• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kolej Warszawsko-Petersburska

Krzysztof Koj

Znany użytkownik
Reakcje
637 3 1
#81
A jednak .... było - i to nie Petersbursko-Warszawskiej a Sankt Petersbursko-Warszawskiej czyli:
СПВ - С.Петербурго-Варшавская
A tu taka lineczka do fajnej strony z b. ładnymi zdjęciami kilku wagoników z tej kolei .... i na ścianach co napisano: C.П.В.
Świetne zdjęcia, ciekawa informacja, że kolej ta nazywała się oficjalnie "Sankt Petersbusko-Warszawską" i rzeczywiście bardzo ciekawa "lineczka" :).
Tylko, że... to właściwie niczego nie zmienia, przynajmniej w odniesieniu do tego, co napisałem wyżej.
Jest przecież zupełnie oczywiste, że ta kolej musiała się jakoś nazywać na przestrzeni ok. pierwszych 30 lat swojego istnienia (czyli od chwili jej otwarcie do chwili jej włączenia do sieci "Północno-Zachodniej") i oczywiste jest również to, że będąc koleją państwową, została przez państwo rosyjskie nazwana w taki właśnie sposób, czyli "odwrotnie", niż my (Polacy) przyjęliśmy ją nazywać (o czym również wspomniałem powyżej).
Będę się także upierał przy tym, że nie istniało Towarzystwo Kolei Petersbursko-Warszawskiej (czy też: Sankt Petersbursko-Warszawskiej).

Nie zmieniajmy historii jaka by ona nie była.....
PS. Kiedyś podczas postoju Orient-Expressu prowadzonego przez Pt47 i Ty51 na Dw. Głównym w Warszawie, jedna z pań oglądających ten pociąg w pewnym momencie głośno wyraziła swoje oburzenie gdy dostrzegła na teigreku tablicę firmową o treści Zakłady Przem. Metalowego im. J.Stalina. Wypowiedziała następujące zdanie: "Jaka bezczelność, jak można było nazwać imieniem Stalina przedwojenny polski parowóz.!!!"
Kilku Kolegów próbowało tej pani wytłumaczyć ..... niestety bez efektu.
Nie mam najmniejszego zamiaru zmieniać historii, niezależnie od tego, jaka by ona nie była.
Dałem niejednokrotnie temu wyraz, np. odtwarzając na tendrze jednego z opracowanych przez siebie modeli parowozów napis: "Przyjęto Wartę Bierutowską", chociaż zdecydowanie nie jest mi "po drodze", ani z Bierutem, ani z tamtym fatalnym okresem...
A co do historii, to sprawdziłem po prostu w polskich źródłach, jak ta kolej była nazywana przez Polaków w Polsce i to niezależnie od tego, czy był to np. dr historii, czy Kolega Mirek555k, i okazało się, że kolej ta była nazywana u Nas "Warszawsko-Petersburską", i tylko o to mi chodziło.
I nie jest to moje subiektywne zdanie, tylko zacytowanie tego, co podają polskie źródła.
Osobiście uważam jednak, że stosowanie w polskich źródłach, a także potocznie, nazwy "Kolej Warszawsko-Petersburska" jest (było) naturalne, logiczne, i że Kolega Mirek555k mógł śmiało użyć tutaj takiej właśnie nazwy tej kolei.

Ta pani nie miała pojęcia ani o historii kolejnictwa ...... my mamy ..... a może tylko się nam wydaje .......?
Jakieś tam (przynajmniej mgliste, ogólne) pojęcie o historii kolejnictwa, to my akurat mamy, dzięki czemu możliwa jest w ogóle np. tocząca się tutaj dyskusja...
Problem w tym, że "historia kolejnictwa" to dziedzina zbyt szeroka, żeby mieć o niej "pojęcie", dlatego też postanowiłem już bardzo dawno temu zająć się wyłącznie jej małym wycinkiem :).
 
