• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

II epoka PKP - początki stalowego piękna RP

Reakcje
3.664 30 0
Witaj Zbyszku. Oczywiscie dużo racji jest w tym co piszesz, ale zauważ też, że ja tylko gdybam i zadaję pytania, nie przesądzając o niczym, dlatego napisałem, że Zajączkowo Lubawskie raczej musiało mieć parowozownię, a nie, że miało (ale o tym niżej). Pozwolisz, że pokrótce odniosę się do tego o czym napisałeś.

Argument, że Zajączkowo musiało mieć parowozownię, bo rozpoczynała się tam linia do N.M.L. Południe jest taki trochę naciągany. Linia łączyła się z koleją państwową jednym rozjazdem, posiadała jeden peron i to było wszystko, czego ta kolejka potrzebowała [...] Uważam, że tam nie było parowozowni, to co przedstawiłeś to wg.mnie strażnica przejazdowa. Jeżeli wypłynie plan, gdzie czarno na białym będzie taki budynek zaznaczony, to będzie dowód na jej istnienie. Na chwilę obecną uważam, że to jest błąd w źródle.
Proszę zauważ, że gdyby umieszczenie Zajączkowa Lubawskiego w spisie parowozowni z 1927 było błędem, to musiałby to być błąd potrójny, bo w spisie brak też Nowego Miasta Pom. Płd. i Lubawy (brak też pobliskiej parowozowni Montowo, byłej KPEV). Jak więc organizowano by tam ruch w tym czasie ?

1. Frgm. str. 6 czasopisma „Głos warsztatów i parowozowni”, nr 8 – 1928

Frgm sttr. 6 czasopisma Głos warsztatów i parowozowni nr 8 - 1928.jpg


Aż tak pomylili by się autorzy artykułu ? Pisma będącego organem prasowym Zrzeszenia Pracowników Administracji Technicznej Warsztatów i Parowozowni P.K.P. i redagowanego przez tychże pracowników ? Może i tak, i masz rację, ale !!! (;)) postaram się być tym „obrońcą diabła” i nieco rozwinę temat. Oczywiście nasze rozważania są czysto akademickie. Załóżmy jednak, że sytuacja w latach 20-tych była taka, że obie parowozownie, zarówno w Nowym Mieście i Lubawie uruchomiono dopiero po 1927 r. (a może np. tą pierwszą przystosowano po 1920 od razu do innej roli ?). Jest np. plan stacji Nowe Miasto Pom. Płd., z 1931 w Archiwum Państwowym w Gdańsku, ale Archiwum udostępnia plany on-line w takiej rozdzielczości (rozmiarze), że trudno jednoznacznie interpretować np. napis, jaki wpisany jest w obrys parowozowni. Zachodzi pytanie, o czym informuje ten napis (może np. o tym, że parowozownia pełniła już inną rolę ?)

2. Fragment planu stacji Nowe Miasto Pom. Płd., 1931, źródło Archiwum Państwowe w Gdańsku.

Fragment planu stacji Nowe Miasto Pom. Płd., 1931, źródło Archiwum Państwowe w Gdańsku.jpg


Mam zapisane na pendrive, w dużym formacie, zdigitalizowane plany bardzo wielu stacji, linii itp., jednak sporządzane dopiero po 1945, głównie z woj. warmińsko-mazurskiego (Dyr. Gdańskiej / Północnej, ten region kraju jest przede wszystkim w gestii moich zainteresowań). Odnośnie Nowego Miasta Pom. Płd. mam zapisany np. plan sytuacyjny linii, opracowany w 1947, na którym widać, że budynek parowozowni nie ma połączenia z torowiskiem stacji. Oczywiście może to wynik działań wojennych, ale może to stan jeszcze sprzed 1939 ?.

