• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Janów Pomorski - reaktywacja

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.665 519 30
Do jednego i drugiego. Pierwszego chyba nie muszę wyjaśniać. Co do drugiego, to zasadą zawsze było używanie w tych skrótach tylko spółgłosek, a nie samogłosek. Wprawdzie w dziś obowiązujących przepisach Ie-4 (WTB-E10) nie ma o tym mowy, ale we wszelkich skrótach zalecane jest nieużywanie samogłosek. Od razu uprzedzam ew. pytania: czym innym jest stosowanie dużych liter A, B itd. do oznaczenia kolejnych nastawni dysponujących, jeżeli jest ich więcej niż jedna na tej samej stacji.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.665 519 30
Czyli oznaczając nastawnie w mojej fikcyjnej Warząchewce "Wa" i "Wa1" zrobiłem błąd i powinienem dokonać zmiany np. na "W" i "W1"?
Powtórzę: formalnie wg obecnych przepisów, nie jest to błąd, ale lepiej byłoby nie używać litery "a". Jednak błędem byłoby nazwanie nastawni "W" i "W1", ponieważ skrót musi mieć dwie lub trzy litery. Pojedyncze "W" nie może być.
Wydaje mi się, że raczej powinniśmy użyć np. "Wz/Wz1" i "Jn1".
Tak byłoby lepiej.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Najwyższy czas wrócić do relacji.

Jak już pisałem wcześniej, na pewnym etapie prac nad budynkiem nastawni postanowiłem odłożyć go na bok i rozpocząć budowę od początku. Głównym powodem był problem z kompozycją. Nastawnia jest ustawiona pod pewnym kątem i tyłem do oglądającego dioramę. Oznaczałoby to, że najciekawsza dla aranżacji sąsiedztwa budynku ściana z drzwiami byłaby niewidoczna dla oglądającego.

16-1 - Plan sytuacyjny.jpg


Prace rozpocząłem zatem od początku, lecz tym razem w lustrzanym odbiciu ścian szczytowych, a więc z drzwiami po prawej patrząc od frontu, a kominem po lewej stronie. Dodatkowo dało mi to okazję do skorygowania pewnych błędów, które popełniłem wcześniej (o tym dalej).

A więc zaczynamy. Ściany, strop i podstawa budynku zostały wycięte z formatek. Budynek został wydłużony, aby pomieścić ławę nastawczą (zachowałem wymiary poprzedniej nastawni). Podłogę pozostawiłem w postaci „ramki”, aby zapewnić sobie łatwy dostęp serwisowy do wnętrza po osadzeniu budynku na dioramie.
Gotowe elementy zostały następnie nasączone Paraloidem, a po wyschnięciu wszystkie krawędzie zostały dodatkowo usztywnione za pomocą kleju cyjanoakrylowego.

16-2 - Ściany, strop i podstawa.jpg


Niestety model w wersji zaproponowanej przez GPM został ucięty u podstawy otworu drzwiowego. Wszystko co poniżej, włącznie ze zwrotnią główną, należy więc wykonać we własnym zakresie. Porównując ze zdjęciami nastawni tego samego projektu (Lublinek, Ostrów Wielkopolski Zachodni, Osusz) można zauważyć, że przykrycie zwrotni powinno się znajdować nieco powyżej miejsca odcięcia modelu GPM.

Dodatkowo budynek musi zostać podniesiony na taką wysokość, aby pędnie wychodzące ze zwrotni znajdowały się nieco poniżej stopek szyn.
Schematycznie zobrazowałem to na rysunku poniżej, gdzie po lewej widać tor na dwóch warstwach korka. Po prawej na czerwono zaznaczyłem budynek w takiej postaci, w jakiej zostały opracowany przez GPM. Niższa z dwóch przerywanych linii wyznacza wysokość, na której pędnie będą wychodzić ze zwrotni.

16-2 - Wysokość posadowienia budynku.jpg


Do sklejonego budynku dodałem więc brakujące fragmenty ścian, a następnie całość konstrukcji została podniesiona na wymaganą wysokość ponad podstawę dioramy za pomocą kilku warstw spienionego PCV. Jako że podstawa ta będzie niewidoczna, została ona jedynie zgrubnie przeszlifowana, tak aby nie zaczepiały o nią cienkie i delikatne kable oświetleniowe.

