• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii Pm2

JSz

Aktywny użytkownik
Reakcje
196 11 0
Według mojej opinii model ten jest zwykłą przemalowanką ( do tego nie wiadomo czy w prawidłowych barwach) modelu 03 100 kolei DR z epoki III . Może i nic nowego nie napisałem ale uważam że należy nazywać rzeczy po imieniu i nie tolerować zwyczajnych bubli.
 

JSz

Aktywny użytkownik
Reakcje
196 11 0
A moze taki kolor byl. Tu widać skrzynię wodną i kabinę maszynisty w innym odcieniu niż skrzynia węglowa. Więc może jednak.
Zobacz załącznik 1064365
Kiedyś się jak ktoś mówił " że może coś jest takie a nie inne" to mu się grzecznie odpowiadało : "Morze to jest szerokie i głębokie". Mnie interesują dowody potwierdzone materiałem zdjęciowym że w tamtym czasie maszyna była oliwkowa. Natomiast jak do tej pory jest to jakieś gdybanie z czarno-białego zdjęcia.
Po za tym na fotografii wyraźnie widać że do maszyny doczepiony jest tender nowszego typu , a to co próbuje nam wcisnąć firma Piko i jej Polscy przedstawiciele, ma tender starszego typu taki jak ma model 03 100.
Wiem że na forum są ludzie związani z firmą Piko i będą próbować uciszyć lub zdyskredytować takie głosy jak mój.
Za ten wpis teraz oczywiście czekam na negatywne oceny ( zwłaszcza od tych co są na smyczy nieco grubszego jegomościa w fantazyjnych okularach).
 
OP
OP
Remaj12

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.400 137 19
Według mojej opinii model ten jest zwykłą przemalowanką ( do tego nie wiadomo czy w prawidłowych barwach) modelu 03 100 kolei DR z epoki III . Może i nic nowego nie napisałem ale uważam że należy nazywać rzeczy po imieniu i nie tolerować zwyczajnych bubli.
Kiedyś się jak ktoś mówił " że może coś jest takie a nie inne" to mu się grzecznie odpowiadało : "Morze to jest szerokie i głębokie". Mnie interesują dowody potwierdzone materiałem zdjęciowym że w tamtym czasie maszyna była oliwkowa. Natomiast jak do tej pory jest to jakieś gdybanie z czarno-białego zdjęcia.
Po za tym na fotografii wyraźnie widać że do maszyny doczepiony jest tender nowszego typu , a to co próbuje nam wcisnąć firma Piko i jej Polscy przedstawiciele, ma tender starszego typu taki jak ma model 03 100.
Wiem że na forum są ludzie związani z firmą Piko i będą próbować uciszyć lub zdyskredytować takie głosy jak mój.
Za ten wpis teraz oczywiście czekam na negatywne oceny ( zwłaszcza od tych co są na smyczy nieco grubszego jegomościa w fantazyjnych okularach).
Projekt modelu był konsultowany z panem Pawłem Terczyńskim - jasno dał do zrozumienia, że parowóz był oliwkowy. Jak dla mnie, zamyka to dyskusję na ten temat - przynajmniej ja nie zamierzam dyskutować z takim autorytetem jak pan Paweł, zwłaszcza na podstawie czarno-białej fotografii.
A moze taki kolor byl. Tu widać skrzynię wodną i kabinę maszynisty w innym odcieniu niż skrzynia węglowa. Więc może jednak.
Zobacz załącznik 1064365
Czy znana jest data wykonania tej fotografii oraz kto jest autorem?
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.861 525 30
Za ten wpis teraz oczywiście czekam na negatywne oceny ( zwłaszcza od tych co są na smyczy nieco grubszego jegomościa w fantazyjnych okularach).
No to długo kolega @JSz nie musiał czekać. Ale powodem nie jest treść wpisu, tylko ostatnia uwaga w nawiasie, o osobach spośród nas, którzy są na czyjejś smyczy. Za takie chamskie odzywki należy się odpoczynek od forum, nawet, jeżeli nie były skierowane do konkretnej osoby. I żeby nie było wątpliwości, nie mam żadnych związków z firmą Piko poza tym, że kilka razy rozmawiałem z panem Grzegorzem, no i oczywiście mam sporo modeli Piko. :p
A wracając do meritum, też mam wątpliwości co do oliwkowego koloru, o czym już zresztą pisałem dwie strony wcześniej w tym wątku. I nawet niekwestionowany skądinąd autorytet Pawła Terczyńskiego, w tej kwestii mnie akurat nie przekonuje. Wszystko jest oczywiście możliwe, ale ja mam duże wątpliwości co do tego malowania. Oczywiście czarno-biała fotografia nie jest tu żadnym dowodem czy nawet argumentem. Co do tej nieszczęsnej tabliczki na drzwiach dymnicy podzielam zdanie kolegów, że należy ją z modelu usunąć. Natomiast jeśli chodzi o tender, to nasze Pm2 jeździły z obydwoma typami tendrów, więc teoretycznie nie jest wykluczone, że w jakimś okresie czasu także Pm2-14 mógł z tym starszym tendrem jeździć - pytanie, z jakiego czasu jest model?
Czy znana jest data wykonania tej fotografii oraz kto jest autorem?
Tak, zdjęcie zrobiono w Poznaniu 24 czerwca 1958 roku, autora nie znam. Zdjęcie zamieszczone było w książce G. Dambacher "Baureihe 03", wydawnictwo Weltbild Verlag 2002.
 