3. Ogólny pogląd na plan sytuacyjny linii Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948

Linia Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948 (1).jpg


4. Tabliczka rysunkowa planu Linii Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948.

Linia Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948 (2) - tabliczka rysunkowa.jpg


5. Schemat stacji Nowe Miasto Pom. Płd. z planu linii Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948.

Linia Nowe Miasto Lub. - Zajączkowo Lub., 1948 (3) Nowe Miasto Lub. schemat.jpg


Co do Zajączkowa Lubawskiego (planu z 1951), poniżej zamieszczam fragment tabel opisowych jakie zawiera ten plan. Budynek nr 10 jest opisany jako budynek mieszkalny torow. (torowego) i stol. (co może oznaczać stol. ? stolarnia ?). Uważam też, że na tego typu planach budynki odzwierciedlały jednak jakąś porównywalną skalę między sobą. Czy strażnica przejazdowa byłaby większa od budybku stacyjnego (nr 7) i pozostałych budynków mieszkalnych (nr 1, 2) ? Plan sporządzony jest wg skali podłużnej 1 : 4000 i poprzecznej 1 : 1000. W realu, budynek hipotetycznej parowozowni mógł być wydłużony w stronę toru zakończonego kozłem (wg 1951). Tak jak napisałem wyżej, może np. parowozownię wybudowano już w czasach PKP, do obsługi okolicznych linii (skoro brak w spisie z 1927 zarówno Lubawy, Nowego Miasta jak i parowozowni Montowo – na mapie u Adlera przedstawionej jako nieczynna). Oczywiście to jedynie luźne dywagacje szukające wyjaśnienia dlaczego Zajączkowo Lubawskie jest w spisie parowozowni i tak jak mówisz, tylko konkretny plan mógłby to wyjaśnić lub np. jakaś notatka prasowa z epoki, o tej konkretnej parowozowni.

6. Fragment planu stacji Zajączkowo Lubawskie, 1951 z tabelami opisowymi, w tym z legendą obiektów na planie stacji.

Frgm planu stacji Zajączkowo Lubawskie, 1951 - tabele opisowe.jpg


Co do historii Kleinbahnu Zajonczkowo - Neumark, to np. wg informacje z internetu, w czasach niemieckich ruch prowadzony był tam przez dwa parowozy (od 1912), a przy linii funkcjonowała kopalnia margla wapiennego w Tyliczkach, która wydaje się mogła w jakimś okresie generować nieco większy ruch towarowy. Piszesz Zbyszku o jednym rozjeździe wspólnym z KPEV, jednym peronie i wtaczaniu wagonów od strony Zajączkowa oraz manewrach, prowadzonych przez parowozy kolei państwowej, ale „strona prywatna stacji” była jednak trochę bardziej rozbudowana (3 tory + ten prowadzący w stronę budynku nr 10 na planie z 1951), był tam też obiekt opisany na planie z 1951 jako magazyn torowego i RS (co może oznaczać te RS ?). Oczywiście tak to obrazuje plan z 1951, jednak opracowany już w 1947 i wykreślony w 1959 (podług tabliczki rysunkowej planu), stąd myślę, że odzwierciedla on to, co było przed wojną. Czy kleinbahnowi w czasach niemieckich wystarczałaby jednostanowiskowa szopa w Nowym Mieście ? Pewnie tak, bo na wielu kleinbahnach tak było, ale (no właśnie pozostaje te ale :LOL:) czy wymienienie w spisie Zajączkowa Lub. można z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać za błąd ? Myślę, że nie. Proszę zauważ też, że obiekt w Nowym Mieście istnieje do dziś jako budynek mieszkalny. Może podobnie stało się z obiektem w Zajączkowie Lub, kiedy połączono (już w czasach PKP) dawną stację kleinbahnu, ze stacją Nowe Miasto Lubawskie (dawną KPEV).

7. Fragment planu stacji Zajączkowo Lubawskie, 1951 – tabliczka rysunkowa.

Frgm planu stacji Zajączkowo Lubawskie, 1951 - tabliczka rysunkowa.jpg


Mełno. Zauważ proszę, że na tych planach cały układ torowy małego dworca jest wykreskowany, podobnie jak na terenie cukrowni. Też już mnie to kiedyś zainteresowało.
Tak, ale zauważ też proszę, że graficzne przedstawienie torowiska cukrowni jest pod postacią linii przerywanej, złożonej z samych kresek, a małego dworca, z kresek i kropek. To jest jednak pewna mała, aczkolwiek wg mnie znacząca różnica. W poprzednim wpisie pytałem się o to, czy ktoś wie co oznaczają kreski i kropki. Kojarzę, ale tylko kojarzę, przez co nie pisałem o tym wcześniej (niestety nie udało mi się „na szybkiego”, odnaleźć stosownych instrukcji z 20-lecia międzywojennego, a gdzieś je mam :(), że linia przerywana, taka jak na terenie cukrowni, to „starotorze” / „tor rozebrany”, a ta z kropkami, to „tor nieczynny” / „nieużywany” (?), ale głowy za to nie dam, bo może coś źle kojarzę.