16-3 - Budynek z podstawą 1.jpg


16-4 - Budynek z podstawą 2.jpg


Komin został wypalony na cienkim arkuszu kartonu i bez dodatkowego wzmocnienia byłby zbyt wiotki. Dlatego przed sklejeniem został od środka wzmocniony dodatkowymi paskami wyciętymi z pozostałości arkusza, w którym były wycięte ściany.
Na drugim zdjęciu widać podstawę zwrotni głównej, którą również zbudowałem na tym etapie i przykleiłem do ściany frontowej.

Rozmiary zwrotni wyznaczyłem na podstawie informacji od kolego Tomka (17 dźwigni, 12 bloków) oraz rysunków z Albumu rysunków konstrukcyjnych urządzeń zrk oraz instrukcji Ie-11 (E-20). Rysunek z wymiarami przykładowej nastawnicy pozwolił mi na obliczenie szerokości zwrotni, natomiast pozostałe wymiary przyjąłem, jak podano w albumie zrk.

16-5 - Plany zwrotni głównej.jpg


16-6 - Wymiary nastawnicy.jpg


16-7 - Szkic zwrotni głównej.jpg


Z wykonanego wcześniej szkicu urządzeń zrk wiem, że będę potrzebował 3 otwory na pędnie, po jednym na każdej z 3 zewnętrznych ścianek. Najłatwiej byłoby zbudować takie ściany z kwadratowych profili PCV, np. 2x2 mm, których jednak nie miałem w swoich materiałach. Nie miałem również specjalnej ochoty wstrzymywać prac czekając na ich dostawę do paczkomatu. Tak więc postanowiłem wyciąć je zgrubnie z arkusza spienionego PCV o grubości 2 mm, skleić, a następnie oszlifować od zewnątrz. Każda ze ścian składa się z 3 warstw, przy czym środkowa zawiera przerwę. Dzięki temu każdy z otworów jest idealnie poziomo i na tej samej wysokości. Dolna warstwa poniżej otworów będzie zasłonięta imitacją terenu. Konstrukcję po oszlifowaniu można zobaczyć na poniższym zdjęciu.

16-8 - Zwrotnia główna po oszlifowaniu.jpg


Dłuższe ściany budynku zostały dodatkowo wzmocnione paskami kartonu, jako że był to słaby punkt wcześniejszego modelu. Środki tych ścian są idealnymi punktami, w których można chwycić model. Stąd po pewnym czasie w poprzednim modelu odkształciły się one do wewnątrz.

16-9 - Wzmocnienia ścian 1.jpg


16-10 - Wzmocnienia ścian 2.jpg
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Kolejne prace takie jak tynkowanie, malowanie elewacji czy wklejanie stopni drabinki wykonałem analogicznie jak w poprzednim modelu. Stąd nie będę ich jeszcze raz opisywał. Zainteresowanych odsyłam do tego wpisu, a ja zamiast tego zaprezentuję jedynie zdjęcia z tych prac.

16-11 - Imitacja tynku.jpg


16-12 - Kolorowanie elewacji.jpg


16-13 - Wklejanie stopni drabinki.jpg


Na drugim i trzecim zdjęciu widać, że po pomalowaniu budynku zdecydowałem się na zaślepienie dwóch małych okienek, które wg mnie zostały wycięte zbyt wysoko. Jedno z tych okienek zostało zastąpione drzwiczkami ze zsypem na węgiel (o tym dalej).
Dodałem również jeden brakujący detal – stopień przed wejściem. Stopień oraz ścianki zwrotni zostały pokryte farbą „beton” Fallera nakładaną cienkimi warstwami bez rozcieńczania, tak aby celowo pozostawić smugi po pociągnięciach pędzla. A następnie przybrudzone czarnym washem akrylowym.
Pora na prace ciesielskie. W tym obszarze dokonałem nieco większych modyfikacji w stosunku do poprzedniego modelu. Oryginalny model dachu składa się z cienkiego kartonika, którego należy nałożyć na ściany szczytowe. Jak poprzednio postanowiłem wzmocnić tę konstrukcję wypełniając pustą przestrzeń kartonem. Pierwsza modyfikacja polegała na podwyższeniu tego kartonu o 1 mm, tak aby rynna z tyłu budynku nie wchodziła w światło okienek. Dodatkowo dało mi to możliwość odtworzenia krokwi.
Poprzednio oryginalny dach stanowił imitację deskowania. Tym razem zastąpiłem go dwoma płytkami HIPS o grubości 0,5 mm, które od spodu ponacinałem nożykiem imitując fakturę drewna. Linie podziału desek odtworzyłem przy pomocy narzędzia Tamiya Plastic Scriber (74091).
Widoczne fragmenty płatwi i krokwi wyciąłem ze spienionego PCV.
Przy okazji tą samą metodą zbudowałem drewniane przykrycie zwrotni.

