• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny ROBO - modele wagonów standardu Y - typu 104A/110A/111A/112A/113A/609A/209C

HMG

Aktywny użytkownik
club 0
Reakcje
758 12 1
Na pierwszym zdjęciu, które wstawił Kolega Bodek widać bardzo dobrze, dlaczego łączenie blach na dachu wagonów Robo zostało wykonane jako wypukła linia. Przy okazji warto zauważyć, że łączenie blach "na zakładkę" w skali 1/87 to byłby uskok o wysokości 0,02 - 0,05 mm, który byłby po prostu niewidoczny. Zgadzam się, że pewnie lepiej było by to "zasymulowane" za pomocą linii wgłębnej, której wykonanie nie stanowi żadnego problemu dla narzędziowni robiącej formę (wystarczy obejrzeć praktycznie dowolny plastikowy model samolotu, nawet taki za 30 zł, gdzie linie podziału blach są z reguły robione jako wgłębne), ale projektant wybrał taki a nie inny sposób odwzorowania tego łączenia. Dla mnie jest to jak najbardziej akceptowalne i dlatego wagon z przydziałem wrocławskim trafił do mojej kolekcji.
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.282 32 10
Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego producent tak mocno przykładający wagę do szczegółów wykonania wnętrza i wielu elementów widocznych na zewnątrz wagonu, kompletnie olewa dokładność odtworzenia opisu wagonów.
Może producentowi nie chodzi o wierność odwzorowania, ale raczej o ogólne wrażenie? Malowanie jest czyste i wyraźne, znaczków różnych wiele, detale jak stojący drut od prądnicy dodają przestrzenności - wygląda ładnie. Towar się podoba, schodzi z półek, wszystko cacy. Dopóki takich markotnych wyedukowanych klientów jest niewielu, to nie ma się po co wysilać.
Drugi czynnik jaki widzę to władza nad kontrolą jakości - modele mają różnice (błędy) nawet względem wcześniej publikowanych rysunków, więc może tu być sytuacja typu fabryka mówi 'bierz co się udało zrobić' i po temacie.

Na bokach 112Ag to 'wgłębienie' udające uskok grubości blachy też się przeskalowało, więc ja bym był ostrożny.
 

Bodek

Aktywny użytkownik
Reakcje
476 4 0
Ależ mi bardzo podobają się modele wagonów Robo i dlatego mam ich już kilkanaście. Chciałbym jednak, by były one jak najbardziej zgodne z pierwowzorami. Moim zdaniem brakuje im do tego całkiem niewiele, ale jednak. Dlatego zwracam uwagę na takie detale jak napisy i ogólnie malatura zewnętrzna, tym bardziej, że to elementy, które widzimy na samym początku i na tej podstawie wyrabiamy sobie pierwszą opinię o modelu. Do wnętrz zaglądamy zwykle w drugiej kolejności.
Modele Robo pod wieloma względami są niedoścignione dla innych producentów modeli seryjnych, takich jak choćby Piko, jednak napisy na pudłach wagonów nie są ich mocną stroną. Tu Piko i inni póki co biją Robo na głowę.
Oczywiście moje stwierdzenie, że Robo "olewa" właściwe wykonanie opisów modeli jest mocno przesadzone. Powinienem był raczej napisać, że nie przykłada należytej uwagi do tej kwestii.
 
Ostatnio edytowane:

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
683 54 1
Ja też ostatnio zauważyłem, ze każdy kolejny model - i tu mowa o wszystkich TOP-owych producentach Polskich modeli- ma problem z napisami.
Chodzi głównie o wymiar... raz mniejsze, raz większe, a przecież cyfry na Bykach czy Siódemkach w skali 1:1, były identyczne, również na kolejnych numerach tej samej serii... Wygląda to tak jakby do kazdego modelu, napisy opracowywano indywidualnie, na oko, nie weryfikując tego z oryginałem.
A przecież jak wyżej wspomniałem, wysokość liter i cyfr (oznaczenia serii i numeru taborowego) nie zmienia sie i zawsze jest taka sama, co stoi na przeszkodzie korzystać z jednego, sprawdzonego szablonu.:niepewny:

