Wagony Kolekcja pojazdów innych

[Beobachter]

Ciekawe, jakie są daty rewizji wagonu pocztowego

Trochę trudno odczytać, ale jest 1.03.1968

O jakim personelu przetokowym mowa? W wagonie pocztowym nie ma prawa przebywać nikt poza pracownikami poczty

Naturalnie. Dlatego mały przedział na jednym końcu wagonu jest dostępny tylko z drzwi bocznych (wg. Reisezugwagen Archiv).

 

[Beobachter]

Fabryka w Bautzen dostarczyła aż 2370 wagonów Y kolejom ówczesnej Czechosłowacji. Oprócz standardowych konstrukcji z miejscami siedzącymi były to też wagony sypialne, restauracyjne, bagażowe i kombinowane bagażowo - pasażerskie. Dwa kolejne wagony naszego pociągu to wagony pasażerskie mieszanej klasy I i II. W klasie II podróżni mieli do dyspozycji przedziały 8 osobowe, w pierwszej 6 pasażerów każdego przedziału dysponowało indywidualnymi fotelami. Wagon ważył 38 ton i posiadał miejsca siedzące dla 64 osób.

Podobnie jak poprzedni wagon, także ten był oferowany przez firmę Piko (produkcja Schicht).
Ważący 170 gram wagon ma zupełnie przyzwoitą (jak na tamte czasy) jakość wykonania, choć czytelność oznakowania i jakość odwzorowania wnętrza odbiega od dzisiejszych standardów.

 

[Beobachter]

Ostatni w naszym pociągu jest ważący 44 tony wagon sypialny, zmierzający do Sofii. Miejsce mogło w nim znaleźć 30 osób w przedziałach I i II klasy.

Jakość wykonania ważącego 168 gram modelu odpowiada powyżej opisanym - ten sam producent, ten sam czas powstania, ta sama technologia.

 

[Beobachter]

Gdy tylko pociąg dalekobieżny odjechał ze stacji, pojawił się zupełnie inny skład. To już ostatnie lata eksploatacji parowozów saksońskich VT (http://forum.modelarstwo.info/threads/kolekcja-taka-sobie-czyli-na-3.50167/post-864001) oraz również pochodzących z 1895 roku wagonów pasażerskich kolei lokalnych.

Mało imponujący skład widziany od przodu …

oraz z pobliskiego wiaduktu.

Na koniec jeszcze ujęcie od tyłu. Ponieważ w międzyczasie zmodyfikowano układ hamulcowy budka hamulcowego nie jest już używana.

 

[hamulcowy]

Te saksońskie parowozy w skali TT z kilkoma wagonami towarowymi , w latach sześćdziesiątych na niektórych makietach "robiły" za wąskotorówkę. Szczególnie w NRD, co można było znaleźć w ichnich książkach o modelarstwie kolejowym.

 

[Andrzej Harassek]

Te saksońskie parowozy w skali TT z kilkoma wagonami towarowymi

Tylko że w wielkości TT nie było modelu tego parowozu. Być może kolega @hamulcowy miał na myśli model parowozu BR 92 Zeuke (później BTTB - Berliner TT-Bahnen) TT? Ale to trochę inna maszyna. Nawiasem mówiąc, nie pamiętam, żebym widział w publikacjach NRD makiety H0 z udawaną wąskotorówką, zrobioną z modeli TT - ale nie wszystkie takie książki widziałem...

 

[Beobachter]

Te saksońskie parowozy w skali TT z kilkoma wagonami towarowymi , w latach sześćdziesiątych na niektórych makietach "robiły" za wąskotorówkę

Tylko że w wielkości TT nie było modelu tego parowozu.

Myślę, że jest szansa na znalezienie odpowiedzi na powyższy dylemat tu (dużo kopii katalogów TT różnych firm): https://as.rumia.edu.pl/tt/kat/katalogi.asp?co=KATALOGI&firm=*

 

[Andrzej Harassek]

szansa na znalezienie odpowiedzi na powyższy dylemat

Nie ma żadnego "dylematu", tak, jak nie było modelu saksońskiego parowozu VT (BR 89.2) w TT produkowanego seryjnie w NRD w tamtych czasach. Może były jakieś małoseryjne modele, nie mówiąc już o modelach zachodnich, ale nikt takich unikalnych w NRD modeli nie wykorzystywałby jako "fałszywej" wąskotorówki.

PS. Pisząc o modelu BR 92 TT podałem link właśnie do takiego katalogu na stronie as.rumia.edu.pl. A lista modeli parowozów w TT jest tu.

 

[hamulcowy]

Nie ma żadnego "dylematu", tak, jak nie było modelu saksońskiego parowozu VT (BR 89.2) w TT produkowanego seryjnie w NRD w tamtych czasach. Może były jakieś małoseryjne modele, nie mówiąc już o modelach zachodnich, ale nikt takich unikalnych w NRD modeli nie wykorzystywałby jako "fałszywej" wąskotorówki.