Nowe. Kolejka ta była koleją prywatną!!! i w struktury PKP weszła dopiero w 1937r. To, że wcześniej była pod dozorem PKP, to jest zupełnie inny temat [...] Ciekawe, dlaczego nie zamieściłeś drugiego planu stacji Nowe z czasów okupacji niemieckiej [...] Skrót zw jeżeli dotyczy planu st. Nowe, oznacza żuraw wodny [...] Skąd informacja, że ruch uruchomiono dopiero latem 1925r.?
Zbyszku, co nam da plan z czasów okupacji, skoro rozmawiamy o parowozowniach w czasach II RP. Tym bardziej, że prawdopodobnie, parowozownia przedstawiona na niemieckim planie z 1941, jest – według mnie – wybudowana przez Niemców (i dlatego używana była po 1945, bo tego przecież nie kwestionuję). Ta na planie stacji Nowe z 1931 mogła np. zostać uszkodzona we wrześniu 1939 ??? Oczywiście można zamieścić plan z 1941 i porównać z tym z 1931, tylko czy da nam to odpowiedź na to, w jakim okresie działała, a w jakim mogła nie działać (skoro na mapie z 1939 jest wykazana jako nieczynna) parowozownia Nowe w 20-leciu wojennym ?

8. Fragment planu stacji Neuenburg (Nowe), 1941, źródło Archiwum Państwowe w Gdańsku.

Frgm. planu stacji Neuenburg (Nowe), 1941, źródło Archiwum Państwowe w Gdańsku.jpg


Z jednym muszę się zgodzić, bo o tym nie pomyślałem. Fakt, że w 1927 linia Twarda Góra – Nowe była "prywatna" (cudzysłów celowy, ale o tym niżej), może być powodem, że nie ma jej w spisie parowozowni PKP z 1927. No ale wtedy nie byłby to błąd w zestawieniu, tylko zwykłe pominięcie obiektu, nie będącego własnością PKP. Pozostaje więc do rozważenia, mapka z książki Adlera, gdzie wg stanu na kwiecień 1939, parowozownia przedstawiona jest jako nieczynna, ale tu, aby wykazać błąd, należałoby znaleźć (skoro piszesz Zbyszku, że kiedyś to udowodnisz ;)), odpowiednie dokumenty na ten konkretny rok, a nawet miesiąc i rok, bo to, że obiekt działał w czasach funkcjonowania kolei prywatnej, nie oznacza, że był użytkowany przez PKP. W tym okresie linię mogły obsługiwać parowozy z pobliskiego Grudziądza, albo nawet z Laskowic.

Co do z.w. (a właściwie ż.w.) = żuraw wodny, myślę, że masz rację. Choć muszę przyznać, że jeszcze nie spotkałem się z tym na planach stacji (a przejrzałem ich całkiem sporo, kilkaset mam zapisanych na dysku). Żuraw wodny (na planach po 1945), przedstawiany jest graficznie w postaci jak na zdjęciu poniżej. W 20-leciu międzywojennym miał podobny symbol (bardziej stylizowany), rysowany w poziomie lub pionie. Dobrze go widać, na powyższym, niemieckim planie stacji Nowe z 1941, jak i na planie zamieszczonym na początku wpisu, stacji Nowe Miasto Pom. Płd. Wracając na moment do planu stacji Nowe z 1931, jaki zamieściłem w poprzednim wpisie, tam też jest taki symbol żurawia wodnego (zaraz obok napisu „ż.w.”), przez co jakoś nie przyszło mi do głowy, że obiekt ten może być opisany dwa razy.