Ostatnio edytowane:

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#82
Pociągnijmy ten wątek jeszcze troszeczkę ..... w myśl chyba tu pasującego przysłowia - "czart swoje, pop swoje".
Może do tej pory jasno tego nie wyraziłem ale mnie chodzi o oficjalną nazwę tej kolei, nie o potoczną, slangową czy też o wymowie patriotycznej.
I będę dalej się upierał, że w dokumentach, oznaczeniach taborowych i ....oznaczeniach na klamrach była to Kolej Sankt Petersbursko-Warszawska.
Zamieszczę jeszcze fragmentu z rozkładu jazdy z roku 1895, w którym taka nazwa dla tej linii widnieje. Dla innych, budowanych przez Polskie Towarzystwa są podane nazwy z Warszawą na początku, czyli mamy Warszawsko-Terespolską i Warszawsko-Wiedeńską.
Sprawdziłem kilka książek przedwojennych i poza pokazanym wczoraj zdjęciem z książki Ginsberta, na którym jest podana Kolej Warszawsko-Petersburska pozostałe jakoś omijają ten temat. Omija także wskazany przez Ciebie dr. Teofil Bissaga pisząc "Główne Towarzystwo Dróg Żelaznych Rosyjskich oddało do użytku w 1862 r. linię Warszawa-Turmont (Dyneburg).
A teraz kilka skanów z rozkładu jazdy z roku 1895. Skany pochodzą z Forum Kolejki Mareckiej.

SPW.jpg




WT.jpg


WW.jpg



http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=2139

Pozdrawiam. J.:)
 
A

AJ

Gość
#83
Ponieważ w rozważania o wyższości Świąt jednych nad drugimi wchodzić nie będę, to takie fotki dotyczące kolei niezależnie w którą stronę jeździła ;). Może się przydadzą:

529727_324141797647662_1295065930_n.jpg

afmksParowóz tupu 1-2-0 serii Ф (F). Cztery sztuki obsługiwały pociągi pasażerskie kolei warszawsko petersburskiej. Maszyny zbudowane w 1860 roku w zakładach Stephensona o masie całkowitej 13,5 tony. Po krótkim okresie obsługi ruchu pasażerskiego, jako zbyt słabe, skierowano je do Warszawy do obsługi manewrów. Skreślone z inwentarza w 1905 roku.

535383_324141820980993_1548547931_n.jpg


afmksParowóz typy 1-2-1 serii A kolei warszawsko petersburskiej. Dwie maszyny zbudowano w 1862 roku we Francji (Schneider, Le Creusot), i wzorując się na nich w 1869 i 1870 we własnych zakładach remontowych. Skreślone z inwentarza w 1905 roku.

535530_324141844314324_1502261021_n.jpg


afmksParowóz typu 0-3-0 serii Г (G). Bardzo popularna seria (103 sztuki) w pierwszych latach kolei warszawsko petersburskiej. Pierwsze maszyny zbudowano w 1857 roku w zakładach Sharp Stewart and Company w Manchester. Ostatnie egzemplarze służyły jeszcze do 1915 roku.

547372_324141804314328_225063093_n.jpg


afmksTowarowo pasażerski parowóz typu 1-2-0 serii Б (B). Wyprodukowany w ilości 79 sztuk dla kolei warszawsko peteresburskiej w latach 1862 - 1876 w różnych europejskich fabrykach (m. in. Borsig). Ostatnie egzemplarze skończyły służbę w 1914 roku.

Zarówno zdjęcia jak i opisy zassane z twarzoksiążkowej strony MuzKolu:
https://www.facebook.com/MuzeumKolejnictwawWarszawie
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#84
niezależnie w którą stronę jeździła .....
Znalazłem jeszcze coś takiego: "Podręcznik do egzaminów z zakresu historji i geografji komunikacyjnej" *- wydanie I. Wydany przez Związek Urzędników Kolejowych Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie w roku 1926. I cóż takiego tam napisano:

Piotrogród-Triest.jpg


Co tam jakaś "linijka" ..... tu potraktowano ją jako część linii transkontynentalnej Piotrogród-Triest. :)

A jak ją nazwano ..... moim zdaniem chyba najtrafniej jak tylko można było ją nazwać w tamtym czasie:

Wileńska.jpg


Nazwano ją linią wileńską .... Zauważmy też, że zniknęła linia terespolska .... słusznie zastąpiona wschodnią. Nadwiślańską podzielono na dwie: gdańską i ....nadwiślańską.
Doszła oczywiście poznańska .... a radomską dopiero planowano.:)

* Pisownia oryginalna.
 