OP
OP
Remaj12

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.400 137 19
Natomiast jeśli chodzi o tender, to nasze Pm2 jeździły z obydwoma typami tendrów, więc teoretycznie nie jest wykluczone, że w jakimś okresie czasu także Pm2-14 mógł z tym starszym tendrem jeździć - pytanie, z jakiego czasu jest model?
Model posiada naniesione następujące dane ostatniej naprawy okresowej: ZNTK Bydgoszcz Napr. Śred. 30.11.55, zatem pierwowzór uwieczniony na fotografii z czerwca 1958 roku, zapewne był już po kolejnej naprawie - widać zresztą, że po informacji o naprawie w listopadzie 1955 roku nie ma już śladu. Przez ponad 2,5 roku mogło się sporo wydarzyć - choćby wymiana tendra.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.679 443 99
Kiedyś się jak ktoś mówił " że może coś jest takie a nie inne" to mu się grzecznie odpowiadało : "Morze to jest szerokie i głębokie". Mnie interesują dowody potwierdzone materiałem zdjęciowym że w tamtym czasie maszyna była oliwkowa.
No dobra, ale wychodząc z takich założeń nigdy ma nie powstać model pokazujący maszynę z tamtych czasów, bo robiący fotkę tych maszyn nie mieli kolorowych aparatów?
 

JSz

Aktywny użytkownik
Reakcje
196 11 0
No dobra, ale wychodząc z takich założeń nigdy ma nie powstać model pokazujący maszynę z tamtych czasów, bo robiący fotkę tych maszyn nie mieli kolorowych aparatów?
Może źle to ująłem, jeżeli fachowcy w dziedzinie oznaczeń i malowania taboru potwierdziliby w prasie hobbystycznej lub na naszym forum że model Pm2-14 jest w stu procentach prawidłowy ( pod względem malatury i kompletacji) to idę do najbliższego sklepu i biorę ten długo wyczekiwany przeze mnie model w ciemno.
I jeszcze celem wyjaśnienia że nie jestem hejterem firmy Piko to dodam iż jako posiadacz skromnej kolekcji około 200 jednostek modelowego taboru, 80 procent w niej stanowią właśnie modele firmy Piko.
A za pieniądze zaoszczędzone na nie zakupieniu Pm2-21 i 14 pozyskałem te dwa piękne modele ( wykonane zresztą w super jakości i z bardzo dobrej jakości dźwiękiem).
Przy okazji okazało się że firma Piko potrafi wykonać modele lokomotyw sześcioosiowych z napędem na sześć osi, oraz z możliwością wyboru czy użytkownik modelu chce żeby zestawy kołowe były z lub bez obręczy przyczepnościowych ( fabrycznie modele mają założone zestawy bez obręczy przyczepnościowych, a te z obręczami są dołczączone w woreczku jako części opcjonalne).
 

