Jeśli chodzi o wagony, to ja znam jeszcze nieco inną historię, jednak niewykluczającą tego, co przekazał kolega Skiper, a raczej to uzupełniającą. Wagony typu Y polskiej budowy od samego początku były przewidywane na prędkość 160 km/h i na taką prędkość otrzymywały międzynarodowe dopuszczenia zgodnie z zasadami RIC. Oczywiście w Polsce ich możliwości nie były wykorzystywane, ale wagony jeżdżące na Zachód, zwłaszcza przez Niemcy do Francji I Holandii regularnie z taką prędkością jeździły, zwłaszcza na liniach DB i SNCF. W tym kontekście nie całkiem rozumiem stwierdzenie:
W latach 1980. zaostrzone zostały normy UIC i nowe wagony dopuszczone do prędkości 160 km/h powinny być wyposażone w hamulce tarczowe i/lub hamulce szynowe (tych szczegółów technicznych nie jestem pewien, proszę kolegów o ew. uzupełnienie, a w razie potrzeby korektę). Zaostrzone normy dotyczyły wagonów nowych, ale wagony już mające dopuszczenie do 160 km/h to dopuszczenie zachowały. Efektem tego było to, że nowe wagony Y, budowane w Polsce w latach 1980. były od nowości dopuszczone do prędkości wydaje mi się 140 km/h (zamiast 160), a za granicę, gdzie konieczne było 160 km/h, jeździły najlepiej utrzymane wagony starszej budowy, z lat 1970, a nie najnowsze, prosto z fabryki. Ale jak wspomniał kolega Skiper, utrzymanie wagonów na 160 km/h jest droższe, dlatego tylko część parku wagonowego PKP była utrzymywana w tym najwyższym reżimie.