OP
OP
-
Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Mój ZNTK Tabor polski, amerykański, budowy i przebudowy
- Inicjator wątku teigrekty2
- Data rozpoczęcia
OP
OP
Kola byly luzem, jakis gosc mial rozne czesci w pudelkach i zaczalem wybierac. Docelowo kola beda na wymiane jesli znajde lepsze, znajdywalem bardziej filigranowe ale te mialy 12 czy 13 szprych. Przeciwwagi oczywiscie planuje poprawic chociaz w zestawie napednym, tylko jeszcze sie za to nie zabralem. Bardzo trudno tu znalesc europejski gracik z dobrymi kolami, amerykanskie parowozy maja przewaznie mniejsza ilosc szprych w porownaniu do europejskich kol o tej samej wielkosci.
Jak Ci bardzo zależy na dokładnym odwzorowaniu rzeczywistości w tej skali, bierzesz polistyrenowy pręcik o przekroju sześciokątnym, kroisz na plasterki, przyklejasz. Potem bierzesz polistyrenowy pręcik o odpowiednio mniejszym przekroju okrągłym, kroisz na plasterki, przyklejasz każdy okrągły plasterek na sześciokątny plasterek i masz imitację wystających śrub z nakrętkami. Takie pręciki da się kupić. To oczywiście metoda dla ortodoksów. Ale w tej skali można nakleić w odpowiednich odstępach na pokrywie cylindrów tylko plasterki okrągłego pręcika polistyrenowego (średnica około 0,5 - 0,6) i po pomalowaniu efekt potrafi być wystarczająco dobry.
Jeszcze metoda (prawie) bezkosztowa: zamiast pręcika polistyrenowego, sciagasz izolację z cienkiego przewodu, kroisz na plasterki, przyklejasz. Na każdym plasterku dajesz mikrokropelkę gęstszego kleju epoksydowego. Jak wyschnie i pomalujesz, wygląda również git. Powodzenia!
Jeszcze metoda (prawie) bezkosztowa: zamiast pręcika polistyrenowego, sciagasz izolację z cienkiego przewodu, kroisz na plasterki, przyklejasz. Na każdym plasterku dajesz mikrokropelkę gęstszego kleju epoksydowego. Jak wyschnie i pomalujesz, wygląda również git. Powodzenia!
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Dzieki, takie cos wyprubowalem na pokrywach dachu elektrowozu, moja stara metoda to wiercenie malutkim wiertelkiem i wklejanie w dziurki precika mosierznego, po czym obcinanie go tak zeby wystawal tylko kawalek-dosc solidna i trwala metoda. Sek w tym ze naliczylem 22 sruby na pokrywie cylindrow w realu, sprubuje wyciac pierscien w papier i cyrklem wypchac, po tem nakleic CA.
OP
OP
Dzisiaj po przerwie w modelowaniu
nareszcie udalo sie zrobic polwozek do Kriegsloka liliputa. Parowoz przeszedl operacje skracania przedniej czesci ramy, w lilipucie rama z czolownica wystaje ponad 2mm za daleko do przodu liczac od blokow cylindrow. Chcialem tez wyprobowac kola toczne RP25, czy w ogole jest mozliwe uzycie takowych bez wykolejania sie parowozu. Polwozek zlutowalem z miedzi i mosiadzu, co od razu dodaje potrzebnej wagi. Najpierw kola nie chcialy sie toczyc, po walkach jest ok, po tem byly problemy z obracaniem sie polwozka, ale sie udalo. Parowoz bez problemowo radzi sobie nawet ze skomplikowanym ukladem rozjazdow i skrzyzowan. Bede jeszcze musial zaslonic te okropne dziury pomiedzy rama (blotnikami) i kolami tocznymi.
nareszcie udalo sie zrobic polwozek do Kriegsloka liliputa. Parowoz przeszedl operacje skracania przedniej czesci ramy, w lilipucie rama z czolownica wystaje ponad 2mm za daleko do przodu liczac od blokow cylindrow. Chcialem tez wyprobowac kola toczne RP25, czy w ogole jest mozliwe uzycie takowych bez wykolejania sie parowozu. Polwozek zlutowalem z miedzi i mosiadzu, co od razu dodaje potrzebnej wagi. Najpierw kola nie chcialy sie toczyc, po walkach jest ok, po tem byly problemy z obracaniem sie polwozka, ale sie udalo. Parowoz bez problemowo radzi sobie nawet ze skomplikowanym ukladem rozjazdow i skrzyzowan. Bede jeszcze musial zaslonic te okropne dziury pomiedzy rama (blotnikami) i kolami tocznymi.
OP
OP
OP
OP
OP
OP
Odgrzewam stary temat jako że w garażu zima i trzeba było czymś się zająć na wieczory. Na szybko zrobiłem sobie mały warsztacik w pokoju zaraz koło grzejnika:
Wiem, tytuł nie ten ale moje zainteresowania taborem dotyczą także kontynentu Amerykańskiego. Za tem wygrzebałem z kartonu taki stary model parowozu Y6b produkcji Rivarossi, i po poskładaniu do kupy (był w częściach) postanowiłem zamontować nowy silnik. Parowóz nie jeżdżący kupiłem za małą kasę lata temu. Oryginalny silnik wywaliłem z budki i wstawiłem inny w tendrze, który napędzał parowóz poprzez wałek kardana. Operacja nie była udana i parowóz poszedł do pudełka. Dzisiaj znalazłem wszystkie części i od razu nie używany 5-cio biegunowy silnik jako kandydat na nową operacje.
Brudzenie nie moje, taki kupiłem i jak widać brakuje trochę detali.