Budowę prowadziłem tymczasowo mocując płytki polistyrenowe na modelu, tak aby ułatwić sobie późniejsze malowanie. Dach w trakcie prac i wklejania kolejnych elementów można zobaczyć poniżej.

16-14 - Deskowanie w budowie.jpg


Po zaszpachlowaniu, oszlifowaniu i oczyszczeniu widoczna strona spodniej części dachu oraz wierzch przykrycia zwrotni zostały pomalowane emalią Humbrol 98 (Chocolate Matt) zmieszaną z rozcieńczalnikiem w stosunku 50/50.

16-15 - Deskowanie podczas malowania 1.jpg


Po wyschnięciu emalii wydrapana struktura drewna została podkreślona czarnym washem akrylowym.

16-16 - Deskowanie podczas malowania 2.jpg


Rozjaśnienia wykonałem mieszanką farb Vallejo Model Color ze zdjęcia. W ramce widać różnicę po rozjaśnieniu kilku desek metodą suchego pędzla.

16-17 - Rozjaśnienia przykrycia zwrotni.jpg


16-18 - Rozjaśnienia na deskowaniu.jpg


Prace dekarskie przebiegały podobnie jak poprzednio. Drobne różnice dotyczą obróbek blacharskich. Poprzednio popełniłem kilka błędów, które tym razem chciałem wyeliminować.
Na zdjęciu widać dach na finiszu prac. Brakuje jeszcze części wiatrownic, poprawki wymaga kalenica.

16-19 - Pokrycie dachowe.jpg


Tym sposobem dotarliśmy do miejsca, do którego dobrnąłem w relacji z budowy poprzedniego budynku. Jest to dobry moment na przerwę, która pozwoli mi na wymianę tablic ze skrótem nastawni i montaż rynien. Jeżeli nie pojawią się nieprzewidziane komplikacje montażowe, to myślę, że za ok. tydzień pojawi się druga, końcowa część relacji.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Witam wszystkich.

Pierwotnie planowałem zakończyć relację dot. budowy nastawni na odcinku drugim. Jednak materiał, który zgromadziłem jest na tyle obszerny, że rozbiję go na dwie części. A zatem zapraszam na część drugą i przedostatnią.

Jako drzwi wejściowe postanowiłem użyć furtkę wzoru szóstego od Ostbahna. Furtkę zmatowiłem papierem 400, pokryłem podkładem, a następnie pomalowałem na szaro, częściowo rozjaśniając poszczególne panele kolorem Silvergrey. W następnym kroku dodałem brud i rdzę (German Cam. Black Brown i Rust Texture).

16-20 - Drzwi 1.jpg


Na zdjęciu drzwi są już wklejone, ale prace te oczywiście prowadziłem przed wklejeniem blaszki na miejsce.

Po wyschnięciu za pomocą ołówka o twardości HB dodałem obicia na krawędziach, a na koniec jeszcze rdzawe zacieki przy użyciu preparatów MIG i AK. Po zakończeniu prac powierzchnię zamknąłem i ostatecznie zmatowiłem za pomocą werniksu Tamiya XF-86.

16-21 - Drzwi 2.jpg


Drzwiczki zsypu na węgiel wyciąłem z cienkiego arkusza polistyrenu, dodałem uchwyt oraz zawiasy z fragmentów mosiężnego drutu 0,2 mm. Przed wklejeniem drzwiczki zostały pomalowane kolorem bazowym, emalią Humbrol 98 Chocolate Matt.

16-22 - Drzwiczki zsypu na węgiel.jpg


Okna będące częścią zestawu składają się z pojedynczego elementu i brak im przestrzenności. Postanowiłem więc nieco je uatrakcyjnić.

16-23 - Oryginalne okna.jpg


Przed rozpoczęciem prac poprawiłem ich sztywność nasączając je klejem CA. A po wyschnięciu wyrównałem za pomocą gąbki ściernej o gradacji 500. Krawędzie po nasączeniu wyrównałem pilnikiem iglakiem (należy szczególnie dokładnie oczyścić miejsca łączenia z arkuszem).

