• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Trans Europ Express - oryginały i modele

Flotoma

Znany użytkownik
Reakcje
5.498 5 0
Bardzo podoba mi się ta lokomotywa. Ma ładną sylwetkę. Kiedyś "przeżywałem" jej reklamę na tylnej okładce Modelleisenbahnera, tamta miała tylko malowanie czerwone "Le Capitole". W ogóle lubię francuską trakcję elektryczną z lat powojennych.
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
Ten pierwszy "Le Capitole" nie był jeszcze TEE, dlatego pokazałem go w innym wątku. Do sieci TEE "Le Capitole" został włączony dopiero w 1970 roku, ale wtedy jednocześnie zmieniono skład na wagony Grand Confort i lokomotywę serii CC 6500. Ten pociąg pokazałem na stronie 3 tego wątku.
 

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
2.862 29 2
65 maszyn serii BB 15000 zostało dostarczonych w latach 1971-78 przez firmy Alsthom i MTE. Lokomotywa dysponuje mocą ciągłą 4420 kW i rozwija maksymalną prędkość 160 km/h. .... Lokomotywy odznaczają się wręcz legendarną niezawodnością, osiągając przebiegi dochodzące do 10 milionów km, przy średniej liczbie usterek poniżej 2 (dwóch!) na milion kilometrów!
Od jakiegoś czasu zdjąłem z oczu klapki pod nazwą PKP i otwieram się na modele innych zarządów kolejowych. Po powyższym wpisie Andrzeja nadarzyła się okazja na zakup modelu LS Model 10 043 kolei SNCF i jest to pierwszy model tego zarządu i producenta w moich zbiorach.

202109120831.jpg

Powyżej zdjęcie mojego modelu. Przyznaję, że trudno przywyknąć do jednego odbieraka prądu, ale mimo to model bardzo mi się podoba. Nie miałem wcześniej modeli LS Models i zaskakuje mnie ilość detali na tej lokomotywie. Rury piaskowe, ruchome zderzaki zawsze mi się podobają, piękne ramki reflektorów i bardzo fajnie wykonane detale na dachu z delikatnie pracującym pantografem. Nie wymaga on użycia tak dużej siły, aby go "wypiąć" z pozycji opuszczonej, jak np. w modelach Piko. Jeśli będzie ktoś zainteresowany wykonam więcej zdjęć BB 15005.

Andrzejowi dziękuję za wykonanie kawału ogromnej pracy, aby przybliżyć historię TEE. Dzięki temu mam model tej pięknej lokomotywy.
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
Nie miałem wcześniej modeli LS Models i zaskakuje mnie ilość detali na tej lokomotywie.
To rzeczywiście piękny model, jak wszystkie tej firmy. Ja miałem już wcześniej model Roco, więc kupowanie drugiego wydało mi się zbytkiem - trudno co chwilę kupować nową wersję tego samego modelu, żeby zawsze mieć najnowszy produkt. Tak że chyba pozostanę ze swoim Roco, zresztą też całkiem ładnym, choc oczywiście ustępującym najnowszym produktom L.S. Models.
Przyznaję, że trudno przywyknąć do jednego odbieraka prądu
To jest dość wyjątkowa sprawa, większość elektrowozów francuskich, zarówno konstrukcji starszych od BB 15000, jak i nowszych, ma dwa pantografy.
 

Ropu

Znany użytkownik
Reakcje
1.242 25 2
Chyba na okoliczność reaktywacji tego wątku miałem szczęście spotkać dzisiaj w ruchu przepiękną lokomotywę BR 103 w malowaniu TEE ze składem wagonów należących do firmy AKE, która organizuje przejazdy turystyczne i okolicznościowe nadreńskim szlakiem pociągu TEE Rheingold.
Lokomotywa należy do DB Museum, stacjonuje w ich muzeum w Koblencji i od 2020 roku wykonuje okolicznościowe przejazdy m.in. dla AKE, jak i innych zaintersowanych przewoźników. Jest w pełni sprawna, lśni jak nowa i rusza cichutko, ciszej niż dzisiejsze nowoczesne lokomotywy ;)
9D3CF705-FD39-4CF9-91FC-6AED970DE280.jpeg
AEED6F3E-AC57-4DB0-8FB0-36E2D6794A82.jpeg
6B128BB1-1FC8-4152-946B-BFDBC30AD073.jpeg
CDD1DDA2-4859-4684-9CB0-E1E567063660.jpeg
5CC07302-A7B5-413D-A977-D007A267BF93.jpeg
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.587 64 3
Od jakiegoś czasu zdjąłem z oczu klapki pod nazwą PKP i otwieram się na modele innych zarządów kolejowych. Po powyższym wpisie Andrzeja nadarzyła się okazja na zakup modelu LS Model 10 043 kolei SNCF i jest to pierwszy model tego zarządu i producenta w moich zbiorach.

