Makieta otrzyma dwa "większe"odstępstwa od oryginału. Pierwsze stanowi skrócenie długości torów. Bez tego stacja byłaby prawie dokładnie dwa razy dłuższa niż obecne 7,3m. Drugim odstępstwem będą rogatki. Nie występowały w oryginale. Chociaż warunki drogowe sugerowałyby, aby rogatki istniały. Zawsze chciałem mieć rogatki na makiecie. Uwzględniając czas budowy obecnej makiety może na kolejną nie wystarczy już czasu
. Uznałem, że robię odstępstwo i instaluję rogatki.
Nie pasowało mi puszczanie pędni do sterowania rogatkami. Nie podobałaby mi się winda sterowania rogatkami przed dyżurką. Te detale psułyby oryginalność obiektu stacji i otoczenia. Uznałem, że w ramach kompromisu zastosuję "nowoczesność". Pojawiły się elektryczne napędy rogatek JEG-10. Można uznać, że panel do ich sterowania znajduje się w dyżurce, dlatego nie będzie widoczny.
Co do samych napędów, naszukałem się informacji o ich wymiarach wśród znajomych w Polsce. Okazało się, że jako jedne z ostatnich reliktów takich napędów na polskich kolejach pracują one jeszcze na granicy mojego miasta
Napędy wykonałem z hipsu, polistyrenu oraz odrobiny drutu i blachy miedzianej.