16-24 - Szlifowanie okien.jpg


Słupki i ślemiona oryginalnych okien postanowiłem usunąć, a na ich miejsce wkleić ich przestrzenne odpowiedniki wykonane z prętów Plastructa – 0,3x0,5 mm (90710) oraz 0,3x1,0 mm (90712). W miejsca łączeń ze ścianami wkleiłem fragmenty HIPS-u o grubości 0,25 mm. Zewnętrzne krawędzie płytek HIPS dociąłem zgrubnie, jako że będą niewidoczne po wklejeniu okien.

16-25 - Wymiana słupków i ślemiona 1.jpg


Poniżej można zobaczyć etapy pracy nad jednym z okien.

16-26 - Wymiana słupków i ślemiona 2.jpg


16-27 - Wymiana słupków i ślemiona 3.jpg


I porównanie – po lewej okno z poprawkami, po prawej oryginał:

16-28 - Wymiana słupków i ślemiona 4.jpg
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Podobne modyfikacje zastosowałem do małych okienek, a ostatnie z dużych okien wykonałem w wersji częściowo otwartej.
Gotowe okna pomalowałem emalią Humbrol 34 White Matt, a czekając na ich wyschnięcie kontynuowałem pracę nad pozostałymi detalami.

Drzwiczki zsypu na węgiel wkleiłem na miejsce i rozjaśniłem kolorami Panzer Aces 301 Light Rust i 303 Yellowish Rust. Przy tak małych elementach świetnie sprawdziło się nakładanie kolorów gąbką. Po wyschnięciu nałożyłem nieco preparatu do rdzawych zacieków, a ostateczny efekt uzyskałem rozjaśniając krawędzie drzwiczek oraz uchwyt grafitem z ołówka HB.

16-29 - Zsyp na węgiel.jpg


Budując zwrotnię chciałem, aby stanowiła ona przeciwwagę dla mało wyrazistych ścian budynku. Przeglądając zdjęcia polskich nastawni natrafiłem na jedno, które zainspirowało mnie do dalszych prac – łuszcząca się biała farba na ścianach zwrotni oraz pokryte liszajem deski przy nastawni Karwice:
https://forum.modelarstwo.info/threads/makieta-2-9mx1-5m-rozbudowa.19109/post-512043
I właśnie taki efekt postanowiłem odtworzyć w modelu.

W pierwszym kroku ściany zwrotni pokryłem trzykrotnie preparatem do zadrapań i odprysków. Tuż po wyschnięciu ostatniej warstwy naniosłem za pomocą pędzla farbę Ivory, a później zdrapywałem ją zwilżoną w wodzie wykałaczką.
Na koniec urozmaiciłem nieco efekt dodając w niektórych miejscach koloru Ivory za pomocą gąbki. Na koniec zamknąłem całość matowym werniksem Tamiya, aby uniknąć przypadkowej aktywacji preparatu do odprysków na późniejszym etapie prac.

16-30 - Złuszczona farba na ścianach zwrotni.jpg


Po wyschnięciu nałożyłem mocno rozcieńczony zielony preparat MIG Slimy Grim Light. Wykorzystując napięcie powierzchniowe pozwoliłem mu zbierać się w miejscu przylegania desek do ściany budynku (na szczęście w modelu napięcie to jest większe niż siła kierująca wzdłuż spadku desek).
Ostatnim etapem było nałożenie niewielkiej ilości tego preparatu na ścianę tuż nad deskami oraz podkreślenie cieni na modelu zwrotni za pomocą neutralnego washa. Zapuściłem go we wszystkie zakamarki, w tym we wszystkie otwory w ścianach zwrotni.
Na zdjęciu widać gotowy efekt oraz wszystkie wykonane przeze mnie okna, które nakleiłem już na modelarską „szybę”. Pomimo dość zaawansowanego stanu prac po wykonaniu jednego z kontrolnych zdjęć czekała mnie niemiła niespodzianka. Otóż okazało się, że konieczne będzie jeszcze drobne zaszpachlowanie miejsc łączeń. Z braku innych opcji na tym etapie budowy wykorzystałem do tego rozcieńczoną w wodzie akrylową szpachlówkę Vallejo (70401), którą zapuściłem w łączenia. Jak widać szpachlówka jest ledwo widoczna. Po jej utwardzeniu przetarłem ją drobnym papierem ściernym. Jedynie w kilku miejscach musiałem dokonać drobnych poprawek lakierniczych.
Tego rodzaju szpachlówkę warto mieć w swoim warsztacie. Nie nadaje się ona do większości prac (po utwardzeniu pozostaje lekko plastyczna, więc szlifowanie dużych powierzchni jest bardzo trudne), jednak stanowi nieocenioną pomoc w takiej awaryjnej sytuacji. Jeżeli przypadkowo dostanie się np. na modelową szybkę, wystarczy usunąć ją pędzelkiem zwilżonym w wodzie.