Zobacz załącznik 837167
Powyżej zdjęcie mojego modelu. Przyznaję, że trudno przywyknąć do jednego odbieraka prądu, ale mimo to model bardzo mi się podoba. Nie miałem wcześniej modeli LS Models i zaskakuje mnie ilość detali na tej lokomotywie. Rury piaskowe, ruchome zderzaki zawsze mi się podobają, piękne ramki reflektorów i bardzo fajnie wykonane detale na dachu z delikatnie pracującym pantografem. Nie wymaga on użycia tak dużej siły, aby go "wypiąć" z pozycji opuszczonej, jak np. w modelach Piko. Jeśli będzie ktoś zainteresowany wykonam więcej zdjęć BB 15005.

Andrzejowi dziękuję za wykonanie kawału ogromnej pracy, aby przybliżyć historię TEE. Dzięki temu mam model tej pięknej lokomotywy.
Ja bardzo chętnie bym zobaczył więcej zdjęć tego modelu jak też sam model (tu chyba geografia mam sprzyja).
Jest to model lokomotywy z pierwszej serii produkcyjnej z żaluzjami z poliestru w kolorze nadwozia. Jest to także chyba drugie lub trzecie opracowanie z tego zakresu numerów po bardzo wielu latach. Dotychczas najlepszym wielkoseryjnym modelem BB 15000 z pierwszej serii produkcyjnej był bardzo stary model firmy Jouef który pokazałem Tutaj. Dzisiaj ten wyrób wygląda bardzo słabo na tle obecnych opracowań ale pomimo typowej dla Jouefa jakości z tamtych lat ten model jest nadzwyczaj dobrze zrobiony.
To rzeczywiście piękny model, jak wszystkie tej firmy. Ja miałem już wcześniej model Roco, więc kupowanie drugiego wydało mi się zbytkiem - trudno co chwilę kupować nową wersję tego samego modelu, żeby zawsze mieć najnowszy produkt. Tak że chyba pozostanę ze swoim Roco, zresztą też całkiem ładnym, choc oczywiście ustępującym najnowszym produktom L.S. Models.

To jest dość wyjątkowa sprawa, większość elektrowozów francuskich, zarówno konstrukcji starszych od BB 15000, jak i nowszych, ma dwa pantografy.
Nie powstał model firmy Roco reprezentujący lokomotywy z pierwszej serii produkcyjnej tak więc są to w zasadzie modele różnych lokomotyw chociaż tej samej serii BB 15000.
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
Nie powstał model firmy Roco reprezentujący lokomotywy z pierwszej serii produkcyjnej tak więc są to w zasadzie modele różnych lokomotyw chociaż tej samej serii BB 15000.
Jacku, formalnie masz oczywiście rację, ale uważam, że różnice między kolejnymi seriami lokomotyw BB 15000 są na tyle małe, że z powodzeniem można porównywać jakość modeli Roco i L.S. Models, mimo, że odwzorowują oryginały z różnych serii produkcyjnych. Z tego samego powodu (minimalne różnice) zrezygnowałem z zakupu nowszego modelu L.S. Models, bo uznałem, iż jeden reprezentant całej serii BB 15000 mi wystarczy.
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
No i doczekałem się! Pierwsze wrażenia były tu, teraz trochę więcej szczegółów. O oryginale i modelu Lima w zwykłym malowaniu, choć ze znakiem TEE, pisałem już wcześniej, na stronie 4 tego wątku. Na model wersji specjalnie przeznaczonej do pociągów TEE musiałem poczekać prawie 5 lat, ale wreszcie się udało. To w zasadzie ostatni model lokomotywy do mojej kolekcji TEE. Jak już kiedyś pisałem, postanowiłem zgromadzić modele wszystkich lokomotyw przeznaczonych i w jakiś sposób specjalnie dostosowanych (choćby tylko malowaniem czy oznaczeniami) do prowadzenia pociągów TEE, ale nie mam ambicji zebrania kolekcji modeli wszystkich możliwych typów (serii) lokomotyw, jakie kiedykolwiek z tymi pociągami jeździły, jeżeli te maszyny nie były w jakiś sposób szczególnie wyróżnione. I właśnie dlatego zakup modelu elektrowozu Re 4/4 I SBB w malowaniu TEE uznałem za zakończenie mojej kolekcji lokomotyw TEE. Jak wcześniej pisałem, modele tej lokomotywy w tym malowaniu wypuścił jak do tej pory firmy Lima, HAG i Trix, ale nie udało mi się kupić żadnego z nich. Dlatego też bardzo ucieszyłem się z zapowiedzi wydania takiego modelu przez Piko, a po blisko roku model trafił wreszcie do mojej kolekcji.

