Dawno tu nie buszowałem, ale po pracach domowych nie za bardzo się chce zabierać za modele. W każdym bądź razie postanowiłem zabrać się za toczenie. Po kilku nie udanych próbach gdzie to kawałek rury z której toczyłem wyleciał z tokarki, jednak nauczyłem się kilku rzeczy. Po pierwsze zaostrzyć noże, po drugie używać odpowiedniego noża do danej pracy...jajks! Problem też był że kawałek rury był nagwintowany z obu stron...powodzenia utrzymania tego w szczękach tokarki, ale po powolnym zbieraniu metalu udało się zebrać na tyle aby szczęki dobrze trzymały.
Zobacz załącznik 922845
Trzy obręcze bez obrzeży to z części nagwintowanej rury, ale jednak chyba nie będę ich zakładal na koła Ty2.
Zobacz załącznik 922844
Z reszty kawałka rury wyszło 7 pełnych obręczy i zabrakło rury. Jescze jeden kawałek rury do kupienia i z nieco większym doświadczeniem będę mógł wytoczyć następne 3 obręcze.
Zobacz załącznik 922846
Zobacz załącznik 922847
Już bardziej profesjonalnie wyglądające niż lutowane z trzech kawałków miedziane, ale nic nie zastąpi satysfakcji z własnego wykonania. Tyle na razie.