Wczoraj po wszystkich czynnościach poza domem zacząłem drzwi dymnicy, jako że ta dziura z przodu kotła nie dawała mi spokoju. Typowe amerykańskie maszyny mają tłoczony wypukły dysk około 1/3 dystansu od zewnętrznej krawędzi. Na tym dysku są drzwi które zaczynają się na 2/3 dystansu od zewnętrznej krawędzi. Te dekapody miały faktycznie cały dysk z przodu otwierany plus małe drzwi w środku. Po nieudanej próbie pierwszego lutowania gdzie użyłem bardzo cieniutkiego mosiądzu na pierwszą część (aby nity były dobrze widoczne), wziąłem grubszy kawałek mosiądzu i z tego wybiłem pierwszą część jeszcze raz. Całość zlutowałem z trzech części najpierw nawiercająć w środku otwór na drut który trzymał następne dyski centrycznie.
Pozostało jeszcze kilka detali, "łapki" do blokowania dzwi, zawiasy, pół okrągła poręcz i wreszczie mocowanie reflektora.
Pozostało jeszcze kilka detali, "łapki" do blokowania dzwi, zawiasy, pół okrągła poręcz i wreszczie mocowanie reflektora.
-
3
-
2
- Pokaż wszystkie