Mój ZNTK Waloryzacji ciąg dalszy.

[Redukcyjny]

Wspaniały warsztat i efekt końcowy Modelarza. To jest właśnie Modelarstwo Redukcyjne.Takie warsztaty zachęcają i motywują do doskonalenia swoich umiejętności. .Mistrzowska robota!
Był poruszony temat kolorystyki .Moim skromnym zdaniem Piotr dobrał ją optymalnie . Dobór koloru ze zdjęcia to temat rzeka . Jako że od wielu lat głównym nurtem moim jest modelarstwo lotnicze nie raz to przerabiałem. Po pierwsze wszyscy oglądający model i zdjecie musieli by mieć skalibrowane monitory pod kątem grafiki, niestety jest to niemożliwe. Zresztą jest to bardzo droga przyjemność . Można wrzucić zdjecie do programu który po pikselach sczytuje kod koloru. Okaże się wtedy że na jednym elemencie w tym samym kolorze będziemy mieli kilkanaście różnych odcieni. Tak samo się tyczy kolorystyki FS , nie idzie ona w parze z tym co widzimy na zdjęciu. Reasumując jest to trudny temat i każdy podchodzi to tego indywidualnie i zdania były i zawsze będą podzielone .
Jeszcze raz gratuluję przepięknego modelu . Pozdrawiam .

 

[Flotoma]

Piotrze, gratuluję modelarskiego dzieła sztuki!

 

[ALA]

W swojej wypowiedzi wstawiłem uśmiechnięte buźki po to aby mój post został odebrany na luzie, a nie jako naśmiewanie się z Ciebie, że niby nie dostrzegasz oczywistego faktu. Po zacytowanej wyżej odpowiedzi wnioskuję, że buźki się nie sprawdziły, a w dyskusję wkradły się niepotrzebne emocje. Nie jest moim celem udowadnianie na siłę i do tego publicznie, kto z nas ma rację. Zaparkujmy zatem temat na stanie "Twoim zdaniem na zdjęciu nie ma stożka", "moim zdaniem na zdjęciu jest stożek". Jeśli się kiedyś spotkamy, wyłożę przy piwie swoje argumenty, Ty wyłożysz swoje. Jesteśmy wolnymi ludźmi więc każdy z nas ma prawo pozostać przy swoim zdaniu. P.s. jesteśmy świadkami prawdziwości elementarnej zasady fizyki kwantowej. Stożek tak samo jak osławiony kot funkcjonuje równolegle w dwóch stanach - nie ma go i równocześnie jest. Mam nadzieję, że mój wpis nie zostanie tym razem źle odebrany.

Widzę, że mój post też został źle odebrany. Podziwiając Twój mega realistycznie wykonany model dodałem jedynie swoją uwagę i nie zamierzam się upierać, bo mam świadomość, że mogę się mylić. Jakość zdjęcia nie pozwala na jednoznaczne rozstrzygnięcie, czy ta mała, biała plamka, widoczna przed trąbką, jest stożkiem, czy jakimś odblaskiem. Przedstawiłem też już swój argument, dlaczego uważam, że to nie jest stożek (brak współosiowości i dostrzegalnych mocowań na trąbce). Żadne emocje tu nie są potrzebne, poza tymi pozytywnymi z podziwiania modelu, a najważniejsze, żebyś Ty miał satysfakcję ze swojej, świetnej roboty. I to tyle w temacie.

 

[Rokstedi]

Wiele lat temu, na potrzeby waloryzacji lokomotyw ST44 w skali H0, stworzyłem wzór zaworu maszynisty hamulca zespolonego systemu Oerlikona. Detal praktycznie niewidoczny przy oglądaniu modelu z zewnątrz, ale jeśli wnętrze ma być możliwie bliskie oryginałowi element ten musi się pojawić. Sam w sobie też cieszy oko, więc w celach prezentacyjnych pomalowałem jeden z odlewów. W stosunku do oglądania na żywo, zdjęcia znacznie uwypuklają wszelkie niedoskonałości, należy zatem pamiętać, że to ciągle skala 1/87.