9. Symbole żurawia wodnego, wg instrukcji rysowania planów stacji.

Symbol - żuraw wodny.jpg


Uruchomienie przewozów Twarda Góra – Nowe na rok 1925, oceniam po Sieciowych Rozkładach Jazdy z epoki. Poniżej przykłady to obrazujące:

10. Od 1922 do października 1924, w tabelach (9d, później 8b) linia wykazywana jest jako będąca pod zarządem Dyrekcji Gdańskiej (w SRJ 1924 figuruje napis „PKP Dyrekcja Gdańska”). W tabelach tych jest informacja „Pociągi nie kursują narazie”.

URJ 1922 lato do 1924 lato.jpg


11. SRJ zima 1924/1925 nie dysponuję. Pociągi na linii pojawiają się w SRJ lato 1925 (ale w tabeli figuruje dalej „PKP Dyrekcja Gdańska” (?)). Później różnie bywało, bo w SRJ obowiązującym od 15 maja 1926 i np. w SRJ zima 1928/1929, w tabeli napisane jest „Rozkładu nie nadesłano”, a w całym tym okresie, podane jest, że linią zarządza „Tow. Akc. w Nowem” (to nie są do końca tylko prywatni właściciele). Oczywiście nie musi to oznaczać, że pociągi nie jeździły, ale z drugiej strony, trochę dziwi, że nowy właściciel, zaniedbał umieszczenia rozkładu w ogólnopolskim SRJ.

URJ 1928-29 zima.jpg


12. Przykład z URJ lato 1932. Od SRJ maj – październik 1929 tabele mają nr 46 i figuruje w nich napis: „Kolej prywatna. Dyrekcja w Nowem”. Od rozkładu lato 1932, tabela nosi nr 154. Później też następują zmiany numeru tabeli, na 174, 113a, 128 i ostatecznie w 1939 na 129.

URJ 1932 lato.jpg


13. Ostatni przykład to URJiL lato 1939, z napisem „Dyr. Toruńska”, który pojawia się po raz pierwszy w rozkładzie zima 1937/1938. Linia od 1937, tak jak już pisałeś Zbyszku, przejęta została przez PKP.

URJiL 1939 lato.jpg


Skupiłem się na przewozach pasażerskich, powyższe tabele z SRJ to jednak przykład dość zawiłej historii tej linii w II RP, także pod względem jej statusu prawnego. Myślę jednak, że podana w tabelach informacja (od 1922 do października 1924), że „ Pociągi nie kursują narazie” wskazuje na to, że ruch towarowy także nie funkcjonował.

Na koniec, dodatkowa informacja odnośnie tej linii. W książce „Dziesięciolecie Polskich Kolei Państwowych 1918-1928”, wydanej nakładem Ministerstwa Komunikacji (Warszawa, 1928), w rozdziale „Dział II. Stan prawny posiadania kolei” (od str. 17), w punkcie „2. Koleje prywatne” (od str. 19), podpunkcie „3. Koleje prywatne na terenie b. zaboru pruskiego” (od str. 28) i zawartym w nim „B) Koleje prywatne użytku publicznego we własnej eksploatacji” / „1. Normalnotorowe koleje prywatne we własnej eksploatacji” (od str. 30) znajduje się np. poniższa tabela, w której widać udziały kapitałowy w kolejce Twarda Góra – Nowe (wówczas będącej własnością Towarzystwa Akcyjnego), z identycznym udziałem państwa pruskiego i lokalnego samorządu, oraz (na końcu), w uwagach, podana jest informacja, że wspomniane Tow. Akc. (wymieniane w ówczesnych tabelach w SRJ), znajduje się „w likwidacji", a linia jest "pod zarządem państwa". Tak więc kolejka Twarda Góra – Nowe, w czasach PKP, w pełni prywatną polskiego samorządu (udziałowcy wykupili zapewne akcje państwa pruskiego i berlińskiego Lenza), stała się zapewne dopiero w 1929 (co również odnotowuje ówczesny SRJ). Należy też pamiętać (o czym pisał i przypominał kiedyś Pan Andrzej Harassek), że parowozownia to jednostka organizacyjna kolei (a nie stojąca hala), ze wszystkim co się z tym łączy, tak więc myślę, że fizyczne istnienie na danej stacji 1- / 2-stanowiskowych budynków, nie oznacza od razu, że obiekty te działały jako parowozownie (czy też stacje trakcyjne), w pełni sformalizowanym znaczeniu tego słowa, zgodnie z przepisami PKP odnośnie funkcjonowania takich jednostek. Są przecież przykłady parowozowni zamkniętych w II RP, których budynki stały nadal, pełniąc inne role. Także na mapie u Adlera, jest wiele obiektów oznaczonych jako nieczynne, ale fizycznie musiały one istnieć, bo obiekty rozebrane zaznaczono czarnym trójkątem.