404W

Znany użytkownik
Reakcje
519 21 0
#85
Zacznę może od podstaw czyli bazowych informacji z wikipedii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_Warszawsko-Petersburska
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9F%D0%B5%D1%82%D0%B5%D1%80%D0%B1%D1%83%D1%80%D0%B3%D0%BE-%D0%92%D0%B0%D1%80%D1%88%D0%B0%D0%B2%D1%81%D0%BA%D0%B0%D1%8F_%D0%B6%D0%B5%D0%BB%D0%B5%D0%B7%D0%BD%D0%B0%D1%8F_%D0%B4%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B3%D0%B0
W wersji polskiej i rosyjskiej. Nie ma w niej co prawda informacji jak właściwie ta kolej się nazywała. Ale na to, który czlon powinien być dominujący, świadczy chociażby kolejność budowy odcinków.
Dalej
cyt "Właśnie ten ostatni przypadek zastanowił mnie szczególnie, tym bardziej, że chodzi tu o "Geografię kolejową Polski", dr.Teofila Bissagi (!), wydaną w roku 1938.
Omawiając rozwój sieci kolejowej na ziemiach polskich, autor bardzo "sprytnie" uniknął użycia jakiejkolwiek nazwy m.in. dla tej właśnie linii kolejowej, ponieważ w odróżnieniu od kilku innych linii kolejowych zbudowanych na terenie Królestwa Polskiego, była ona budowana przez państwo rosyjskie, a nie przez prywatne towarzystwo (polskie, rosyjskie lub obce) i w związku z tym nazwa tej linii nie była jednoznacznie ustalona, co wynikałoby z nazwy towarzystwa budującego tę kolej. Inaczej mówiąc, nie było po prostu "Towarzystwa Kolei Petersbursko-Warszawskiej"...
Owszem, było towarzystwo zajmujące się budową tej linii kolejowej, ale nie nie nosiło takiej nazwy. W roku 1895 - jako linia kolei państwowych - linia ta włączona została do tzw. kolei "Północno-Zachodnich"."
No cóż, jest to chyba najbardziej wiarygodne źródło, z tych do których dotarł pan Koj. I widać, że Bissadze prawdy napisać jakby nie wypadało, a skłamać nie chciał. Dodatkowo, wychodzi, że w okresie międzywojennym, chciano naprostować terminologię na nazwę Wilna.
W wyszukiwarce znalazłem natomiast takie odnośniki do nazwy "Petersbusko-Warszawska"
https://www.archivesportaleurope.ne...PL-1/type/fa/id/PL-1-191_SLASH_0/unitid/07201
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=159401
https://openlibrary.org/works/OL840379W/Kolej_petersbursko-warszawska_w_powstaniu_styczniowym
Co zresztą jest zbędnym trudem wobec dowodów przytoczonych przez Księżyca_nad_gieesem i Jarząbka. Chociaż pewien osobnik zapewne do końca będzie się upierał, że białe jest czarne i wyzywał ludzi, którzy się z nim nie zgadzają. Oczywiście można mówić o perspektywie siedzenia mieszkańca Warszawy, ale nam chyba chodzi o coś więcej.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.553 34 1
#86
Dyskusja (oprócz osobistych wycieczek) przednia. Chylę czoło przed zaangażowaniem Kolegów w przeszukiwaniu danych historycznych. Przemilczanie, omijanie, modyfikowanie i inne czynności wykonywane przez historyków, powodują, że prawda ewoluuje (nie chcę napisać upolitycznia się). Z punktu widzenia budowniczych tej linii pewnie jest bolesne, że nazywamy ją Warszawsko-Petersburską. Dlatego, choć trudno się przestawić na nazwę historyczną, dzięki powyższej wymianie poglądów, przynajmniej ja, kiedy będę mówił po staremu, w sercu będę znał prawdę. A ponieważ świadomość przybliżania się do prawdy daje ogromną satysfakcję, to chyba niedługo się oswoję z nazwą właściwą (właściwą z punktu widzenia prawdy historycznej) i nie będzie ona już tak obco brzmiała. Dziękuję za przebudzenie.
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#87
No i spokój ..... demony zasnęły, licho śpi, topory zakopane, fajka pokoju .... wypita ( od trzech lat nie palę :() ;)
No a teraz do rzeczy.....
Ehh. Mam obawy, że problem Polski "B" nie musi być do końca dobrze znany osobom, .......
Nie przesadzaj i nie wpadaj w jakieś kompleksy. Nie znam się na sprawach sygnalizacyjnych ale .... semafory kształtowe dodają niesamowitego uroku.
Natomiast w sprawach trakcyjnych chyba nie było tak źle. To u Was w latach sześćdziesiątych uruchomiono stację mazutową, jedną z kilku w Polsce. Wiem, że nie przetrwała długo ale przez kilka lat Wasze mazutowe czterdziestkipiątki dominowały na trasie z Białegostoku do Warszawy. Nie wiem jak wspominają je maszyniści z Białegostoku ale oglądający je warszawscy maszyniści parowozów opalanych tradycyjnie twierdzili, że nie chcieli by na czymś takim jeździć ....
Kolega Mirek wspomniał o tym, że rozpoczynał pracę przy obsłudze pociągu Leningrad Express na ST44-297. Może teraz ja przedstawię kilka dostępnych dokumentów dotyczących obsługi trakcyjnej tego pociągu, ..... zaczynamy:
Rok 1975 - obsługa trakcyjna SP54 z MD Odolany. Ciekawa sprawa - zestawienie zimowe, w składzie wagon ogrzewczy - potocznie parnik.

