Re: poszukuję planów lokomotywy SM01 (Köf II wg oznaczenia n
nieumialek, wielkie dzięki za głos w sprawie.
Cieszę się również bardzo, że poświęcenie pół dnia przeze mnie na analizę Twoich danych i ze wspomnianej strony opłaciło się, gdyż wygląda na to, że wyciągnąłem z analizy słuszne wnioski.
Właśnie dzięki temu że sięgnąłem za model, przyczyniło się to do zagłębienia się w temat. Bo moja pierwsza myśl była taka, że kupię sobie model Piko, i prawdopodobnie wystarczy dorobić tabliczki z oznaczeniem Db20-1 i model gotowy. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie chciał mieć modelu jak najbardziej zgodnego z rzeczywistością. Stąd głęboka analiza, która wynik dała taki, że maszyna Db20-1 moim zdaniem miała wygląd zupełnie inny, od typowego dla maszyn Kö I.
Wykaz fabryczny firmy O&K może, ale nie musiałby być pomocny, bo nawet jakby był podany typ maszyny dla Db20-1, to nie wiemy jaki wygląd miał dany typ. Chyba, że mielibyśmy podany typ, oraz zdjęcie dowolnej innej maszyny tego producenta, również wyprodukowanej w 1931 roku pod oznaczeniem tego samego typu. Wtedy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć by można, że Db20-1 miała identyczny wygląd. A swoją drogą, jakiś typ jest dla tej maszyny znany, i jest to LD2 (więc nie wiem, jakiego jeszcze typu mielibyśmy się doszukać). Ale jak pisałem wcześniej, nie mamy zdjęć innych maszyn wyprodukowanych jako ten sam typ, więc to nam nic nie daje.
Oczywiście, że maszyny dla prywatnych odbiorców nie otrzymywały numerów DRG. Ta okoliczność, jak i fakt, że maszyna budowana dla prywatnego odbiorcy (szczególnie w drobnych ilościach, jak chcociażby pojedyncza nasza Db20-1), mogła mieć dowolnie inny wygląd, uzależniony od specyfikacji zamawiającego. Nawet śmiem twierdzić, że jakaś pojedyncza maszyna produkowana dla prywatnego odbiorcy mogła nosić podobne oznaczenie typu jak inne maszyny, powimo pewnych różnic (specjalnych dla danego zamawiającego, szczególnie w wyglądzie). Ale to tylko takie moje przypuszczenie.
Wracając do samej firmy O&K i ich produkcji lokomotywek Kö. Jak popatrzymy na stronie 
http://www.deutsche-kleinloks.de, producent ten wytwarzał także lokomotywy Kö II. Pierwsze wybudowali w 1931 roku, podobnie jak Kö I. I co ciekawe (znów analizując zdjęcia), wygląd ich Kö II z 1931 roku, w ogólnych założeniach przypomina ich produkcji Kö I z tego samego roku (zresztą to samo oznaczenie rodzaju konstrukcji (B-bm), i taki sam napęd wiązarowy).
http://www.deutsche-kleinloks.de/images/basic/ok_20156_52.jpg
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.deutsche-kleinloks.de
Wygląd ten odbiega znacznie od wyglądu typowego dla maszyn Kö II, ale co ciekawe, w tym samym roku firma BMAG chyba już robiła maszyny Kö II w typowym wyglądzie. Te wszystkie fakty dotyczące firmy O&K mnie utwierdzają w przekonaniu, że firma ta w roku 1931 raczej nie wyprodukowała maszyny Db20-1 w wyglądzie typowym dla maszyn Kö I.
Nawet jeśli przyjmiemy, że maszyna Db20-1 nie powstała od podstaw w fabryce O&K, to ale w roku 1931 chyba jeszcze żadna firma produkująca lokomotywy Kö I nie wytwarzała ich w wyglądzie który nazwałem typowym. I chyba dopiero koło 1934-1935 zaczęto dopiero wytwarzać lokomotywy w ich typowym wyglądzie (wedle podanego przez Ciebie wykazu numerów maszyn Kö I, wnioskuję że był to rok 1934). A zatem, maszyna Db20-1 i tak raczej nie mogła wyglądać jak jedna z wielu typowych przedstawicielek maszyn Kö I.
Dla mnie, rozpatrywanie maszyny Db20-1 i Kö 0130 to dwie całkowicie różne kwestie. Pierwsza maszyna była produkowana jako pojedynczy egzemplarz bezpośrednio dla PKP i dopiero później trafiła na koleje niemieckie, zaś druga maszyna wywodzi się z większej serii maszyn dla kolei niemieckich, a na naszych kolejach znalazła się w późniejszym czasie. Cieszy mnie, że sam teraz zauważyłeś, że obie maszyny nie mogą być pod żadnym kątem traktowane jako "siostry" - to zupełnie inne historie.
Wspomniane przez Ciebie zmiany w wyglądzie powstałe w trakcie eksploatacji to tylko udręka dla nas. Biorąc pod uwagę, że jakaś maszyna powstała w latach 30-tych poprzedniego wieku, to w trakcie niemal 80 (!) lat eksploatacji (w tym wojny), ma prawo wyglądać inaczej niż po opuszczeniu fabryki. Dlatego też, dla mnie budowanie maszyny bez oparcia w jakiejś dokumentacji foto jest bez sensu. Bo wtedy wygląd detali i malowania się wymyśla, niemal tak, jakbyśmy wymyślali nowy typ lokomotywy. Możemy wykonać cokolwiek i później mówić, że zakładamy że maszyna przechodziła takie a takie zmiany. Ale to nie jest modelarstwo. To dopisywanie historii do danego modelu, a nie robienie modelu na podstawie faktów historycznych.
Co do mojego modelu Piko, to wcześniej napisałem o problemach związanych z jego przebudową na Kö 0130. Model naprawdę znacznie się różni od Kö 0130. Tu zapewne właśnie dochodzi problem długiej eksploatacji maszyny, podczas której uległ wielu zmianom wyglądu.
Nurtuje mnie jeszcze trochę zagadnienie nietypowego zawieszenia zestawów kołowych maszyny Kö 0130. Porównując zdjęcia, dochodzę do wniosku, że wszystkie maszyny produkowane od około 1934-1935 roku posiadały jeden typ zawieszenia, wcześniej pojawiało się zawieszenie z resorami piórowymi na zewnątrz ramy. Być może seria maszyn z których pochodzi Kö 0130 była ostatnią, albo jedną z ostatnich z takim zawieszeniem. Nie wydaje mi się zaś, by w trakcie eksploatacji zmieniano to.
Zauważyłem także, że tego typu zawieszenie zestawów jest typowe dla maszyn Kö II.
http://www.deutsche-kleinloks.de/images/basic/bmag_10189_51.jpg
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.deutsche-kleinloks.de
W temacie nietypowego zawieszenia Kö 0130, można sobie porównać wcześniej zamieszczone jej zdjęcie, z zamieszczonymi innymi fotkami maszyn tego typu, oraz powyższym zdjęciem maszyny typu Kö II.