• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Janów Pomorski - reaktywacja

OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Mając w zasadzie gotową bryłę mogłem rozpocząć montaż delikatnych detali od Kluby – naświetlacza (KLU-2779-H0), lampy OŻb-1 (KLU-7013-H0) oraz izolatorów telefonicznych (KLU-2802-H0).
Pozostałości po otworach montażowych wypełniłem szpachlówką od Vallejo, a następnie zamalowałem jednym z dwóch kolorów, w zależności od efektu, który chciałem pokazać – stara lub nowa masa tynkarska.

16-54 - Naświetlacz.jpg


16-55 - Stopień wejściowy + lampa.jpg


Krawędzie stopnia wejściowego przetarłem gąbką zaokrąglając je nieco i odsłaniając jasny kolor bazowy, którym był „beton” Fallera.

GPM dodaje do modelu mały arkusz z akcesoriami – szafą elektryczną, pojemnikiem na śmieci i dzwonkiem. Tego ostatniego postanowiłem umieścić na elewacji.

16-56 - Dzwonek 1.jpg


Jak widać jest to całkowicie płaski element (nr 28 na zdjęciu), zatem musiałem nadać mu nieco przestrzenności. Uzyskałem ją nakładając na oba klosze płynną szpachlówkę Mr Hobby, tak aby uzyskać meniski wypukłe. Na osłonę nakleiłem fragment profilu polistyrenowego.

16-57 - Dzwonek 2.jpg


Tak przygotowany dzwonek odłożyłem na 24 godziny do pełnego utwardzenia się szpachlówki, a następnie pomalowałem emalią nr 64 Humbrola.

16-58 - Dzwonek 3.jpg


Malowałem farbą z wierzchu puszki, bez wcześniejszego rozmieszania, stąd błyszczący kolor powierzchni dzwonka. Zostało to później skontrowane przy okazji matowienia detali na budynku.

Jeszcze tylko kable do naświetlacza i dzwonka, wykonane z mosiężnego drutu 0,2 mm, a następnie oksydowane preparatem firmy Master. W tym celu po prostu zanurzyłem fragment drutu w pojemniku z oksydą, zaginając jego końcówkę tak aby nie wpadła do środka.
Eternit otrzymał wreszcie swój ostateczny wygląd, który uzyskałem nakładając przy pomocy gąbki nieco preparatu Moss and Lichen od Vallejo (73827).
Na zdjęciu poniżej są również wszystkie kolory użyte przeze mnie do „zakropkowania” połaci dachowej.

16-59 - Dach, detale.jpg


Prace nad rynnami i rurami spustowymi prowadziłem zgodnie z bardzo dobrym poradnikiem PMM H0: https://pmmh0.pl/rynny-w-modelach-budynkow/

Rynny Auhagen pocieniłem okrągłym pilniczkiem, a fabryczne dekle odciąłem i zastąpiłem cienkim HIPSem (0,25mm).
Rury spustowe wykonałem z mosiężnego drutu 1,2mm. Po ostatecznym ukształtowaniu kolanka od stron wewnętrznych pokryłem spoiwem lutowniczym i przeszlifowałem, aby uzyskać ostrzejsze kąty zagięć, zbliżone do rzeczywistych.
Wyloty wytrasowałem ręczną wiertarką, a następnie nawierciłem Proxxonem na głębokość ok. 2mm. W tej pracy pomocne jest zamalowanie zagłębienia czarnym pisakiem. Umożliwia to szybką weryfikację czy osiągnęliśmy odpowiedni efekt.
Obejmy próbowałem wykonać z drutu cieńszego niż 0,3mm, ale nic z tego nie wyszło. Ostatecznie w ramach testów część z nich wykonałem z miedzi zamiast z mosiądzu. Gotowe obejmy przylutowałem do rur po przygotowaniu otworów montażowych na elewacjach.

16-60 - Zacieki, rynny, rury spustowe.jpg


Przy okazji przymiarek na ścianach dodałem zacieki i cienie przy pomocy washa Neutral Grey od AK.

16-61 - Rynny i rury spustowe 1.jpg


Gotowe elementy oczyściłem w IPA i pokryłem szarym podkładem od Mr Hobby. Kolor bazowy to Model Color Light Grey (70990). Na wilgotną jeszcze farbę starym pędzelkiem wklepywałem jasnoszarą pastelę, aby odwzorować proces utleniania się cynku.