14. Dziesięciolecie Polskich Kolei Państwowych 1918-1928, tabela nr 9 ze str. 31.

Dziesięciolecie Polskich Kolei Państwowych 1918-1928, tabela nr 9 ze str. 31.jpg


Nomen omen (i kończę już bo się rozpisałem :LOL:), skoro dyskutujemy o parowozowniach w II RP w w/w książce podane są też dane co do zniszczeń, procesu odbudowy itd. m.in. warsztatów i parowozowni. Proszę zwrócić uwagę, że wg stanu na 1927/1928 odbudowano 64 obiekty, ale też 14 czekało nadal na odbudowę (może np. Lubawa ?)

15. Dziesięciolecie Polskich Kolei Państwowych 1918-1928. tabele nr 23 i 24 ze str. 86.

Dziesięciolecie Polskich Kolei Państwowych 1918-1928. tabele nr 23 i 24 ze str. 86.jpg


Również pozdrawiam serdecznie.
 
Ostatnio edytowane:

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
474 1 0
A tu to dopiero pomarudzę ...... :)

Ty1 - jeden miał przyczepiony tender 32D2,
Tr6 - jeden miał tender 16C1,
Ty45 - zdecydowanie nie - wszak tylko beczkowe / na chwilę obecną nic innego nie przypomina mi się/ ale wśród tych beczkowych kilka typów: 30D43, 32D43, 32D47 no i przy parowozach z zamontowanym stokerem 27D47,
Ty37 - zdecydowanie TAK - tu mi wiadomo tylko o tendrach 22D23,
no i Px29 ...... a tu zapewne zaskoczę - widziałem tender serii Ptx48 /od Px48/, który wcześniej był doczepiony do Px29.
Tendry 32D2 a właściwie pruskie 2'2'T31,5 przyczepiano do parowozów serii Ty1 już w latach trzydziestych. Były to tendry od kasowanych 17.0 i 17.2 (pruskie S10 i S10.2)
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.745 41 4
jakoś w Reichu nie ma zdjęć BR58 z tendrami od S10 nawet po wiojnie w jednych i drugich Niemczech. Owszem, nieliczne lokomotywy mogły posiadać już fabrycznie dostarczone z takimi tendrami (podobnie jak BR56 z tendrem od P8) ale ich nie było aż tyle.
 

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
923 79 5
@Stanisław1972
By zakończyć tą dyskusję, która w gruncie rzeczy nikogo nie interesuje, bo w zasadzie tematyką wątku są parowozy i czasem wagony, mam prośbę byś przebadał następujące zagadnienia:
1: Sprawdź w rozkładach jazdy, bo widzę, że masz źródła: obiegi pociągów na linii Brodnica???-NML-Zajączkowo Lub-Lubawa. Czy nocowały tam lokomotywy? Przypuszczam, że były to serie z tendrem, więc istnienie lub nie Lubawy uwarunkowane było długością obrotnicy, nie odbudową hali, ale tak jak napisałem to są moje przypuszczenia. Co do Zajączkowa, tak jak pisałem, tylko plan z zaznaczoną parowozownią, inaczej możemy się spierać w nieskończoność.
2: Nowe. I znowu błąd w źródłach. Skąd w tej ramce długość linii 7,380????!!!, skoro niemieckie źródła podają 6 km. Co też jest ciekawe, bo spójrz na schematy stacji i zobacz kilometraż osi stacji.
Prosiłem Cię, byś sprawdził u Adlera, do której parowozowni były przydzielone TKh1 w 1939r. To właśnie ta seria stacjonowała w parowozowni Nowe, bo tak jak Ci pisałem codziennie parowóz nie wracał do macierzystej szopy.
I teraz możemy już wrócić do tematyki wątku.
 