PS. Pisząc o modelu BR 92 TT podałem link właśnie do takiego katalogu na stronie as.rumia.edu.pl. A lista modeli parowozów w TT jest tu.

Ja te informacje pamiętam z którejś części książki "Klein Eisenbahn,- ganz gross". Musiał bym pogrzebać w pudłach z książkami.

 

[Beobachter]

Koleje Saksonii napotkały na problem z zaopatrzeniem w wagony osobowe odcinka Windbergbahn. Wynikało to stąd, że oprócz stromych podjazdów (dla pokonywania których specjalnie skonstruowano nieco później parowozy I TV http://forum.modelarstwo.info/threads/mallet-co.54653/post-972635) trasa ta obfitowała w łuki torów o niewielkim promieniu. Z tej też przyczyny klasyczne wagony osobowe nie mogły być na niej eksploatowane - potrzebne były takie, które przy niewielkiej długości całkowitej miałyby też krótki rozstaw osi. I tak w 1895 roku, specjalnie na potrzeby tej kolei skonstruowano wagony oznaczone jako C sa 95. Przy niewielkiej masie własnej (12 ton) mogły pomieścić na miejscach siedzących 40 pasażerów.

Relatywnie lekki model (80 gram) był oferowany przez Piko już w latach 60-tych ubiegłego wieku.
Wykonanie jest raczej dość proste, choć na uznanie zasługuje dobra czytelność oznakowania. Wagon nie posiada wyposażenia wnętrza (w/g Modellbau Wiki Piko oferowało takie wyposażenie do własnego montażu).

 

[Beobachter]

Końcowy wagon jest prawie identyczny z powyżej opisanym, lecz dodatkowo wyposażony w budkę hamulcowego. Charakterystycznym dla kolei Saksonii był kształt drzwi takiej budki - trochę ścięty w górnym rogu. Szkic wagonu prezentuje też jego wewnętrzny podział - identyczny dla jednostek bez budki.

Ciekawe jest to, że model z budką posiada nieco więcej szczegółów także na przeciwległej do jej lokalizacji ścianie - o ile w uprzednio prezentowanym wagonie była ona pozbawiona stopni, to tutaj je uwzględniono (wg. dokumentacji fotograficznej powinny być w każdym wagonie).
Ten konkretny egzemplarz kiedyś utracił tylny sprzęg, lecz dla ostatniego w składzie wagonu nie jest to istotne.

 

[Beobachter]

Jako że ostatnio podróżowałem z południa do Monachium (http://forum.modelarstwo.info/threads/kolejowe-klimaty-za-granicą.19175/post-1004298) czas nas pociąg z Mediolanu właśnie do stolicy Bawarii.
Krótki skład jest prowadzony przez włoski elektrowóz E 428 (http://forum.modelarstwo.info/threads/skromna-kolekcja-pod-napięciem.50619/post-877150) za którym znajdziemy tylko 3 wagony osobowe.

Widok z przodu prezentuje na pierwszym planie masywną sylwetkę starego elektrowozu

Prowadzone wagony osobowe powstały już w innej epoce.

Przy bliższym spojrzeniu zobaczymy tabliczkę kursową pociągu, a nawet datę rewizji wagonu - jesteśmy na początku lat 70-tych ubiegłego wieku.

 

[Tomek K]

Coś ten elektrowóz ma "krzywą" mordkę.............

 

[Akronaut]

Coś ten elektrowóz ma "krzywą" mordkę.............

Pendolino

 

[Beobachter]

Coś ten elektrowóz ma "krzywą" mordkę.............

To od długiego spania na jednym boku w pudełku. Trochę mu się już poprawiło …

Standardowe wagony osobowe kolei włoskich w naszym pociągu zostały wykonane wg. projektu z końca lat 50-tych ubiegłego wieku. W wagonie rozplanowano 9 przedziałów ośmioosobowych oraz 4 toalety. Masa własna czteroosiowej jednostki to 41 ton.

Model Rivarossi pochodzi z początku tego wieku. Ważący 160 gram wagon wyposażono w (dobrze funkcjonujący) mechanizm krótkich sprzęgów. Dość dobrze wykonany model jest też przyzwoicie, czytelnie oznakowany (za wyjątkiem kiepskich tabliczek kursowych).

 

[Beobachter]

Kolejny wagon oferuje podróżnym 6 przedziałów klasy drugiej, oraz 3 klasy pierwszej. Masa własna jest minimalnie mniejsza, niż wagonu klasy II (40,5 t).

