Kontynuacja w lutowaniu wiązaru pomiędzy zestawami nr.2 i nr.3. Oczywiście nie był bym sobą gdybym coś przeoczył, źle wywiercone otwory na start i musiałem wiercić ponownie
:
Ten zaokrąglony już dobry.
Przymiarki i czas na lutowanie.
Jako że pierwszy raz robie w tej skali musiałem się nieco nagłowić nad wielkością otworów. Potem sprawdzać co mam na stanie i dopasowywać rozmiarami w miarę blisko planów. Notatki abym po tem się nie zgubił;
Zaczynają wyglądać jak wiązary, ale jeszcze jedna warstwa gdzie jest wielki otwór i z drugiej strony.