Ciąg dalszy eskapady na dziki zachőd:
Pierwsze zdjęcie jeszcze we wschodnim Texasie i wspaniały "lashup" Union Pacific, Norfolk Southern, i Kansas City Southern
Następnie Chama (czyt. Czama) i wspaniały bałagan w oryginalnej szopie:
Dalej jeszcze jeden widok na K27:
Cysterna jak mniemam do gaszenia pożaru. W tym roku Cumbres and Toltec będzie jeździł dopiero w następnym miesiącu. Wszędzie wieje i obawiają się pożarów.
Na koniec stacyjka w Cumbres Pass, czyli najwyższy punkt kolei przez przełęcz Cumbres, 10015 stóp nad poziomem morza:
Moja dzielna Jetta widoczna na przed ostatnim zdjęciu, 374 tysiące mil nabite na oryginalnym silniku i skrzyni biegów.
Po lewej stronie napisu Cumbres milaż do Denver, 330 mil koleją wąsko torową do Alamosa (oryginalnie). Obecnie tor wąski dochodzi do Antonito, dalej tor normalny.