 

[Rokstedi]

Przyszedł czas aby zabrać się za powiększenie ilostanu modeli lokomotyw ST44 w moim, białostockim "Zakładzie Taboru". Za kilka miesięcy na szlak powinny wyjechać ST44-1028, ST44-1041, ST44-798 (w wersji bez napędu, przeznaczony do podwójnej trakcji). Wszystkie modele mają odzwierciedlać lokomotywy w malowaniu z lat 1998-2004, czyli tradycyjnie z żółtym przodem.
Pastwię się obecnie nad budami, a w między czasie przerabiam podwozie. Bazą do stworzenia modeli będą modele firmy Piko i Roco. Wydaje mi się, że przyjemniejszym do przeróbki jest model Roco. Z drugiej strony Piko oferuje lepiej odwzorowane podwozie oraz kompletne polskie oświetlenie, nie wymagające modyfikacji przy pozostawieniu, po delikatnym doposażeniu, fabrycznej kabiny.

 

[Redukcyjny]

Pięknie!!!!

 

[Rokstedi]

Dziś za sprawą firmy Albert Modell możemy w prosty sposób stać się posiadaczem typowo polskiej wersji lokomotywy 060DA. Lata temu Marcin Jankowski (Jan-Kol) przygotował zestaw konwertujący, dzięki któremu można było zbudować sobie polską wersję na bazie dostępnego modelu Tilliga. W zestawie była m. in. buda z polskimi „wiadrami”, w której dodatkowo usuną mankament modelu fabrycznego w postaci podziału budy na wysokości ostoi. Na bazie tego zestawu spod ręki Jan-Kola, jak również kilku znanych w Polsce modelarzy, wyszły znakomite modele lokomotyw ST43. Mój wkład w całe przedsięwzięcie sprowadził się do stworzenia wzorów sprzęgów sterowniczych zlokalizowanych na czołownicach. Ostatnio jeden z odlewów budy trafił w moje ręce. W celach prezentacyjnych wyposażyłem odlew w detale mosiężne. W czasach druku 3D przynajmniej w takiej formie będę przypominał o modelarskim rękodziele.

Niedawno, w dziale „IMPREZY”, zamieściłem informację o kolejnej, dwudziestej trzeciej edycji Mistrzostw Polski Modeli Kolejowych. Zachęcam do zgłaszania swoich prac. Pokażcie swoje perełki szerszej publiczności.
Piotrek

 

[TORONCIAK]

W czasach druku 3D przynajmniej w takiej formie będę przypominał o modelarskim rękodziele.

Ach te złe drukarki...

Lata temu Marcin Jankowski (Jan-Kol) przygotował zestaw konwertujący

Szkoda, że na chwilę obecną jest nie do dostania.

 

[Magic]

Pieknie bedzie wygladal tak uzbrojony model, az mi sie s.p. Mirek przypomnial i jego kunsztowna bizuteria do parowozow.

 

[bstok70]

Dziś za sprawą firmy Albert Modell możemy w prosty sposób stać się posiadaczem typowo polskiej wersji lokomotywy 060DA. Lata temu Marcin Jankowski (Jan-Kol) przygotował zestaw konwertujący, dzięki któremu można było zbudować sobie polską wersję na bazie dostępnego modelu Tilliga. W zestawie była m. in. buda z polskimi „wiadrami”, w której dodatkowo usuną mankament modelu fabrycznego w postaci podziału budy na wysokości ostoi. Na bazie tego zestawu spod ręki Jan-Kola, jak również kilku znanych w Polsce modelarzy, wyszły znakomite modele lokomotyw ST43. Mój wkład w całe przedsięwzięcie sprowadził się do stworzenia wzorów sprzęgów sterowniczych zlokalizowanych na czołownicach. Ostatnio jeden z odlewów budy trafił w moje ręce. W celach prezentacyjnych wyposażyłem odlew w detale mosiężne. W czasach druku 3D przynajmniej w takiej formie będę przypominał o modelarskim rękodziele.

