https://www.facebook.com/pociagpanc...623094155313/2026341657650119/?type=3&theater
Cytat ze strony:"
Wycofujący się ze Lwowa garnizon austriacki przekazał całe swoje uzbrojenie ukraińcom. Już od 1 listopada 1918 roku zaczęły się mordy na polskiej ludności cywilnej, działy się sceny dantejskie. Szczególnie groźni byli uzbrojeni chłopi ukraińscy bestialsko mordujący Polaków. Znęcali się nad ofiarami, gwałcili i mordowali kobiety, a polskie wsie rabowali i podpalali.
Do akcji wchodzi PP "Śmiały". 11 listopada 1918 roku wyzwolono Przemyśl, pociagi odsieczy prowadzone przez pancerkę ruszyły dalej na wschód.
"Po tamtej stronie Pełtwi wśród Rusinów wszczyna się panika. Jak sierpem rzucił- przed nami na wprost w odległości pół kilometra przecina szosę droga. Skrzyżowanie jej z torem wypełnia nagle potok ukraińskiej piechoty, koni, wozów, jaszczyków, kuchen polowych, jezdnych, karetek sanitarnych. "Śmiały" stoi na miejscu i aż drży od ognia wszystkich swoich karabinów maszynowych oraz armat, z których szyje w skotłowaną gardziel.
Gołym okiem doskonale było widać straszne rezultaty naszej kanonady. A jednak lawa ruska niepowstrzymanie szła, szła i szła, ścieląc się pokotem i przez pół godziny dygotał pociąg w febrze wystrzałów niby bastion ruchomy.".
"Huczy lokomotywa. Ludzie biegną do wagonów. Hej!- naprzód! ... Pociąg posuwa się wśród niemilknących okrzyków i wiwatów, wśród łez i płaczu pomieszanych ze śmiechem.
Drugi jeszcze most (już w mieście) jest podminowany. Powoli docieramy aż na dworzec Podzamcze. Stamtąd krętymi wirażami na Łyczaków.".
Mało kto dziś pamięta, że to pociągi pancerne takie jak "Śmiały" wyrąbały w ukraińskiej czerni drogę z odsieczą dla Lwowa."
Stacja w Tarnowie