Model jest wykonany w takim samym standardzie, jak uprzednio prezentowany. Jest jednak, w przeciwieństwie do oryginału, nieco cięższy (164 g). W wyposażeniu wnętrza zróżnicowano przedziały klasy I i II. Charakterystyczne dla wagonu jest zróżnicowanie wielkości okien dla poszczególnych klas. Model porusza się po szynach bardzo pewnie, przy minimalnych oporach toczenia - maleńka przetokówka Breuer (http://forum.modelarstwo.info/threa...ikami-spalania-wewnętrznego.50817/post-880923) nie miała problemów z uciągnięciem całego składu.

 

[Beobachter]

Ostatni wagon naszego krótkiego pociągu jest w całości przeznaczony dla pasażerów klasy I.
Umieszczono w nim 9 sześcioosobowych przedziałów. Co ciekawe, przy tej samej ich ilości, co w klasie II i takiej samej długości wagonu wygenerowano dla klasy I nieco większą długość samych przedziałów - w klasie drugiej 1864 mm, w pierwszej 1946 mm. Dodatkową przestrzeń wygospodarowano zmniejszając ilość toalet do dwóch (ale za to bardziej przestronnych), co jest widoczne gdy porównamy schematy wagonów.

Model Rivarossi (162 gramy) pochodzi z tego samego zestawu i jest naturalnie wykonany w identycznej jakości.

 

[Beobachter]

Dzisiaj, po spowodowanej obowiązkami służbowymi dłuższej przerwie, taki sobie nostalgiczny pociąg towarowy. Nostalgiczny głównie ze względu na modele - wszystkie pochodzące z produkcji (już nieistniejącej) NRD. Starsi spośród nas pamiętają jeszcze pewnie wizyty w Składnicy Harcerskiej z nadzieją, że „coś rzucili na sklep”. Rodzice wysyłali nas do kolejek po cukier, czy masło, gdy któryś z sąsiadów dał „cynk”, że właśnie jest. Ale do kolejek po kolejki udawaliśmy się z własnej woli.
Sam pociąg jest prowadzony przez parowóz BR 56.20-29 (http://forum.modelarstwo.info/threads/dobra-kolekcja-na-4.51898/post-913657, w opisach taboru tu : https://forum.modelarstwo.info/threads/gützold-piko-1291210-56-2719-dr.53383/post-944020). Za nim znajdziemy 9 wagonów towarowych - naturalnie wszystko wyprodukowane przez Piko. Aby lepiej oddać klimat epoki również tory i zwrotnice pochodzą z tamtego okresu = PRL się kłania.

Tak bardziej od przodu widać lepiej parowóz, ale część wagonów znika „za zakrętem”

Tutaj lepiej widać „znakomite” tory Piko. Ale …przynajmniej pociągi miały po czym jeździć.

Tylna część składu …

I jeszcze rzut okiem bardziej do przodu

I tak wracamy do parowozu

 

[Misiek]

Rodzice wysyłali nas do kolejek po cukier, czy masło,

No wiesz, to prawie jak teraz O cukrze to się nie wypowiem bo nie używam, ale o promocjach na masło w dyskoncie to z koleżanka się wymieniamy informacjami ;-)

 

[Beobachter]

Pierwszy wagon naszego pociągu to „wagon towarzyszący” (wg. nomenklatury niemieckiej), czyli brankard Pwg (a właściwie Pwg Pr 14). Na temat tych wagonów toczyła się już na forum dyskusja (https://forum.modelarstwo.info/threads/brankardy-pwg-14-na-pkp-ozn-u-oraz-ft.5328/post-76971) , więc nie będę tematu zbytnio rozszerzał. Dla przypomnienia tylko tyle, że wagony tego rodzaju służyły zarówno kierownikowi pociągu, kierownikowi pakowania (Packmeister) jak i pozostałej obsłudze pociągu (początkowo, przed wprowadzeniem hamulców pneumatycznych, w jej skład wchodzili także hamulcowi). Dla pierwszych dwóch przeznaczony był przedział podwyższony (z którego kierownik mógł obserwować parowóz i pociąg), podczas gdy w drugiej część znajdowało się pomieszczenie socjalne pozostałych pracowników. Ładnie jest to opisane (niestety w języku niemieckim) tu : https://www.eisenbahn-und-modellbau.de/lesenEMB20S08ff.htm ( z tego źródła pochodzą też szkice pomieszczenia socjalnego i schematy wagonu). Z czasem ich przeznaczenie ewoluowało w kierunku wagonów bagażowych. Wówczas usuwano wyposażenie pomieszczenia socjalnego (meble, piecyk, okna w drzwiach przesuwnych itd.). Wagony tego rodzaju były eksploatowane w Niemczech do lat 70-tych ubiegłego wieku (w sumie wybudowano ich ponad 7000).

Wagon jest naturalnie dość uproszczonym modelem, bez wyposażenia wnętrza czy otwieranych drzwi. Również oznakowanie ważącego 60 g modelu …nie jest optymalne. Niemniej na plus trzeba zaliczyć, że pomimo upływu lat przetrwał bez większych strat po dzień dzisiejszy.