Załączniki

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.861 525 30
jeżeli fachowcy w dziedzinie oznaczeń i malowania taboru potwierdziliby w prasie hobbystycznej lub na naszym forum że model Pm2-14 jest w stu procentach prawidłowy ( pod względem malatury i kompletacji)
Żaden fachowiec nie potwierdzi z 100% pewnością, że model jest w 100% zgodny z oryginałem sprzed 70 czy 80 lat (lata 50-60 XX wieku), a tym bardziej starszym. Do tego potrzebne byłyby dokładne zdjęcia (najlepiej kolorowe), na których widać byłoby oryginał ze wszystkich stron, z dodatkowymi fotkami szczegółów, a takich zdjęć nie ma. Wszystkie modele, przedstawiające lokomotywy czy wagony sprzed wielu lat powstają na podstawie zachowanych materiałów, w tym rysunków fabrycznych, zdjęć, opisów, zachowanych dokumentów dotyczących zasad malowania i oznaczania pojazdów kolejowych, ale także wspomnień tych, którzy je wtedy widzieli. Każdy taki model jest w mniejszym czy większym stopniu odwzorowaniem przypuszczeń, jak oryginał mógł w tamtym czasie wyglądać. Im więcej takich materiałów, tym większe prawdopodobieństwo, że model będzie wiernie odwzorowywał oryginał, ale 100% pewności nigdy nie ma. A jak wiadomo materiałów dotyczących wyglądu parowozów PKP z dawnych lat, szczególnie z lat 40. 50. i 60. XX wieku jest bardzo niewiele. Trochę lepiej jest z informacjami, a zwłaszcza zdjęciami z lat 70. i późniejszych, ale tu też do pełnej wiedzy o każdym parowozie dużo nam brakuje. Tak więc oczekiwanie wyrażone przez kolegę @JSz jest, delikatnie mówiąc, mało realistyczne.

Inną sprawą jest to, co z tą wiedzą zrobią producenci modeli. I tu mamy dobre, ale i niestety złe przykłady, jak choćby model Pm2-21, w którym z jednej jest bardzo dużo detali specjalnie opracowanych dla wersji PKP z lat 70., a z drugiej strony popełniono kardynalny błąd w odwzorowaniu prawej strony kotła. Na temat modelu Pm2-14 nie wypowiadam się szczegółowo, bo nie mam wiedzy, jak oryginał wyglądał w roku 1955 czy 1956. Wiemy, że 3 lata później miał doczepiony inny tender, ale to nie musi oznaczać błędu w modelu, bo międzyczasie tender mógł być zamieniony - czy był faktycznie, nie mam wiedzy. O kolorach już się wypowiadałem, o usunięcie tabliczki na drzwiach dymnicy producent mógł zadbać, ale zrobił, jak zrobił. Ogólnie model odpowiada wyglądowi parowozów tej serii z połowy lat 50. XX wieku i tak mógł wyglądać Pm2-14 w tych latach - a czy naprawdę tak wyglądał, nie wie chyba nikt.
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.747 41 4
Autorem zdjęcia jest Helmut Frölich. A co do tabliczki na dymnicy jest zdjęcie kiepskie PM-ki z tendrem 22T32 właśnie takim jak ma model i ma może nie tabliczkę ale podstawę na drzwiach do której się ją przykręcało. A co do zdjęcia widać inne odcienie więc można przyjąć, że jest oliwkowa. Trzeba przyjąć jakieś dogmaty.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.249 88 0
Żaden fachowiec nie potwierdzi z 100% pewnością, że model jest w 100% zgodny z oryginałem sprzed 70 czy 80 lat (lata 50-60 XX wieku), a tym bardziej starszym
To coraz powszechniejsze parcie na udowodnienie zgodności zabije nam modelarstwo starszych epok :( Rzetelni producenci już wyrażali swój strach przed modelowaniem czegoś, co nie jest wystarczająco udokumentowane - a więc najwcześniej z przełomu lat 80/90. Wcześniejszych epok boją się tykać.