16-31 - Oszklone okna.jpg


Wróćmy do tematu pokrycia dachowego imitującego eternit. Do tego etapu prace wykonałem zgodnie ze świetnym poradnikiem ze strony PMM H0: https://pmmh0.pl/model-eternitu/

Autor artykułu radzi, aby końcowy krok – nakładanie suchej pasteli – wykonać na testowym fragmencie eternitowych kształtek, tak aby nabrać wprawy. Tak też zrobiłem wykorzystując wpierw testowe fragmenty blaszek ułożone na zakładkę symulując pokrycie połaci. Następne prace powtórzyłem na moim poprzednim modelu. Efekt można zobaczyć poniżej.

16-32 - eternit wg PMM H0 1.jpg


16-33 - eternit wg PMM H0 2.jpg


Czy byłem z tego efektu zadowolony? Niezbyt. To co widać na ostatnim zdjęciu to efekt widoczny w ostrym letnim świetle. Nawet w takim efekt wydał mi się mało interesujący. Dach jest tym, co przyciąga wzrok oglądającego, zatem postanowiłem jeszcze popracować nad uzyskaniem większej różnorodności.

Moim pierwszym krokiem była próba większego zróżnicowania barwnego przez wtarcie w losowe miejsca szarej suchej pasteli. Prace te wykonałem w kilku krokach, za każdym razem obserwując uzyskany efekt.

16-34 - eternit wg PMM H0 3.jpg


Jednak to ciągle nie był eternit. Oglądający model nie potrafili jednoznacznie stwierdzić o rodzaju pokrycia dachowego. Pracowałem więc dalej – dodałem nieco więcej przebarwień za pomocą farby akrylowej nałożonej gąbką oraz washa w ciepłym kolorze (na zdjęciu tuż po nałożeniu, wymagał rozprowadzenia za pomocą płaskiego pędzla zwilżonego w rozcieńczalniku do emalii i olejów).

16-35 - eternit wg PMM H0 4.jpg


Efekt jednak nadal był daleki od zakładanego. W odruchu postanowiłem sprawdzić, czy eternit odtwarzał w modelu mistrz upływu czasu na ścianach budynków, Emmanuel Nouaillier. Przejrzałem pozycje książkowe oraz artykuły w prasie modelarskiej i nie znalazłem nic. Dopiero przypadek sprawił, że cofnąłem się w czasie nieco dalej i odnalazłem jedną wzmiankę o pokryciu dachu eternitem w artykule „Mały zakład drukarski” opublikowanym w czasopiśmie Continental Modeller w… lutym 2012.
Był to jeden akapit wraz z pojedynczym zdjęciem, listą kolorów oraz techniką pracy. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że moja wcześniejsza droga z użyciem gąbki jest słuszna. Wymaga jednak wręcz całkowitego pokrycia dachu różnymi kolorami przy użyciu gąbki.

Mój pierwszy krok na obecnym modelu był taki sam jak u autora techniki. Zamiast precyzyjnie maskować powierzchnię do pokrycia podkładem, pokryłem ją w trzech warstwach emalią Humbrol 64 Light Grey Matt. Ale coś za coś, brak maskowania oznaczał każdorazowe kilkugodzinne oczekiwanie przed nałożeniem kolejnej warstwy emalii.

16-36 - Malowanie pokrycia dachowego 1.jpg


Po położeniu ostatniej warstwy budynek prezentował się bardzo przyjemnie.

16-37 - Malowanie pokrycia dachowego 2.jpg


Kolejny krok również zaczerpnąłem od autora – pokryłem całość rozcieńczonym w wodzie czarnym washem akrylowym.

