnica na dymnicy, podgrzewacz wody.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
Zdjęć parowozów PKP z lat 40. i 50. XX wieku jest tyle, co na lekarstwo, a zdjęć Pm2 z tych lat znam raptem trzy czy cztery. Mam tylko jedno zdjęcie Pm2-14 z tamtego okresu, wykonane 24 czerwca 1958 roku w Poznaniu, a zamieszczone w książce "Baureihe 03 Die leichte Schnellzuglok" (Weltbild Verlagsgruppe 2002). W tym czasie lokomotywa była już sprzęgnięta z tendrem spawanym nowszego typu. Reflektorów ani prądnicy nie widać, ale na zdjęciu Pm2-3, zrobionym dwa dni wcześniej też w Poznaniu (źródło j.w.) widać, że przy zachowaniu oryginalnego innego osprzętu, prądnica była już na lewym pomoście przed budką. Nie znam też żadnych świadectw, mówiących o tym, że Pm2 w tych czasach były malowane na oliwkowo, tym bardziej, jeżeli model miałby odwzorowywać stan z lat jeszcze wcześniejszych (kiedy nawet prądnicy jeszcze nie przeniesiono z dymnicy). Co do tendra, to tendry nitowane z Pm2 zdarzały się jeszcze nawet w latach 70., ale wtedy miały już łożyska wymienione na toczne. Jest fotka Pm2-21 (tak, tego samego, co w modelu Piko!) z roku 1973 właśnie z takim starszym tendrem nitowanym, co ciekawe błędnie oznaczonym serią 34D44.

Pm2-14 Poznań 24 VI 1958 (G Dambacher 'Baureihe 03' Weltbild Verlag 2002).jpg
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.442 442 99
Ciekawe ilu nabywców znajdzie. Tu... w Polsce często słyszymy głosy o pragnieniu lokomotyw z typowo polskim osprzętem, tymczasem ta Pm2 mocno nawiązuje do oryginalnej niemieckiej maszyny... jak to w epoce III bywało. Ktoś tam w PIKO kalkuluje rynek zapewne...
Pamiętam jak BRAWA wypuściła Pt31 i natychmiast pojawiły się przeróbki... kilka osób zrobiło z niej upragnioną Pt47, kilka przebudowało na epokę IV (np. inne reflektory, itd..). To rodziło myśl że jest jakieś pragnienie epoki IV. Tu mamy znowu III.
Po ostatniej Pm2 z epoki IV, ta mnie nieco zaskoczyła, stąd mój wpis.
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.123 503 30
ta Pm2 mocno nawiązuje do oryginalnej niemieckiej maszyny... jak to w epoce III bywało
Nie "mocno nawiązuje", tylko po prostu jest jeszcze nie przebudowana i ma cały oryginalny osprzęt niemiecki, właśnie tak, "jak to w epoce III bywało". ;)
Po ostatniej Pm2 z epoki IV, ta mnie nieco zaskoczyła, stąd mój wpis.
Przecież właśnie taka była zapowiadana już od kilku miesięcy. Dla mnie jedyną niespodzianką jest kolor oliwkowy - o ile faktycznie taka miałaby być. Nie przypuszczam, żeby jakikolwiek parowóz był w latach 40. specjalnie tylko przemalowywany bez żadnych innych zmian w osprzęcie i wyposażeniu. Jeżeli w ogóle któreś Pm2 były oliwkowe w III epoce (nie znam żadnych świadectw na ten temat), to raczej mogło się to zdarzyć po jakiejś poważniejszej naprawie, połączonej z modyfikacjami typowymi dla parowozów PKP.
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.690 37 4
Przykładem było DRG, gdzie parowozy do końca lat 20 tych miały jeszcze pruskie malowania. Więc po wojnie przemalowywano parowozy mimo zniszczeń wojennych i odbudowy? Raczej wątpliwe.
 
OP
OP
Remaj12

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.130 129 19
Rzeczywiście :) ... jest oliwkowa :D ... oliwkowa Pm2-14 z parowozowni Toruń Główny :love: ! Ciekawe jakie wagony do niej pasują... a może pasujące dopiero powstaną :niepewny: ? Czy są gdzieś dostępne fotografie pierwowzoru? Pod względem wyposażenia, typowo III-epokowa maszyna - nitowany tender z wózkami z łożyskami ślizgowymi, lampy starego typu (niemieckiego), wypukłe drzwi dymnicy, brak inżektora, prądnica na dymnicy, podgrzewacz wody.
Gdyby kogoś oprócz mnie to interesowało ;) - dane ostatniej naprawy Pm2-14 z okresu eksploatacji odwzorowanego w modelu:

ZNTK Bydgoszcz Napr. Śred. 30.11.55
 

Podobne wątki