Leningrad-Ex-1975.jpg


Tu następuje przerwa w dokumentach ale kilka dni temu wyciągnąłem od Kolegi informację, że jeździł do Kuźnicy na jedynej ST44-1500, która na początku 1981 roku znalazła się w MD Praga.

Następnie rok 1982 i z dodatku cz. II - A wynika, że obsługę trakcyjną przejął MD Białystok na SU46.

Leningrad-Ex-1982-zima.jpg


Nadchodzi rok 1984, trasa Warszawa-Białystok jest już zelektryfikowana i pociagi prowadzą odolańskie EU07.

Leningrad-Ex-1984.jpg


Rok 1985
też obsługa trakcyjna EU07-MD Odolany.

Leningrad-Ex-1985.jpg

Nie posiadam dodatku z roku 1986 ale w roku 1987 widzimy, że obsługę trakcyjną wykonują ET22 z MD Białystok.

Leningrad-Ex-1987.jpg


i chyba ostatni dodatek, jaki jeszcze posiadam rok 1988 i MD Białystok na EU07.

Leningrad-Ex-1988.jpg


Jak z powyższego widać z pojazdami trakcyjnymi w MD Białystok nie było tak źle. Stosunkowo wcześnie były SP45, za kilka lat przyszły SU46 no i następnie nowe EU07 . :)








 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#88
Przenieśmy się teraz o do lat trzydziestych ubiegłego wieku. Na linii Warszawa-Białystok pociągi były prowadzone parowozami z Parowozowni Warszawa Główna i Warszawa Wileńska a na linii Warszawa-Ostrołęka z Parowozowni w Ostrołęce. Fragment z "Dodatku do Służbowego Rozkładu Jazdy Pociągów cz. I ", obowiązującego od dnia 22 maja 1932 r., wydanego przez DOKP w Warszawie. Wtedy jeszcze w dodatku nie podawano serii parowozów. Dla Kolegów zainteresowanych wagonami chłodniami - przy pociągu nr 712 rel. Zemgale-Warszawa Wileńska
jest uwaga Nr 2 o kursie wagonu chłodni w miarę potrzeby.
Dodatek 1932 - Kopia (2).jpg