Wracając do wagonów Robo, to zgadzam sie z przedmówcą - piekne wagony i nie wiele im brakuje do ideału, ale własnie diabel tkwi w szczegółach.
Co do napisów, to tampodruk na wagonach Robo jest bardzo wyrazisty, ostry i czytelny(y)
Niestety tez zauważyłem, że "dwójki" (oznaczenia klasy) są jakby trochę grubości tych z IC:niepewny:

Jeżeli chodzi o odwzorowanie łączenia poszycia dachu, to moim zdaniem, żadne wypukłości, ani żadne rowki i wklęsłości czy inne tam cuda, jak sugerowali tutaj koledzy.
Albo nic (nie odwzorowywać tego wcale), albo zaznaczyć - tylko bardzo delikatnie..
Może nie najlepszy przykład, ale coś na zasadzie łączenia form (takie szwy), co jest efektem "ubocznym" modeli innych firm, dawało by delikatny zarys, łączeń arkuszy dachu.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.294 504 30
Jeżeli chodzi o odwzorowanie łączenia poszycia dachu, to moim zdaniem, żadne wypukłości, ani żadne rowki i wklęsłości
To pozostaje tylko narysować cienką kreskę, bo innej metody już sobie nie wyobrażam. A ślad łączenia form (szew, jako "efekt uboczny"), to właśnie drobna wypukłość, więc kolega Engineer trochę sam sobie przeczy. ;)
 

Skiper

Aktywny użytkownik
Reakcje
285 39 11
Przy okazji warto zauważyć, że łączenie blach "na zakładkę" w skali 1/87 to byłby uskok o wysokości 0,02 - 0,05 mm (...)
Ale w czym problem? Przecież już w modelu wagonu typu 120A - a więc już kilka lat temu - taka "zakładka" została odtworzona i mimo tego, że jest grubsza wygląda całkiem nieźle....
(...) który byłby po prostu niewidoczny
No właśnie - w jakim stopniu przy odtworzeniu dachu wagonu w stanie nowym (fabrycznym/ porewizyjnym) ma być ... widoczny? W skali 1:1 widać to jako ledwo widoczny ... cień - a jak miałoby być w pomniejszeniu 87 razy? Nikt się nie zastanawia również nad tym, jak to ma "wyjść" po starzeniu (patynowaniu) modelu....

Ja myślę, że spora część wpisów na ostatnich stronach to jakby "szukanie alibi" na posiadanie tego modelu w swoich zbiorach - a przecież nie o to tu chodzi. Nad tym modelem - jak i nad każdym ze stajni Robo - muszę popracować. Szkoda tylko, że mam więcej roboty niż przewidywałem.
Modele wykonywane na "skalę przemysłową" to często kompromisy - dlatego wiele firm temat "szwów" pomija (z różnych względów), bo przecież po coś wymyślono różne narzędzia dla modelarzy do robienia imitacji "podziału" blach oraz przeróżne washe w przeróżnych odcieniach.......
 

HMG

Aktywny użytkownik
club 0
Reakcje
758 12 1
Skiper napisał(a):
Ja myślę, że spora część wpisów na ostatnich stronach to jakby "szukanie alibi" na posiadanie tego modelu w swoich zbiorach
Takie stwierdzenie to chyba mocna przesada. Dzięki wnikliwej analizie modelu "igreka" z ryflowanym dachem wiemy że:
  • Brakuje rozłożonych stolików,
  • Poprzeczne łączenia blach pokrycia dachu jest odwzorowane w sposób niezgodny z rzeczywistością,
  • Oznaczenia są wykonane zbyt dużą czcionką.
Jak czegoś brakuje, to proszę uzupełnić. Tylko czy mi to przeszkadza i na siłę staram się sobie samemu udowodnić że nie zmarnowałem ciężko zarobionych banknotów (dodajmy że pozbawionych jakichkolwiek wad) wydanych lekką ręką na ten model? :niepewny:
Oczywiście że nie, :gwizd: zdaję sobie sprawę z tych mankamentów i mimo to zdecydowałem się kupić wagon (mogłem "bezkarnie" zrezygnować z rezerwacji). W mojej prywatnej ocenie nie są to "wady krytyczne", powodujące że model przestaje być wart zainteresowania. Mi model po prostu się podoba i wcale nie żałuję zakupu.
A producent miejmy nadzieję wyciągnie z tej dyskusji wnioski i poprawi w kolejnych modelach "obszary problematyczne" (wiem, naiwny jestem :eek:).
 