Reakcje
3.664 30 0
Racja Zbyszku, możemy dyskutować o Nowem na priv. Tak więc jak ogarnę coś w temacie, lub coś kiedyś znajdę, co rozjaśni trochę ten wątek, napiszę Ci wiadomość prywatną. Na szybkiego odniosę się tylko do dwóch poruszonych przez Ciebie zagadnień.

Nowe. I znowu błąd w źródłach. Skąd w tej ramce długość linii 7,380
A czemu od razu zakładasz, że to błąd ? Wg mnie, podana wartość w tabeli, to nie długość linii liczona od km. 0,00 będącego w osi dworca na stacji Twarda Góra, ale ogólna długość torów, na obu stacjach, uwzględniająca długość np. toru od pierwszego rozjazdu wspólnego z KPEV do 1918, do pierwszego rozjazdu od którego prowadził tor do dworca Twarda Góra itd. Nie wiemy jakimi kryteriami kierowało się Ministerstwo Komunikacji podając taką, a nie inną ilość km., temu byłbym bardzo ostrożny w ocenianiu danych z tabeli jako błędnych.

Prosiłem Cię, byś sprawdził u Adlera, do której parowozowni były przydzielone TKh1 w 1939r. To właśnie ta seria stacjonowała w parowozowni Nowe, bo tak jak Ci pisałem codziennie parowóz nie wracał do macierzystej szopy.
Sprawdziłem, ale nie skojarzyłem, że mamy o tym dyskutować na forum, bo wg mnie, niczego to nie wyjaśnia na 100 %. W 1939 ruch mogły obsługiwać np. parowozy z pobliskiej, czynnej w 1939, stacji trakcyjnej Laskowice, oddalonej o ok. 30 km. toru od stacji Nowe. Z tego co wiem, PKP, zwłaszcza w latach 30-tych, coraz bardziej wydłużało odcinki obsługi, a parowozownie były zamykane także z tego powodu, że znajdowały się za blisko siebie. Może np. parowozownia Nowe funkcjonowała do 1937, a po "upaństwowieniu" linii, jej rolę przejęła pobliska parowozownia PKP w Laskowicach. Oczywiście to tylko gdybania, i możesz mieć rację, że obiekt w Nowem był czynny w 1939, a na mapce u Adlera jest błąd.

Wg stanu na 1 kwiecień 1939, w Dyrekcji Toruńskiej TKh1 były przypisane do następujących parowozowni:

Gdynia - 3 szt.
Zajączkowo Tczewskie - 2 szt. (zapewne dawne kolejki prywatnej Twarda Góra - Nowe, ale mogły służyć tylko na miejscu, jako manewrowe)
Toruń - 6 szt.
Iłowo - 3 szt.
Bydgoszcz - 2 szt.

RAZEM: 16 szt.
 
Ostatnio edytowane:

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
474 1 0
jakoś w Reichu nie ma zdjęć BR58 z tendrami od S10 nawet po wiojnie w jednych i drugich Niemczech. Owszem, nieliczne lokomotywy mogły posiadać już fabrycznie dostarczone z takimi tendrami (podobnie jak BR56 z tendrem od P8) ale ich nie było aż tyle.
Na stronach 384-385 monografii serii S10 "Die preusische S10-Famile" znajduje sie wykaz kasacji serii 17.0 i 17.2 zawierający informacje o tym.
 