obsługa trakcyjna - Kopia.jpg
 
OP
OP
Mirek555k

Mirek555k

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
6 1 4
#89
Dawaj, Jarząbek, dawaj co masz, a będziem do zgonu kłaniać się z oddali. Ja teraz nie mam czasu tu ślęczyć, ale zimką nadrobię. Pozdrawiam i zapraszam do dalszej aktywnosci wszystkich Waści. Może za bardzo stałem tu prowokacją, ale co złego to nie ja...
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#90
Dawaj, Jarząbek, dawaj co masz ...
Widzisz tak się składa, że ja to mam w zasadzie b. niewiele. :( Dużo więcej w pamięci niż w materiałach..... :). może kiedyś dożyję takich czasów, że ktoś wykombinuje taką maszynerię za pomocą, której uda się zgrać informacje, obrazy z mojego twardego dysku mieszczącego się w łepetynie na jakiś bardziej dostępny nośnik. ;)
Wiadomo, trzeba iść z duchem....... Tak z "Duchem Puszczy".;)
Ale na razie próbuję sobie poprzypominać rozmaite historie z zamierzchłej przeszłości a w międzyczasie .... szukam i znalazłem coś fajnego. Szczególnie dla Kolegów, którzy pasjonują się starą architekturą i zapewne chcieliby coś takiego mieć na swoich makietach. Polecam tą stronę ... naprawdę warto.:)
http://humus.livejournal.com/4142669.html
 
OP
OP
Mirek555k

Mirek555k

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
6 1 4
#91
P.S.
Rok 1975 - obsługa trakcyjna SP54 z MD Odolany. Ciekawa sprawa - zestawienie zimowe, w składzie wagon ogrzewczy - potocznie parnik.
No właśnie...bardzo ciekawe
Tu następuje przerwa w dokumentach ale kilka dni temu wyciągnąłem od Kolegi informację, że jeździł do Kuźnicy na jedynej ST44-1500, która na początku 1981 roku znalazła się w MD Praga.
Czy też ciągał parnik ?
Były jeszcze oprócz Ex "Leningrad" "zielone" kuriery Warszawa - Wilno i Warszawa- Moskwa przez Białystok (lata70-80 ub w.), zapomniałeś ?
Nota bene, do Moskwy z Warszawy przez Białystok, Wołkowysk, Baranowicze, Stołpce jest najkrótsza droga...co prawda dawno minęło (IIRP, Kolej Poleska), ale i tak było...
Było również z Brześcia Litewskiego do Królewca, ale to tylko szczegół...
Kolej Warszawsko-Petersburska to najstarsza kolejowa historia w Białymstoku, ale też kanwa i nie ma co ukrywać, początek rozwoju transportu żelaznego w tym regionie. Powstania znaczacego węzła kolejowego w Polsce również po II WŚ. Teraz, jak wszędzie...
Nie mam przy sobie materiałów archiwalnych, ale jak wrócą do domu, krok po kroku, stacja po stacji na pewno co mam zamieszczę.
Jak by ktoś miał plany lub informacje nt. starej lokomotywni w Białymstoku przy Octowej, byłbym wdzięczny...
 
Ostatnio edytowane:

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
#92
No tak..... widzę, że niechcący stworzyłem nową serię -SP54. ;)
Też się wczoraj zastanawiałem nad tym parnikiem i SP45. Chyba tu coś dano na wyrost. Dokument dokumentem a życie życiem. Jak dobrze pamiętam to chyba ten pociąg był cały czas prowadzony praską ST44 i stąd ten parnik.
Ale popytam Kolegów.
 
OP
OP
Mirek555k

Mirek555k

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
6 1 4
#93
...a życie było takie, że zimą ciągały w tym czasie SP45...lub Pety 47, a latem ST44. Praska 1500 choćby chciała, to by nie nadążyła... Parnikiem był Vapor na SP45 lub kocioł parowozu, który ogrzewał jedynie polskie wagony (konduktorski, pocztowy ). Ja na wagonach się nie znam, ale wiem jedno, że ruskie zawsze były samowystarczalne w ogrzewanie zimowe...i nie tylko. Kapito ? Także rozkład jazdy rozkładem, a życie...było ciekawe. Poza tym nie wiem, czy wiesz MD Białystok była pierwszą kolejową jednostką awaryjną dla miasta St. Warszawy pod względem militarnym. Za czasów komuny bezustannie to powtarzano nam na szkoleniach okresowych, szczególnie w stanie wojny jaruzelskiej, ale później też.Kierunek Warszawa - oczko w głowie. W szopie syf, ale za szopą błysk. Loczki wypucowane jeno patrzeć, a w-wskie, krakowskie usyfione po krawat. Śmieszne, ale prawdziwe...
 