Niedawno, w dziale „IMPREZY”, zamieściłem informację o kolejnej, dwudziestej trzeciej edycji Mistrzostw Polski Modeli Kolejowych. Zachęcam do zgłaszania swoich prac. Pokażcie swoje perełki szerszej publiczności.
Piotrek
Zobacz załącznik 1008145 Zobacz załącznik 1008146 Zobacz załącznik 1008147 Zobacz załącznik 1008148

Czy zgodnie z tradycją będzie akcent białostocki czyli 164? Kurczę. Rumunów u nas było jak na lekarstwo.

 

[Ranger]

Dziś za sprawą firmy Albert Modell możemy w prosty sposób stać się posiadaczem typowo polskiej wersji lokomotywy 060DA. Lata temu Marcin Jankowski (Jan-Kol) przygotował zestaw konwertujący, dzięki któremu można było zbudować sobie polską wersję na bazie dostępnego modelu Tilliga. W zestawie była m. in. buda z polskimi „wiadrami”, w której dodatkowo usuną mankament modelu fabrycznego w postaci podziału budy na wysokości ostoi. Na bazie tego zestawu spod ręki Jan-Kola, jak również kilku znanych w Polsce modelarzy, wyszły znakomite modele lokomotyw ST43. Mój wkład w całe przedsięwzięcie sprowadził się do stworzenia wzorów sprzęgów sterowniczych zlokalizowanych na czołownicach. Ostatnio jeden z odlewów budy trafił w moje ręce. W celach prezentacyjnych wyposażyłem odlew w detale mosiężne. W czasach druku 3D przynajmniej w takiej formie będę przypominał o modelarskim rękodziele.

Niedawno, w dziale „IMPREZY”, zamieściłem informację o kolejnej, dwudziestej trzeciej edycji Mistrzostw Polski Modeli Kolejowych. Zachęcam do zgłaszania swoich prac. Pokażcie swoje perełki szerszej publiczności.
Piotrek
Zobacz załącznik 1008145 Zobacz załącznik 1008146 Zobacz załącznik 1008147 Zobacz załącznik 1008148

Te detale odlewane z metalu to czyja produkcja?

 

[Rokstedi]

Ach te złe drukarki...

Nie złe, gdyż otwierają nowe możliwości i powodują, że dużo pięknych modeli powstaje znacznie szybciej. Samo zaprojektowanie elementów do druku, też musi być poparte wiedzą i doświadczeniem, jeśli ma być zrobione dobrze. Każdy modelarz wybiera sobie filozofię działalności modelarskiej - czy chce budować jeden znakomity model ręcznie np. przez 10 lat, czy korzystając z postępu techniki, zbudować kilka modeli w tym samym okresie. Ja po prostu zwracam uwagę, że dla mnie z dwóch modeli wykonanych na analogicznym poziomie, z których jeden powstał całkowicie ręcznie, a drugi w znacznym stopniu w drukarce 3D, większą "wartość" będzie miał model wykonany ręcznie bo modelarstwo to głównie zdolności manualne. Tak było, dziś to się zmienia bo świat się zmienia. Poza tym według mnie nie ma tu miejsca na definiowanie "złe", "dobre". Jest to kwestia filozofii tworzenia modelu. Każda jest dobra bo daje radość tworzenia.

Czy zgodnie z tradycją będzie akcent białostocki czyli 164? Kurczę. Rumunów u nas było jak na lekarstwo.

Nie będzie to żaden akcent Nie zamierzam budować modelu ST43 bo jak sam wspomniałeś Rumuny na Podlasiu były raczej epizodem - chyba najdłużej gościły w Suwałkach, ale w skali całego okresu PKP nadal był to epizod. Korzystając z faktu, że otrzymałem od Jan-Kola jeden z odlewów budy, który pozostał mu po dawnym projekcie, postanowiłem wykorzystać go do celów prezentacyjnych. Tylko dlatego wziąłem tą budę. Rozważam pomalowanie czoła na czarno, żeby zamontowane detale mosiężne były lepiej widoczne.

Te detale odlewane z metalu to czyja produkcja?

