Jest niedziela 21 Marca, 2021, po całodniowej pracy w domu w piękny sobotni dzień, postanowiłem nie przepuścić pięknej pogody i wybrałem się do centralnej Pennsylvanii. Celem wyprawy była legendarna kolej wąskotorowa EBT (East Broad Top). Kolej powstała głównie w celu dowozu węgla z południowej granicy stanu do linii głównej Pennsylvania Railroad. Napisałem już kilka relacji o tej koleji, ale zawsze miło tam wracać aby zobaczyć co się dzieje. Kolej obecnie nie funkcjonuje od kilku lat kiedy władze stanowe postanowiły nie pomagać w jej utrzymaniu. Światło w tunelu ukazało się około 2-3 lata temu kiedy kolej wykupiło konsortium w celu ponownego uruchomienia. Prace torowiska na stacji w Orbisonii i na linii głównej w kierunku Mount Union posuwają się do przodu i jest nadzieja na już niedługie ukazanie się parowozu z pociągiem turystycznym.
Przed wachlarzem odświerzone tory, a dalej nowo wyremontowane kabiny do parowozów oczekujące malowanie.
Ci lubiący tory od razu zauważą ten rozjazd bez iglic. Wysoka szopa w centrum to piaskownica, szopa z palonych desek jest pełna materiału; stalowych rur, desek, prętów, części do wózków wagonów itp. Ten wystający budynek z dużą białą ramą okna to warsztaty. W środku miłośnicy staroci mieli by na co patrzeć, obrabiarki, tokarki napędzane pasami nawiniętymi na wielki wał idący z kotłowni i turbiny. Wszystko napędzane parą.
Tego diesla jeszcze tu nie widziałem i nie jest znana mi jego historia.
Przebywając na miejscu natrafiłem na dwóch dżentelmenów w podeszłym wieku, którzy jak się okazało są miłośnikami żywej pary. Od razu się zaprzyjaźniliśmy i opowiadali mi jak to jeżdżą na zloty miniaturowych parowozów na butan i węgiel. Pod konieć wyprawy zamieniliśmy się numerami, super bo już od kilku lat myślę o tym aspekcie hobby. Jeden z nich ma w posiadaniu traktor parowy, jak i kilka modeli parowozów na parę.
Zaraz po zapoznaniu się dołączył do nas jeszcze jeden pan i we czworo już łaziliśmy gdzie się dało.
Przed nami unikatowy i ponoć jedyny w całym kraju beziglicowy rozjazd potrójny, odrestaurowany:
Idziemy dalej na południe i mamy objekt do nawęglania wbudowany w skarpę.
Na górze była bocznica dla węglarek gdzie węgiel wsypywano bezpośrednio do zbiornika.
To jest właśnie piękno amerykańskich klimatów z epoki pary; trochę zaniedbane "robić z czym się ma" obrazy kolei. Bardzo ładne są niemieckie bajkowe klimaty, jak ze znanej piosenki-czyste, oczywiste. Te "ogrodowe zielone" polskie posiadają te ciepło brakujące niemieckim. Amerykańskie mają właśnie te ciemne, węglowo brudne (na zachodzie skalisto piaskowe) z prowizoryczną drewnianą budową i zimną stalą piękno.
Jeszcze jeden rozjazd beziglicowy i wracamy w stronę warsztatów.