Model Re 4/4 I w wersji TEE został wydany przez Piko w ramach specjalnej serii wyłącznie na rynek szwajcarski. Jednak ta wyłączność jest chyba trochę umowna, bo model kupiłem w sklepie niemieckim. Nie wiem, jak to działa, być może sklep spoza Szwajcarii nie może takiego modelu zamówić bezpośrednio u producenta, a musi go sprowadzić za pośrednictwem importera szwajcarskiego - to tłumaczyłoby stosunkowo wysoką cenę w porównaniu z podobnymi modelami innych lokomotyw. Ja zdecydowałem się na wersję analogową, model ma numer katalogowy 96883. Model prezentuje się bardzo dobrze, ale trudno powiedzieć, żeby w jakiś szczególny sposób zaskoczył mnie wyjątkową jakością - jest to po prostu bardzo porządnie wykonany model dość w sumie prostego w budowie elektrowozu.

Model przedstawia wersję przeznaczoną do ruchu zarówno w Szwajcarii, jak i w Niemczech i dlatego jest wyposażony w dwa różne pantografy: wąski (1450 mm) na sieć SBB i szeroki (1950 mm) na DB. W wersji cyfrowej model ma możliwość wyświetlenia kilku sygnałów SBB oraz niezależnego włączenia oświetlenia kabin maszynisty i oświetlenia wnętrza (domyślam się, że chodzi o przedział maszynowy). Niestety, nie mam na razie odpowiedniego dekodera, więc nie mogę tego sprawdzić - w analogu model ma włączone z przodu trzy białe światła, a z tyłu - jedno białe, po prawej stronie (patrząc w kierunku jazdy, czyli od tyłu) na dole.

Tak model się prezentuje na moim "torze próbnym":

SBB Re4-4 (4).jpg

SBB Re4-4 (7).jpg

SBB Re4-4 (9).jpg

SBB Re4-4 (10).jpg

SBB Re4-4 (11).jpg


Dużą zaletą modelu jest bardzo wyraźne i czytelne oznakowanie:

SBB Re4-4 (5).jpg


Nawet wszystkie napisy na tabliczce firmowej dają się bez problemu odczytać:

SBB Re4-4 (5a).jpg


I tu komentarz w sprawie "cieni": jak widać na zdjęciu, rzeczywiście producent zastosował mały trik z namalowanym "cieniem", mającym sprawić wrażenie przestrzenności numeru lokomotywy. Jest to jednak wykonane bardzo delikatnie i robi naprawdę dobre wrażenie wypukłości, chociaż same cyfry są płaskie. Jednak zarówno oznaczenia zarządu SBB CFF, jak i logo kolei na czołowych ścianach są wykonane jako przestrzenne i pokryte srebrną farbą. Nie wiem, czy oznaczenia są osobno naniesione, czy jest to część odlewu pudła, ale efekt jest bardzo dobry. Można tylko żałować, że w podobny sposób nie wykonano oznaczeń PKP i numeru lokomotywy na modelach naszych EU07, SP45 czy SU46. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że jako wypukłe są wykonane tylko oznaczenia, które zawsze są takie same, niezależnie od numeru lokomotywy.

A tak prezentuje się model po zdjęciu obudowy, czego dokonuje się przez odkręcenie dwóch wkrętów od spodu i podniesieniu całej budy. Nie ma potrzeby demontowania jakichkolwiek elementów modelu.