Odlewy to spuścizna po ś.p. Mirku Kudryckim. Wzory węży i sprzęgu pociągowego wyszły spod jego ręki. Wzory gniazd sterowania, jak wspomniałem, stworzyłem ja na potrzeby projektu Jan-Kola.
Po śmierci Mirka odzyskałem swoje wzory z niewielką ilością odlewów. Trafiły do mnie też wszystkie pozostałe wzory Mirka jak również gumy/sylikony odlewnicze. Część wzorów wymaga naprawy, część gum trzeba zrobić na nowo. Niemniej jestem w kontakcie z pewnym odlewnikiem, któremu chce się przynajmniej rozmawiać o odlewaniu takich elementów. Zamierzam zapewnić dostęp modelarzom do biżuterii stworzonej przez Mirka oraz moich skromniejszych dokonań na tym polu. Nie będzie to sklep na zasadzie Weinerta, ale dla tych co chcą zbudować model na wysokim poziomie powinno coś się znaleźć.
Na dzień dzisiejszy zamówiłem próbne odlewy sprężarek i inżektorów. Są już u mnie. Zleciłem inne odlewy. Powoli, powoli realizuję mój plan.
Piotrek

 

[Zbigniew Gałczyński]

Piotr to świetna wiadomość i fakt, że chcesz kontynuować pracę Mirka. Cieszę się z takiego obrotu sprawy !

 

[Rokstedi]

Miała być szybka przeróbka, bardziej przemalowanie z uzupełnieniem kilku detali w modelach ST44. Zamiast iść na skróty, znów ugrzęzłem w cięciu, piłowaniu i lutowaniu jakiś drobin. Z kabinami nie będę się chyba już tak bawił, a dupereli dołożonych w podwoziu też nikt raczej nie dostrzeże. Niestety nie potrafię jeszcze za bardzo odpuścić, no bo jak?
Polutowane, przed oczyszczeniem.

I zamontowane..

 

[garou]

Mam pytanko trochę z chemii. Jeśli na modelu jest Tamyia (Akrylowa), to czym to można patynować? Tylko washami akrylowymi?

Kolego @Rokstedi ... klasa robota. Czym kolega usunął farbę z budy? Wyszło tak, jakby na tej budzie nigdy jeszcze farby nie było

 

[n_lukasz]

Mam pytanko trochę z chemii. Jeśli na modelu jest Tamyia (Akrylowa), to czym to można patynować? Tylko washami akrylowymi?

Kolego @Rokstedi ... klasa robota. Czym kolega usunął farbę z budy? Wyszło tak, jakby na tej budzie nigdy jeszcze farby nie było

Na akryl wash olejny. Przed nałożeniem washa nałóż błyszczący lakier bezbarwny lub satynowy. Możesz użyć sidoluxu zamiast lakieru bezbarwnego pod wash.

 

[garou]

Powoli zbliżam się do finału. Dziś zamontowałem "lustra" w lusterkach i zrobiłem próbny montaż. Wsporniki z drutu 0,2mm wymagają skrócenia, ale to zrobię w trakcie ostatecznego montażu.

Zobacz załącznik 986627 Zobacz załącznik 986628

Wolałbym mieć kilka takich modeli niż 100 sklepowych bez żadnych ingerencji "zbieracza"... Bajka.

@n_lukasz dzięki za info. Właśnie przymierzam się do brudzingu na takim jednym już przerobionym modelu. Temat kolegi Roksedi i zamieszczane tu zdjęcia motywują do kolejnych działań /mam nadzieję że na lepszym poziomie niż dotychczas/ ;-)
Podobnie jak kolega mam zamiar przerobić wszystkie posiadane przeze mnie modele na numery z mojej okolicy. Będzie roboty na kilka ładnych lat (około 15 modeli), ale wolę to niż fabryczne wypusty. Jak modelarstwo, to modelarstwo, a nie zbieractwo. Kolega Roksedi cuda tu tworzy. Napatrzeć się nie mogę. Nie dość, że dokłada detalu, to jeszcze poziom malowania i patyny. Szacunek. Pozdrawiam.

