Przyjrzałem się, NIE MA! A Ty?
W swojej wypowiedzi wstawiłem uśmiechnięte buźki po to aby mój post został odebrany na luzie, a nie jako naśmiewanie się z Ciebie, że niby nie dostrzegasz oczywistego faktu. Po zacytowanej wyżej odpowiedzi wnioskuję, że buźki się nie sprawdziły, a w dyskusję wkradły się niepotrzebne emocje. Nie jest moim celem udowadnianie na siłę i do tego publicznie, kto z nas ma rację. Zaparkujmy zatem temat na stanie "Twoim zdaniem na zdjęciu nie ma stożka", "moim zdaniem na zdjęciu jest stożek". Jeśli się kiedyś spotkamy, wyłożę przy piwie swoje argumenty, Ty wyłożysz swoje. Jesteśmy wolnymi ludźmi więc każdy z nas ma prawo pozostać przy swoim zdaniu. P.s. jesteśmy świadkami prawdziwości elementarnej zasady fizyki kwantowej. Stożek tak samo jak osławiony kot funkcjonuje równolegle w dwóch stanach - nie ma go i równocześnie jest.
Mam nadzieję, że mój wpis nie zostanie tym razem źle odebrany.
Według mojej opinii, przejście między zabrudzeniem góry dachu (odcienie brązu), a zieloną krawędzią jest zbyt zdecydowane. Mocna zieleń i mocny brąz. Na fotografii, wyraźnie się bardziej zlewają.
Owszem ściany pudła są bardzo czyste, ale jednocześnie barwy zdecydowanie stały się wyblakłe i matowe. W rzeczywistości (fotka) pudło się odbarwiło w wyniku działania słońca, opadów, pyłów i czasu.
Odnosząc się do Twojej pierwszej wypowiedzi sądziłem, że dotyczy ona ilości śladów zabrudzeń, a nie intensywności barw.
Kolory podbija trochę program graficzny (nie znam się na nich, ale dziwi mnie, że zielony i brązowy jest bardziej intensywny, z kolei żółte czoło jest bardziej wyblakłe. Spodziewałbym się albo większego nasycenia wszystkich barw, albo mniejszego, a tu raz tak, raz tak
). Oglądając model nieuzbrojonym okiem są one bardziej stonowane. Nie zmienia to jednak faktu, na który zwróciłeś uwagę - zielony nawet w realu jest zbyt soczysty.
Tu niestety przejechałem się na starej prawdzie, która mówi, że rzeczywisty kolor z realnej np. lokomotywy przenoszony na model w tej skali powinien być rozjaśniony gdyż jego odbiór będzie inny. Dobierając kolor odcień zielonego dobrałem wprost ze zdjęcia - gdy nakładałem próbkę na zdjęcie był nie do odróżnienia. Na dachu rozjaśniłem go dodatkowo. Wykonane niewielkie próbki przy porównywaniu ze zdjęciem wskazywały, że będzie prawidłowo. Niestety ostateczny efekt dawało nałożenie lakieru matowego, a to w zasadzie ostatni etap malowania. I w tym przypadku okazało się, że na całości modelu wizualny odbiór zieleni sprawia wrażenie "za mało wyblakła". Gdybym malował farbami matowymi zapewne efekt uwidoczniłby się natychmiast. Malując lakierami błyszczącymi, matowanymi lakierem bezbarwnym, ostateczny wygląd uzyskałem na koniec. Piszę o tym wszystkim tak szczegółowo, żeby koledzy modelarze wyciągnęli swoje wnioski i uważali na ten aspekt tworząc swoje modele. Forum ma uczyć. Ja nawet znając zasadę, o której wspomniałem nie do końca poradziłem sobie z zagrożeniem, które z niej wynika. Mogło być lepiej, ale jest jak jest. I tak cieszę się widokiem siódemki, podczepiającej się do modelowych wagonów. Jestem bardzo zadowolony z dźwięków wgranych przez Elvisa. Ciekawi mnie czy nowe dźwięki zapowiedziane przez Pana Roberta dadzą faktycznie wyraźnie lepszą jakość. Według mnie już obecnie jest bardzo dobrze.