SBB Re4-4 (12).jpg


Coś mówiłem o porządnym wykonaniu modelu? No to popatrzcie na pierwsze, drugie i czwarte zdjęcie: lewy pantograf wyraźnie leci na czoło lokomotywy. Po zdjęciu budy zajrzałem od spodu dachu i po lekkim poluzowaniu wkrętu mocującego pantograf ustawiłem go we właściwym położeniu i dokręciłem wkręt. Efekt jest od razu widoczny:

SBB Re4-4 (13).jpg


Niestety, ani na dachu, ani w podstawie pantografu nie ma żadnych elementów ustalających prawidłowe położenie, nawet po dokręceniu jedynego wkrętu, mocującego pantograf, jest możliwe jego przekrzywienie (oczywiście taka operacja grozi zerwaniem mocowania i uszkodzeniem pantografu). Po poluzowaniu wkrętu trzeba jak najbardziej precyzyjnie ustawić pantograf w prawidłowej pozycji i utrzymując go tak, dokręcić wkręt - nic dziwnego, że przy montażu w fabryce nie zawsze wychodzi to prosto.

Po ponownym założeniu obudowy model wylądował na swoim miejscu w gablocie i już prowadzi mój skład "Rheingolda":

SBB Re4-4 (14).jpg

SBB Re4-4 (15).jpg

SBB Re4-4 (16).jpg
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
Pokusiłem się o małe porównanie mojego starego modelu Limy i nowego modelu Piko. Z punktu widzenia rozwiązań technicznych, głównie ze względu na elektronikę, oczywiście model Piko jest bez porównania lepszy. Stary model Limy ma oświetlenie żarówkowe (choć niektórzy uważają to akurat za zaletę) i nie ma żadnych dodatkowych funkcji oświetleniowych. W produkcie Piko oświetlenie jest na LED-ach, model ma kilka dodatkowych funkcji oświetleniowych, włączanych cyfrowo, czego w modelu Limy oczywiście brakuje. Również praca napędu jest w modelu Piko zdecydowanie lepsza: lokomotywa rusza płynnie od małej prędkości (w analogu, cyfrowo nie testowałem), a praca napędu jest bardzo cicha. Tu jednak małe zastrzeżenie: swoją Limę kupiłem kilka lat temu jako używaną, więc nie mam możliwości stwierdzenia, na ile gorsza (w porównaniu z Piko) praca jest wynikiem niedoskonałej konstrukcji, a na ile zużyciem modelu. Trzeba też pamiętać, że model Limy to konstrukcja sprzed blisko 30 lat, na instrukcji jest podany rok wydania: 1994. I pamiętając o tym ostatnim przejdźmy do porównania wyglądu obu modeli i odwzorowania detali. W takiej konfrontacji stary produkt Limy wypada wcale nie najgorzej. Ale myślę, że najlepiej będzie wyrobić sobie samemu zdanie na ten temat. Na pierwszym zdjęciu modele stoją odwrotnie, dlatego trochę inaczej wyglądają urządzenia pod pudłem, między wózkami.

Porównanie 1.JPG


Obie lokomotyw sprzęgnięte standardowymi sprzęgami. Widać różnicę w długości sprzęgu, nie niekorzyść Piko (sprzęg bardziej wystaje - to typowa cecha modeli tego producenta). Lima nie ma gniazda NEM ani kinematyki.

Porównanie 2.JPG


Porównanie podwozi obu modeli:

Porównanie 3.jpg

Porównanie 4.jpg


I tabliczki firmowe producenta lokomotywy. Wprawdzie w Limie są trochę mniej wyraźne, sama tabliczka jest też mniejsza, ale również da się odczytać większość napisów. Pytanie, czy tabliczka Limy jest za małą, czy Piko za duża?

Porównanie 5.JPG


Tak się prezentują modele od czoła. Najpierw ostrość ustawiona na czołownicę i okna. Nie wiem, czy model Limy jest minimalnie wyższy, czy ma po prostu wyższe obrzeża, bo modele stoją na stole bez szyn, bo na pierwszych dwóch fotkach nie widać wyraźniej różnicy wysokości.

Porównanie 6.JPG


A teraz ostrość na pantografy. Pantograf Limy jest zdecydowanie za szeroki, ale jest to niewątpliwie kompromis na rzecz poprawy możliwości jazdy pod drutem na makiecie.

Porównanie 7.JPG


I na koniec wygląd dach obu modeli. Wydaje się, że w modelu Piko prawidłowo odwzorowano układ przewodów na dachu, muszę pomyśleć o uzupełnieniu Limy o brakujące przewody.