Ich odwzorowywanie będzie coraz bardziej przypominało archeologię. Mamy szczątkowe artefakty z wykopalisk, nie tylko z danego miejsca, ale też z innych, uważanych za podobne. Są zachowane fragmenty dokumentów o trudnej do ocenienia wiarygodności. Na tej podstawie ktoś projektuje model, pokazujący prawdopodobny wygląd oryginału. I oglądający się cieszą, że coś zostało zobrazowane w tym modelu, być może błędnie. Jakiś fragment przeszłości, o której chcemy zdobyć przybliżoną wiedzę.

Niezaspokojonym w zgodność detali proponuję zwiedzić Pompeje i kupić sobie taką książeczkę, gdzie na zdjęcia realnych ruin nakładane sa rysunki, jak budynek prawdopodobnie wyglądał.
 

Kriz8

Aktywny użytkownik
Reakcje
486 5 3
A wracając do meritum, też mam wątpliwości co do oliwkowego koloru, o czym już zresztą pisałem dwie strony wcześniej w tym wątku. I nawet niekwestionowany skądinąd autorytet Pawła Terczyńskiego, w tej kwestii mnie akurat nie przekonuje. Wszystko jest oczywiście możliwe, ale ja mam duże wątpliwości co do tego malowania.
RAZ: Mnie akurat przekonuje. Oczywiście 100% pewności nie ma, ręki sobie uciąć nie dam, ale zakładam, że dołożono wszelkich możliwych starań, aby wygląd modelu mógł być jak najbardziej zbliżony do oryginału (nawet jeżeli nie ma zdjęć z ówczesnych czasów). Oczywiście wsad informacyjny do producenta, a wyrób producenta, to już inna para kaloszy.
DWA: Gdzieś w czeluściach Forum lub w którymś z hobbystycznych periodyków mignęła mi kiedyś informacja, że malowanie oliwkowe na parowozach pasażerskich stosowano powszechnie do połowy lat 50-tych (czy nawet do drugiej połowy). Aktualnie - nie do odnalezienia, ale kiedyś się wróci do tematu.

Może źle to ująłem, jeżeli fachowcy w dziedzinie oznaczeń i malowania taboru potwierdziliby w prasie hobbystycznej lub na naszym forum że model Pm2-14 jest w stu procentach prawidłowy ( pod względem malatury i kompletacji) (...)
Myślę, że informacja przekazana przez Kolegę @Remaj12 wystarczy, a dodatkowe oświadczenia w prasie czy na Forum nie są potrzebne. Jak powszechnie widać, rzeczony Kolega siedzi na tyle blisko PIKO (prawie, że na kolanach gie-kwadrat ;)), że można to traktować jako oficjalne stanowisko.
Inną sprawą jest to, że takie informacje winny się ukazywać najpóźniej w momencie prezentacji gotowego modelu.

Model posiada naniesione następujące dane ostatniej naprawy okresowej: ZNTK Bydgoszcz Napr. Śred. 30.11.55, (...)
Tu akurat ja jestem trochę rozczarowany. Wiedząc o zapowiedzi Pm2 w epoce III, spodziewałem się przede wszystkim (wyobraźnia zadziałała), wypuszczenia modelu w stanie z przełomu lat 50/60-tych. Praktycznie od blisko 20 lat wypuszczono już wiele modeli wagonów pociągów dalekobieżnych, które aż się proszą o coś do pociągnięcia składu. Wiele jest wagonów w oznakowaniu z pierwszych lat epoki IIIc, z rewizjami z 1959 czy 1960 roku, z których można złożyć w miarę sensowne składy (w warunkach podłogowych/makietowych/modułowych/gablotowych), m. in. z Lublina, Olsztyna, Krakowa, Wrocławia ...
Wizualnie przynajmniej by się to spinało. Cóż, pozostaje czekać dalej.
 

MIKOT 1

Znany użytkownik
Reakcje
4.559 99 132
Zauważyłem pewną rzecz, którą widać na moim filmiku. Mianowice praca dekodera w Pm2-14 nieco różni się od Pm2-21, choć dekoder ten sam. Parowóz rusza jakby "na luzie". Nie słychać przy ruszaniu pracy silników (nieistotne czy lokomotywa jedzie sama czy z ciężkim składem), tak samo na wysokich prędkościach. W starszym wypuście dźwieki działają prawidłowo.
Czy ktoś, kto też ma ten model może potwierdzić, że u niego też tak jest?
 

Podobne wątki