SU45-034

Aktywny użytkownik
Reakcje
805 89 3
Czy może ktoś wie dlaczego kuszetka o numerze 169 z naniesionym logo PWSiR WARS jest wykonana jako 110Ac, kiedy to jest przestawna piecucha 110Ab?
Czy Robo na prawdę nie ma dokładnej wiedzy co opracowuje i wypuszcza na rynek? :oops:
Gdzie jest komin, skrzynia węglowa i drzwi frontowe otwierane na klamkę oraz mostki dostosowane do komunikacji przestawczej? :niepewny:
 

Skiper

Aktywny użytkownik
Reakcje
285 39 11
Czy Robo na prawdę nie ma dokładnej wiedzy co opracowuje i wypuszcza na rynek?
Robo naprawdę ma .... odpowiedniego doradcę. Po tym co ostatnio wychodzi to jestem prawie pewien kim jest ów doradca i ...... jestem całkiem spokojny o to co będzie dalej. A znając owego doradcę to przypuszczam że dalej to będą swego rodzaju ...... "smaczki", a część z Was będzie dalej rozwijała swoje myśli na kilkadziesiąt stron, że "to nie tak, to inaczej". Powiem tak: temat taboru osobowego w Polsce to temat nawet nie rzeka.... Nawet Bodek wszystkiego nie wie i .. się nie do wie (bo tak ma ów doradca :) ). Udowodnić im, że coś zrobili źle możecie tylko .. dobrym zdjęciem. A z tym będziecie mieli trudność - bo to nie np. lokomotywa w kilkunastu egzemplarzach i do tego istniejąca teraz i gdzie zdjęcia robią wszyscy....

A co do kuszetki "169" - no cóż, pewnie doradca odradzał i to pewnie w dość mocnych słowach :), ale .... można postąpić tak jak "ma-trix" z pomysłem na wagon 24Z - "wykonam, bo chcę". I co, zabronisz? Modelarze z doświadczeniem w trawieniu blaszek już wykonali albo wykonają brakujące i właściwe elementy tej przestawczej kuszetki, a znakomita większość .... nawet nie zauważy różnicy z oryginałem i będzie się cieszyć, że ją ma. I tak jest wszędzie, i tak się po prostu .... zarabia.
Nie piszcie o Robo "och i ach" bo niczym się nie wyróżnia na tle innych.
Ma pasję, pieniądze i pomysły, ale wiedzy kolejowej raczej nie - ale dobre i to, bo bez pieniędzy i pomysłu niczego by nie było....
Doradców też trzeba szukać, a potem ich ....słuchać - a nie obrażać się. I też dobrych doradców - bo ktoś z Was "doradzał" w temacie dachu z ryflami i wyszło jak wyszło....
 
Ostatnio edytowane:

Skiper

Aktywny użytkownik
Reakcje
285 39 11
Jeżeli nikomu nie zapala się lampa ostrzegawcza przy wagonie, którego numer rozpoczyna się od 52 to smutno.
Ale nie takie "numery" odstawiali i odstawiają różni producenci - nawet ci, co uważają, że robią coś "z miłością do detali"..... Przy nich ta kuszetka to pikuś....
I spróbuj coś powiedzieć.... Reakcja? : "polski rynek jest za bardzo wymagający". I pozamiatane.
Ja mam blisko tysiąc sztuk taboru towarowego z różnych zarządów i różnych producentów, więc wiem o czy mówię.
 