Porównanie 8.JPG


Reasumując stwierdzam, że jak na prawie 30-letni model, Lima nie odstaje aż tak bardzo od najnowszego produktu Piko, przede wszystkim jeśli chodzi o wygląd i odwzorowanie detali. Oczywiście, model Piko jest lepszy, ale różnica nie jest aż tak ogromna, jak można byłoby się spodziewać, zwłaszcza porównując Piko z wyrobem Limy, której modele mają, moim zdaniem niesłusznie, nie najlepszą opinię. Należy bowiem pamiętać, że Lima produkowała zarówno zupełnie zabawkowe kolejki dla dzieci, jak i całkiem przyzwoite modele, na poziomie niewiele (jeśli w ogóle) odstające od wielu innych producentów.
 
OP
OP
A

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
Już po remoncie. :) Ten pomost jest z blaszki, przymocowany od czoła, a "wąsy" zachodzące na boki w ogóle nie są przymocowane do pudła, więc wystarczyło delikatnie podgiąć i wyprostować. Nawiasem mówiąc, musiało tak być od początku, tylko wcześniej tego nie zauważyłem ani ja, ani nikt z Was, choć widać to na zdjęciach już w poprzednim wpisie. Tak to wyglądało na powiększeniu (zdjęcia po wyprostowaniu już nie robiłem):

IMG_0691a.JPG
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.587 64 3
Ja akurat zauważyłem, ale miałem w ostatnim czasie dużo zajęć i nie miałem zbyt wiele czasu by o tym napisać.
Model jest piękny i rewelacyjnie wykonany. Świetnie udało się wykonać możliwie dużą liczbę detali których w oryginale nie jest zbyt wiele i przez to by model na prawdę cieszył oko trzeba go zrobić jak najlepiej jak się tylko da. I to się udało.
Porównanie ze starszym modelem Limy daje bardzo pozytywny odbiór wykonania modelu tej firmy. Owszem wykonanie Limy wyglądem ustępuje modelowi Piko ale nie aż tak wiele, co daje dobre świadectwo wysokiej jakości tego opracowania. Chyba możemy obserwować osiągnięcie pewnego technologicznego pułapu gdzie nowe opracowania już nie dają takich spektakularnych efektów jak miało to miejsce w latach dziewięćdziesiątych w stosunku do modeli z lat sześćdziesiątych. A nizsza kultura pracy modelu Limy może wynikać z zastosowania silników trzybiegunowych. Można temu zaradzić poprzez wymianę silnika na lepszy co obecnie nie jest aż tak kosztowne jak kiedyś. Tak postąpiłem z modelem francuskiej lokomotywy BB25500 trochę starszego modelu Limy, co dało bardzo dobry efekt.
Wracając jeszcze do modelu Piko, na zdjęciu wnętrzności widzę dość rozbudowaną technologicznie płytkę. Mogę tylko podejrzewać że w niej zabudowano szereg elementów umożliwiających uzyskanie różnych konfiguracji osygnalizowania i oświetlenia modelu.
 

sakr.el.barh

Użytkownik
FREMO Polska
MSMK
Reakcje
28 0 0
Już po remoncie. :) Ten pomost jest z blaszki, przymocowany od czoła, a "wąsy" zachodzące na boki w ogóle nie są przymocowane do pudła, więc wystarczyło delikatnie podgiąć i wyprostować. Nawiasem mówiąc, musiało tak być od początku, tylko wcześniej tego nie zauważyłem ani ja, ani nikt z Was, choć widać to na zdjęciach już w poprzednim wpisie. Tak to wyglądało na powiększeniu (zdjęcia po wyprostowaniu już nie robiłem):

Zobacz załącznik 929924
Perfetto!
 
Reakcje
16 0 0
Cześć, pozwolę sobie odkopać stary wątek bo sam właśnie zabrałem się za odświeżanie mojego TEE vt11.5 . Czy orientujecie się jak wyglądały w nich firanki i czy w ogóle takowe były? Na zdjęciach z internetu nie było żadnych natomiast na filmie widziałem takie kolorowe w paski. Drugie pytanie to czy udało się komuś sensownie poprowadzić połączenia między wagonami bez użycia sprzęgów kosztujących krocie? Jak dotąd to jedyny pomysł który mi przyszedł to poprowadzić blaszki po złączkach wagonów I puścić tu minusa od dekodera aby obsługiwał on/off. Plusa natomiast wyprowadzić w każdym wagonie przez mostek prostowniczy.
 

Podobne wątki