Reakcje
3.664 30 0
Kończąc definitywnie temat (Zbyszek, masz wyłączoną możliwość wysłania wiadomości), jest np. artykuł, którego autorem jest Marcin Przegiętka, Kolej lokalna Twarda Góra - Nowe, Świat Kolei nr 4/2010. str. 18-23, z cyklu Historia Kolei, ale autor skupia się głównie na okresie po 1945. Jedynie na wstępie pisze o historii powstania linii i jej działalności w czasach niemieckich, a 20-leciu międzywojennemu poświęca najmniej tekstu, pisząc bardziej ogólnie, nie dając odpowiedzi jak mogło być w 1939. Podaje jednak kilka interesujących informacji. Np. to, że w 1905 wybudowano parowozownię, mieszczącą dwa stanowiska, nie precyzuje jednak, czy prowadziła do niej jedna brama, a za nią były dwa stanowiska jedno za drugim, czy były to dwie bramy. Co ciekawe podaje wymiar parowozowni w Nowem 16,5 x 11,3 m. oraz pisze, że oryginalnymi parowozami zakupionymi przez Kleinbahn były dwie maszyny (z 1899 i 1904) o układzie osi 0-2-0 (B), na PKP seria TKb (jedna zakupiona bezpośrednio, druga pochodziła z linii Elbląg - Braniewo). Zamieszcza też zdjęcie takiego parowozu na stacji w Nowem, dostępne w NAC (link i fragment fotografii - skupiający się na parowozie, poniżej).

https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/82865/60fcce0d8bc6cf7f560eff1b1ec3029d/

Stacja Nowe, z parowozem kolei Tow. Akc. Twarda Góra - Nowe.jpg


Powyższe zdjęcie (w NAC nie datowane), wg autora artykułu w ŚK, wykonane jest ok. 1937 - 39, na co mają wskazywać kolejarze w mundurach PKP (?).

Co do budynku parowozowni (która była też warsztatem), biorąc pod uwagę plan stacji z 1931 (przypominam go poniżej, wraz z planem niemieckim z 1941), myślę, że uwzględniając jego długość (podana wyżej) i to, że miały w nim stacjonować dwa parowozy TKb (autor podaje, że stale czynny był tylko jeden parowóz), istnieje np. możliwość, że te dwa stanowiska były jedno za drugim :niepewny:.

Frgm planów stacji Nowe z 1931 i 1941, źródło Archiwum Państwowe w Gdańsku.jpg


Na planie niemieckim z 1941, parowozownia wygląda zupełnie inaczej, jest dwustanowiskowa, a jej kształt nie wskazuje na proporcje, wynikające z pierwotnych wymiarów (16,5 x 11,3). Może więc jest to nowy obiekt wybudowany (a może tylko rozbudowany ?) przez Niemców, a może stosowne kroki poczyniło już PKP i np. w 1939 parowozownia była wykazywana w dokumentach jako nieczynna (a na nich opierał się Adler, sporządzając mapę lokalizacji parowozowni w II RP), z powodu akurat trwającej rozbudowy (np. przystosowania obiektu do stacjonowania dwóch parowozów serii TKh1 ?) :niepewny:

Autor artykułu w ŚK podaje m.in., że linia weszła w struktury PKP z dniem 1.07.1937, a koleje państwowe zadeklarowały utrzymanie zatrudnienia na stacji (łącznie było to 10 osób, z których jedynie 4 miały związek z parowozownią i warsztatem - szczegółowy wykaz znajduje się w artykule). Autor pisze też (wprawdzie tylko ogólnie), że ruch prowadzony był parowozem serii TKh1, stacjonującym w Nowem, co potwierdza to, o czym Ty pisałeś. Podaje, też, że dopiero w maju 1947 do obsługi tej linii wykazane są parowozy OKi1. Na marginesie, jest to o tyle ciekawe, że wg Adlera, w 1939 na stanie parowozowni Zajączkowo Tczewskie było 8 maszyn tej serii. Interesujące jest też to, że Marcin Przegiętka w bibliografii na końcu swojego artykułu podaje m.in. to samo co Adler - Archiwum Akt Nowych Ministerstwa Komunikacji. Myślę więc, że status parowozowni w Nowem, w kwietniu 1939, nadal pozostaje zagadką.

Tak czy siak, Zbyszek, nie zawracam Ci już głowy tym Nowem :LOL: wiem, że temat kręci się głównie przy fotografiach parowozów w czasach II RP.
 

