Zespoły chłodnicze, wagony do przewozu żywych ryb

[Krzysztof Koj]

Z tego co ja znalazłem w aktach to numerację 0716 XXX dostawały także wagony piwiarki prywatne. Mam na to nawet zdjęcia stosownych dokumentów;-). Co do 0708 XXX, myślę, że prywatne piwiarki dostawały raczej omyłkowo w wyniku błędnej kwalifikacji przez osoby biorące udział w ich rewindykacji spoza Polski.

Wagony prywatne (czyli niebędące własnością PKP) nie mogły dostawać numerów z zakresów 0716 XXX, czy też 708 XXX, przewidzianych dla wagonów należących do PKP.
To przeczyłoby wszelkim zasadom i logice...
Mogły to być natomiast wagony wynajęte lub wydzierżawione (wręcz na stałe!) przedsiębiorstwom innym niż PKP, np. browarom itp.
W takim przypadku wagony te były oznaczone literą "W" (w kółku") , zamiast literą "P" (w prostokącie") i na to mogą być oczywiście dokumenty.
Nie zmienia to jednak faktu, że wagon PKP(B) o numerze 530 049 [P] nie był piwiarką z Browaru "Okocim", lecz wagonem należącym do Centrali Rybnej, przeznaczonym do przewozu żywych ryb w basenach...

 

[Ariel Ciechańsk]

Kończąc piwiarkowy offtop - rewindykacja wagonów miała miejsce do początku lat 1950 i prowadziło ją PKP. Być może dlatego wagony dostawały numery przeznaczone dla PKP. Niemniej jednak zwracano je właścicielom - czy wiązało się to z dalszymi przenumerowaniami - tego nie wiem
[DOUBLEPOST=1439592329,1439591499][/DOUBLEPOST]A stosowne dowody dodałem do wątku o piwiarkach

 

[Krzysztof Koj]

Kończąc piwiarkowy offtop - rewindykacja wagonów miała miejsce do początku lat 1950 i prowadziło ją PKP. Być może dlatego wagony dostawały numery przeznaczone dla PKP. Niemniej jednak zwracano je właścicielom - czy wiązało się to z dalszymi przenumerowaniami - tego nie wiem

Mniej więcej w tym samym momencie zacząłem kojarzyć, na czym polega nieporozumienie z tymi numerami wagonów prywatnych...
Otóż jest właśnie tak, że wagon, który był wagonem prywatnym, należącym do polskiej firmy, włączonym do taboru PKP(A) przed rokiem 1945 , nie musiał zostać włączony do taboru PKP(B) po roku 1945, jako wagon prywatny...
Oczywiście bywało różnie, jedne wagony zwracano pierwotnym właścicielom, a inne stawały się własnością PKP.
Rzecz w tym, że trzeba te rzeczy całkowicie od siebie oddzielić ! Śledząc "numerycznie" losy poszczególnych wagonów przed i po roku 1945 nie można przyjmować, że wagon "prywatny" przed rokiem 1945 jest wagonem "prywatnym" po roku 1945, nawet jeśli pierwotny (polski) właściciel wagonu istniał nadal po roku 1945.
Dotyczy to moim zdaniem szczególnie wagonów rewindykowanych po roku 1948.
A tak przy okazji, czy wiadomo jaki numer po roku 1945 otrzymał wagon "piwiarka" Browaru "Okocim", o przedwojennym numerze PKP 530 049 [P] ?

 

[Ariel Ciechańsk]

Myślę, że bliżej prawdy jest to co napisałem w temacie piwiarkowym. Tak czy siak po niedzieli pociągniemy temat przez telefon. A całe nieporozumienie mamy, że ja myślałem, że mowa o 530 049 PKP (A)...

 

[Krzysztof Koj]

Myślę, że bliżej prawdy jest to co napisałem w temacie piwiarkowym. Tak czy siak po niedzieli pociągniemy temat przez telefon. A całe nieporozumienie mamy, że ja myślałem, że mowa o 530 049 PKP (A)...

I tak, i nie....
Jeden z dokumentów dotyczy ewidentnie wagonu wydzierżawionego ("W"), a drugi rzeczywiście przedstawia przedwojenny wagon "prywatny", oznaczony powojennym "państwowym" numerem PKP, który przekazany został "prywatnemu" (powojennemu) właścicielowi...
Inaczej mówiąc, jest 50/50.
Ale temat jest bardzo ciekawy i chętnie "pociągnę" go przez telefon

 

[Ariel Ciechańsk]

Wiesz, tego W mam jeden czy dwie sztuki. P z numerami 0716 mam sporą grupę w postaci fot z Okocimia i notatek z Żywca ;-). Ogólna procedura była mniej więcej taka:
- wniosek zakładu za pośrednictwem właściwego ministerstwa do MHZ o poszukiwanie wagonów;
- znalezie wagonów i uznanie ich jako wagony cechy PKP
[DOUBLEPOST=1439594899][/DOUBLEPOST]- przenumerowanie na numer PKP (B);
- rewindykacja do jednego z MF (ZNTK);
- ewentualna naprawa;
- ewentualna dzierżawa przedwojennemu właścicielowi;
- uznanie jego własności i zwrot jako wagonu [P]

 

[Krzysztof Koj]