16-62 - Rynny i rury spustowe 2.jpg


Jak wiadomo kolor czarny wyszczupla. Ja co prawda nie mogłem zastosować czarnego, ale podobny efekt uzyskałem nakładając na obejmy kolor Leather Brown (70871), a następnie dodając rdzawe zacieki przy pomocy preparatu MIG.
Na koniec rynny i rury spustowe pokryłem rozcieńczonym w wodzie czarnym washem akrylowym.

16-63 - Rynny i rury spustowe 3.jpg


Na współczesnych zdjęciach nastawni Lublinek w oknach znajdują się firanki „zazdroski”. Postanowiłem odtworzyć je w modelu, aby choć trochę wypełnić pustkę jego wnętrza (nie planuję oświetlenia głównego pomieszczenia, a tym samym również odtwarzania nastawnicy czy innych detali).
Jako materiał ponownie wybrałem torebki po herbacie. Próbowałem wycinać z nich paski o wysokości 4 mm i układać je na modelowych karniszach z cienkich drucików. Elementy były tak małe i delikatne, że prac nie byłem w stanie prowadzić dłońmi. Posługiwałem się pęsetami. Niestety nie udało mi się uzyskać wymaganej dokładności.
Już miałem się poddać, gdy pomyślałem o ponownym wykorzystaniu „eternitowych” kształtek. Jeszcze raz wyciąłem 4mm paski, ułożyłem je na kształtce, zwilżyłem mlekiem wikolowym i odcisnąłem kształt firanek dociskając dłońmi dwie kształtki do siebie. Po wyschnięciu otrzymałem coś, co mam nadzieję, chociaż z daleka przypomina zazdroski.

16-64 - Zazdroski.jpg


Zachęcony rezultatem w ten sam sposób wykonałem firanki dla małych okienek.

Firanki przyciąłem na odpowiednią długość i wkleiłem wewnątrz budynku za pomocą wikolu.

16-65 - Montaż firanek.jpg
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Faktycznie, zapomniałem przybrudzić klosz od środka. A patrząc teraz na zdjęcia wysięg mógłbym również pokryć większą ilością patyny, być może połączonej z rdzą. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

Co do modelu lampy, cóż jest to nastawnia typu wojennego. A modelowany okres to epoki IIIb - IVa. Zakładam, że dla takiej małej lokalnej stacyjki lampa w tym okresie mogła właśnie tak wyglądać.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Czytelnikom jestem jeszcze winien krótki epilog.

Zgodnie z tym co pisałem wcześniej postanowiłem główne pomieszczenie nastawni pozostawić ciemne. Aby jednak tchnąć trochę życia w ten budynek oświetliłem jego przedsionek oraz toaletę.

W tym celu z arkusza polistyrenu wyciąłem dwa pudełka, których ściany, podłogę i sufit pomalowałem popularnymi kolorami. W dolnej części ścian dodałem lamperię. W tych pracach chodziło mi głównie o uzyskanie odpowiedniego efektu światła odbitego. Przez małe okienka (ok. 0,6 x 0,6 mm), zasłonięte dodatkowo firankami, i tak nic więcej nie będzie widać.
Do gotowych pudełek wkleiłem ciepłe diody SMD.

16-74 - Oświetlone pomieszczenia.jpg


Pudełka zostały następnie umieszczone wewnątrz budynku i dociśnięte do ścian. Trzymając je w tych pozycjach wkleiłem cienkie paseczki polistyrenu, które unieruchomiły je na miejscach. Dzięki temu pudełka można w każdej chwili wyjąc naciskając na ścianki, tak aby wyskoczyły z polistyrenowych prowadnic.
Na zdjęciu niżej widać wnętrze budynku wklejonego już na dioramie. Jak widać pozostawiłem sobie dosyć duże okienko serwisowe do ewentualnych przyszłych prac.

16-75 - Dostęp serwisowy.jpg


Jeszcze rzut oka na budynek po wstępnym zaszpachlowaniu styrodurowej imitacji ukształtowania terenu.

