Uściślijmy. Dostawki w przejściu były tylko w oryginalnym Austro-Daimlerze (SAx 90 080), w pięciu wagonach z Fabloku już nie, więc to jest manipulacja faktami.
W prasie międzywojennej często powtarzały się narzekania na ciasnotę siedzeń w wagonach HCP, które (oprócz ostatniej serii z 39 r.) były w układzie 2+3, więc wygodę podróży nimi porównywano do wygody jazdy w tramwajach warszawskich. Wolałbym jechać zwykłym, przedwojennym wagonem osobowym z przedziałami nawet klasy 3 niż takim wagonem Cegielskiego klasy 2. Dla przypomnienia: wagony SAx miały układ siedzeń 2+2. Liczył się czas jazdy i o tym pisałem w pierwszym poście.
Dalej uważam, że nazywanie Lux-torpedy drezyną jest bez sensu.