Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
To znaczy, że nie rozumiem stwierdzenia: jeden z 4 jedynych wagonach 306Ab.
Jak jeden z czterech, to wagonów, nie wagonach, a jak jest ich cztery, to nie "jedynych".
Pytanie czy są dobrze podpisane. Choćby czy 2 i 3 dzieli rok?
W każdym razie to jest jeszcze ta inna wcześniejsza era na kolei. Mniejsza o ryflaka i 9W, ale wapniarki i PRZEDE WSZYSTKIM to ŻYCIE NA PLACU ŁADUNKOWYM !!!!
Pytanie czy są dobrze podpisane. Choćby czy 2 i 3 dzieli rok?
W każdym razie to jest jeszcze ta inna wcześniejsza era na kolei. Mniejsza o ryflaka i 9W, ale wapniarki i PRZEDE WSZYSTKIM to ŻYCIE NA PLACU ŁADUNKOWYM !!!!
Opisy z datami są autora zdjęć. Można domyślić się, że wykonano je przy okazji wypadów na wolsztyńskie parowozy. Zdjęcie 2 i 3 są wykonane praktycznie w tym samym miejscu, ale widać choćby różnicę w zarośniętym torowisku.
A mnie zastanawia sam rozładunek 206Se. Wygląda, że przenośnik ślimakowy jest bez koryta - zagłębiany w ładunku - czyli ziarno wysypywane jest na tory. Ciekawe, co jeszcze ten przenośnik zgarnął, oprócz ziarna.
Mam nadzieję, że jednak był to przenośnik ślimakowy z tzw. koszem.
Coś jak tu: https://zuptor.pl/przenosniki-slimakowe/ , tyle że o mniejszych wymiarach, umożliwiających wsunięcie kosza pod zasuwę spustową.
A mnie zastanawia sam rozładunek 206Se. Wygląda, że przenośnik ślimakowy jest bez koryta - zagłębiany w ładunku - czyli ziarno wysypywane jest na tory. Ciekawe, co jeszcze ten przenośnik zgarnął, oprócz ziarna
Mam nadzieję, że jednak był to przenośnik ślimakowy z tzw. koszem.
Coś jak tu: https://zuptor.pl/przenosniki-slimakowe/ , tyle że o mniejszych wymiarach, umożliwiających wsunięcie kosza pod zasuwę spustową.
Poniżej zdjęcie w nieco większym rozmiarze i po rozjaśnieniu. Sądzę, że jednak jest tam kosz zasypowy, do którego dozowane jest ziarno ze zbiornika wagonu. Gdyby nie było kosza, to ziarno - które jak widać sypie się "strumieniem" na przyczepę, rozsypane byłoby na torze, a tego nie widać.
Po za tym myślę, że z dużym prawdopodobieństwem rozładowywane ziarno jest przeznaczone na paszę dla zwierząt. Uprawa zbóż i pozyskiwanie z nich ziarna, zarówno w PRL jak i obecnie, w większości (ok. 60 %) przeznaczone jest (i było) do wytwarzania, w tym indywidualnie w gospodarstwach rolnych i przemyśle paszowym, różnego rodzaju pasz treściwych i mieszanek paszowych dla zwierząt hodowlanych, głównie dla trzody chlewnej, bydła, koni, wszelkiego drobiu itp. Zaledwie ok. 20 % produkcji przeznaczane jest do spożycia dla ludzi (np. mąki, a z nich pieczywo, płatki itp), ok. 10 % wykorzystywane jest na cele przemysłowe (w tym do produkcji np. piwa czy spirytusu), a pozostałe ok. 10 % na inne cele, w tym na materiał siewny do wykorzystania w przyszłych latach, na odnowienie upraw.
Nie tylko jęczmień, owies, pszenżyto, kukurydza ale i "typowo" chlebowe zboża, jak żyto czy pszenica, wbrew pozorom służą w większych ilościach do żywienia zwierząt, stąd ich transport i przeładunek (co prawdopodobnie obrazuje powyższe zdjęcie), nie wymagał i nie wymaga zachowania jakiś mocno wyśrubowanych norm, jakie dotyczą transportu i przeładunku ziarna przeznaczonego do wyrobu produktów spożywczych dla ludzi.
Mogę też dodać, że zdjęcie przedstawia raczej "typowy" obraz (pamiętam osobiście takie "sceny"z lat 80-tych i początku lat 90-tych) rozładunku ziarna zbożna przy pomocy przewoźnego przenośnika ślimakowego, z pojedynczych wagonów zbiornikowych podstawianych przy placu ładunkowym. Takie przenośniki ślimakowe były chyba w każdym Państwowym Gospodarstwie Rolnym, choć zdjecie nie jest już z czasów PGR-ów, bo datowane jest na 1994 r. Tym niemniej wówczas istniały GRSP-y (Gospodarstwa Rolne Skarbu Państwa, powstałe po likwidacji w 1993 r. PGR-ów). Oczywiście odbiorcami mogli być też indywidualni rolnicy np. zrzeszeni w jakiejś spółdzielni rolniczej czy kółku rolniczym, a także, skoro to rok 1994 i Wielkopolska (stacja Wolsztyn), mógł to być jakiś pojedynczy "bamber" (w Wielkopolsce, potoczna nazwa bogatego rolnika, mającego dużo hektarów ziemi, zwierząt hodowlanych itp), którego było stać na zamówienie całego wagonu ziarna tylko dla siebie.
To Szwecja. W Danii w tych latach nie było zelektryfikowanych linii kolejowych, poza koleją miejską w Kopenhadze. A poza tym, "Utgång" znaczy "wyjście" po szwedzku, po duńsku jest "Afslut".
Odzież - w połowie lat siedemdziesiątych tych wagonów było już za dużo w stosunku do realnych potrzeb, transport samochodowy przejmował ładunki łatwo psujące się więc chłodnie podstawiano pod załadunek towarów czułych na zawilgocenie.
Na polskich szlakach widać już ostatni typ wagonów produkowany przez Tatravagonkę w ramach zamówienia na 936 wagony dla PKP Cargo - 90' przegubowe platformy typu N-234-0?, seria Sggmrs.
Na ten moment zarejestrowane jest 105 ze 144 wagonów, EVN:
31 51 4961 230-3 : 334-3
W nawiązaniu do: link - część wagonów z CTL oznaczenia wewnętrznego 455W kupił Bartex, co widać na poniższych filmach - są to ciemnoszare węglarki, o prefiksie 33 56 5342:
Natomiast wagony 408W zostały nabyte przez Koltar, na materiale od 2:20:
Kilka kadrów z serialu "Sześć milionów sekund"
Serial telewizyjny dla dzieci i młodzieży z 1983 roku Data premiery: 2 września 1984 Zdjęcia: Dominik Kozioł Źr. https://vod.tvp.pl/
Na trasie z Katowic do Wisły Głębce
Wisła Głębce i dawny wagon bagażowy na żeberku od strony Katowic