16-76 - Nastawnia po osadzeniu na dioramie.jpg


I jeszcze z drugiej strony. Tym razem nieco niedoświetlony, ale za to z włączonym oświetleniem.

16-77 - Oświetlona nastawnia.jpg
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Wł-wył naświetlacza.jpg


Naświetlacz jest włączany/wyłączany długim naciśnięciem jednego z przycisków sterujących zwrotnicami. Akurat jeden z nich jest na ściance przedniej przed budynkiem.

Co do lampki na biurku, myślałem o tym. Tylko boję się, że nawet niewielkie punktowe światło w tym pomieszczeniu uwydatni wewnętrzne mocowania okien. Szczególnie newralgiczne pod tym względem wydają mi się rogi budynku, gdzie mamy prostopadle i blisko siebie po dwa okna. Dodatkowo lampka taka byłaby praktycznie niewidoczna dla obserwatora (nastawnia jest tyłem do niego).
Ale kto wie, otwór serwisowy pozwala mi w każdej chwili dodać takie dodatkowe źródło światła.
 

Rokstedi

Znany użytkownik
PGM
Reakcje
1.833 0 0
Budynek wygląda mega realistycznie. Znakomicie dobrana kolorystyka w każdym elemencie, filigranowy detal oraz rewelacyjnie oddany "upływ czasu". Jako miłośnik detalu i mega realizmu - gratuluję osiąganych efektów.
Piotrek
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Nowy rok, nowy temat.

Po zakończeniu budowy nastawni, w ramach drobnej odskoczni, zająłem się pracami nad taborem. Jednak w miarę zbliżania się okresu świątecznego zacząłem planować powrót do prac nad dioramą. Mój wybór padł na stosunkowo prosty element, którym jest ogrodzenie spółdzielni ogrodniczej. Według projektu całkowita długość tego ogrodzenia ma wynosić nieco ponad 1,1 metra.

17-1 - Plan ogrodzenia.jpg


Początkowo planowałem wykonać jedynie fragment ogrodzenia oznaczony na czerwono, pozostawiając część pomarańczową na czas po zakończeniu prac nad magazynem. Z jednej strony nie byłem pewien czy chcę tam również umieścić pełny mur, jak w części czerwonej. Z drugiej, nie chciałem jeszcze grodzić tego fragmentu, aby nie utrudnić sobie późniejszych prac związanych z otoczeniem budynku. Jednak na pewnym etapie zabudowy części czerwonej zadecydowałem, że wykonam mur od razu w całości, aby nie wracać do niego już później. Najwyżej po prostu postawię sekcję pomarańczową na docelowym miejscu, odkładając wklejenie na dogodny moment.

Pierwszym krokiem jak zwykle był wybór prototypu. Pomijając prefabrykowane ogrodzenia betonowe, producenci akcesoriów w skali H0 nie rozpieszczają nas mnogością oferty. Oprócz wytwórców małoseryjnych (m.in. Kotebi i Ostbahn) z produktami wyciętymi laserem w kartonie bądź wytrawionymi w blaszkach, do dyspozycji mamy w zasadzie tylko mur fabryczny Auhagena (zestawy 41622 i 41623).
Przeglądając dostępną na rynku ofertę ogrodzeń w rozmiarze H0, znalazłem jeszcze dwie manufaktury u naszych zachodnich sąsiadów, których produkty wydały mi się interesujące. Zamieszczam je tutaj, ponieważ mogą kogoś zainspirować:
Ostatecznie rozpocząłem więc poszukiwania w swoim archiwum zdjęć i dosyć szybko natknąłem się na prototyp, który prawie całkowicie odpowiadał moim potrzebom. A kilkanaście minut spędzonych w mapach Google tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że tego rodzaju ogrodzenie chcę mieć u siebie.