16-38 - Cienie na pokryciu dachowym.jpg


Po 24 godzinach, tak aby zapobiec przypadkowej aktywacji washa, rozpocząłem właściwe prace z kolorami nakładanymi gąbką. Rozpocząłem od zestawu wymienionego w artykule z drobną modyfikacją – dodałem mianowicie kolor Ivory.

16-39 - Malowanie pokrycia dachowego 3.jpg


Po pierwszej sesji nakładania kolorów zrozumiałem, że efekt należy budować stopniowo, rozpoczynając od kolorów które pozornie będą zlewać się z kolorem bazowym. W ten sposób budujemy charakterystyczną fakturę, na którą w dalszym etapie dodamy odcienie jaśniejsze.
Ponieważ kolory nakładamy na cały dach, prace możemy przyspieszyć wykorzystując większe powierzchnie gąbek. Wraz z postępem powierzchnie te zmniejszamy, w końcówce nakładając jaskrawe jasne kolory wyłącznie za pomocą krawędzi gąbek.

Na pewnym etapie prac postanowiłem dodać nieco przebarwień. Nałożyłem w tym celu wykorzystany przeze mnie wcześniej preparat AK Africa Dust Effects.

16-40 - Malowanie pokrycia dachowego 4.jpg


Po rozprowadzeniu preparatu, wyschnięciu powierzchni i nałożeniu jeszcze jednej warstwy akryli przy użyciu gąbek (nieco innych kolorów) dach prezentował się następująco:

16-41 - Poprawki pokrycia.jpg


W tym miejscu zrobimy przerwę. A do relacji z budowy nastawni wrócimy w przyszłym tygodniu. Będzie to już ostatni odcinek, w którym zakończę prace nad dachem oraz opiszę wszystkie detale, m.in. tablice z nazwą i skrótem nastawni, oświetlenie, rynny i rury spustowe.
 
Reakcje
1.132 4 1
Będę Cię był kijem i gilgotał prądem, ale czy nie myślałeś też o stworzeniu swojego kanału na YT i "filmowania" tych poradników? Czasami człowiek czyta te poradniki, niby proste, a i tak potem głupieje jak to ma odtworzyć, oglądając kolejne etapy łatwiej czytelnikowi przyswoić tą mega wiedzę.

Czy byłem z tego efektu zadowolony? Niezbyt.
Ja już na tym etapie stwierdziłem, że jest ideał :)
 

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
3.110 29 2
To nie dla mnie. Wolę wykorzystać wolny czas na budowę modeli.
Cieszę się, że znajdujesz czas i chęć na te prezentacje, które pozwalają nam poznać Twoje techniki i warsztat. Naprawdę jest na co popatrzeć i ja dużo z tego czerpię. Jestem pod wrażeniem dopracowania szczegółów Twoich obiektów i mam nadzieję, że będzie szansa zobaczyć kolejne. Prace są imponujące i poziom ich wykonania budzi mój wielki podziw! Brawo!
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Zapraszam na ostatnią część relacji z budowy budynku nastawni.

Na ostatnim zdjęciu poprzedniego wpisu pojawiły się tablice z nazwą i skrótem, a zatem wypada opisać proces ich przygotowania.
Napisy po wydrukowaniu pokryłem za pomocą pędzla kilkoma warstwami matowego werniksu Vallejo. Pracowałem malując obie strony naprzemiennie. Po całkowitym wyschnięciu (ok. 4 godzin) tablice wyciąłem nożykiem (sugeruję założenie nowego ostrza, aby nie postrzępić papieru), a następnie pokryłem od spodu klejem cyjanoakrylowym. Dzięki wcześniejszej impregnacji klej CA nie zmienił koloru tablic. Po przeszlifowaniu i odkurzeniu tablice przykleiłem do płytki HIPS (0,25mm) tym samym klejem.
Aby pozbyć się nienaturalnie białego koloru tła, tablice zostały następnie pomalowane mocno rozcieńczoną farbą Vallejo Pale Sand (70837). Najlepszy efekt daje szybkie, niezbyt dokładne pokrycie a następnie częściowe odsłonięcie napisu za pomocą małego pędzelka lekko zwilżonego w wodzie.
Stosując tę technikę przygotowuję zawsze więcej tablic na wypadek popełnienia błędu. Jeden z takich błędów widać na środkowej tablicy z nazwą, gdzie wnętrze litery „O” zostało pokryte zbyt gęstą farbą, której wcześniej nie rozmieszałem.
Dolny napis „JANÓW” na tym samym zdjęciu nie został jeszcze oczyszczony.