Bodek

Aktywny użytkownik
Reakcje
476 4 0
Robo naprawdę ma .... odpowiedniego doradcę. Po tym co ostatnio wychodzi to jestem prawie pewien kim jest ów doradca i ...... jestem całkiem spokojny o to co będzie dalej. A znając owego doradcę to przypuszczam że dalej to będą swego rodzaju ...... "smaczki", a część z Was będzie dalej rozwijała swoje myśli na kilkadziesiąt stron, że "to nie tak, to inaczej". Powiem tak: temat taboru osobowego w Polsce to temat nawet nie rzeka.... Nawet Bodek wszystkiego nie wie i .. się nie do wie (bo tak ma ów doradca :) ). Udowodnić im, że coś zrobili źle możecie tylko .. dobrym zdjęciem. A z tym będziecie mieli trudność - bo to nie np. lokomotywa w kilkunastu egzemplarzach i do tego istniejąca teraz i gdzie zdjęcia robią wszyscy....
Pewnie, że wszystkiego nie wiem i wielu rzeczy nigdy się nie dowiem. Nie mam także zdjęć wszystkiego co jeździło i jeździ. To oczywista oczywistość i nigdy nie twierdziłem, ani nawet nie próbowałem zasugerować, że jest inaczej.
Znam doradcę Roberta i wiem, że to bardzo dobry doradca. Śmiem nawet twierdzić, że w kwestii wagonów posiada on wiedzę i zasoby zdjęciowe znacznie większe niż uwielbiany na tym forum Krzysztof Koj. Tylko co z tego, skoro producent bardzo często nie potrafi właściwie wykorzystać tej wiedzy i wiele rzeczy próbuje zrobić po swojemu? Chyba tu jest pies pogrzebany.
Z drugiej strony jednak, wieszanie psów na Robercie jest nie na miejscu, bo gdyby nie on, nie mielibyśmy ani ryflaków, ani Y-greków - generalnie w bardzo wysokiej jakości z drobnymi (akceptowalnymi) błędami i niedociągnięciami, a i Piko pewnie miałoby mniejszą motywację do dbania o jakość modeli polskich wagonów - o ile w ogóle umieściłoby je w swojej ofercie.
 
Ostatnio edytowane:

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.368 473 107
Pewnie, że wieszać psów nie można. Ale chyba czar już prysł...Tak jak napisał @Skiper, ROBO nie wyróżnia się na tle innych. Ostatecznie każdy wybierze produkt który ma dla niego błędy akceptowalne, a wiadomo że każdy dokonuje takich ocen indywidualnie. Cóż, dobrze że mamy na rynku dwie konkurujące firmy i można wybrać która "filozofia błędów" jest dla nas.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.128 87 0
Mamy też ostatni wypust Herisa, gdzie wnętrze "kuszetek" 17141-1 i 17141-2 ma po prostu siedzenia 2 kl., ale można zrobić sobie zasłonki, jak radzi kolega @SU45-034 i zaakceptować. A jednak jest rewizja 1972, co może się podobać fanom IVa.

Swoją drogą, jaka lampa ostrzegawcza powinna mi się zapalić przy wagonie "52 51", czyli przeznaczonym na tory normalne i szerokie, jak Roco 64820, 64821, 64880?
 

SU45-034

Aktywny użytkownik
Reakcje
805 89 3
Swoją drogą, jaka lampa ostrzegawcza powinna mi się zapalić przy wagonie "52 51", czyli przeznaczonym na tory normalne i szerokie, jak Roco 64820, 64821, 64880?
Jak dla mnie to są wagony dostarczane dla ČSD oraz MAV z ogrzewaniem olejowym.
Do Polski przychodziły inne wagony oznaczane jako WLABd z innym czołem wagonu pod kątem wnęk na przewody i niewłaściwe umiejscowienie komina. To tak na szybko co mogę powiedzieć.
 

Podobne wątki