Zbyszek

Znany użytkownik
Reakcje
923 79 5
Tak czy siak, Zbyszek, nie zawracam Ci już głowy tym Nowem :LOL: wiem, że temat kręci się głównie przy fotografiach parowozów w czasach II RP.
Więc skupimy się tylko przy temacie parowozów.:LOL:
Zdjęcie z tym dwuosiowym parowozikiem, nie jest z czasów PKP, tylko sprzed 1937r. a te dwa TKh1, o których pisałeś wcześniej, nie są z czasów kolejki TG-N tylko były parowozami PKP.
To akurat jest widoczne nawet dla laika, ale mam potwierdzenie mojej tezy z łódzkiego archiwumX.
Co prawda potem te dwa parowoziki dwuosiowe gdzieś się rozpłynęły, ale jeden po wojnie odnalazł się na Litwie w przemyśle. Powoli i spokojnie szukam m.in. tych dwóch skubańców, jak i czterech innych.
Np. takiego TKp1, który się w tej serii skrył, bo miał cztery osie.:ROFL::ROFL:
 

subsens

Nowy użytkownik
Reakcje
15 0 0

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
229 12 1
Poziom wiedzy kolejowej redaktorów tego pisma jest żenujący...
To nie jest żadna "motorówka" kursująca na jednej z warszawskich kolejek podmiejskich, tylko krakowska "lux-torpeda" serii SAx produkcji Fabloku, sfotografowana jako eksponat na Wystawie Przemysłu Metalowego i Elektrotechnicznego w Warszawie. Nigdy nie pracowała w rejonie stolicy, a tym bardziej na wąskotorowych (!) kolejach podmiejskich. O odwróconej fotografii wnętrza przez litość nie wspomnę...
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.829 525 30
Nigdy nie pracowała w rejonie stolicy, a tym bardziej na wąskotorowych (!) kolejach podmiejskich.
Ale w tym "fachowym" artykule nie było niczego o wąskotorówkach, tu trzeba oddać sprawiedliwość autorom. ;) Koleje podmiejskie w Warszawie były też normalnotorowe. Co oczywiście nie zmienia faktu, że lukstorpedy nigdy nie kursowały na liniach podmiejskich w Warszawie.
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.534 19 9
Poziom wiedzy kolejowej redaktorów tego pisma jest żenujący...
To nie jest żadna "motorówka"...
Na usprawiedliwienie autorów tego artykułu przypomnę, że słowo "motorówka" miało kiedyś znacznie szersze znaczenie i obejmowało rózne pojazdy napędzane motorem (silnikiem).
Poniżej wycinek z "Inżyniera Kolejowego" z 1934r. (Nr 113), czyli poważnego pisma branżowego, w którym słowem "motorówka" został nazwany wagon z napędem parowym, który dziś nazwalibyśmy "szynobusem".

IK-1934-motorówka.png
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.829 525 30
słowo "motorówka" miało kiedyś znacznie szersze znaczenie i obejmowało rózne pojazdy napędzane motorem (silnikiem)
W północnych rejonach naszego kraju, gdzie wagony motorowe jeździły do lat 90. XX wieku (a może i dłużej), określenie "motorówka" na wagon silnikowy, a nawet pociąg zestawiony z takiego wagonu z doczepami było używane wcale nie tak dawno, praktycznie do końca eksploatacji SN52 i SN61. Czy dalej tak się tam mówi na współczesne szynobusy, nie wiem.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.829 525 30
ale dotyczyło to raczej służby ruchu
Ja w ogóle nie miałem na myśli pracowników kolei. Określenie "motorówka" było (nie wiem, czy jeszcze jest) używane powszechnie przez wszystkich korzystających z usług PKP w tamtych rejonach (Pomorze, Warmia i Mazury), przez kolejarzy zapewne także.
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
229 12 1
Wszyscy na Forum zafiksowali się na obronie wyrazu"motorówka", a problem nie leży w nazewnictwie, tylko wprowadzeniu czytelników "Kurjera" w błąd. Upieram się, że w rejonie Warszawy określenie"kolejka podmiejska" było ówcześnie używane dla kolei wąskotorowych (kolejka marecka, grójecka itp.). Nie spotkałem się natomiast z tym określeniem dla podmiejskich linii normalnotorowych (kolejka otwocka???, kolejka do Błoń???). Może źle szukałem?
Podobnym nonsensem w notce z "Kurjera" jest informacja, że "zaczął kursować".
 

Podobne wątki