 

[Rokstedi]

Mam pytanko trochę z chemii. Jeśli na modelu jest Tamyia (Akrylowa), to czym to można patynować? Tylko washami akrylowymi?

Kolego @Rokstedi ... klasa robota. Czym kolega usunął farbę z budy? Wyszło tak, jakby na tej budzie nigdy jeszcze farby nie było

Farbę usuwałem przy pomocy zmywacza Wamodu. Czyli nic specjalnego. Jeśli planujesz zmycie farby i przemalowanie całego modelu sugeruję, jako bazę do przeróbki, model w najprostszym malowaniu. Umycie modelu w malowaniu z V epoki, z żółtym przodem, jest dużo trudniejsze i wymaga dłuższego moczenia. Po prostu mamy wtedy do usunięcia kilka warstw farby o znacznej grubości. Koledzy z forum zwracali już uwagę, że moczenie w zmywaczach, zwiększa kruchość plastiku, z którego wykonano modele. Trzeba powiedzieć, że w przypadku modeli Roco dość znacznie. Tak więc jeśli już decydujesz się na zmywanie, prace związane np. z rozwiercaniem lamp pod nowe, chromowane odbłyśniki wykonaj przed moczeniem w zmywaczu. Jeśli zamierzasz zastosować do malowania farby olejne, rozważ czy w ogóle zmywać całą farbę z modelu, czy tylko np. oznaczenia serii i napisy eksploatacyjne. Przy akrylach raczej niezbędne jest umycie całości.
Kolega n_lukasz udzielił już odpowiedzi w zakresie głównej zasady stosowania washów. Zresztą są to bardzo powszechne techniki w modelarstwie redukcyjnym. Myślę, że tam warto szukać inspiracji, bo mam wrażenie, że w dzisiejszym modelarstwie redukcyjnym kładzie się bardzo duży nacisk na malowanie - w sensie upatrywania w nim najbardziej wartościowego aspektu w procesie budowy modelu. Wraz z tym rozwija się rynek chemii modelarskiej. Na forum są koledzy dużo bieglejsi w stosowaniu nowych technik i wykorzystywaniu nowości z działu chemii. W tym zakresie sugeruję zwrócić się z pytaniami do nich, np. do Mariusza (m_zntk), który ma ogromną wiedzę w tym zakresie. Ja sam nie odszedłem od swoich przyzwyczajeń, a osiągnięty przeze mnie efekt mógłbym uzyskać zapewne w prostszy sposób, gdybym miał taką wiedzę jak Mariusz. Niemniej nie trzymaj się utartych schematów malowania i zabrudzeń, oglądaj tabor na żywo, oglądaj dziesiątki zdjęć pierwowzorów, aż do momentu gdy w Twojej głowie powstanie obraz. U każdego modelarza obraz ten będzie trochę inny, najważniejsze żeby Twój własny podobał się Tobie. Przenieś go na model i już , gotowe .

 

[garou]

@Rokstedi ....bardzo dziękuję za tą wypowiedź od serca

Napisałeś, cytuję: "Jeśli zamierzasz zastosować do malowania farby olejne, rozważ czy w ogóle zmywać całą farbę z modelu, czy tylko np. oznaczenia serii i napisy eksploatacyjne. Przy akrylach raczej niezbędne jest umycie całości".
Koniec cytatu.

Chodzi o to, że akryle gorzej trzymają się powierzchni wcześniej pomalowanej? Tak szczerze, to nie wiedziałem o tym. Taki jeden model malowałem Tamyią w sprayu bez usuwania fabrycznej farby /spraye Tamyia to akryle/. Potem całość zabezpieczyłem bezbarwnym satynowym lakierem akrylowym. Jak na razie jest ok. Mam się martwić? Pociesza mnie użyte przez Ciebie słowo "raczej".

Na przyszłość zwrócę na to uwagę i zastosuję olejne.

Super, jeszcze raz dzięki za te cenne uwagi.

 

[garou]

@Rokstedi dopytam.... malujesz akrylami czy olejnymi? Jakie preferujesz? Zapewne aerograf. Muszę w końcu zakupić, tylko ta cena kompresora dobija.