A zatem dwa zdjęcia prototypu:

17-2 - Prototyp 1.jpg


17-3 - Prototyp 2.jpg


Po wykonaniu wstępnych szkiców ołówkiem na kartce postanowiłem wprowadzić kilka nieznacznych modyfikacji. Po pierwsze, poznański prototyp wydał mi się zbyt wielkomiejski. Na moje małomiasteczkowe potrzeby zrezygnowałem z boniowania słupów oraz postanowiłem wykonać prostą betonową podmurówkę zamiast okładziny klinkierowej.
A ponieważ nie chciałem, aby mur znikał za przejeżdżającym taborem, przyjąłem wysokość wyższą od prototypu, zbliżoną do muru fabrycznego od Auhagena.
Ostatnie odstępstwo dotyczy grubości, którą postanowiłem nieznacznie zwiększyć, aby model nie był zbyt wiotki.
Po kilku wirtualnych wizytach wybrałem dwa charakterystyczne układy ogrodzenia – pełen mur na odcinku, na którym jest on za torem (sekcja czerwona) oraz bardziej ażurowy murek zwieńczony siatką na odcinku, gdzie tor znajduje się już wewnątrz terenu spółdzielni (sekcja pomarańczowa).

17-4 - Szkic.jpg


Wymiary na ostatecznym szkicu przyjąłem dla akcesoriów od Ostbahna, bramy wjazdowej wzoru nr 9 (AH0-96) oraz 2-metrowego ogrodzenia z siatki (AH0-01).
Sekcję czerwoną zaprojektowałem na 9 słupów, 8 całych przęseł i krótki (ok. 10 mm) fragment 9-go przęsła ucięty przy tylnej ściance dioramy. Wszystkie te elementy próbowałem początkowo wyciąć z ręki, jednak bardzo szybko poddałem się widząc, że zachowanie powtarzalności będzie wymagało bardzo dużo czasu i wykonania wielu nadmiarowych elementów.
Ostatecznie do wykonania słupów zakupiłem profile kwadratowe - kanał 6x6mm MQ 420-55 dla słupów w pełni otynkowanych i 4x4mm MQ 420-52 dla słupów z odpadającym tynkiem i widocznymi cegłami. Natomiast drobne elementy wyciąłem przy użyciu modelarskiej gilotynki od RP Toolz, którą gorąco polecam.

17-5 - RP Toolz Cutter.jpg


Gilotynka pozwoliła mi wykonać wszystkie drobne elementy w przeciągu dwóch wieczorów (długość ostrza to 39 mm, a więc wystarczająca ze sporym naddatkiem do większości detali w skali H0). Każde przęsło składa się z 21 elementów. Większe elementy tworzące szkielet wyciąłem ręcznie. Dla każdego przęsła są to trzy prostokąty – dwa o grubościach 0,75 mm i jeden o grubości 0,5 mm. Płytki o grubościach poniżej 1 mm są łatwiejsze w obróbce, stąd taki dziwny wybór w celu uzyskania ostatecznej grubości 2 mm.
Aby uzyskać charakterystyczne wnęki, do szkieletów przykleiłem po obu stronach dodatkowe elementy o grubości 0,5 mm. A na koniec u nasady dokleiłem paski imitujące podmurówkę o takiej samej grubości.
We wnętrzu dwóch wnęk postanowiłem odtworzyć charakterystyczne dla prototypu wiązanie z widocznymi podstawami cegieł. Elementy te wyciąłem za pomocą gilotynki, a następnie ręcznie nakleiłem na cienkie płytki polistyrenowe.
Na koniec z płytki muru ceglanego Auhagena (52412) wyciąłem potrzebne fragmenty z fakturą cegieł. Fragmenty do obłożenia słupów zostały sfazowane pod kątem 45 stopni.

Wszystkie elementy potrzebne do budowy czerwonej sekcji ogrodzenia wraz z moimi szkicami uszkodzeń można zobaczyć poniżej.

17-6 - Wycięte elementy.jpg


Kolejny wieczór to klejenie elementów, po którym sekcje pełnego muru prezentowały się jak poniżej:

17-7 - Po sklejeniu.jpg


Tynk widoczny na płytkach Auhagena to gotowa masa szpachlowa nakładana cienką warstwą i utrwalona za pomocą kleju CA (przed nałożeniem kleju masa ta jest zbyt krucha, aby kontynuować prace). Szary kolor po prawej na łączeniu masy z polistyrenem to szpachlówka Tamiya, którą wypełniłem drobne ubytki.