16-42 - Tablice 1.jpg


Po wyschnięciu tablice zostały wycięte z arkusza HIPS, ich krawędzie pomalowane czarnym markerem i przyklejone do ścian. Na tym etapie skrót nastawni był jeszcze błędny, na co uwagę zwrócił jeden z kolegów, gdy prezentowałem podobne zdjęcie będące zapowiedzią relacji.

16-43 - Tablice 2.jpg


W jednym z dalszych kroków, gdy zebrało się nieco detali, tablice zostały zmatowione przy pomocy werniksu Tamiya.

Przejdźmy do obróbki blacharskiej dachu. Podczas gąbkowania eternitu elementy te były odsłonięte, zatem gdzieniegdzie pokryły się różnokolorowymi plamkami. Jako ich kolor bazowy przyjąłem dwie mieszkanki: Model Color Light Grey (70990) z Model Air Grey RLM02 (71044) oraz Silvergrey (70883) z tym samym Model Air Grey RLM02.

16-44 - Obróbka blacharska 1.jpg


Rdzewienia zostały odtworzone przy pomocy trzech kolorów: Panzer Aces Light Rust (301), Model Color Hull Red (70985) i Model Air Orange Rust (71130).

16-45 - Obróbka blacharska 2.jpg


16-46 - Paleta.jpg


Malowałem w kolejności zaznaczonej na palecie. Mały okrągły pędzelek przesuwałem po wierzchu kalenicy w kierunku prostopadłym do niej. Kolor nr 2 nakładałem na powierzchnię nieco mniejszą niż nr 1. Ostatni z kolorów, nr 3 (jak widać po wyschnięciu rozwarstwił się na barwy czerwoną i żółtą – był mocno rozcieńczony) nałożyłem na powierzchnię nieco większą. W zasadzie powinienem był to zrobić na samym początku. Jednak obawiałem się, że powierzchnia może być zbyt ciemna, stąd zostawiłem go na koniec. W ten sposób rozjaśniłem rdzewienia, jednak efekt był dla mnie niezadowalający i skontrowałem go ponownie nakładając kolory 1 i 2.

Na koniec prac obróbka blacharska została pokryta rozcieńczonym w wodzie czarnym washem akrylowym.

16-47 - Obróbka blacharska 3.jpg


16-48 - Obróbka blacharska 4.jpg


16-49 - Obróbka blacharska 5.jpg


Widoczne na zdjęciu przykrycie wyłazu dachowego to pozostały w moich zapasach fragment paska papieru zadrukowany na ciemnoszaro (imitacja papy z innego zestawu kartonowego). Z paska tego wyciąłem dwa prostokąty, którymi pokryłem wyłaz, zaginając wystające poza jego krawędzie fragmenty pod kątem 90 stopni. Wklejone paski papy zostały nasączone a następnie pokryte klejem CA na zasadzie podobnej do budowy faktury tynku – tapując klej za pomocą aplikatora z fragmentu struny gitarowej. Łączenie widoczne na biało zostało wypełnione szpachlówką akrylową Vallejo.
Niestety nie zrobiłem wyraźnych zdjęć detalu na tym etapie.

16-50 - Wyłaz dachowy.jpg


16-51 - Obróbka blacharska 6.jpg


Końcowym etapem prac nad połacią było jej postarzenie. W tym celu nałożyłem na nią niewielką ilość preparatów od MIG i AK – zielonego imitującego mchy i ciepło-szarego imitującego pył.

16-52 - Mech na dachu.jpg


Połączenie kolorów ponownie nie przypadło mi do gustu, zatem aby to poprawić i nieco ujednolicić rozjaśniłem kolor wyłazu korzystając z farby Model Air Anthracite Grey (71052) z dodatkiem Sand Beige (71.244). W zakamarki zapuściłem nieco pyłu przy użyciu tego samego preparatu AK, którym pokryłem wcześniej eternit.
Nie był to jeszcze wg mnie efekt, który chciałem uzyskać. Ale postanowiłem pozostawić na razie dach w takiej postaci i zająć się czymś innym.

16-53 - Wyłaz 2.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Buduję makietę 5
Buduję makietę 21

Podobne wątki