Wiem, tytuł nie ten ale moje zainteresowania taborem dotyczą także kontynentu Amerykańskiego. Za tem wygrzebałem z kartonu taki stary model parowozu Y6b produkcji Rivarossi, i po poskładaniu do kupy (był w częściach) postanowiłem zamontować nowy silnik. Parowóz nie jeżdżący kupiłem za małą kasę lata temu. Oryginalny silnik wywaliłem z budki i wstawiłem inny w tendrze, który napędzał parowóz poprzez wałek kardana. Operacja nie była udana i parowóz poszedł do pudełka. Dzisiaj znalazłem wszystkie części i od razu nie używany 5-cio biegunowy silnik jako kandydat na nową operacje.
Brudzenie nie moje, taki kupiłem i jak widać brakuje trochę detali.
-
4
-
2
- Pokaż wszystkie
OP
OP
Po rozkręceniu modelu na części trzeba było niektóre detale pouzupełniać, jak i wlutować okablowanie do pobierania prądu;
Musiałem też posklejać "łapacz krów" jako że ten był połamany.
Po nasmarowaniu i naolejeniu przedni przegób został wkręcony z powrotem na miejsce. Po tem trzeba było się zająć drugim kompletem. Drugi komplet napędowy nie posiadał wałka kardana i musiałem dorobić z kawałka rurki mosiężnej.
Następnie musiałem się zająć dolną przekładnią w ramie, jako że wszystko było luźne i ślimak latał w środku. Obecnie jest za ciasno i będę jeszcze musiał obszlifować tulejki.
Oba wózki toczne dostały nowe koła z bardziej prototypowymi obrzeżami;
Tyle na dzisiaj, trzeba iść spać.
Musiałem też posklejać "łapacz krów" jako że ten był połamany.
Po nasmarowaniu i naolejeniu przedni przegób został wkręcony z powrotem na miejsce. Po tem trzeba było się zająć drugim kompletem. Drugi komplet napędowy nie posiadał wałka kardana i musiałem dorobić z kawałka rurki mosiężnej.
Następnie musiałem się zająć dolną przekładnią w ramie, jako że wszystko było luźne i ślimak latał w środku. Obecnie jest za ciasno i będę jeszcze musiał obszlifować tulejki.
Oba wózki toczne dostały nowe koła z bardziej prototypowymi obrzeżami;
Tyle na dzisiaj, trzeba iść spać.
-
3
-
1
- Pokaż wszystkie
OP
OP
Kontynuacja prac na Y6b. Pracowałem nad tendrem aby można było wsadzić silnik wraz z kołami zamachowymi. Było trochę rzeźbienia w tendrze, najpierw myślałem że weidzie tylko jedno koło zamachowe:
Postanowiłem wyciąć imitacje węgla, oraz usunąć jedną stalową płytkę na dnie podwozia. Oba koła zamachowe weszły po zabiegu.
Po tem musiałem zabrać się za sprzęg tendra do parowozu, jako że tu nie było nic. Postanowiłem od razu pozbyć się wystającej imitacji płyty ruchomej podłogi z tyłu kabiny, przeszkadzała w sprzęgnięciu tendra w odpowiedniej odległości. Bardzo nie lubie kiedy tender jest daleko od parowozu i nawet kosztem detali z tyłu kabiny lub tendra wolę mieć prototypowe bliskie sprzęgnięcie.
Cały czas bawiłem się tez z okablowaniem, a na koniec zająłem się połamaną imitacją przedniego sprzęgu. Tu postanowiłem też trochę porzeźbic abym mógł wstawić działający sprzęg Kadee.
Parowóz jest także już na chodzie, potrebny jest jeszcze sprzęg Kadee w tendrze. Znalazłem także dekoder DCC, za tem może pobawie się trochę elektroniką. Dekoder chyba się zmieści zaraz nad silnikiem pod nową imitacją węgla
Tyle na dzisiaj:
Postanowiłem wyciąć imitacje węgla, oraz usunąć jedną stalową płytkę na dnie podwozia. Oba koła zamachowe weszły po zabiegu.
Po tem musiałem zabrać się za sprzęg tendra do parowozu, jako że tu nie było nic. Postanowiłem od razu pozbyć się wystającej imitacji płyty ruchomej podłogi z tyłu kabiny, przeszkadzała w sprzęgnięciu tendra w odpowiedniej odległości. Bardzo nie lubie kiedy tender jest daleko od parowozu i nawet kosztem detali z tyłu kabiny lub tendra wolę mieć prototypowe bliskie sprzęgnięcie.
Cały czas bawiłem się tez z okablowaniem, a na koniec zająłem się połamaną imitacją przedniego sprzęgu. Tu postanowiłem też trochę porzeźbic abym mógł wstawić działający sprzęg Kadee.
Parowóz jest także już na chodzie, potrebny jest jeszcze sprzęg Kadee w tendrze. Znalazłem także dekoder DCC, za tem może pobawie się trochę elektroniką. Dekoder chyba się zmieści zaraz nad silnikiem pod nową imitacją węgla
Tyle na dzisiaj:
Załączniki
| Autor wątku | Podobne wątki | Forum | Odpowiedzi | Data |
|---|---|---|---|---|
|
Mój ZNTK Tabor z polskich szlaków - projekty własne | Tabor | 240 | |
|
Robo - my chcemy więcej polskiego taboru od Ciebie | Tabor | 74 | |
|
PRZEWOZY REGIONALNE - Polski tabor w skali 1:87 | Tabor | 4 | |
|
Mój tabor | Tabor | 5 | |
| Tabor - wagony grupy Bromberg | Tabor | 4 |
Podobne wątki
-
Mój ZNTK Tabor z polskich szlaków - projekty własne
- Rozpoczęte przez teigrekty2
- Odpowiedzi: 240
-
-
-