17-8 - Ubytki tynku.jpg


Wykonanie zwieńczeń pozostawiłem sobie na sam koniec. A zacząłem od trudniejszego detalu – zwieńczeń słupów. Podstawę każdego tworzą sklejone razem dwa kwadraty wycięte na gilotynce z 0,5 mm arkusza polistyrenu. Na ich środkach przykleiłem małe kwadraty o takiej samej grubości, aby uzyskać wymagany spadek. Z arkusza 0,25 mm, również przy użyciu gilotynki, wyciąłem kwadraty o rozmiarach podstaw. A z każdego z nich ręcznie wyciąłem cztery trójkąty. Mając gotowe półprodukty, rozpocząłem ostateczne sklejanie zwieńczeń słupów. Przed wklejeniem każdego trójkąta przestrzeń, którą miał zakrywać wypełniałem niewielką ilością akrylowej szpachlówki Vallejo, smarowałem klejem, dociskałem trójkąt, a nadmiar wypływającej szpachlówki wycierałem szmatką.

17-9 - Zwieńczenie słupa 1.jpg


Górne krawędzie sklejonych zwieńczeń nadtapiałem za pomocą kleju; po lewej – przed, po prawej – po nadtopieniu:

17-10 - Zwieńczenie słupa 2.jpg


Tak przygotowane detale pozostawiłem na 24 godziny, aby upewnić się, że zachowają swój kształt i nie zapadną się. A w międzyczasie zająłem się szpachlowaniem i szlifowaniem gotowych sekcji muru oraz wykonałem znacznie prostsze zwieńczenia przęseł.
Wyciąłem je z 1mm kartonu, dzięki czemu uzyskałem idealnie prostopadłe krawędzie. A do nadania im odpowiedniego kształtu i zachowania powtarzalności zbudowałem sobie proste kopytko z dwóch fragmentów spienionego PCV sklejonych pod wybranym przeze mnie na oko kątem. Na rysunku widać „technologię prefabrykacji” zwieńczeń zademonstrowaną na ścinkach kartonu. Po ułożeniu i dociśnięciu palcem obu połówek nasączałem je klejem CA, a szczeliny wypełniałem szpachlówką akrylową Vallejo.

17-11 - Zwieńczenie przęsła 2.jpg


Po wklejeniu zwieńczeń mur prezentował się jak na zdjęciu poniżej:

17-12 - Zwieńczenie przęsła 1.jpg


Aby dodać mu nieco charakteru, niektóre krawędzie słupów zostały celowo uszkodzone przy pomocy nożyka.

Po kolejnym szpachlowaniu i szlifowaniu mur był gotowy. Jednak czapki słupów wydały mi się zbyt płaskie. Postanowiłem to naprawić nakładając na każdą z nich warstwę szpachlówki Tamiya, a po stwardnieniu nadając jej odpowiedni kształt za pomocą pilniczka. Pomimo moich wątpliwości, i mając już wstępnie ukształtowane powierzchnie, okazało się to wyjątkowo proste i wymagało jedynie niewielkich poprawek.

Na zakończenie tego odcinka dwa zdjęcia muru po ostatecznym pokryciu warstwą podkładu i miejscowym przeszlifowaniu zwieńczeń słupów. Widoczne gdzieniegdzie białe punkty to kolejne uszkodzenia powierzchni wykonane przeze mnie nożykiem.

17-13 - Mur pokryty podkładem 1.jpg


17-14 - Mur pokryty podkładem 2.jpg


Tak przygotowany mur był gotowy do malowania. Ale to będzie tematem kolejnego odcinka…
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.916 0 0
Wracamy do prac nad pierwszą częścią ogrodzenia spółdzielni ogrodniczej. W poprzednim odcinku sekcje muru zostały sklejone, oszlifowanie i pokryte podkładem Mr. Hobby. Zatem czas na nadanie im koloru.

Zaczynamy od farby Beton Fallera. Jej pierwszą warstwę nakładałem płaskim pędzelkiem prosto z pojemniczka, bez rozcieńczania. Przy czym ważne jest, aby malować prawie suchym pędzlem. Chcemy jedynie wstępnie przygotować powierzchnię. Krycie na tym etapie nie jest ważne.
Druga warstwa była nakładana małym okrągłym pędzelkiem z krótko przyciętym włosem metodą wklepywania. Opisywałem to już wielokrotnie, więc zamiast powtarzać dodam zdjęcie prezentujące fakturę muru po pokryciu go „betonową” farbą.

