Mnie Pan Robert również odpisał i odniósł się dodatkowo do zgarniaczy:
"Postanowiliśmy zmienić datę rewizji warszawskiej En57 na 80 lub 81r. Wiąże się to ze zmianą niektórych oznaczeń na pudle pojazdu oraz elementów na dachu. Jest jeszcze kwestia zgarniacza przedniego ponieważ w tych latach jednostki EN57 nie miały przednich zgarniaczy (tylko te modernizowane już posiadały). Zgarniacz ten nasz model będzie posiadał. Będzie on ewentualnie do samodzielnego demontażu."
...do samodzielnego demontażu... OK. Ale co z montażem prawidłowych? Ciekawe czy Robo przewiduje taką część dodatkową, czy trzeba będzie czekać na MWU --- manufakturowe wyroby uzupełniające.
Ja od pana Roberta wczoraj uzyskałem takie kolejne uzupełnienie informacji:
"
Jeżeli jednostka będzie z przed naprawy głównej (na co wszystko wskazuje) to wszelkie przewody były pociągnięte pod sufitem. Po naprawie głównej przewody te wyciągnięto na dach. Skrzynki w modelu warszawskim będą na końcach członów skrajnych oraz na dwóch czołach członu środkowego."
Biorąc powyższe pod uwagę i prezentowane tu zdjęcia różnych wersji z dziejów to chyba było by coś takiego:
--->
https://forum.modelarstwo.info/attachments/robo-en57-1-fot-dariusz-gołębiewski-darekgol-fmi-jpg.928368/
...bo tylko w tej wersji /prezentowanej jako jedna z trzech na premierze/ widzę najmniej w modelu przewodów na dachu (poza członem silnikowym).
Dla mnie to już się zaczyna robić się masło maślane że nie wybrano egzemplarza udokumentowanego zdjęciowo (no... ja zdjęć nie widziałem z tego okresu tego egzemplarza), więc już tego nie wałkuję. Raz czytam, że przewody na dachu były w najstarszych, teraz Robo pisze, że w tym egzemplarzu (numer nie najstarszy bo 798) warszawskim sytuowanym na początek lat 80-tych nie było ich tam, tylko były pod sufitem i dopiero potem po naprawie je na dach wyciągnięto (???
![Niepewny :niepewny: :niepewny:](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
), a do tego takie wpisy z tego wątku -->
KLIK.... i to zdjęcie jednostki z rewizją 1981 gdzie przewody widać... (
KLIK).... Więc już sam nie wiem. Sprzeczne informacje.
Opieram się więc na merytoryce Krzysztofa Koja i zdaję się na to. Wierzę po prostu, że jak wyjdzie już ten model, to będzie taki jak trzeba, czy w takiej wersji czy innej.
Wiemy tylko tyle, że ma być wcześniejsza rewizja na początek lat 80-tych z tego co pisze kolega
@voytecki po mailu od Robo.
Naprawa główna tej jednostki odbyła się w 1988 roku więc można założyć, że do 1988 roku była ona z wyglądu w rzeczywistości taka, jaka będzie w modelu - więc typowa epoka IVc będzie i to mi wystarczy. Jak nie ma konkretnego zdjęcia egzemplarza z czasu, który odtwarzamy to tylko jak widać wałkowanie i domysły.
W tym aspekcie należy zauważyć że PIKO robi egzemplarz mając na to szereg konkretnych zdjęć, z tego co się dowiedziałem od przedstawiciela PIKO POLSKA w korespondencji z nim. Wycinek tej korespondencji:
"Przełomem okazało się jednak otrzymanie dobrej jakości zdjęć dokładnie EN57-925 po naprawie głównej, którą jednostka wg książki pojazdu i zdjęć opuściła już 25.01.1990 roku"
.... i to na pewno jest na plus tamtego modelu.