Wiesz, tego W mam jeden czy dwie sztuki. P z numerami 0716 mam sporą grupę w postaci fot z Okocimia i notatek z Żywca ;-). Ogólna procedura była mniej więcej taka:
- wniosek zakładu za pośrednictwem właściwego ministerstwa do MHZ o poszukiwanie wagonów;
- znalezie wagonów i uznanie ich jako wagony cechy PKP
[DOUBLEPOST=1439594899][/DOUBLEPOST]- przenumerowanie na numer PKP (B);
- rewindykacja do jednego z MF (ZNTK);
- ewentualna naprawa;
- ewentualna dzierżawa przedwojennemu właścicielowi;
- uznanie jego własności i zwrot jako wagonu [P]

I to właściwie wszystko wyjaśnia.
Krótko mówiąc, nadanie numeru PKP(B) odbywało się w chwili rewindykacji wagonu, natomiast rozstrzygnięcie, czy dany wagon będzie wagonem dzierżawionym (W), czy też zostanie uznany za wagon prywatny [P], będący własnością przedwojennego właściciela, odbywało się później.
I to tłumaczy przypadki (być może nawet liczne?) przyznawania wagonów z numerami "państwowymi" PKP, ich pierwotnym "prywatnym" właścicielom.
Nie zmienia to jednak zasady numeracji wagonów PKP, o której pisałem wyżej.

 

[AJ]

Tak czy siak po niedzieli pociągniemy temat przez telefon.

Ale temat jest bardzo ciekawy i chętnie "pociągnę" go przez telefon

Szkoda że musicie temat pociągnąć przez telefon, bo ciekawość mnie "zeżre", ale to rozumiem. A może przy okazji tych rozmów wziąłbyś Arielu pod uwagę ewentualne rozszerzenie zakresu swojej pracy o wagony które tutaj omawiamy? Sądząc z tego co już się dowiedzieliśmy, to zarówno w okresie przed- jak i powojennym oba typy wagonów mieściły się w jednej "grupie" i przenikały się zarówno numerowo jak i pod pewnymi względami konstrukcyjnie (choćby piwiarki i rybiarki z Cegielskiego), a z pewnością grzebiąc w archiwach również trafiasz na oba obszary. Tak czy siak z niecierpliwością będę czekał na to opracowanie, niezależnie czy dotyczyć będzie "tylko" piwiarek, czy też "troszkę" się rozszerzy. Jakoś ostatnimi czasy odczuwam straszny głód wiedzy wagonowej .
Pozdrawiam obu Panów

 

[Jarząbek]

temat pociągnąć przez telefon, .....

.... pociągnąć to można ale ..... przy kufelku. Wtedy są dwa pociągnięcia za jednym zamachem; tematu i piwka. A w trakcie tego pociągania ile nowych tematów się pojawi.

 

[Ariel Ciechańsk]

Andrzeju,
a mamy zanudzać Kolegów zawiłościami przenumerowań przy okazji rewindykacji ? A poza tym lubię Czechów, a oni nam niezłe świństwa wtedy robili .

 

[AJ]

Dla kogo będzie to nuda - to nie będzie czytał, dla kogo nauka - to ją wyniesie . Rozumiem jednak, że nie wszystko musi być na forum. Co do Czechów - to za 1938 chyba nie musieli nas lubić . Po 1945 granice w paru wypadkach chyba też były regulowane "ręcznie", niemniej też ich lubię .

 

[Ariel Ciechańsk]

W sumie coś tam naskrobię może w pn z kompa .

 

[Jarząbek]

No na lampach to ja się nie znam...

.... ja też nie.

Ale z pewnością mógłbym oglądać więcej takich "miernej jakości" zdjęć.

.... ja też.

ale jeśli mają cię gnębić ....

.... to już niech Cię nie gnębią. Oto Wasza latarenka....
Okolice lokomotywowni Hamburg-Wilhemsburg.

 

[AJ]

Z tym Hamburgiem może być coś na rzeczy - tekst do 1950 roku jest najciekawszy

 

[Jarząbek]

Ano tak, wagonami przewożono żywe karpie do Hamburga.

 

[Młodzikowski]

Panowie - należy się Wam uznanie za dociekliwość i chęć wyjaśnienia ! Dobrze, że są tu osoby odpowiedzialne

 

[AJ]

Te "południowe" chłodnie są podobne do włoskich typu Hg

fotka z www.suter-meggen.ch

Kolejny wagon tego typu "utrwalił się" na zdjęciu z portu w Ustce

Niestety powiększenie nie ukazuje wiele nowego

Reprodukcję z wystawy pt. "Otwieramy szuflady" w usteckiej bibliotece wykonał nieoceniony kolega Grześ .

 

[Młodzikowski]

Na torach zakładowych, też utrwalono (przypadkowo) podobnego "włocha". Ale czy to chłodnia czy owocarka - nie wiem (niewiele widać).

 

[Krzysztof Koj]

Na torach zakładowych, też utrwalono (przypadkowo) podobnego "włocha". Ale czy to chłodnia czy owocarka - nie wiem (niewiele widać).

A jednak chłodnia .

 

[Młodzikowski]

Krzysiek - a drzwi są zdemontowane czy mnie wzrok zawodzi i widzę suwane (odsunięte) ?