17-15 - Imitacja tynku.jpg


Z racji ich mnogości oraz licznych zagłębień i załomów kolory bazowe nakładałem pędzlem. Słupy i wnęki pokryłem kolorem Model Color Beige Red (70.804) rozjaśnionym przy pomocy Pale Sand (70.837). Wystające elementy przęseł pomalowałem mieszanką Pale Sand z niewielkim dodatkiem Light Grey (70.990). Cegły zostały pokryte kolorem Model Air Orange Rust (71.130).

17-16 - Kolory bazowe 1.jpg


17-17 - Kolory bazowe 2.jpg


Do ostatecznego zróżnicowania kolorów poszczególnych cegieł posłużyły mi kolory: Beige Red, Yellowish Rust (303), Dark Rust (302), Light Rust (301) i Amaranth Red (70.829).

17-18 - Wybarwianie cegieł.jpg


Elementy betonowe przyciemniłem za pomocą mieszanki Model Air Concrete (71.131) i Sand Beige (71.244).

17-19 - Przyciemnienie podmurówki i zwieńczeń.jpg


Cienie na tych powierzchniach wykonałem czarnym akrylowym washem, a rozjaśnienia mieszanką kolorów Model Color Stone Grey (70.884) i Silver Grey (70.883).

17-20 - Cienie na podmurówce i zwieńczeniach.jpg


Ostateczną strukturę starego betonu uzyskałem nakładając gąbkami kolory: Light Mud (315), Medium Grey (70.987), London Grey (70.836), Khaki Grey (70.880), Ivory (70.918) i Stone Grey (70.884).

17-21 - Farby do odtworzenia starego betonu.jpg


17-22 - Postarzenie betonu 1.jpg


17-23 - Postarzenie betonu 2.jpg


17-24 - Postarzenie betonu 3.jpg


Tak przygotowany mur był już gotowy do wykonania imitacji zaprawy w miejscach z widocznymi cegłami od Auhagena. Pozostało tylko nieco spłycić fugi pomiędzy cegłami w zagłębieniach muru, które wyciąłem własnoręcznie. Wypełnienie to wykonałem za pomocą akrylowej szpachlówki Vallejo pamiętając, aby pozostawić widoczne zagłębienia.
Imitacja zaprawy to mieszanka barw białej (105) i sienny palonej (411) z palety farb olejnych Talens van Gogh z niewielką ilość koloru Medium Grey z palety Oilbrusher od AK Interactive (3509). A wszystko to rozcieńczone do konsystencji washa.

Efekt odpadającego tynku uzyskałem nakładając dwukrotnie na kolor betonu preparat Heavy Chipping Effects od Ammo (2011), a następnie pokrywając ten sam obszar cienką warstwą nierozcieńczonego koloru bazowego. Z racji nieregularności kształtów użyłem do tego pędzla.
Po zwilżeniu wodą farbę usuwałem małym pędzelkiem, a następnie wykałaczką.

17-25 - Fugi i odpadający tynk 1.jpg


Na tym etapie zamalowałem również błędy powstałe po nałożeniu czarnego akrylowego washa. Zbliżenia pokazują niedoskonałości krycia i pozostałości białej szpachlówki Vallejo na podstawach wyciętych przeze mnie cegieł. Zajmiemy się nimi w dalszych krokach.

17-26 - Fugi i odpadający tynk 2.jpg


17-27 - Fugi i odpadający tynk 3.jpg


17-28 - Fugi i odpadający tynk 4.jpg


17-29 - Fugi i odpadający tynk 5.jpg


Kolejny krok to niewielkie przybrudzenie muru przy użyciu mocno rozcieńczonego Starship washa od Ammo (1009).

Użyty wcześniej preparat do odprysków jest rozpuszczalny w wodzie, zatem aby uniknąć przypadkowej aktywacji etap ten musimy zamknąć nałożeniem werniksu, który przy okazji zmatowi powierzchnię i utrwali dotychczas nałożony wash.

A później już tylko nieco zieleni z olejnego preparatu od Ammo (1411) i punktowo nakładany (najlepiej za pomocą gąbki) akrylowy preparat do imitacji porostów od Vallejo (73.827).

17-30 - Finalne brudzenie.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Buduję makietę 5
Buduję makietę 21

Podobne wątki