Ostatnio edytowane:

404W

Znany użytkownik
Reakcje
519 21 0
#94
Ale na razie próbuję sobie poprzypominać rozmaite historie z zamierzchłej przeszłości a w międzyczasie .... szukam i znalazłem coś fajnego. Szczególnie dla Kolegów, którzy pasjonują się starą architekturą i zapewne chcieliby coś takiego mieć na swoich makietach. Polecam tą stronę ... naprawdę warto.:)
http://humus.livejournal.com/4142669.html
Otóż to :) (y) !!!
Są jeszcze 3 kolejne części.
część 2
http://humus.livejournal.com/4154316.html
część 3 Od Wilna do Warszawy
http://humus.livejournal.com/4166695.html
część 4 technika
http://humus.livejournal.com/4178574.html
A szukając po hasłem железная дорога, można znaleźć jeszcze inne fotografie z terenów Polski. ;)
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.553 34 1
#96
A oto inne powody, dla których można było dołączać do składu wagony grzewcze (oprócz wymienionego przez Mirka systemu ogrzewania w "Stodolach"): awaryjność kotłów Vapor oraz zużycie paliwa. Co do SU46, to rzeczywiście wpadły na chwilkę do Białegostoku gdy elektryfikacja doszła do tego miasta. Wcześnie Leningrad był ciągnięty SU46 z Odolan. W latach 70/80 do Kuźnicy dojeżdżały wagony niemieckie z ogrzewaniem elektrycznym. W białostockiej szopie SU46 (oprócz krótkiego okresu związanego z elektryfikacją) przyjeżdżały tylko z Olsztyna. Ale za to to u nas mieszkały Super Fiaty "Wulkan" i "Tajfun". Ja nie mam kompleksów związanych z urządzeniami srk. Chodzi mi tylko o to, że ich charakter przyczynił się do zamknięcia stacji. Jestem w robocie, ale o srk chętnie napiszę - będzie smutno.
 
OP
OP
Mirek555k

Mirek555k

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
6 1 4
#97
Tak było, SU46 przyszły do ciągania "Berlina" ( nie mówiono u nas "Leningrad") do Kuźnicy i do ciągania "Wrocławia" i "Szczecina" do Olsztyna. To były ciężkie pociągi, ale doskonale Suczki sobie radziły. Miałem okazję nie raz się przejechać.
 

wolfik

Znany użytkownik
Reakcje
1.013 1 0
#98
Panowie,
piękne te zdjęcia z carskich czasów.
Ale mam pytanie. Po odzyskaniu niepodległości następowało stopniowe scalanie kolei w jeden organizm. Najprościej powiedzieć, że przekuto tory na "normalny" rozstaw. Ale co się działo z taborem? Przypuszczam, że jeśli nadawał się na modyfikację na 1435 to stopniowo to robiono, jeśli nie to przesuwano na odcinki jeszcze szerokotorowe a potem złomowano? Ale czy ten zmodyfikowany tabor (z szeroko- na normalnotorowy) mógł się poruszać po reszcie linii kolejowych w Polsce czy tylko po przekutych liniach ex-szerokotorowych ze względu na skrajnię?
 

Jarząbek

Znany użytkownik
Reakcje
1.591 73 0
...a życie było takie, że...
.....nie zawsze codzienne realia odzwierciedlały to, co napisano w przepisach, instrukcjach, rozkładach..... Doskonałym przykładem tego była obsługa trakcyjna na odcinku Suwałki-Białystok pociągu osobowego nr 77026 w rel. Suwałki - Warszawa na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Otóż w/g dodatku pociąg ten powinien być prowadzony lok. SP45 z MD Białystok i kilka razy tak było.... czasem nawet w podwójnej trakcji. Ale częściej ten pociąg prowadziły białostockie Pt47 lub ST44 ale bardzo często zdarzało się, że był prowadzony suwalskimi parowozami Ol49, Ty2, Ty45 i nawet Ty51!.
Pociąg odjeżdżał z Suwałk o godz. 15.23 a na sąsiednich torach stały gotowe do odjazdu pociągi do Trakiszek i Ełku, przeważnie z oelkami ale czasem do Trakiszek podstawiono parowóz innej serii.
Jako pierwszy odjeżdżał pociąg do Trakiszek, następnie do Ełku i do Warszawy. W przypadku kilkuminutowego opóźnienia pociągu do Ełku, to ełcki i warszawski jechały obok siebie. I często były to wyścigi...... :)
 

Podobne wątki