Ale żeby nie było tak miło, kilka fotek z prawdziwej katastrofy.
Nie wiem co mam zrobić, generalnie jestem załamany i odeszły mi chęci do dalszych prac przy makiecie. Sądziłem, że po tylu latach budowy makiety przyszła już pora na jej "dopieszczanie", a tu będę musiał zaczynać od nowa ...
W trakcie transportu skrzynek do domu, podczas nagłego hamowania wywrócił się stojak z zamocowaną skrzynką (na dwie które leżały na podłodze). W efekcie upadku uszkodziłem trzy skrzynki (parowozownię, i dwie z zabudowaniami fabryki). Budynek na który poświęciłem pół roku - jest w zasadzie do wyrzucenia.
Najwięcej ubolewam nad faktem, że nie jechałem z "prędkością światła" - dojeżdżałem do skrzyżowania z niewielką prędkością. Jakiś "żul" wytoczył się z "Żabki" i chyba postanowił na pasach popełnić samobójstwo ...
Oprócz wymiany najmocniej uszkodzonego budynku, jest jeszcze możliwość wykonania "scenki rodzajowej" przedstawiającej budynek po wybuchu lub uderzeniu meteorytu ... Może propozycja szwagra nie jest najgłupsza ? ...
Pozdrawiam !