Konduktor nic nie zapowiadał, jedynie chorągiewką pokazywał sygnał gotowości do odjazdu do kierownika. Kierownik naciskał sygnał dźwiękowy i zamykał drzwi podając do maszynisty komendę "Odjazd"... Tak było do czasu likwidacji obsad konduktorskich na EZT i wprowadzeniu radiotelefonów w łączności pociągowej dla kierowników pociągów. To były czasy kiedy oszczędnościowo cięło wszystko się jak leci i dostosowywano do tego przepisy...
Konduktor zaś nie zawsze machał chorągiewką, zwykle dawał sygnał samą ręką, w porze wieczornej i nocnej latarką.