Masochista to chyba niezbyt właściwe określenie, miłośnik przyklejania żywicznych i kartonowych drobinek jest bardziej adekwatne.
Ale efekt tego przyklejania, szczególnie już po malowaniu będzie na pewno powodował zachwyt wśród oglądających.
I teraz będzie herezja - jak tak patrzę na te zdjęcia to wydaje mi się że modele lokomotyw nie są wcale trudne do wykonania tylko są bardzo pracochłonne.
Czyli trzeba mieć anielską cierpliwość, więc i ja, jak tylko zwalczę swoją diabelską niecierpliwość, kiedyś model jakiejś lokomotywy też zbuduję. Na razie jednak wykorzystam posiadany już rodzaj cierpliwości nieanielskiej - nieprzydatnej do budowy modeli - i poczekam na koniec budowy tego świetnego modelu aby się nim zachwycić.